Karp wigilijny

Jeśli chcesz porozmawiać o akwarium i jego mieszkańcach, powymieniać się doświadczeniami, opisać swoje przygody, PISZ! Wszystko o akwarystyce.
ODPOWIEDZ

Autor
Dejw
Zapaleniec
Posty: 394
Rejestracja: ndz maja 17, 2015 12:13 am
Telefon: Samsung
Lokalizacja: Miasto, dzielnica, ulica
Na imię mam: Mam
Płeć:

Karp wigilijny

#1

Post autor: Dejw »

W związku z sytuacją, która miała miejsce w moim miejscu pracy, poczułem wewnętrzną potrzebę napisania tego posta.

Idąc do pomieszczenia z ekspresem kawowym dostałem ostrzeżenie, żeby nie zaglądać do lodówki, bo są tam 4 żywe karpie. Pierwsza myśl - "Taa, na pewno". Ciekawość oczywiście wygrała. Zajrzałem do owej lodówki i to, co zobaczyłem, wprawiło mnie w osłupienie. W zwykłej sklepowej reklamówce, solidnie zawiązanej, upchnięte leżą 4 karpie (teraz żywe już raczej nie są...)! Zdębiałem. Nie sądziłem, że można przynieść do pracy żywe ryby, zawiązać reklamówkę i włożyć je do ogólnodostępnej lodówki.

My, jako akwaryści wiemy, jak obchodzić się z rybami humanitarnie. Jednak zwykłe Polaki-Cebulaki mają to gdzieś, przecież "to tylko ryba". W związku z tym chciałbym zaapelować, byście uczulili na to swoich bliskich i znajomych. Poproście ich, by przewozili ryby ze sklepów w odpowiednich pojemnikach czy torbach do tego przystosowanych. Jeśli nie potrzebują żywych ryb - niech proszą sprzedawcę o odpowiednie uśmiercenie ryby po zakupie.
Chciałbym jednocześnie przypomnieć, iż karpie są objęte ustawą o ochronie zwierząt, więc takie ich traktowanie podlega pod znęcanie się nad zwierzętami.

Wiem, że zasięg tego posta jest ograniczony, ale wierzę w Was - zaoszczędźmy przynajmniej części ryb cierpienia!
Ostatnio zmieniony śr gru 21, 2016 11:01 am przez Dejw, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21849
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karp wigilijny

#2

Post autor: Lech-u »

Dejw pisze: My, jako akwaryści wiemy, jak obchodzić się z rybami humanitarnie.
Myślę, że kupowanie żywego karpia jest pozbawione sensu.
W domu do wanny?
Po co?
To stresuje rybę, która później gorzej smakuje.

Jeśli już kupować żywego karpia to od razu lepiej go tego życia pozbawić.
Karp będzie odpowiednio świeży, ale nie będzie się męczył w transporcie, w wannie i w czasie nieumiejętnego uśmiercania (np. w lodówce).
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Dejw
Zapaleniec
Posty: 394
Rejestracja: ndz maja 17, 2015 12:13 am
Telefon: Samsung
Lokalizacja: Miasto, dzielnica, ulica
Na imię mam: Mam
Płeć:

Karp wigilijny

#3

Post autor: Dejw »

Taka tradycja...
Przy okazji mi się przypomniało:

[youtube][/youtube]

Dein

Karp wigilijny

#4

Post autor: Dein »

Dejw pisze:My, jako akwaryści wiemy, jak obchodzić się z rybami humanitarnie.
Bycie akwarystą o niczym nie świadczy.
Ludzie dzielą się na tych z empatią wobec żywego, w ogóle bez empatii i, ogromna większość, w tym akwaryści - z wybiórczą empatią.
Zwierzęta dzielą się na:
1. fajne, pupilki, nie wolno dokuczać, cierpią zupełnie jak człowiek
2. pechowa użytkowa reszta, której dotyczą zupełnie inne zasady. Skoro i tak zostaną zjedzone, nie zaszkodzi, żeby poddusiły się w torbie. A jak hipokrytom przeszkadza, niech przestaną żreć kurczaki, chodzić w skórze, pić mleko. Ostatecznie po to karp się urodził, a rezygnacja z rytualnego męczenia karpia w domu, to nic w porównaniu z masową rzezią, z męczeniem ich, kiedy świętoszkowate oczy klienta nie widzą. Odsuwanie od siebie odpowiedzialności.
Ostatnio zmieniony śr gru 21, 2016 11:57 am przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

fajerka
Fanatyk
Posty: 1770
Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
Lokalizacja: Warszawa Rembertów
Na imię mam: Asia
Płeć:

