Dziwne odchody Skalara
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!
1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!
1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
Dziwne odchody Skalara
O rany ... ile tych info obowiązkowych ....
No nie, trochę tego za wiele i chyba znaczna cześć niepotrzebna .... w moim przypadku. Niektóre wręcz kuriozalne (np Pokrywa ??
Opiszę to moimi słowami ... jeśli ktoś zdecyduje, że bez tego szczegółowego opisu pojawiającego się jako szablon nie można odpowiadać to trudno. Pogodzę się
Dwa spośród moich 8 skalarów (dorastające) od dwóch-trzech dni siedzą w kącie akwarium. Nie wychodzą do jedzenia i są cały czas "wyblakłe".
Na dodatek jeden od co najmniej doby ma takie jakby nie do końca wydalone odchody, które cały czas wiszą mu na odbycie.
Poniżej jedyne zdjęcie jakim udało mi się to pokazać.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Ostatecznie zdecydowałem się go złapać i mechanicznie (ręką) wyciągnąłem mu te "odchody".
Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale tak mi się wydawało, że to może mu blokować wydalanie kolejnych odchodów.
Niestety nie udało się tak całkiem wszystkiego wyciągnąć - bałem się aby mu krzywdy nie zrobić. Trochę nadal wisi.
Czy możecie mi podpowiedzieć co to może być?
Wszystkie Skalary mam od dwóch miesięcy.
Karmione są głównie suchą karmą ale raz dziennie mała porcja żywego (szklarka, dafnia, doniczkowiec)
Ten drugi, który też siedział w kącie ale nie miał takich zwisających odchodów dzisiaj już trochę jakby śmielszy jest.
Na wypadek gdyby to był skutek nicieni to dzisiaj po podmianie wody zastosowałem Capisol.
-- N wrz 14, 2014 8:01 am --
Zastosowałem zmianę diety - znacznie mniej żywego pokarmu - oraz tak jak pisałem Capisol.
Ten o słabszych objawach już po kilku dniach zaczął wychodzić do pokarmu a obecnie zachowuje się już normalnie.
Ten gorzej wyglądający zaczyna już powoli wychodzić do pokarmu.
Tak więc mam nadzieję, że udało się wyratować.
No nie, trochę tego za wiele i chyba znaczna cześć niepotrzebna .... w moim przypadku. Niektóre wręcz kuriozalne (np Pokrywa ??
Opiszę to moimi słowami ... jeśli ktoś zdecyduje, że bez tego szczegółowego opisu pojawiającego się jako szablon nie można odpowiadać to trudno. Pogodzę się
Dwa spośród moich 8 skalarów (dorastające) od dwóch-trzech dni siedzą w kącie akwarium. Nie wychodzą do jedzenia i są cały czas "wyblakłe".
Na dodatek jeden od co najmniej doby ma takie jakby nie do końca wydalone odchody, które cały czas wiszą mu na odbycie.
Poniżej jedyne zdjęcie jakim udało mi się to pokazać.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Ostatecznie zdecydowałem się go złapać i mechanicznie (ręką) wyciągnąłem mu te "odchody".
Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale tak mi się wydawało, że to może mu blokować wydalanie kolejnych odchodów.
Niestety nie udało się tak całkiem wszystkiego wyciągnąć - bałem się aby mu krzywdy nie zrobić. Trochę nadal wisi.
Czy możecie mi podpowiedzieć co to może być?
Wszystkie Skalary mam od dwóch miesięcy.
Karmione są głównie suchą karmą ale raz dziennie mała porcja żywego (szklarka, dafnia, doniczkowiec)
Ten drugi, który też siedział w kącie ale nie miał takich zwisających odchodów dzisiaj już trochę jakby śmielszy jest.
Na wypadek gdyby to był skutek nicieni to dzisiaj po podmianie wody zastosowałem Capisol.
-- N wrz 14, 2014 8:01 am --
Zastosowałem zmianę diety - znacznie mniej żywego pokarmu - oraz tak jak pisałem Capisol.
Ten o słabszych objawach już po kilku dniach zaczął wychodzić do pokarmu a obecnie zachowuje się już normalnie.
Ten gorzej wyglądający zaczyna już powoli wychodzić do pokarmu.
Tak więc mam nadzieję, że udało się wyratować.
-
- Guru
- Posty: 2115
- Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
- Lokalizacja: Bielany
- Na imię mam: Monika
- Płeć:
Dziwne odchody Skalara
Nie chcę Cię straszyć, ale młodym skalarom czasem przytrafia się wypadnięcie dolnego odcinka jelita i mniej więcej tak to właśnie wygląda... Wiele, wiele lat temu, jak ja hodowalam skalary szukałam odpowiedzi na podobne zjawisko u moich młodych, tylko ze one były znacznie młodsze od Twojego ze zdjęcia. Jelito " wypadało" u maluchów przekarmionych, ale wracało na miejsce po jakimś czasie gdy baczniej pilnowalam odpowiedniej ilości karmy podczas posiłku. U ciebie może być zupełnie inny przypadek, ale tak mi się skojarzyło wizualnie... Jak usuwaleś to coś ręcznie to miało konsystencję kupy czy raczej ciężko szło?
