Czemu ludzie tak robią?

Jeśli chcesz porozmawiać o akwarium i jego mieszkańcach, powymieniać się doświadczeniami, opisać swoje przygody, PISZ! Wszystko o akwarystyce.
Awatar użytkownika

Autor
marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#1

Post autor: marcinzabki29 »

Zaintrygowało mnie podejście niektórych ludzi do obsługi akwarium.
Zacznę od tego, że w pracy rozmawiałem na temat akwarium z trzema koleżankami. I wszystkie co tydzień, lub dwa robiły porządki w akwarium, niby dobrze, ale... Właśnie to "ale" mnie zaciekawiło i zirytowało.
Otóż prace porządkowe polegały na wymianie całej wody, myciu filtra do czysta pod bieżącą wodą i płukanie żwirku do czysta. Zadałem im pytanie, czemu tak robią? Czy ktoś im tak kazał robić, czy gdzieś to wyczytały? Odpowiedziały, że nie. Pytałem każdej z osobna. Wszytkie odpowiedziały, że przecież to się zabrudziło, to trzeba wyczyścić. Bardzo się zdziwiły gdy im powiedziałem na czym polega obsługa akwarium i jak powinno się robić.
Jedna zrezygnowała, bo rybki ciągle zdychały, druga, bo to tyle roboty, trzecia nadal ma bojownika w kuli :razz: Tłumaczyłem jej co o tym sądzę i teraz ma mu kupić male akwarium.
Zastanawiam się skąd ludziom takie rzeczy przychodzą do głowy, że tak powinno się robić?
Ostatnio zmieniony pt mar 03, 2017 7:45 pm przez marcinzabki29, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#2

Post autor: rudy1986 »

Bajki i glulota ludzka..... a z doswiadczenia dodam ze masa ludzi wyczytuje takie rzeczy na...... forach badz internecie. Tak tak. Naprawde takie teksty slyszalem

telefonotapatalkniete

Dein

Czemu ludzie tak robią?

#3

Post autor: Dein »

To stara szkoła akwarystyczna. Ludzie tak kiedyś robili i było dobrze, a mieczyki to były kolorowe i wielkie jak dłonie, chociaż jadły chleb z ochotką non stop, a nie że dogadzać, chuchać i dmuchać, a i tak nic to nie daje.
Tak słyszałem od współlokatora, a on jest bardzo mądry, wykształcony i czyta książki, nie żadna ciemnota.

W tym "szaleństwie" też jest metoda, o ile ktoś jest systematyczny i robi czystkę totalną wystarczająco często. Coś jak akwarium sterylne, wieczny szpital. Jest tak jałowo, że nie ma problemu niedomkniętego cyklu azotowego i zatruć. Sądzę, że odporniejsze gatunki są w stanie się do tego przyzwyczaić.
Awatar użytkownika

an207
Maniak
Posty: 715
Rejestracja: czw sie 11, 2016 12:13 am
Lokalizacja: Marki
Na imię mam: Aneta
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#4

Post autor: an207 »

Moim zdaniem to wynika ze zwykłej niewiedzy. O ile brak wiedzy mogę zrozumieć, to już tego że jeden czy jedna z drugą nie sprawdzą sobie np w internecie jak się do tego zabrać, tego już pojąć nie potrafię......No ale przecież to tylko rybki.Zdechną te to się kupi następne, nie są drogie.
Ja też nie wiedziałam nic o podmianach. Musiałam szybko zorganizować akwarium dla rybek po zmarłym teściu, ale mimo sytuacji awaryjnej, choć trochę poczytałam na ten temat. Zarejestrowałam się również na forum, żeby bardziej doświadczeni podpowiedzieli co robię źle. Dla chcącego....no właśnie ale trzeba chcieć :?
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#5

Post autor: austen721 »

Muszę powiedzieć, że niestety takie były moje początki.
Gdzieś tam w świadomości ludzi tkwią jakieś szczątkowe informacje o prowadzeniu akwarium. Coś tam dzwoni, że się wodę wymienia, coś tam dzwoni, że filtr potrzebny. Zbierając te informacje, że w którymś kościele dzwoni, ale nie wiadomo w którym, ludzie tak prowadzą akwarium. Dopiero jak się zacznie czytać, to to wszystko nabiera sensu, dlaczego tak a nie inaczej się powinno robić.
A co do kuli, to teraz zwracam szczególną uwagę na jej rolę w społeczeństwie, że tak powiem. W reklamach przedstawia się "wesołe" welonki w kulach, nawet w programie Kabaretu Moralnego Niepokoju na YT, Ucho Prezesa są rybki w kuli. Wszędzie się koduje ludziom, że kula jest cacy.
Eh...nawet pisałam pod tamtym filmikiem, żeby ryby z kuli wyciągnąć, bo to mit, że kula jest ok, ale cóż mój jeden komentarz mógł zdziałać....
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4943
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#6

Post autor: Miro »

Dein pisze: To stara szkoła akwarystyczna. Ludzie tak kiedyś robili i było dobrze, a mieczyki to były kolorowe i wielkie jak dłonie
Z przykrością stwierdzam że kol. Dein pisze bzdury. Jak chcesz zobaczyć prawidłową wielkość mieczyka, przejedź się parę razy na Koło.
Zobaczysz tam mieczyki wielkie prawie jak dłoń, u starej szkoły akwarystycznej.
Dein pisze: Tak słyszałem od współlokatora, a on jest bardzo mądry, wykształcony i czyta książki, nie żadna ciemnota
Może twój "bardzo mądry, wykształcony " i oczytany współlokator poda źródło tej wiedzy.
Podejrzewam że wciska ci ciemnotę.

