Meeka siedzi na dnie

[Christo]

Ostatni post z poprzedniej strony:

Wskazałem ją (prawdopodobną) i wczoraj na czacie i dzisiaj. Fakt było to tylko po jednej linijce i trudno odszukać w tym natłoku "merytorycznych" wypowiedzi innych userów.

Te bzdury o najedzeniu się kamieni to na serio wypisujesz czy znowu chlapnąłeś sobie z rana?

[Lech-u]

Te bzdury o najedzeniu się kamieni to na serio wypisujesz czy znowu chlapnąłeś sobie z rana?

Oczywiście, że na serio. Ryba miała 7 kamyków w brzuchu.

Dlaczego uważasz, że to bzdury?

[Christo]

Nieprawdopodobna historia. Powinieneś to obfotografować, udokumentować i gdzieś wysłać.

[Dein]

Od zaniedbań gorsza je tylko mitomania w połączeniu z fanatyzmem.

Nawet gdyby Twoja ryba pływała przez pół roku z tasakiem w głowie, byłaby to choroba powstała na skutek tego, że nie mierzysz poziomu NO3.

[Lech-u]

Powinieneś to obfotografować, udokumentować

Może później znajdę chwilę, żeby wstawić fotkę.

Nawet zadałem sobie trochę trudu, żeby rozkruszyć te kamyki. Nie ma co: to był żwirek. Nie mogły to być kamienie organiczne, takie jak np. kamienie nerkowe u człowieka. Za twarde. Dopiero młotek dał im radę.

[Miro]

Zwierzęta [ nie ludzie ] mają instynkt samozachowawczy,więc jest mało prawdopodobne żeby nażarła się kamieni jeszcze w takiej ilości. A jeżeli już to na pewno by wydaliła razem z kupą !
Ta rybka miała lęk wysokości i najlepiej czuła się na poziomie 0 !

[Dein]

Zwierzęta to nie maszyny i czasami instynkt samozachowawczy im nawala. Dlatego np. wyskakują z akwarium, dławią się krewetką, wciskają się w miejsca, z których nie mogą się wycisnąć albo tłuką się na śmierć i życie z większą rybą.
A powiedz np. psu, który żre kamienie (nierzadkie przypadki) albo połyka piłeczki, że ma je wydalić z kupą, bo tak instynkt samozachowawczy podpowiada.

[Lech-u]

Żeby wydalić te kamienie z kupą, musiała by mieć odbyt większy niż własne oko. Te kamienie nie były małe.

[dune]

A czemu ona się najadła tych kamieni?

[Lech-u]

Nie wiem. Może głodna była.
Albo NO3 było za wysokie...

[dune]

Moze to byla meeka strusia....

[Lech-u]

Prawdopodobnie tak.

Albo ja jestem do doopy akwarystą...

[Miro]

wyskakują z akwarium,

ze szklanki i słoika też !

albo połyka piłeczki

tak,w trakcie zabawy kiedy nie chcą jej oddać

psu, który żre kamienie

chodzą po polu i wyjadają kamienie !

tłuką się na śmierć i życie

tak,to jest instynkt przetrwania,silniejsza,zdrowsza daje geny !

[Dein]

Zwłaszcza, kiedy gupik zaczepia bojownika, a potem dostaje bęcki, robi to po to, żeby przekazać geny. Czysty instynkt samozachowawczy.

Są psy, które zjadają nie tylko kamyki z pola, ale i z ogródka np. Albo jak znajdą kamień w pokoju, to też nie przepuszczą takiej okazji.

A potem są takie rzeczy:











I takie:



Albo w rybce:



To, że coś nie jest typowe i wielce prawdopodobne, nie znaczy, że nie ma prawa się zdarzyć.

[asheka]

Lech-u, nie bądź uparciuchem.
To przecież oczywiste, że nie mogło Cię spotkać coś, co nie spotkało innych użytkowników forum.
Rybka nie siedziała na dnie, nie miała kamyków w brzuchu,
a Ty jesteś jednorożcem i jest Ci z tym dobrze.

[Dein]

[Miro]

Zwłaszcza, kiedy gupik zaczepia bojownika, a potem dostaje bęcki,

W naturalnym środowisku,w takiej sytuacji gupik miał by możliwość ucieczki a w akwa takiej możliwości nie ma.
Gupik robi tak z czystej ciekawości ponieważ w naturze takiego " frędzla " by nie spotkał !

Są psy, które zjadają nie tylko kamyki z pola, ale i z ogródka

Jeszcze nie spotkałem psa który by szedł po polu i zżerał kamienie ot tak sobie ! Jeżeli takie są to znaczy że mają coś nie tak pod kopułką ! Ciekawe jak taki pies przeżył okres szczenięcy odżywiając się kamieniami

[Lech-u]

Jeszcze nie spotkałem psa który by szedł po polu i zżerał kamienie ot tak sobie !

