Krewetka Gabońska

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#1

Post autor: Casablanca »

Witam, jestem bardzo, ale to bardzo początkującą akwarystką i mam dość poważny problem.
Byłam posiadaczką dwóch krewetek gabońskich (aktualnie tylko jednej) i mam pytanie dotyczące powodów śmierci krewetki.
Czy padnięcie krewetki może spowodować stres?
Czy mogło wpłynąć na to jej otoczenie (ryby: molinezje, neonki, glonojad, ślimaki)?
Czy śmierć mogła być wywołana agresją drugiej krewetki (różnica wieku między nimi wynosiła 2-3 miesiące)?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

Dein

Krewetka Gabońska

#2

Post autor: Dein »

Http://fawa.pl/viewtopic.php?f=11&t=23162" onclick="window.open(this.href);return false;

Poświęć chwilę i uzupełnij dane o zbiorniku.
Tak to trochę wróżenie z fusa.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#3

Post autor: Casablanca »

Zbiornik 50 litrów, temperatura 26 stopni, woda dosyć miękka.
Awatar użytkownika

radmac
Fanatyk
Posty: 1060
Rejestracja: wt lut 25, 2014 8:23 pm
Lokalizacja: wola/śródmieście
Na imię mam: Jarek
Płeć:

Krewetka Gabońska

#4

Post autor: radmac »

U krewetek gabońskich nie występuje coś takiego jak "agresja".
czy jak przechodziła wylinkę, to miała się gdzie schować? jak nie, to mogła paść ofiarą podskubywania przez ryby i paść z powodu stresu. Okres wylinki to bardzo stresujący moment dla wszelkich krewetek.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#5

Post autor: Casablanca »

Tak miała, mam w akwarium kawał drewna z licznymi jamkami gdzie bez problemu się chowały i chowa się jedna nadal.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Krewetka Gabońska

#6

Post autor: Lech-u »

Przeniosłem do Działu Choroby.
Uzupełnij dane o zbiorniku według tego wzoru:

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Ilość i rodzaj roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO2, NO3, pH, KH, GH, PO4, Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? –
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? –
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY –
20. Zdjęcie –
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#7

Post autor: Casablanca »

1.50 litrów
2.Zbiornik założony w styczniu, 3/4 starej wody i 1/4 wody nowej-nie dojrzewał
3.Filtr:Aqua szut turbo 550N, włączony cały czas
4.Molinezja Black Molly zmieszana z (chyba) molinezją żaglopłetwą i jeszcze inną(ryby złoto-czarne) ok. 20-25 sztuk
Neonek czerwony, neonki innesa-5 sztuk, glonojad-zbrojnik niebieski, ślimaki szkodniki,
5.Moczarka kanadyjska, Żabienica, Rogatek sztywny, Kryptokoryna, i roślina o łodygach jak nitki, (wszystko po 1 sztuce)
6.Substrat z Tetry , marmurowy żwirek, żwir
7.Grzałka
8.Korzenie, trochę lawy
9.Obecna
10.Oświetlenie-zwykła żarówka, naświetlanie 13-15 godzin
11.Pokarmy tetra phyll, + pokarm mrożony (kosteczki) zwierzęcy
12.Nieznane
13.26 stopni
14.Posiadam. Moc-nieznana
15.Podmiana wody-zabieram mniej niż 3/4 wody, filtr (gąbka) czyszczona w wiadrze z wodą z akwarium, podmiana 3-4 razy w miesiącu
16.Nic nowego.
17.Krewetka od początku akwarium (ta żywa), zmarła doszła 2 miesiące po pierwszej
18.Nie.
19.Padnięcie jednej z krewetek.
20. Nie można (krewetka głęboko ukryta)

Dein

Krewetka Gabońska

#8

Post autor: Dein »

A ryby nie padają Ci w takim ścisku?
To jest ogromna kreweta. Nie nadaje się do takiego akwarium. Same warunki mogły ją wykończyć.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#9

Post autor: Casablanca »

Nie. Ryby nie są duże, większość to młode o długości 1 cm. Mi w sklepie powiedziano że 50 litrów to idealne akwarium dla 2 krewetek gabońskich. Jak na razie jedna żyje i ma się dobrze ma już 8-9 cm i siedzi cały czas schowana pod drewnem.