A ja mam wrażeniowe że ludziom oprócz nie wiedzy brak cierpliwości.
Nie "czują" akwarium.
Marcin, swoim koleżanką zamiast akwa poleć chomika. U niego trzeba często sprzątać :-D
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#7

Post autor: ziabak »

Ludzie, którym "wisi" dokształcenie się na temat prawidłowej opieki nad zwierzętami tak robią - traktują akwarium jak wazon z kwiatkami - woda się zaśmierdnie, to trzeba wyjąć wszystko, umyć wazon, kupić nowe kwiatki i wlać świeżą, pachnącą wodę. To nie dotyczy tylko akwarium - to tak samo dotyczy innych zwierząt - bo to dla tych ludzi nie jest warte zachodu, by jakąś tam wiedzę zdobywać, uczyć się itd. - to ma być ozdoba kącika w mieszkaniu.
Dodano po przerwie do tego postu:
Dla takich ludzi jest świetna rzecz, o której niedawno się dowiedziałam śledząc posty na fb pewnego mądrego lekarza weterynarii:

Obrazek

(zdjęcie zaczerpnięte z netu)
Ostatnio zmieniony pt mar 03, 2017 9:01 pm przez ziabak, łącznie zmieniany 1 raz.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

Dein

Czemu ludzie tak robią?

#8

Post autor: Dein »

miro pisze:Może twój "bardzo mądry, wykształcony " i oczytany współlokator poda źródło tej wiedzy.
Podejrzewam że wciska ci ciemnotę.
On sam! Miał w dzieciństwie rybki i tak robił, bo mu tak tata powiedział. I było dobrze, a teraz to ludzie wydziwiają. Mało tego - w szkolnym kąciku przyrodniczym opiekował się rybkami, taki był w tym dobry. No i tam właśnie były ryby jak aligatory, które wszyscy karmili kanapkami na przerwie.

Przecież to nie jest tak, że opowieści o dojrzewaniu akwarium są jedyną dostępną opcją. Mało tego - dziedzina się ciągle rozwija, świadomość i podejście się zmienia. I widać, że niektórzy opornie podchodzą do nowinek, nawet jeśli wykłada im się racjonalne argumenty za tym, że robili niedobrze.
Nop - jak zaczynałem, to bez specjalnej wiedzy, a raczej z bałaganem w głowie. U mnie w domu nie ma tradycji akwarystycznych. Trudno mi było zweryfikować, co z internetowego bałaganu jest wartościowe i przydatne. No ale jakoś tam wystartowałem z pierwszym akwarium i na forum wszyscy pisali: 3 tygodnie. Właśnie tyle trzeba czekać, żeby było bezpiecznie (a w jednej z książek, którą miałem, wogle nie było nic o dojrzewaniu, tylko o tym, żeby ryb nie wrzucać prosto z woreczka). Teraz ci, którzy coś czytają, dociekają, doświadczają, dostarczają dowodów na to, że te 3 tygodnie to opcja najgorsza z możliwych, jeśli przyjąć czysty scenariusz. Za chwilę dojdzie jeszcze jakaś wiedza, ale nie wszyscy z nas ją przyswoją i dla kogoś będziemy ciemniakami nieszanującymi zwierząt i wpajającymi innym ogłupiające bzdety.

Nie zarzucałbym wszystkim ludziom jak leci złą wolę i brak szacunku do zwierzęcia. Niektórzy szorują akwarium w jak najlepszej wierze, "żeby zwierzątko nie siedziało w brudnej wodzie".
Na forum też zdarzają się niegłupi ludzie, którzy czystość i higienę utożsamiają ze sterylnością i odkażaniem. Robią dla rybek jak dla siebie, a dla siebie łazienkę szorują domestosem, żeby nie było bakterii, nie zastanawiając się, czy aby nie zdrowsza jest równowaga, testowanie odporności i bujny rozkwit mikroorganizmów.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21849
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#9

Post autor: Lech-u »

Dlaczego ludzie tak robią?
Bo dbają o swoje zwierzęta.
Jesli ktoś podmienia wodę raz w tygodniu, czyśli filtry i inne takie to na pewno robi to dlatego, żeby dobrze dbać o zwierzęta. Robi tak zgodnie ze swoją wiedzą. Lub niewiedzą. Ale na 100% w dobrej wierze.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#10

Post autor: ziabak »

No nie zawsze w dobrej wierze niestety, czasem to wygląda inaczej.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21849
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#11

Post autor: Lech-u »

ziabak pisze: No nie zawsze w dobrej wierze niestety, czasem to wygląda inaczej.
Myślisz, że zmieniają wodę co tydzień po to żeby męczyć zwierzęta?
Wątpię.
Myślę, że jak ktoś dba (przesadnie) to robi to z dobrego serca.