Karp wigilijny

#5

Post autor: fajerka »

nie pozostało mi nic innego jak zgodzić się z Deinem :-)
Come back :oklaski:

Marshall
Gaduła
Posty: 104
Rejestracja: sob kwie 12, 2014 1:58 am
Telefon: 604321777
Lokalizacja: Gdańsk
Na imię mam: Adam
Płeć:

Karp wigilijny

#6

Post autor: Marshall »

Rzeczywiście duszenie karpia w reklamówce jest tyle samo niehumanitarne co najzwyczajniej głupie. Ja się staram nie męczyć niepotrzebnie mojego jedzenia.
Ale nie robiłbym ze sprawy zbytniego heloł... Ludzie tak naprawdę nie chcą wiedzieć i brać do głowy jak poważny przemysł spożywczy wygląda "od kuchni"... Czasem robi się z tego cyrk, jak nie dalej jak z rok temu pewna pani robiła dym koło Makro, bo zauważyła tam w lodówkach martwe - o zgrozo - małe prosiaczki!
Sent from my notebook. ;)
Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21849
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karp wigilijny

#7

Post autor: Lech-u »

Marshall pisze: bo zauważyła tam w lodówkach martwe - o zgrozo - małe prosiaczki!
Prosiaczki też zabijają w lodówkach?
No to już przesada!
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

fajerka
Fanatyk
Posty: 1770
Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
Lokalizacja: Warszawa Rembertów
Na imię mam: Asia
Płeć:

Karp wigilijny

#8

Post autor: fajerka »

ale pieczonego prosiaczka z jabłkiem w pysku owa pani chyba by chętnie zjadła ;-)
Come back :oklaski:

denkmal
Uzależniony
Posty: 551
Rejestracja: wt lut 09, 2016 6:53 pm
Lokalizacja: Ursynów
Na imię mam: Aleksander
Płeć:

Karp wigilijny

#9

Post autor: denkmal »

Dein - mi przeszkadza - i uwolniłem ze 3 karpie pływające w wannie :P - potem mama przestała kupować :D.

I dziwi mnie to, że uprawieliwaisz małe okrucieństwo tym, że gdzie gdzie indziej występuje większe okrucieństwo :P
Dein pisze:

Ostatecznie po to karp się urodził, a rezygnacja z rytualnego męczenia karpia w domu, to nic w porównaniu z masową rzezią, z męczeniem ich, kiedy świętoszkowate oczy klienta nie widzą. Odsuwanie od siebie odpowiedzialności.

Dein

Karp wigilijny

#10

Post autor: Dein »

Nie usprawiedliwiam. Nie popieram.

Ale nie mogę o sobie powiedzieć, że mam czyste sumienie względem karpia, tylko dlatego, że osobiście nie wsadzam go do torby i nie przetrzymuję półżywego w lodówce. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal? A że go wcześniej dla mnie inni haratają, podduszają, przerzucają - przemilczeć?

My akwaryści wiemy jak humanitarnie z rybą postępować i karpika uwolnimy?
Ale nadal nie dyskutujemy z tymi, którzy rybki "humanitarnie" usypiają w zamrażalniku?
Albo humanitarnie wylewają do kibla to, co mniej wartościowe.
I nie wnikamy, jak były traktowane, zanim do nas trafiły i stały się pupilkami i oczkami w główce? Nie zastanawiamy się, ile zostało zamęczonych w transporcie, podczas odłowu, w gównianych przechowalniach? Porusz temat, będzie gównoburza, bo przecież akwaryści są dobzi, bo to dzięki akwarystom niektóre gatunki jeszcze istnieją. Nieważne, że najpierw przyłożyliśmy łapę do tego, że w naturze zniknęły albo populacja została zdziesiątkowana, a z nimi mnóstwo mniej godnych uwagi stworzonek z rujnowanego dla szlachetnego hobby ekosystemu.
Awatar użytkownika

an207
Maniak
Posty: 715
Rejestracja: czw sie 11, 2016 12:13 am
Lokalizacja: Marki
Na imię mam: Aneta
Płeć:

