przygotowanie korzenia
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Ok. Jestem na etapie organizacji korzenia do akwarium. I mam kilka dylematów. Korzeń wykopaliśmy jakiś czas temu z łąki. Daleko od dróg, domów i tak dalej. Drzewo rosło w rowie, podłoże było torfowe. Cały rok poza zimą płynie tam woda. Drzewko scięte (oczywiscie nie przez nas) z 20 cm nad ziemią, zabraliśmy korzeń i ten kawałek pnia który jeszcze istniał. Uznałam, że będzie idealne, ale teraz mam wątpliwości.
Jestem na etapie namaczania. Nie usunęłam jeszcze kory bo nie wiem jak się za to zabrać. To nie jest taka hm... odchodząca, tylko jakby mocno przylegająca skóra. Taką też trzeba usuwać? Macie na to jakieś patenty? Czy może po namoczeniu samo zejdzie?
Druga sprawa: od tych drewnych części korzenia odchodzą te takie jakby włochate. Drobne korzonki, niteczki. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi, chociaż nie umiem się wysłowić Mąż sugeruje, żeby to zostawić, bo będzie fajnie wyglądać. W sumie ma racje, wygląda to ekstra. Ale mimo to nie widziałam w żadnym akwarium, żeby te drobne korzonki ktokolwiek zostawił. Czyli podejrzewam, że nie powinno się tego robić?
Trzecia sprawa: niby korzeń martwy, ale w sumie nie jesteśmy pewni. Drzewo ścięte było z dwa miesiace zanim je wykopaliśmy. Myślałam, że to olcha, ale teraz jednak podejrzewamy, że wierzba. A ona potrafi pod wodą w akwarium puszczać nowe pędy. Macie patent, jak tego uniknąć?
Edit: i jeszcze takie głupie pytanie. Korzeń może się częściowo opierać o szybę, czy to może ją uszkodzic?
Jestem na etapie namaczania. Nie usunęłam jeszcze kory bo nie wiem jak się za to zabrać. To nie jest taka hm... odchodząca, tylko jakby mocno przylegająca skóra. Taką też trzeba usuwać? Macie na to jakieś patenty? Czy może po namoczeniu samo zejdzie?
Druga sprawa: od tych drewnych części korzenia odchodzą te takie jakby włochate. Drobne korzonki, niteczki. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi, chociaż nie umiem się wysłowić Mąż sugeruje, żeby to zostawić, bo będzie fajnie wyglądać. W sumie ma racje, wygląda to ekstra. Ale mimo to nie widziałam w żadnym akwarium, żeby te drobne korzonki ktokolwiek zostawił. Czyli podejrzewam, że nie powinno się tego robić?
Trzecia sprawa: niby korzeń martwy, ale w sumie nie jesteśmy pewni. Drzewo ścięte było z dwa miesiace zanim je wykopaliśmy. Myślałam, że to olcha, ale teraz jednak podejrzewamy, że wierzba. A ona potrafi pod wodą w akwarium puszczać nowe pędy. Macie patent, jak tego uniknąć?
Edit: i jeszcze takie głupie pytanie. Korzeń może się częściowo opierać o szybę, czy to może ją uszkodzic?
Ostatnio zmieniony ndz lut 12, 2017 10:00 pm przez brenda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Przed Toba jeszcze daleko droga.
Kiedyś moczyłem korzeń z korą, kora zaczęła odchodzić po 2-3 miesiącach moczenia.
W trakcie usuwania kory [czyszczenia] włoski poodpadały
Jak pozbędziesz się kory , dobrze by było, jak byś wygotowała korzeń w solance
Kiedyś moczyłem korzeń z korą, kora zaczęła odchodzić po 2-3 miesiącach moczenia.
W trakcie usuwania kory [czyszczenia] włoski poodpadały
Jak pozbędziesz się kory , dobrze by było, jak byś wygotowała korzeń w solance
-
- Gaduła
- Posty: 109
- Rejestracja: ndz lut 12, 2017 7:04 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Andrzej
- Płeć:
przygotowanie korzenia
więcej zachodu z przygotowaniem ja bym proponował gotowego znalezc w necie i kupic to nie sa duze koszty mysle no nie wiem jak duzy baniak masz
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Koszty, kosztami, ale satysfakcja duzo mniejsza
-
- Gaduła
- Posty: 109
- Rejestracja: ndz lut 12, 2017 7:04 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Andrzej
- Płeć:
przygotowanie korzenia
To fakt ja kiedys robiłem sam orzechy kokosowe do akwarium 1zł za szt w markecie ile sie nagimnastykowałem z wierceniem dłubaniem gotowaniem cudami a w sklepie taki sam gotowy 6zł.
-
- Zapaleniec
- Posty: 277
- Rejestracja: śr mar 18, 2015 7:46 am
- Lokalizacja: Warszawa Bielany
- Na imię mam: Witek
- Płeć:
przygotowanie korzenia
"Drzewo ścięte było z dwa miesiące zanim je wykopaliśmy" trochę mało... ja bym je chyba najpierw dobrze wysuszył... by mieć pewność, że przestanie żyć... w zimę tego nie widać ale na wiosnę pewnie puści nowe pędy... po wyschnięciu można się bawić w moczenie, gotowanie i solanki...
-
- Zapaleniec
- Posty: 440
- Rejestracja: śr kwie 03, 2013 4:32 pm
- Lokalizacja: Brwinów
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Całą korę trzeba bezwzględnie usunąć, inaczej będą pod nią zachodzić procesy gnilne. Usunięcie kory z dość świeżego korzenia to niestety żmudna praca. Najlepiej zrobić to z grubsza przy użyciu noża, następnie podczas moczenia co jakiś czas usuwać resztę kory - czym dłużej moczony korzeń tym łatwiej odchodzi kora.brenda pisze:
Jestem na etapie namaczania. Nie usunęłam jeszcze kory bo nie wiem jak się za to zabrać. To nie jest taka hm... odchodząca, tylko jakby mocno przylegająca skóra. Taką też trzeba usuwać? Macie na to jakieś patenty? Czy może po namoczeniu samo zejdzie?