Inaczej jakby ktoś w ogóle nie zmieniał wody i nie dbał o zwierzęta. Wtedy mógłbym uwierzyć, że to nie jest w dobrej wierze.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Rrrrogaty

Czemu ludzie tak robią?

#12

Post autor: Rrrrogaty »

Ja się dosyć często spotykam z podejściem jak to ziabak określiła - wazonowym. Akwarium jest be, brudne i śmierdzi. A jak coś jest, be, brudne i śmierdzi to trzeba to często myć, czyścić i sprzątać. Wydaje mi się, że to się po prostu bierze z totalnej niewiedzy i ignorancji.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21849
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#13

Post autor: Lech-u »

ROGATEK pisze: Wydaje mi się, że to się po prostu bierze z totalnej niewiedzy i ignorancji.
No jasne. A z czego inne miałoby się brać?
Ostatnio zmieniony pt mar 03, 2017 10:28 pm przez Lech-u, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#14

Post autor: ziabak »

Dokładnie tak jak Rogatek to ujął ją myślę. Oczywiście nie jest to jedyny występujący tok rozumowania ludzi, jak w każdym temacie - jest różnie, ale tak też się dzieje.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

adi14
Zapaleniec
Posty: 214
Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Czemu ludzie tak robią?

#15

Post autor: adi14 »

Myślę, że to czyszczenie rzeczywiście wynika z naturalnej (u co poniektórych) ludzkiej schludności, z drugiej strony podejrzewam, że to też prawda, że ma to związek z tzw. "starą szkołą akwarystyczną". Pamiętam, jak trzydzieści kilka lat temu sam tak akwarium czyściłem - ku powszechnej aprobacie (nieakwarystycznego) otoczenia, pamiętam też poczucie winy z powodu zapuszczenia mojej ramowej pięćdziesiątki...
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4943
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#16

Post autor: Miro »

adi14 pisze: że ma to związek z tzw. "starą szkołą akwarystyczną". Pamiętam, jak trzydzieści kilka lat temu sam tak akwarium czyściłem - ku powszechnej aprobacie (nieakwarystycznego) otoczenia, pamiętam też poczucie winy z powodu zapuszczenia mojej ramowej pięćdziesiątki
No to jaka to "szkoła akwarystyczna " skoro nauczyciele byli " nieakwarystycznym " otoczeniem ? :shock:
A ktoś kazał Ci tak robić ?
Stara szkoła akwarystyczna - można jechać na Koło i porozmawiać z " starą szkołą " a przekonacie się co mówią starzy hodowcy na temat trzymania rybek. Nikt nikomu nie mówił że trzeba co kilka dni szorować zbiornik. [wtedy też ludzie myśleli ]
Osoby które teraz szorują akwa jak opisuje Marcin, też za parę lat powiedzą że tak robiła "stara szkoła " Czy tak jest ?
Ci hodowcy z Koła podejrzewam że nie siedzą w Internecie a efekty swojej hodowli mają do pozazdroszczenia.
Awatar użytkownika

adi14
Zapaleniec
Posty: 214
Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Czemu ludzie tak robią?

#17

Post autor: adi14 »

Szorowanie nie odchodziło co kilka dni, lecz co 2-3 miesiące. A "stara szkoła" odzwierciedla dość powszechną (choć dziś wiemy, że błędną) świadomość poprawnego sposobu prowadzenia akwarium. A pamiętać trzeba, że wśród młodzieży ca 30-35 lat temu akwaria były wściekle popularne. Dodam jeszcze, że starzy akwaryści - znani mi ze sklepów - nie byli specjalnie sympatycznymi ludźmi - dziś bym powiedział, ze to raczej były buce. Nie zapomne jak facet w działającym przez chwilę sklepiku na Siennej z pełną powagą mi oświadczał, ze powinien ode mnie wziąć ekstra pieniądze za wodę, w której sprzedawał mi ryby, bo niby była taka wytworna.
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#18

Post autor: ziabak »

