Witam
Rzadko pisze więcej czytam.
Mam szkiełko 240 L od około 2 lat i tak raz jest lepiej raz gorzej. Ale nie o tym chcę pisać 2 dni temu kupiłem sobie ampularie piękna żółta duża zadowolony po obserwacji wieczorem poszedłem smacznie spać. Rano żona budzi mnie patrz co to, zerwalem się na równe nogi myśląc robal albo coś innego. A że masz tygodniowy syn jest obok to okulary na nos i chip na podłogę i patrzę co to jest A to sliumok myślę zdechnie bo pies też się kręcić lubi. Ale tej nocy chyba dał spokój . Zdziwiło mnie to nie wiedziałem że one mają płuca i mogą Tak długo być po za woda (akwarium jest 7 kroków od pokoju z 2 zakretami to dużo jak na niego chyba)
Podepnę się pod temat.
Wczoraj w czasie prac nad deślimakotyzacją(w wolnym tłumaczeniu wywalałam rozdętki z akwarium) ampularia wybrała się na spacer. Uciekła w godzinach 18-19, została znaleziona rano przez mojego tatę na dywanie w okolicach 8, od tego czasu siedzi w szklance i nie wiem, czy jest szansa, że przeżyła? Bo wydaje się jakby wciśnięta w skorupę i solidnie zamknięta przy tym.
Niby ampularie potrafią długo poza akwarium przeżyć, ale ta wygląda mi jak trupy ślimaków, które wyciągałam z akwa.
Jakieś przemyślenia?
Dokładnie tak, włóż do akwarium, ale z przodu, tak żebyś ją widziała.
Jeżeli przez tydzień się nie ruszy z miejsca, to wyjmij i powąchaj - tak jak pisze Lechu. Jeżeli nie wanieje, to jeszcze daj jej szanse.
Jeżeli będzie martwa, to po tygodniu na pewno poczujesz gdy ją powąchasz.
No właśnie już widzę, że pcha się do góry.
W moim akwarium jakoś te ampularie nie wychodzą ponad poziom wody, grzeczne są. A ta u taty to przeważnie na górze siedzi, czeka aż znowu pokrywę ściągnę
Lech-u pisze: Przyzwyczaj się, że rano jak wstajesz to sprawdzasz otoczenie akwarium i już.
Wszędzie mam pokrywy. Ucieczka była spowodowana zbyt długim jej brakiem jak wybierałam rozdętki, jedna za drugą
myślę zdechnie bo pies też się kręcić lubi. Ale tej nocy chyba dał spokój . Zdziwiło mnie to nie wiedziałem że one mają płuca i mogą Tak długo być po za woda (akwarium jest 7 kroków od pokoju z 2 zakretami to dużo jak na niego chyba) 