Karp wigilijny

#11

Post autor: an207 »

No tak temat rzeka...... ale to, że ludzie dostają bzika bo karp na wigilii musi być, to moim zdaniem paranoja.....Ja tam karpia nie kupuję i nie uważam, żeby to święto miałoby być przez to gorsze :) .
Brawo dla Dejwa, gdyby więcej osób tak reagowało, to może by było choć trochę lepiej. W dzisiejszym porąbanym świecie matki zabijają swoje dzieci.....a wystarczy choć trochę empatii i odrobinę zastanowienia czy nie można tego rozwiązać inaczej. Obojętne czy to pies, karp, żaba czy z powodu swojej nieporadności musi umierać a do tego w męczarniach?....
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21849
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karp wigilijny

#12

Post autor: Lech-u »

an207 pisze:czy... musi umierać
No raczej musi umierać. Przecież trzeba coś jeść.
Jak nie karp, to prosiak lub inna krowa. A nawet ślimak.

Ja zgadzam się z Indianami z Ameryki (tych sprzed kolonizacji): można zabijać zwierzęta, ale tylko tyle ile trzeba do wyżywienia całej wioski. Nie więcej.
No i jak najbardziej bezstresowo dla zabijanego zwierza.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Karp wigilijny

#13

Post autor: marcinzabki29 »

Ale Ci Indianie gonili ich konno i strzelali do nich z łuku, to dopiero był stres :o
A tak poważnie, zwierzęta zabijamy z różnych przyczyn.
Sam usypiałem dwa psy, dokładnie to weterynarz, były nieuleczalnie chore.
Uważam, że to było dla nich lepsze, niż miały się dalej męczyć - to był przykry widok gdy się męczyły.
Zwierzęta do konsumpcji, też powinny ginąć w jak najszybszy sposób - bez pastwienia się nad nimi. Nie wspomnę już o karmieniu kaczek przez rurkę, na szczęście to ekstremalne przypadki. Chociaż akurat o tym, można by było długo pisać - opisywać.
Karp jest hodowany do konsumpcji i to jest fakt.
Gdy jest sprzedawany żywy, to jest po prostu złe i głupie.
Ostatnio zmieniony śr gru 21, 2016 9:25 pm przez marcinzabki29, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

an207
Maniak
Posty: 715
Rejestracja: czw sie 11, 2016 12:13 am
Lokalizacja: Marki
Na imię mam: Aneta
Płeć:

Karp wigilijny

#14

Post autor: an207 »

Wiem Lech-u że jesteś mięsożercą i nie mam zamiaru Cię przekonywać ani indoktrynować ;) , mam takiego w domu i wiem, że to sensu nie ma......Chodzi mi tylko o to, że mało kto zastanowi się nad tym, że zwierzęta to żywe istoty, które są zdolne do odczuwania cierpienia. A czasami wystarczy tylko uruchomić te parę szarych komórek i pomyśleć, że może to zwierzę nie musi godzinami męczyć się okrutnie....

Dodano po 10 minutach 23 sekundach:
a co do "polowania".....kiedyś wypoczywałam z mężem i jego rodziną na Mazurach. Panom zachciało się rybki i poszli na połowy. Kiedy już mieli się zbierać, poszłam do nich i tak się "potknęłam" o wiadro z rybami, że wszystkie wylądowały w wodzie..... :hah: . Ich miny.....bezcenne.
Awatar użytkownika

fajerka
Fanatyk
Posty: 1770
Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
Lokalizacja: Warszawa Rembertów
Na imię mam: Asia
Płeć:

Karp wigilijny

#15

Post autor: fajerka »

slyszalam z opowiesci i jest to dla mnie realne jak wyglada rozruch instalacji ubojowej drobiu. Znecanie sie nqd zwierzetami - temat rzeka
Come back :oklaski:
ODPOWIEDZ