Starzy akwaryści z jakimi ja miałam kontakt 30-35 lat temu nie robili takich cudów, jak całkowite czyszczenie akwarium :) Tak zachowywali się rodzice moich rówieśników, którzy akwarystami nie byli a akwarium mieli bo właśnie dziecko chciało. Pamiętam akwaria dziadków moich sąsiadów - mieli molinezje i mieczyki, akwaria stały na parapetach, w słońcu, bez sztucznego oświetlenia, woda była zielona od zakwitu glonów a ryby były przepiękne i ogromne. Pamiętam jak pytałam, czemu mają brudną wodę - dziadek się śmiał i mówił, że to nie jest bród - to życie. Że akwarium żyje i nie można tego szorować jak wanny po kąpieli, bo ryby jedzą glony, woda musi być żywa. Pamiętam akwaria u starszego brata mojej koleżanki z podstawówki, dawał mi gupiki :) dla mnie to były wielkie zbiorniki, w oczach dziecka wszystko wygląda na większe niż pewnie było w rzeczywistości. Ja wtedy miałam 5 litrowy słoik, a on dawał mi wodę w butelce żebym miała dojrzałą. Też w życiu nie słyszałam od niego żeby myć całe akwarium. Natomiast jak moja ciotka założyła sobie akwarium, bez doświadczenia i bez wiedzy to właśnie ona wywalała wszystko i szorowała na błysk każdy kamyczek.
Dodano po przerwie do tego postu:
Pamiętam jak latałam do Sumatry na Marymoncką kilka razy w tygodniu, żeby się uczyć jak prowadzić akwaria - zawsze Pan ze sklepu ze mną rozmawiał i odpowiadał na pytania, dostawałam od niego książeczki i pocztówki ze zdjęciami ryb - wyobrażacie sobie żeby oni wywalali wszystko z akwariów i szorowali je do czysta... Naprawdę nie wiem skąd taka "wiedza" krążyła i jak się pojawiła - ale na pewno nie była to wiedza propagowana przez starych, prawdziwych akwarystów - raczej to były jakieś "porady" kompletnych laików w temacie, pocztą sąsiedzką krążyły wśród rodziców małych dzieci chcących mieć zwierzątko - a ponieważ akwarium było na topie w pewnym okresie (pojawiały się w kącikach biologicznych w szkołach, dzieciom się podobały - to potem szarpały rodziców za rękawy, że też chcą w domu) to mamusie kupowały, żeby mieć spokój (bo w sumie to mało kłopotliwe zwierzątka, nie trzeba na spacery chodzić itd a dziecko się zaspokoi) a potem traktowały te akwaria jak naczynia w kuchni - pod kran, wyszorować i błyszczy.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

adi14
Zapaleniec
Posty: 214
Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Czemu ludzie tak robią?

#19

Post autor: adi14 »

Zapewne masz rację - grunt to fason fachowca. Ja mogę podać adresy niezbyt usłużnych sklepów z tej epoki - Żelazna, Świerczewskiego (choć niby wybitny akwarysta), Sienna, (Nowy Świat x2 i Nowowiejska to kołchozy, tam raczej osługa była zdepersonalizowana) i może coś jeszcze, ale zapomniałem. Właściwie to wspominam tylko tak ku pamięci, byśmy nie psioczyli na wrednych dzisiejszych sprzedawców, że niby wciskają kit. Ówcześni nie byli lepsi, moze po prostu mniej komunikatywni, choć sprzedawać (bez słowa) lubili.
Awatar użytkownika

brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#20

Post autor: brenda »

Dokładnie tak wyglądało nasze domowe akwarium jak byłam dzieckiem. Tata co jakiś czas wymieniał całą wodę, bo mętniała, szorował żwirek itd. Filtr włączaliśmy codziennie na parę godzin. Ja myślałam, że on jest tylko po to, żeby dotlenić wodę. I to nie było z żadnej niedbałości czy uważania, że przesadne dbanie o akwarium to jakieś głupie wymysły. Tata naprawdę te rybki uwielbiał, codziennie je obserwował i poświęcał im sporo czasu. A dlaczego tak, a nie inaczej? Bo jak człowiek nie poczyta i nie dokształci sie to w zyciu nie wpadnie na to, żeby wymieniać częśc wody a nie całą naraz. Wymienisz całość to będzie cała czysta, logiczne. Nikt nie wpadnie na to, że gąbka jest nie tylko do wyłapywania "paprochów" ale też żeby jakieś bakterie tam żyły. Rybki żyły po kilka miesięcy i myslelismy, ze taka własnie jest ich srednia długość życia. Tata kierował się intuicją i teraz jak widzi jak to u mnie wygląda to jest mu przykro, że robił źle.

Inna sprawa, że to były czasy przed internetem. Teraz nie wyobrażam sobie kupić zwierzęcia bez uprzedniego dokładnego sprawdzenia jak się nim zajmować.
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#21

Post autor: ziabak »

Jedni ludzie mają tendencję do poszukiwania informacji nie tam gdzie trzeba - jeden sąsiad zobaczy akwarium u drugiego, pomyśli - ja też sobie założę - to pójdzie do tego sąsiada się dokształci co i jak i będzie robił tak samo - ale nie zastanowi się, czy ten sąsiad to na pewno robi wszystko tak jak powinien - bo przecież stoi u niego to akwarium, sam widział - to na pewno wie jak to ogarniać. I to jest koniec poszukiwania wiedzy :)

Inni podrążą temat, poszperają, może nawet będą mieli szczęście i trafią na wartościowego nauczyciela i wchłoną porady - sami poobserwują i będą dążyć do głębszego poznania tematu bo będą czuć potrzebę, będzie ich to kręcić i będą się uczyć przez cały czas a już po własnych paru doświadczeniach będą umieli odcedzić tą wiedzę która jest słuszna od takiej, która jest zbiorem głupot.

