FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Jak Ph poszło to przyjrzyj się keramzytowi.

zuczek222 pisze: Jak Ph poszło to przyjrzyj się keramzytowi.

Już wiem, że to jest sprawca podwyższenia pH.
Z pH6,6 na pH7,6.
Muszę wymienić to podłoże na jakieś obojętne.

rupert pisze: to może coś pomiędzy podosadzaj. Coś nie wyższego niż te storczyki.

Na razie się wstrzymam z dosadzaniem roślin. Zobaczę jak cały układ będzie hulał.

Odda co ma oddać i potem powinno być z nim spokój. Keramzyt powinno się wymoczyć w RO.

Lech-u pisze: Z pH6,6 na pH7,6.

Rybą to nie przeszkadza , chyba że storczykom.

zuczek222 pisze: Odda co ma oddać i potem powinno być z nim spokój.

Naprawdę?
Sugerujesz, żeby poczekać?

miro pisze: Rybą to nie przeszkadza , chyba że storczykom.

Rybą nie przeszkadza, ale rośliną przeszkadza. Zaczynają się pojawiać krasnorosty. Podaję co jakiś czas HCl, żeby zbić pH. Na razie to skuteczne działanie.

miro pisze: Lech-u pisze:
Źródło postu Z pH6,6 na pH7,6.
Rybą to nie przeszkadza , chyba że storczykom.

Storczyki wolą miękką i lekko kwaśną wodę. Nawet poniżej 5 pH. No i mało wapnia i magnezu. Pewnie akwarium by to wykończyło.
Swoją drogą, ciekawe jak te ćmówki będą Ci rosły.

Grzmirura pisze: Storczyki wolą miękką i lekko kwaśną wodę.

Zakładałem, że będę utrzymywał pH na poziomie 6,63. Taki był plan.
Ale ten keramzyt mi narozrabiał.

a może torfu dosyp?

Grzmirura pisze: a może torfu dosyp?

Wolę uniknąć aktywnych podłoży. Mam ziemię z podłożu akwarium i to powinno wystarczyć.
W hydroponice wolałbym mieć neutralne podłoża.

Z keramzytem jest jak z tanią ceramiką, nigdy nie wiesz co trafisz. Jak go jeszcze masz luzem to siup do wiadra z RO pomoczyć z tydzień codziennie podmieniaj wodę i wtedy zobacz co robi z parametrami.
http://krewetka.net/viewtopic.php?f=15&t=28
po wypłukaniu jest w krewetkarium

Może to jest myśl.
Zrobię jak mówisz.

Najgorsze jest to, że kupowałem ten keramzyt jako akwarystyczny. A nie jako budowlany.
Jak zwykle robią w trąbę hobbystów.

Czyli przepłaciłeś kilkukrotnie
Jak by Ci zabrakło to mam go sporo w piwnicy, ja nie używam więc mogę sprezentować.

zuczek222 pisze: Czyli przepłaciłeś kilkukrotnie

I tak za całość zapłaciłem kilkanaście PLN. Więc nie ma tragedii.

Na razie pomoczę w RO.

Lech-u pisze: kupowałem ten keramzyt jako akwarystyczny

Pamiętam jak sam chciałem kupić keramzyt do filtra kubełkowego. Sporo się naczytałem tu na forum, że zatwardza, że oddaje jakieś substacje Poszedłem do LM na modlińskiej i kupiłem keramzyt ogrodniczy. Gotowałem go ok 30 min po wystudzeniu siup do filtra. Do dziś nic złego się nie dzieje. Mierzyłem jedynie Ph niedawno forumową walizką i w ciągu 10 miesiecy istnienia akwa nie ma żadnego skoku

Poziom pH powoli zaczyna się zbliżać do oczekiwanego.
Na razie mam 6,87. W ciągu dnia podnosi się do ok. 7,2.

Zbijam pH przez podawanie kwasu solnego HCl.
Na początku musiałem podawać kilka razy dziennie. Teraz wystarczy jak daję 2 razy.
Mam nadzieję, ze ten keramzyt "odda" co ma oddać i już nie będzie szaleństwa.

Kwiatki rosną dobrze. Znaczy: na razie nie opadły płatki z kwiatów. Liście są żywo zielone i błyszczące. Pojawiły się nowe "korzenie".
Innych oznak dobrego lub złego samopoczucia roślin nie widać.

Piszecie, że storczyki nie lubią mieć cały czas zanurzonych korzeni. Ja się nie znam ale Kiperkowe storczyki mają cały czas wodę w osłonkach i im z tym dobrze.