Nie ma żadnych przeciwwskazań żeby zostawić te cienkie włochate odrosty, ale tak jak napisał miro prędzej czy później podczas prac konserwujących odpadną.brenda pisze: Druga sprawa: od tych drewnych części korzenia odchodzą te takie jakby włochate. Drobne korzonki, niteczki. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi, chociaż nie umiem się wysłowić Mąż sugeruje, żeby to zostawić, bo będzie fajnie wyglądać. W sumie ma racje, wygląda to ekstra. Ale mimo to nie widziałam w żadnym akwarium, żeby te drobne korzonki ktokolwiek zostawił. Czyli podejrzewam, że nie powinno się tego robić?
Jeśli drzewo było ścięte dwa miesiące temu to drewno jest jeszcze świeże i niestety nawet po długim moczeniu i preparowaniu mogą być potem problemy z pleśnią, gniciem, itp, takie świeże drewno może również bardzo wpływać na parametry wody. Oczywiście nie zawsze świeże drewno nie nadaje się do użycia w akwarium, ale jednak jest większe ryzyko niż przy starym zleżałym drewnie. Duże znaczenie w takich przypadkach ma również wielkość - im większy kawałek drewna tym większe ryzyko, że będą z nim problemy po włożeniu do akwarium. Kiedyś z powodzeniem użyłem świeżego drewna wiśni i wierzby, natomiast miałem problemy ze świeżą brzozą.brenda pisze: Trzecia sprawa: niby korzeń martwy, ale w sumie nie jesteśmy pewni. Drzewo ścięte było z dwa miesiace zanim je wykopaliśmy. Myślałam, że to olcha, ale teraz jednak podejrzewamy, że wierzba. A ona potrafi pod wodą w akwarium puszczać nowe pędy. Macie patent, jak tego uniknąć?
Możesz bez obawy oprzeć korzeń o szybę, unikaj jednak wkładania korzenia pomiędzy dwie przeciwległe szyby - tak aby się między nimi klinował. W takim przypadku może wywierać dodatkowy opór na szyby.brenda pisze: Edit: i jeszcze takie głupie pytanie. Korzeń może się częściowo opierać o szybę, czy to może ją uszkodzic?
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Dziękuję, za wyczerpującą odpowiedź. Dałabym plusika, jakby był tu taki system
Mam jeszcze jeden korzeń, od drzewa które złamało się z powodu pożaru dobrych 6 lat temu, ale nie jest taki ładny. Może jednak przemyślę wykorzystanie tego, a moją wierzbę wysuszę i zakopię na rok
Mam jeszcze jeden korzeń, od drzewa które złamało się z powodu pożaru dobrych 6 lat temu, ale nie jest taki ładny. Może jednak przemyślę wykorzystanie tego, a moją wierzbę wysuszę i zakopię na rok
-
- Uzależniony
- Posty: 654
- Rejestracja: pn gru 21, 2015 9:44 pm
- Lokalizacja: Piaseczno
- Na imię mam: Lukasz
- Płeć:
przygotowanie korzenia
A może takie Ci się spodobają....dogadamy się
http://fawa.pl/viewtopic.php?t=34056
Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
http://fawa.pl/viewtopic.php?t=34056
Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
przygotowanie korzenia
jeden ma kształt w zasadzie dokładnie taki, jak ten mój. Taka jakby ręka z rozczapierzonymi palcami na koncu Tylko u mnie i "ręka" i "paluchy" są sporo grubsze.
Niestety nie jestem z waszych okolic a z wysyłką to już mi się średnio kalkuluje.
No i wiecie... mąż w zimie zasuwał z łopatą na torfowisku, żeby zdobyć dla mnie korzeń. Nie mogę teraz ot tak kupić sobie gotowca
Niestety nie jestem z waszych okolic a z wysyłką to już mi się średnio kalkuluje.
No i wiecie... mąż w zimie zasuwał z łopatą na torfowisku, żeby zdobyć dla mnie korzeń. Nie mogę teraz ot tak kupić sobie gotowca
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Pozostaje Ci rzucić go na balkon czy podwórko i niech leży przynajmniej do zimy - kolejnej.
Pozdrawiam Marcin
-
- Zapaleniec
- Posty: 444
- Rejestracja: wt mar 15, 2016 6:13 pm
- Lokalizacja: Bielany
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Albo do piecyka na trzy zdrowaśki... Tylko trzeba uważać, żeby zbyt żarliwie się nie modlić, bo może samozapłonu dostać. Podeschnie, zdezynfekuje się co nieco, potem do gara i do akwa. Korą bym się mocno nie przejmował, jak odpadnie to dobrze, jak nie to nie.
"I may be an idiot, but I'm not stupid"
-
- Zapaleniec
- Posty: 497
- Rejestracja: wt wrz 30, 2014 9:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Wawer
- Płeć:
przygotowanie korzenia
Z korzeniami z korą w akwarium jest tak, po paru dniach od włożenia zaczyna na nich być biały kożuch, wyciągamy korzeń z akwarium płuczemy pod bierzącą wodą i tak dwa trzy razy przez kilka dni, lub wpuszczamy rybki które kożuszek zjedzą . Oczywiście korzeń najpierw gotujemy lub jak jest duży przynajmniej parzymy gorącą wodą. Mam kilka takich korzeni w swoich akwariach i nic rybom nie szkodzą, parametry wody bez zmian.