Dawniej, jak nie było internetu trzeba było wykazać nieco więcej inwencji własnej i uporu, żeby wiedzę odszukać - bo nie zawsze ma się akwarystów od pokoleń w rodzinie i dostęp do nich jest prosty. Tylko trzeba było chcieć to robić - bo nie każdy mający akwarium w dzieciństwie wyrasta potem na akwarystę. Taka osoba, która się naprawdę w akwarystykę nie wkręci, mająca "sąsiadkowe" doświadczenia i pamiętająca mamę szorującą akwarium bo brudne było, później będzie to samo kontynuować, jeśli jej dziecko "zarząda" akwarium - też dla świętego spokoju kupi, postawi i będzie szorować - bo takiej osobie więcej wiedzy na ten temat nie potrzeba, nie zamierzała nigdy stać się, bogatsza o wiedzę na temat utrzymania i prawidłowej opieki nad rybkami - rybki były po to, żeby zaspokoić potrzebę.
Dodano po przerwie do tego postu:
adi14 pisze: Zapewne masz rację - grunt to fason fachowca. Ja mogę podać adresy niezbyt usłużnych sklepów z tej epoki - Żelazna, Świerczewskiego (choć niby wybitny akwarysta), Sienna, (Nowy Świat x2 i Nowowiejska to kołchozy, tam raczej osługa była zdepersonalizowana) i może coś jeszcze, ale zapomniałem. Właściwie to wspominam tylko tak ku pamięci, byśmy nie psioczyli na wrednych dzisiejszych sprzedawców, że niby wciskają kit. Ówcześni nie byli lepsi, moze po prostu mniej komunikatywni, choć sprzedawać (bez słowa) lubili.
Widocznie miałam to szczęście, że mieszkałam niedaleko Sumatry i nie miałam jako dziecko potrzeby szukać dalej to nie trafiłam na takich o których piszesz. Z resztą - ja to byłam nieśmiałe dziecko - ja tam latałam patrzeć na akwaria a to Pan ze sklepu mnie "oswajał", potem to już na luzaku z nim rozmawiałam - ale to on widząc mnie co drugi dzień z nosem przy szybie reagował.
Dodano po przerwie do tego postu:
brenda pisze: Inna sprawa, że to były czasy przed internetem. Teraz nie wyobrażam sobie kupić zwierzęcia bez uprzedniego dokładnego sprawdzenia jak się nim zajmować.
Otóż to - i we mnie właśnie dlatego jest złość na ludzi, którzy w obecnych czasach - kiedy naprawdę jest ogromna ilość możliwych źródeł powszechnie dostępnych, nie wysilą się na tyle, by poczytać, poszukać - skonfrontować ze sobą to co znaleźli i wysnuć jakieś wnioski.
Ostatnio zmieniony sob mar 04, 2017 12:37 am przez ziabak, łącznie zmieniany 1 raz.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

adi14
Zapaleniec
Posty: 214
Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Czemu ludzie tak robią?

#22

Post autor: adi14 »

ziabak pisze: Widocznie miałam to szczęście, że mieszkałam niedaleko Sumatry i nie miałam jako dziecko potrzeby szukać dalej to nie trafiłam na takich o których piszesz.
No widzisz, a ja w rozpaczy czytałem międzywojenne książki akwarystyczne (weź coś wtedy kup nowego w księgarni). By the way, ostatnio znalazłem ciekawostkę o fascynacji rybkami z początku wieku - opowiadanie wspomnieniowe Jana Żabińskiego "Złota rybka", rozkoszna lektura.
Awatar użytkownika

Autor
marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#23

Post autor: marcinzabki29 »

Podejście wazonowe - pewnie jest w tym dużo racji.
Skoro sprzątam cały dom, myje to, myje tamto, to czemu nie umyć też przy okazji akwarium. Inna sprawa - po co myć coś, gdzie cały czas jest woda? I tutaj przechodzimy do następnej opisanej okoliczności - sąsiad ma rybki, fajne, pływają sobie, ja też sobie kupie. Kupuje szkiełko, może i filtr i krótkie pytanie do sąsiada, co robić przy akwarium, sąsiad ponieważ się śpieszył, to rzucił tylko - czyścić. Więc ludzie czyszczą.
Sprawa sprzedawcy jest tematem rzeka.
Ludzie są ludźmi, starzy akwaryści byli wąskim gronem ludzi, myślę, że teraz akwarystów jest dużo więcej. Ale nie o tym chciałem.
Oni byli jakby to powiedzieć - nauczycielami, albo przynajmniej tak się czuli.
Taki przykład:
Po szkole praca, uczę się obsługi itd. Uczy mnie w zasadzie jeden, ale czasami jest też ten drugi. Nie dość, że niesympatyczny, mówi jakby wszystkie rozumy zjadł, to jeszcze czasami zupełnie inaczej niż ten drugi.
Tak samo z akwarystami, Koleżance Ziabak opowiadał o rybkach z przyjemnością, bo taki był ten człowiek. Sam tam jeździłem. Inny przy sprzedaży będzie niemalże sobie kazał płacić za wodę w której sprzedaje rybki. Bo on jest taki mądry i jemu się udało taką wodę zrobić.
Ale ten temat akurat nie dotyczy tematu wątku.
Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale ja spotkałem się tylko z kobietami robiącymi w ten sposób. Czyścioszki?
Pewnie nie, po prostu nie szukają informacji na ten temat.
Przy adopcji psa, podpisywałem jakieś straszne papiery o odpowiedzialności, karze w razie oddania itd.
A rybki, idę do sklepu i sprzedawca tylko pyta - ile?
Pozdrawiam Marcin

inerkoma
Uzależniony
Posty: 646
Rejestracja: śr cze 18, 2014 11:45 am
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#24