Dein

Krewetka Gabońska

#10

Post autor: Dein »

Zdaje się, że źle Ci w sklepie powiedzieli.
Też mi się kiedyś podobała bardzo, czytałem trochę o niej i przeważały opinie, że baniak dla nich to min. 120 litrów.
Ile akwarium Twoje ma długości? Dorosła kreweta gabońska to ćwierć długości Twojego baniaka. Co rozsądek podpowiada?

Ryby nie są duże, ale ogromne ilości jak na taki litraż. Ogromne ilości ogromnie żrących i wydalających ryb. Jakieś niedobitki roślin. Dziwne procedury podmian. Mała szansa, żeby tam u Ciebie była równowaga i komfort dla atyi. Nawet z wyżywieniem może być kłopot przy takiej ilości rosnących molinezji.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Krewetka Gabońska

#11

Post autor: Lech-u »

Przeczytaj to:
"Należy tylko zadbać o właściwe wykarmienie. W przypadku towarzystwa żarłocznych ryb istnieje niebezpieczeństwo padnięcia A. gabonensis z głodu, zwłaszcza gdy w akwarium są inni amatorzy "odpadków", np. zbrojniki. "

I jeszcze to:
"Akwarium musi być dość duże, krewetka ta dorasta do sporych rozmiarów i choć nie jest ruchliwa, powinna mieć "gdzie się obrócić" ;) "

A więc wygląda na to, że Twoja krewetka nie trafiła do dobrych warunków i niewykluczone, że padła z głodu. Druga ma większe szanse. W końcu ma teraz 2x więcej żarcia. Do czasu podrośnięcia odrobinę. Kogo? Czego? Ano, innych, licznych, mieszkańców Twojego akwarium. Małego akwarium jak na takie zwierzę i ilość mieszkańców...
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#12

Post autor: Casablanca »

Nie sądzę by padła z głodu, gdyż najpierw karmiłam ryby, a następnie gasiłam światło, czekałam półgodziny i wrzucałam mrożonki.
Krewetka stanowi 1/5 szerokości akwarium. Na początku nie wiedziałam iż jest to za małe akwarium. W sklepie powiedzieli co powiedzieli, też mi się wydawało że jest przymałe na nie, ale pan mi "tłumaczył" że one się w ogóle nie ruszają, tylko siedzą i filtrują. Myślałam o rybach ale w sklepie też mi powiedziano że będą genialnie pasować. Zresztą dość często je obserwuje i ryby moją krewetkę mają w czterech literach. Wbrew pozorom ryb nie jest tak dużo bo (niestety) dorosłe osobniki zjadają młode (młode "znikają" w niewyjaśnionych okolicznościach), a jak liczba ryb przekracza 27 sztuk to je oddaje do sklepu.
Mój glonojad, że się tak wyrażę ma wszystko gdzieś, gdy jedna usiadła na nim przy wpuszczaniu nawet nie zareagował. Zresztą tak jak już pisałam podawała krewetkom regularnie dodatkowe jedzenie. Co do podmian, to pewnie za dużo podmieniam, postaram się zmniejszyć ilość-ale czy to mogło spowodować śmierć krewetki?

Dein

Krewetka Gabońska

#13

Post autor: Dein »

Casablanco. Sugeruję, żebyś nie ufała intuicji i panom w sklepie i sprawdziła jakość wody w akwarium.

Z jednej strony - mało jedzonka to źle, bo krewetki chodzą głodne. Z drugiej strony - jeśli dokarmiasz je dodatkowo po zgaszeniu światła mrożonkami, a chodzi o jedną lub dwie sztuki krewet, jakoś mam wrażenie, że sporo tego żarcia musi dłuższy czas zalegać na dnie (przez noc, bo potem pewnie ryby chętnie wciągną resztki), a to nie jest korzystne.

Jeśli bywa, że liczba ryb przekracza 27 sztuk, to niedobrze. Molinezje to okropne sraluchy i bardzo produkują. Filtr masz raczej symboliczny, roślin jak na lekarstwo - woda jest ciężka od produktów przemiany materii. Nawet jeśli nie było to przyczyną padnięcia konkretnego zwierzęcia, to jest to sytuacja, która wygeneruje jeszcze różne kłopoty.