A w jakich przypadkach zżerał kamienie? Ktoś mu kazał?

Może tak być, że sami czegoś nie doświadczyliśmy, ale to się zdarza...

Jak widać ze zdjęć powyżej, psy i ryby zżerają kamienie. Niektóre.

[Dein]

Są ryby, które nieustannie przez 2 lata dziwują się frędzlom sąsiada i szczypią z ciekawości. Ciekawe, że nie wszystkie ryby są ciekawe frędzli. To tak jakby znaczy, że nawet głupie ryby nie są zaprogramowane jednakowiusieńko i wg jednego regulaminu.

Nikt nie upiera się przy tym, że Meeka zjadła kamienie z racjonalnych powodów i po głębokiej analizie ewentualnych skutków. Nikt nie upiera się, że psy zjadają piłki, bo są wg nich odżywcze i dobrze im to robi na trawienie.

Ryba była szalona. Psy bywają szalone.

[asheka]

Jeszcze nie spotkałem psa który by szedł po polu i zżerał kamienie ot tak sobie !

"Są takie rzeczy w niebie i na ziemi...", z którymi mogłeś się nie spotkać, a one mimo to istnieją.

Jeżeli takie są to znaczy że mają coś nie tak pod kopułką !

Zauważ, że ryba nie była diagnozowana psychiatrycznie. Wykonano jedynie sekcję zwłok.

[Lech-u]

Ryba była szalona.

Litofagia zdarza się także wśród ludzi. Mimo, że teoretycznie jesteśmy istotami rozumnymi, to jednak zdarza się, że ludzie też jedzą kamienie. Inni wcinają ziemię (geofagia) lub drewno (ksylofagia)...

Zresztą zjeść można wiele rzeczy...

Ale wracając do Mekki, która siedzi(ała) na dnie. Możliwe, że w czasie potyczek miłosnych, a szczególnie w czasie przenoszenia kamyków w celu zrobienia gniazda, kilka z przenoszonych kamyków udało jej się połknąć. Czasami naprawdę "plują" kamykami na lewo i prawo, żeby zrobić sobie miejsce na dobrą kopulację.
Nie sądzę, żeby kiepskie warunki w moim akwarium (np. wysoki/niezbadany poziom NO3) przyczyniły się znacząco do chęci spożywania kamieni.


BTW: niektóre zwierzęta połykają kamienie w celu poprawienia procesu trawienia (mechanicznie). Na przykład niektóre ptaki tak robią.

[rhino]

Na przykład niektóre ptaki tak robią.

tak, na przykład takie rzadkie jak Gallus gallus domesticus

Ja, niejednokrotnie w żołądkach różnych ryb, znajdowałem kamienie i rzeczy których tam nie powinno być.

[Dein]

Kura. Ale kura jest poza wszelką konkurencją, jeśli chodzi o jedzenie kamyków.

Generalnie gdyby istniał zwyczaj rozkraiwania każdej umarłej ryby, można byłoby oceniać, czy to zwyczaj popularny czy nie.
Podejrzewam, że sporo kamysiów można znaleźć w szykownych wnętrzach złotych ryb, które czasami memlą w gębach kamyki obrośnięte glonem. Przy czym chodzi im o to co na kamieniu, nie o sam kamyk.

[rhino]

Dein,

dziwne, ale w żołądkach pstrągów też widywałem kamyki, a to drapieżnik i glona się brzydzi

[Dein]

To na zdjęciu na poprzedniej stronie, to chyba też pstronk, prawda, Łowco?

[Lech-u]

ale w żołądkach pstrągów też widywałem kamyki

Pstrągi żyją w bardzo złych warunkach (przynajmniej te "Twoje"). Prawdopodobnie żarły kamienie z powodu złych parametrów wody. No bo jak to wytłumaczyć inaczej? Nie da się...

[rhino]

Dein,

to oczywiście pstrąg, jakoś mi umknął ale nie pierwszy i nie ostatni to pstrąg który mi zwiał/zwieje

Lech-u,

To prawda, te o których mówię żyły w górskich rzekach, a te jak powszechnie wiadomo, parametry wody mają dramatyczne !
Szczególnie NO3

[tunele]

[youtube][/youtube]



to ryby - ćpuny !


[youtube][/youtube]

[Lech-u]

Poprawiłem linki do filmików.

[Vanilka]

Jakim cudem ja ominęłam wczoraj ten wątek???

jestem pod wrażeniem Twojego talentu (wiersz) i profesjonalizmu (sekcja zwłok rybki)

to na pewno to NO3

[Lech-u]

to na pewno to NO3

Coraz bardziej zaczynam w to wierzyć.

"Jeśli jedna osoba mówi ci że jesteś osłem to ją zignoruj, jeśli dwie osoby mówią ci ze jesteś osłem to je zignoruj. Jednak jeśli pięć osób mówi ci że jesteś osłem to idź i kup sobie siodło i worek owsa..."