Post autor: inerkoma »

Dorzucę swoje 5 gr :) Gdy ja zaczynałem z akwarystyką to niestety robiłem tak samo tj. maks 3 miechy stało akwarium a później restart i "gotowanie" wszystkiego w garze. Akwarium spokojnie mogło by się znaleźć w dziale "jakiego akwarium nie mieć" - sztuczne rośliny, obsada zwierzęca z czapy, zero filtracji, a światło było tylko po to żeby rybki miały widno. Aparaturę filtrująco-napowietrzającą trzeba było wyłączyć na noc bo wszystkim przeszkadzało buczenie i nie dało się spać. Człowiek się dziwił dlaczego nie może utrzymać ryb przy życiu i nawet Gupiki nie dawały rady a jak się okazuje całość wynikała z niewiedzy. Lokalne sklepy w których się człek zaopatrywał udzielały tak lakonicznych odpowiedzi, że wychodziło się zmieszanym do domu z jeszcze większym mętlikiem w głowie. Przyznam, że miano "akwarysta" pasowało wówczas do mnie jak "gacie po tacie" :)

Przyznam również, że ostatnio w pracy rozmawiałem z dwoma Paniami, które kiedyś prowadziły akwaria (dla dzieci) i dokładnie było to samo czyli: cyt. "no przecież woda się pobrudziła, no a jak jest brudna to trzeba wszystko "zaorać' wyszorować" i wjoooo. Upewnił się tylko czy jeszcze maję te akwaria, obie odparły że nie bo dzieciom się znudziło.

Konkludując - ludzie tak robią bo:
1) zazwyczaj nie mają zielonego pojęcia, że trzeba inaczej,
2) sklepy w których kupują niestety nie zawsze przekazują laikowi niezbędną wiedzę,
3) nie maja chęci zgłębienia tematu

Kiedyś ktoś w rodzinie założył akwarium dla dziecka i byłem świadkiem jak te akwarium było zarybiane....lol. Ryby od razu z wora do akwa, bez żadnej aklimatyzacji itd. na moją sugestię, że takie wpuszczanie ryb może spowodować różne problemy usłyszałem odpowiedź - cyt. "nie porównuj swojego akwarium do tego, to inna liga" na to ja odparłem - "i tak i nie" bo aklimatyzacja ryb wszędzie powinna wyglądać tak samo, trzymać reguly wpuszczania tych zwierząt. Dodałem tylko na koniec, żeby się nie dziwili, że im zwierzyna zdycha....

Dein

Czemu ludzie tak robią?

#25

Post autor: Dein »

ziabak pisze: Starzy akwaryści z jakimi ja miałam kontakt 30-35 lat temu nie robili takich cudów, jak całkowite czyszczenie akwarium :) Tak zachowywali się rodzice moich rówieśników, którzy akwarystami nie byli a akwarium mieli bo właśnie dziecko chciało.
A skąd ta tendencja do nazywania "prawdziwym" hobbystą tylko tych, którzy wszystko robią najlepiej na świecie?
Jak zaś czytam o "prawdziwych akwarystach" w przeciwieństwie do tych udawanych (?), czuję bunt i nie mam ochoty identyfikować się z nieomylną i wielce poprawną pod każdym względem elitą.
Bo tak. Bo ludzie, którzy mieli świetne wzorce, potem świetnie wybrali źródła wiedzy, świetnie się odnaleźli i do tego mają nieomylną intuicję, to jest elita tego hobby, do której ja na pewno nie należę. A więc jestem nieprawdziwym akwarystą z dobrymi chęciami. Jak multum ludzi, którzy lubią zwierzęta, ale się czasami mylą, nie grzeszą intuicją, nie wynieśli wiedzy z domu dziadziusia, a wokół mieli ludzi robiących inaczej niż teraz się robi, a sprawiających wrażenie odpowiedzialnych profesjonalistów.


W mojej opinii Fawa to takie forum na średnim poziomie. Poziom wiedzy jest bardzo różny i obok poważnych, popartych rozumnymi argumentami i dużym doświadczeniem porad wypisuje się bezrefleksyjnie kompletne debilizmy, półprawdy i wykłada schematy bez kontekstu i analizy. Czasami ktoś z nimi polemizuje, czasami nie i tak to sobie stoi, dostępne dla tych, którzy szukają wiedzy i natchnienia. Ale to przecież zachęcające forum, z którym się utożsamiamy, firmując jednocześnie i te głupie wypowiedzi, które legną u podstaw czyjejś edukacji. Jakkolwiek tego w głowie nie oceniam, uważam, że na forum obowiązuje święte prawo wypowiedzi i posiadania własnych opinii. A człowiek z którym się nie zgadzam, bo robię inaczej, to też akwarysta. Nie półakwarysta, pseudoakwarysta, ktoś, kto się tylko uważa za akwarystę.