Wymieniasz jednorazowo dużą ilość wody. Nietypowo, ale paradoksalnie pewnie ratuje to sytuację w przerybionym, niezarośniętym akwarium, w którym nocami zalega jedzonko. Bezpieczniej i korzystniej będzie, jeśli te podmianki rozłożysz na pół - dwa razy w tygodniu ze 25-30%. Woda kranowa jest ostatnio trochę dziwna, zalatuje chemią. U mnie przynajmniej. Być może tej krewecie zaszkodziło to, że wlałaś dużą ilość wody, która może była jakoś specyficznie uzdatniana, zawierała coś, co dla ryb jest obojętne, dla krewetek już nie.

Dużo rzeczy można u Ciebie poprawić, żeby zwierzętom żyło się bardziej komfortowo i bezpieczniej.
Abstrah*jąc od krewetek - na tym forum nikt nie doradziłby Ci takiej obsady do takiego litrażu.
Nikt rozsądny nie poleciłby molinezji, ze względu na rozmiary i szaloną płodność.
Nikt nie poleciłby zbrojnika, ze względu na rozmiary docelowe i możliwość, że zwierz nie będzie się w przyciasnym baniaku prawidłowo rozwijał.
Nikt nie poleciłby trzymania dwóch różnych gatunków neona w ilości łącznej 5 sztuk. To ryba ławicowa. Zaleca się trzymanie większej ilości ryb jednego gatunku.
Pogłowie ryb należałoby zredukować co najmniej o połowę, żeby można było marzyć o jakiejś stabilności biologicznej.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#14

Post autor: Casablanca »

Dziękuję za rady, wykorzystam je chociaż nie będzie to łatwe. Spróbuję zredukować liczbę molinezji-bo faktycznie jest ich o wiele za dużo, jednak w prawie każdym sklepie wmawiano mi, że to własnie molinezje są najlepszymi rybami to takiego akwarium. Teraz wiem że nie. Z roślinami mam problem bo mam ślimaki. Miałam "ładne" akwarium aż przyszły one. Robiłam już wszystko (prócz trucizn i bocji) więc aktualnie moje akwarium jest w stanie opłakanym. A jakie ryby były by dobre do takiego akwarium (oczywiście nie chcę dokupywać kolejnych).?

Dein

Krewetka Gabońska

#15

Post autor: Dein »

Jakie Ty masz ślimaki, że czynią takie spustoszenia? Większość ślimaków coś tam od czasu do czasu skubnie z żywej zieleninki, ale preferują raczej uszkodzone fragmenty, obumierające, zaglonione. Nie było problemów z gniciem i glonami?

Śmiem przypuszczać, że populacja ślimaków ma u Ciebie silny związek z nocnym karmieniem i zalegającym żarełkiem. Rozmnażają się na potęgę, bo brakuje im do szczęścia tylko ptasiego mleczka i złotych pantofelków. Samo ograniczenie karmienia pewnie już nie pomoże, jeśli masz prawdziwą plagę. Teraz - jeśli zabraknie resztek z karmienia ryb, pewnie desperacko żrą rośliny.
Jeśli to rozdętki czy zatoczki, rozważ wprowadzenie paru sztuk ślimaka anentome helena. Są skuteczne na te dwa gatunki i łatwiej kontrolować ich populację. Wybieraj jak najwięcej ślimarów ręcznie. Wszystkich się od razu nie pozbędziesz, ale może się uda ograniczyć gromadę do rozsądnych ilości.

Z tych ryb, które masz - praktycznie tylko neon w miarę pasuje. 10-12 sztuk tego samego gatunku.
Z żyworódek - bardziej gupik niż molinezja, bo drobniejszy, ale z nimi ten sam kłopot, co z molinezjami. Kupujesz 5, za chwilę masz 50. Wyjściem jest trzymanie ryb jednej płci.
W takich małych akwariach często trzyma się też np. bojowniki. Same samce w towarzystwie drobnych gatunków kirysów (ale dla nich trzeba odpowiednio baniak przygotować) albo ławiczki razbor (espei, hengeli, klinowej). Lub samiec + 2, 3 samiczki (pod warunkiem, że akwarium ma sporą ilość roślin i kryjówek, ponieważ często dochodzi do scysji).
Trzyma się mniejsze krewetki w takich akwariach - krewetki amano i krewetki karłowate. W podobnym litrażu trzymałem filtrującą atyę moluccensis, ale nawet dla nich to akwarium raczej za małe, długo nie pociągnęły.