-- 14 wrz 2014, o 08:54 --
Nie chcę Cię straszyć, ale młodym skalarom czasem przytrafia się wypadnięcie dolnego odcinka jelita i mniej więcej tak to właśnie wygląda... Wiele, wiele lat temu, jak ja hodowalam skalary szukałam odpowiedzi na podobne zjawisko u moich młodych, tylko ze one były znacznie młodsze od Twojego ze zdjęcia. Jelito " wypadało" u maluchów przekarmionych, ale wracało na miejsce po jakimś czasie gdy baczniej pilnowalam odpowiedniej ilości karmy podczas posiłku. U ciebie może być zupełnie inny przypadek, ale tak mi się skojarzyło wizualnie... Jak usuwaleś to coś ręcznie to miało konsystencję kupy czy raczej ciężko szło?
-- 14 wrz 2014, o 08:54 --
Nie chcę Cię straszyć, ale młodym skalarom czasem przytrafia się wypadnięcie dolnego odcinka jelita i mniej więcej tak to właśnie wygląda... Wiele, wiele lat temu, jak ja hodowalam skalary szukałam odpowiedzi na podobne zjawisko u moich młodych, tylko ze one były znacznie młodsze od Twojego ze zdjęcia. Jelito " wypadało" u maluchów przekarmionych, ale wracało na miejsce po jakimś czasie gdy baczniej pilnowalam odpowiedniej ilości karmy podczas posiłku. U ciebie może być zupełnie inny przypadek, ale tak mi się skojarzyło wizualnie... Jak usuwaleś to coś ręcznie to miało konsystencję kupy czy raczej ciężko szło?
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
Dziwne odchody Skalara
Trudno mi odróżnić "....konsystencję kupy czy raczej ciężko szło? ..."
Była to taka jakby maź albo raczej bardzo gęsty śluz, nie za łatwo chciało się wyciągnąć. Raczej się urywało po kawałeczku.
No dobrze załóżmy nawet, że byłoby to "wypadanie jelita" ... ale czemu miało by to mnie straszyć, w czym to może być groźniejsze od np nicieni czy innych chorób?
Była to taka jakby maź albo raczej bardzo gęsty śluz, nie za łatwo chciało się wyciągnąć. Raczej się urywało po kawałeczku.
No dobrze załóżmy nawet, że byłoby to "wypadanie jelita" ... ale czemu miało by to mnie straszyć, w czym to może być groźniejsze od np nicieni czy innych chorób?
Re: Dziwne odchody Skalara
Jeśli coś, co powinni znajdować się wewnątrz i jest do tego przystosowane, znajduje się na zewnątrz, zawsze istnieje spore ryzyko uszkodzeń mechanicznych, podrażnień, stanów zapalnych, a jeśli coś tam to jelitko uciska i krew prawidłowo nie krąży, pewnie i martwica wchodzi w grę.sylwekw pisze:ale czemu miało by to mnie straszyć, w czym to może być groźniejsze od np nicieni czy innych chorób?
-
- Guru
- Posty: 2115
- Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
- Lokalizacja: Bielany
- Na imię mam: Monika
- Płeć:
Dziwne odchody Skalara
A nie przestraszył Cię fakt, ze to mogło być wypadnięte jelito a Ty je w ramach "naprawy" urwaleś ręcznie i jeszcze piszesz że nie udało Ci się całego wystającego fragmentu usunąć?
-- 14 wrz 2014, o 11:04 --
A nie przestraszył Cię fakt, ze to mogło być wypadnięte jelito a Ty je w ramach "naprawy" urwaleś ręcznie i jeszcze piszesz że nie udało Ci się całego wystającego fragmentu usunąć?
-- 14 wrz 2014, o 11:04 --
A nie przestraszył Cię fakt, ze to mogło być wypadnięte jelito a Ty je w ramach "naprawy" urwaleś ręcznie i jeszcze piszesz że nie udało Ci się całego wystającego fragmentu usunąć?
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
Dziwne odchody Skalara
No dobrze teraz rozumiem Wasze sugestie.
Przestraszyć miały mnie konsekwencje mojego zadziałania (uszkodzenie organów wewnętrznych - to sugestia ziabaka) przez lekkomyślne zadziałanie a nie fakt, że taka choroba się pojawiła. Tylko mi taka ewentualność do głowy nie przyszła a nikt wcześniej nic takiego nie zasugerował a pytałem o to na trzech forach i to dość dawno temu.
Zaś jeśli chodzi o Twoją opinię Dein to tu też małe nieporozumienie z mojej strony.