Lech-u pisze: Mam nadzieję, ze ten keramzyt "odda" co ma oddać i już nie będzie szaleństwa.

U mnie keramzyt w filtrze oddawał przez trzy miesiące aż go w końcu wywaliłem.

Nie lubię keramzytu. Nawet roślinom w doniczkach go nie daję.

Grzmirura pisze: Nie lubię keramzytu.

Mi najbardziej przeszkadza zgrzytanie w zębach związane z keramzytem.

Lech-u pisze: Mi najbardziej przeszkadza zgrzytanie w zębach związane z keramzytem.

Mi zaparcia.

Grzmirura pisze: Mi zaparcia.

No tak. Keramzyt to nie najlepsze rozwiązanie...

Ale, ale...
pH utrzymuje się poniżej 7,00...
Czyżby keramzyt się poddał?

pH 6,63
Idealnie.
Keramzyt skapitulował.

Lechu, postrach keramzytu

fajerka pisze: Lechu, postrach keramzytu

Kwas solny, postrach keramzytu.

pH utrzymuje się na prawidłowym poziomie 6,63.
Już kilka dni bez kwasu solnego (HCl).

Teraz daję CO₂.

Dwa kwiatki zgubiły płatki. Reszta trzyma się nadal. Te dwa są "skrajnie" w hydroponice. Podejrzewam, że tam było najgorzej z utrzymaniem odpowiedniej wilgotności. Pod tymi dwoma skrajnymi kwiatkami nie ma stojącej wody, więc wilgoć przechodzi przez keramzyt i korę z boku a nie od spodu.
A może były nieco "starsze" w sklepie?

Lechu, Nowe storczyki mogą tracić kwiaty po przeniesieniu do domu i zmianie warunków.

Wysłane z mojego SM-T561 przy użyciu Tapatalka

Dlaczego?

Właśnie dzięki zmianom warunków. Moja żonka kiedyś miała fazę na storczyki cały dom był w storczykach. Prawda jest taka, że w sklepie ładnie wyglądają i kwitną na potęgę bo są stymulowane do tego rożnymi nawozami. Przynosi się do domu i jeszcze długo kwitną ale potem zaczynają się schody. Kolejne kwitnienia nie są tak obfite no i są różne szkoły ciąć pęd kwiatowy albo nie, my nigdy nie cięliśmy i rozrastały się bardzo ale kwiatki były już o wiele mniejsze i krócej wytrzymywały. Podobnie też kiedyś jak ja hodowałem cytrusy, które dużo słonka potrzebują ale z oknami od południa da radę. Jednak u mnie po zmianie mieszkania na te z oknami od wschodu wszystko mi popadało bo za mało słonka miały. Jak się przynosiło cytrusa ze sklepu lub przychodził pocztą to zawsze to odchorował zmianę warunków: temp. nasłonecznienia potem nabierał sił i owocował. Nie raz miałem obfite zbiory np. kalamondyny do herbatki na zimę super sprawa polecam

Mam tylko dwa storczyki więc nie będę tutaj się mądrzył.
Natomiast żona do podlewania ich używa tylko wody która spuszczam przy podmianie. Mówi, że tak ładnie kwitnacych jeszcze nie miała.
Choć dopiero pół roku są

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Przede wszystkim, sprzedawane storczyki to bardzo młode rośliny. Rosną w szklarniach i mają idealne warunki. W domu takich nie mają. Aby doczekać się obfitych kwiecień trzeba poczekać. Pierwsze kwitnienia w domu jest mniej obfite, potem jest coraz lepiej, ale mało kto trzyma w domu storczyki po kilka lat. Mój najstarszy storczyk ma chyba z 9 lat.

Wysłane z mojego SM-T561 przy użyciu Tapatalka

[quote="winter"] Przede wszystkim, sprzedawane storczyki to bardzo młode rośliny. Rosną w szklarniach i mają idealne warunki. W domu takich nie mają. Aby doczekać się obfitych kwiecień trzeba poczekać. Pierwsze kwitnienia w domu jest mniej obfite, potem jest coraz lepiej, ale mało kto trzyma w domu storczyki po kilka lat. Mój najstarszy storczyk ma chyba z 9 lat.
Potwierdzam. Po przekwitnięciu przez rok nic się nie działo, po roku pierwsze słabe kwitnienie, a później z każdym rokiem coraz lepiej. Rośliny dla cierpliwych.