A obok takich for jak Fawa, są miejsca, gdzie w role ekspertów wcielają się osoby, które mają akwarium dłużej niż miesiąc, więc legitymują się doświadczeniem większym od tych, którzy właśnie zaczynają. Kuszące, być znawcą.
W internecie bardzo łatwo wcielić się w rolę nieomylnego eksperta, który już wszystkie rozumy zjadł i może udzielać wskazówek.
W związku z tym ten czas internetu to jest epoka i lepsza i gorsza. Więcej wiedzy, więcej śmieci.
Kiedy w czasach zamierzchłych jarałem się akwarium ciotecznego brata, bynajmniej nie prowadzonego wedle dzisiejszych recept na sukces, widziałem nie tylko jego zajebiaszcze sukcesy, ale i porażki, które w internetach łatwo przemilczeć i zbudować autorytet na dyskusyjnych osiągnięciach.
Awatar użytkownika

dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#26

Post autor: dune »

Dein pisze:




, są miejsca, gdzie w role ekspertów wcielają się osoby, które mają akwarium dłużej niż miesiąc, więc legitymują się doświadczeniem większym od tych, którzy właśnie zaczynają. Kuszące, być znawcą.
.
I to chyba właśnie przepis na sukces w dzisiejszych czasach natloku inf we wszystkch dziedzinach
Odnaleźć dobre miejsce w Internecie , omijać miejsca bylejakie
I nie jest to wiedza tajemną, tylko ludziom się często nie chce szukac nawet nie drążyć ale zwyczajnie poszukać
Pirwrszy wynik Google to często "zapytaj Onet" czy jakoś tak i na tym się kończy szukanie


Daleka jestem od definiowania pól czy ćwierć akwarystow ale pewne rzeczy Dein sa złe i niedobre i nie podlegają zwyczajowej polemice na zasadzie tolerancji uMonika i rozmowy o kolorach
Taka np sztandarowa ryba welon w kuli
No raczej nie podchodzimy do tego, że kwestia gustu i upodobań, bo ktoś ma małe mieszkanko a bardzo by chciał
Jakaś tam wiedza jest, czas to weryfikowal i w pewnych kwestiach pole manewru nie jest duże.
Pewne rzeczy robib się tak a nie inaczej i juz

I to też jest odpowiedź dlaczego niektorzy ludzie mają małe akwaria a nie duże
Sama w dzieciństwie miałam akwarium 40l którym zarzadzal Tato, zarządzał jak pisała Ziabak. Pucowal raz w miesiącu, woda była wiecznie metna, Tato umęczony i sfrustrowany, Mama zniesmaczona i w pretensjach, bo miało być tak ładnie...zmarnowany czas i energia pomijając zdychające ryby. A piętro wyżej leniwy sąsiad co tylko dolewał wody i był kryształ. Tato zarządzał intuicyjnie i w bardzo dobrej wierze. A przypadek sąsiada uznał za zbieg okoliczności nie wart naśladowania
Bo to jest właśnie nie akwarystyka tylko akwarium dla dziecka. I to jest dziedzina odrębna, ale trudno zarzucić złą wolę komuś, kto poświęca tyle czasu i energii na bezsensowne czynności....z punktu widzenia ryb to się jednak mało liczy.


Edit
A mi fawa przyznalo tytuł "guru" li tylko z tytułu stażu i gadulstwa. To też bardzo mylące, ale mimo interwencji jest jak jest bo licznik bije i tyle. I jestem mylącym miejscem w Internecie.... ;)
Ostatnio zmieniony sob mar 04, 2017 10:34 am przez dune, łącznie zmieniany 1 raz.
...tak mi się wydaje...
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#27

Post autor: ziabak »

Dein pisze: A skąd ta tendencja do nazywania "prawdziwym" hobbystą tylko tych, którzy wszystko robią najlepiej na świecie?
Jak zaś czytam o "prawdziwych akwarystach" w przeciwieństwie do tych udawanych (?), czuję bunt i nie mam ochoty identyfikować się z nieomylną i wielce poprawną pod każdym względem elitą.
Nie mam takiej tendencji, to coś innego - ja w ogóle nie mam tendencji do nazywania kogoś kimś "prawdziwym" albo "nie prawdziwym" - ja po prostu uważam, że albo ktoś jest/chce być akwarystą albo nie. Nie odgrywa tutaj roli posiadana w danym momencie wiedza kwalifikująca do wspomnianej "elity wszystkowiedzących" tylko to, czy taki człowiek, który zaopatrzył się w akwarium chce się uczyć jak prawidłowo się nim opiekować i chce dążyć do tego, by zapewnić tym istnieniom, które do zbiornika wpuścił, optymalne warunki. To jest istotne i to nie tylko w temacie akwarystyki, ale w każdym innym związanym z posiadaniem zwierzęcia.
Tak - jestem surowa w swojej ocenie, bo trudno mi zrozumieć, że podejmując się opieki na danym zwierzęciem bywa, że człowiek nie robi nic bądź stanowczo za mało by się tego zwierzęcia nauczyć - a to częste niestety. W moim pojęciu prawidłowego postępowania opiekuna zwierzęcia, centralne miejsce zajmuje dążenie do zdobycia maksymalnie możliwie dużo wiedzy na temat jego potrzeb i chęć zapewnienia optymalnych warunków.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

Dein

Czemu ludzie tak robią?