Bo ja sądziłem, że ta sugestia (przestraszenia się) wynika z jakichś prawdopodobnych komplikacji dla całej obsady albo przynajmniej dla wszystkich skalarów a Ty jednak próbujesz mnie uświadomić o potencjalnych skutkach (zagrożeniach) ale dla tego chorego osobnika.
No cóż czasu już nie cofnę - jak piszę, pytałem o to wcześniej na trzech forach i tego typu sugestii (podpowiedzi) nie było. Dopiero teraz się pojawiła. Więc działałem zgodnie z własnym przeczuciem, z przeczucie miałem takie, że jeśli to jest jakaś forma zablokowania otworu odbytowego, to produkty przemiany materii nie będą miały jak zostać wydalone i będą zatruwały organizm Skalara.
Mogę tylko mieć nadzieję, że sytuacja została opanowana, skalar wróci do zdrowia albo przynajmniej problem się nie rozszerzy.
Przestraszyć miały mnie konsekwencje mojego zadziałania (uszkodzenie organów wewnętrznych - to sugestia ziabaka) przez lekkomyślne zadziałanie a nie fakt, że taka choroba się pojawiła. Tylko mi taka ewentualność do głowy nie przyszła a nikt wcześniej nic takiego nie zasugerował a pytałem o to na trzech forach i to dość dawno temu.
Zaś jeśli chodzi o Twoją opinię Dein to tu też małe nieporozumienie z mojej strony.
Bo ja sądziłem, że ta sugestia (przestraszenia się) wynika z jakichś prawdopodobnych komplikacji dla całej obsady albo przynajmniej dla wszystkich skalarów a Ty jednak próbujesz mnie uświadomić o potencjalnych skutkach (zagrożeniach) ale dla tego chorego osobnika.
No cóż czasu już nie cofnę - jak piszę, pytałem o to wcześniej na trzech forach i tego typu sugestii (podpowiedzi) nie było. Dopiero teraz się pojawiła. Więc działałem zgodnie z własnym przeczuciem, z przeczucie miałem takie, że jeśli to jest jakaś forma zablokowania otworu odbytowego, to produkty przemiany materii nie będą miały jak zostać wydalone i będą zatruwały organizm Skalara.
Mogę tylko mieć nadzieję, że sytuacja została opanowana, skalar wróci do zdrowia albo przynajmniej problem się nie rozszerzy.
Re: Dziwne odchody Skalara
Nop. Z punktu widzenia populacji, lepiej żeby ryba miała wypadające jelito, niż pasożyty, bo wypadającym jelitem koledzy się nie zarażą.sylwekw pisze:Bo ja sądziłem, że ta sugestia (przestraszenia się) wynika z jakichś prawdopodobnych komplikacji dla całej obsady albo przynajmniej dla wszystkich skalarów a Ty jednak próbujesz mnie uświadomić o potencjalnych skutkach (zagrożeniach) ale dla tego chorego osobnika.
Z punktu widzenia dotkniętej przypadłością ryby, chyba jednak lepsze pasożyty, bo to po rozpoznaniu wyleczysz, a jelita nie wciśniesz i zawsze będą groziły komplikacje.
I dochodzi jeszcze aspekt psychologiczny. Takie jelito wygląda brzydko i rybie jest smutno.
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
-
- Zapaleniec
- Posty: 491
- Rejestracja: czw wrz 05, 2013 9:52 pm
- Lokalizacja: Michałów - Reginów
Re: Dziwne odchody Skalara
I jak sytuacja? Leczyles na cos? (np.: pasozyty)?
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
Dziwne odchody Skalara
Kurcze wydawało mi się, że gdzieś to opisałem ale chyba jednak nie.
Otóż jedyne co zastosowałem to Capisol - ewentualnie na nicienie - oraz zmianę diety, to znaczy zmniejszenie częstotliwości podawania żywego pokarmu. pozostałem przy szklarce i dafni ale zamiast codziennie porcja podaję teraz co 2-3 dni porcję.
Co miało faktyczny wpływ na poprawę nie wiem ale fakt jest taki, że około tydzień po tych działaniach obydwa chore skalary zaczęły wychodzić z kąta do pokarmu i stopniowo coraz chętniej pobierać pokarm.
Obecnie ani po ich wyglądzie ani zachowaniu nie da się już poznać (przynajmniej ja nie potrafię), ze były chore. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
Otóż jedyne co zastosowałem to Capisol - ewentualnie na nicienie - oraz zmianę diety, to znaczy zmniejszenie częstotliwości podawania żywego pokarmu. pozostałem przy szklarce i dafni ale zamiast codziennie porcja podaję teraz co 2-3 dni porcję.
Co miało faktyczny wpływ na poprawę nie wiem ale fakt jest taki, że około tydzień po tych działaniach obydwa chore skalary zaczęły wychodzić z kąta do pokarmu i stopniowo coraz chętniej pobierać pokarm.
Obecnie ani po ich wyglądzie ani zachowaniu nie da się już poznać (przynajmniej ja nie potrafię), ze były chore. Mam nadzieję, że tak pozostanie.