#28

Post autor: Dein »

"Nie chce się szukać". Mnie się chce szukać, bo jestem poszukiwaczem, co prowadzi do tego, że mam w głowie mętlik większy niż na początku. Już coś przyjąłem za oczywiste, ale są nowe fakty. Absolutnie wszystko jest w wiecznym toku dyskusji.

Weźcie poprawkę na to, że kryteria wyboru źródła wiedzy są bardzo różnie. Włącznie z tym generowanym przez możliwości intelektualne. Mimo ograniczeń można się różnych rzeczy nauczyć na pamięć, przyjąć za słuszne i totalnie nie rozumieć jednocześnie po co. Nie rozumieć ciągów przyczynowo-skutkowych. Wywodów naukowych. Dla ułatwienia wybierać te teorie, które wydają się prawdopodobne. A to pułapka, ponieważ w akwarystyce pełno jest teorii, które się pozornie wykluczają. Np. rozmawiałem ostatnio na tym forum z człowiekiem, który przedstawiał ciekawe dowody na to, że garbniki z korzeni szkodzą organizmom. A przecież w poradach dla początkujących powtarza się jako pewnik: weź daj swoim rybom korzenie, bo tego potrzebują. Powtarza się różne rzeczy, które brzmią sensownie i przekonująco, póki się nie zagłębiać w temat. Im dalej w las, tym więcej drzew.
Nie mierzcie wszystkich własną miarką. Ludzie, którzy ledwie zdają z klasy do klasy, też miewają zwierzęta i wybiorą źródło wiedzy, które mówi ich językiem, bo tyle są w stanie przyswoić.

Mówimy teraz o higienie zbiornika, tak? Higiena to w ogóle taki kontrowersyjny temat. Nie tylko w odniesieniu do akwarystyki. Zaciekłe boje toczą na ten temat właściciele zwierząt, rodzice dzieci, użytkownicy prysznica. Są argumenty za tym, żeby się szorować, są argumenty za tym, że częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera. Ludzie wyrabiają sobie różne nawyki i potem szukają uzasadnienia dla wybranego stylu, deprecjonując argumenty przeciw. Dlaczego robią tak, a nie inaczej, mając dostęp do wiedzy, badań, wskazane przypadki szkodliwości tego, co się wybrało? Takie to prościutkie, że wystarczy sobie poczytać i wybrać prawdę?
Temat nie jest i nigdy nie będzie zamknięty, a wyniki badań nie układają się w spójną czarno-białą całość. Nie wystarczy pomyślunek, wybór słusznej opcji, nie wystarczy wrodzona przenikliwość.
Nauczymy się teraz robić podmianki 30-procent co tydzień (niektórzy wyjeżdżają z tą opcją jak z pewnikiem bez względu na okoliczności). Zajebiści jesteśmy. Już widzę, jak wszystcy aktywnie weryfikujemy swój stan wiedzy na temat podmianek po kres hobby, na wypadek, gdyby coś się zmieniło w podejściu do sprawy. W pewnym momencie coś zamienia się w nawyk, podawane jest dalej bez zbędnych wywodów i tak się to toczy. Przestaje się czuć potrzebę dociekania. Niektórzy bardzo szybko tracą potrzebę dociekania, bo ich ciekawość zaspokaja pierwsza przeczytana rzecz.
Ostatnio zmieniony sob mar 04, 2017 11:04 am przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Czemu ludzie tak robią?

#29

Post autor: ziabak »

Ja jestem dziwakiem - non stop wszystko weryfikuję i wprowadzam korekty, do każdej dziedziny swojego życia - również do sposobów opieki nad zwierzętami. Może okoliczności mnie do tego zachęcają, bo jestem człowiekiem wciąż do czegoś dążącym.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

Dein

Czemu ludzie tak robią?

#30

Post autor: Dein »

Ja zaś mam zwierzęta przede wszystkim dla przyjemności (często wątpliwej), do towarzystwa, nie w celu ciągłego samodoskonalenia się i udowadniania otoczeniu, że jestem na bieżąco z trendami hodowlanymi. W związku z tym ani trochę nie dziwi mnie, że nie wszyscy jeszcze dostąpili pełnego oświecenia. Ponieważ sam jeszcze się uczę, po tylu latach wciąż czuję się na początku i nie dostrzegam końca, nie zarzucam komuś, że jest egoistą bez ambicji. Tylko dlatego, że wymyślił sobie, że akwarium wymaga mycia. Jak klatka chomika czy podłoga.
ODPOWIEDZ