Nop - jest sporo zwierząt, które będą się czuły nieźle i nie będą problematyczne w akwarium 50-litrowym. Jeśli zdecydujesz się na zmianę obsady, napisz, jakie ryby Ci się podobają i przed zakupem zapytaj tutaj na forum. Ludzie Ci powiedzą, jakie mają faktyczne doświadczenia, w jakim towarzystwie taka ryba się sprawdzi, czego potrzebuje. W akwarystycznych pracują różni ludzie.
Pokaż akwarium, może jeszcze coś wypatrzymy do poprawienia, żeby Ci zaoszczędzić dalszych rozczarowań.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#16

Post autor: Casablanca »

Dein dziękuje za rady, już rozpoczynam zmieniać akwarium.
Dzisiaj odłowiłam molinezje (powyżej 10 sztuk) i przymierzam się do zredukowani ich liczby do 7-8 sztuk.
Jak się okazało gniła mi jedna roślinka,a ślimaki urządziły tam sobie gniazdo-wywaliłam 90% tejże roślinki. Zainwestowałam również w skorupkę orzecha kokosowego-dodatkowe schronienie dla krewetki.
Moją plagą są zatoczki. Wybieram je ręcznie, stawiam ponownie pułapki. Oczywiście mam helenki (na razie tylko 4 sztuki, ale dokupię). W sklepie doradzono mi bym kupiła drugą krewetkę. Nie chcę już gabońskiej, czy krewetka innego gatunku (i mała) mogła by się nadawać?

Dein

Krewetka Gabońska

#17

Post autor: Dein »

A jak uzasadniono w sklepie radę, żebyś dokupiła drugą krewetkę? Ciekawi mnie to.

Większość krewetek lubi towarzystwo, bo towarzystwo daje poczucie bezpieczeństwa i ośmiela i prowokuje różne naturalne interakcje. Ale wszelakie krewetki trzyma się raczej w większych lub mniejszych grupkach, nie w parach. I nie na zasadzie - jedna gabońska i jedna jakaś inna. Towarzystwo krewetek z innej parafii niewiele wnosi w życie takiego zwierza.
Skoro już jest i nie chcesz się pozbywać, niech będzie i jakoś przeboleje życie solo. Spore zwierzę, nie masz brutalnych drapieżników, które by jej życie uprzykrzały, nie powinna być jakaś mocno zestresowana brakiem kolegów i koleżanek.

Drobniejsze krewetki potrzebują kumpli jak kania dżu. Zwłaszcza, kiedy wprowadzasz je do nowego otoczenia. Raźniej im. Bycie w stadzie to główna strategia przetrwania małych i bezbronnych stworzeń.
W takim akwarium, bez jakiegoś szczególnego przygotowania wody, można mieć np. kilka sztuk (5-7) krewetki amano. Miłe, pożyteczne, charakterne. Nie rozmnażają się w akwarium słodkowodnym, więc nie przybywa ich w niekontrolowany sposób, ale za to są całkiem długowieczne.
Można mieć także stado krewet karłowatych. Do niepewnych warunków, dla niedoświadczonych ludzi najlepsze red cherry czy babaulti. Niedrogie, można się na nich nauczyć obsługi krewetki, a jak już się potrafi - masz bardziej wymagające gatunki i odmiany do wyboru do koloru. Te dwie w odpowiednich warunkach chętnie się rozmnażają, ale też ludzie chętnie przyjmują lub odkupują za nieduże pieniądze, więc nie jest to taki kłopot jak żyworódki.

Warunek - trzeba to akwarium przed przyjęciem krewet ustabilizować biologicznie, upewnić się, czy ten Twoj filtr wystarczająco oczyszcza wodę, zapewnić sporą ilość kryjówek, roślin, chętnie mchów czy wątrobowców czy innych drobnolistnych, które mogłyby sobie czesać i w których mogłyby się chować. Nie są to krewetki bardzo wymagające, ale jakiegoś tam minimum zaangażowania potrzebują, bo łatwo wykończyć przy niezachowaniu podstaw higieny, złą jakościowo wodą czy zbyt gwałtowną zmianą warunków.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#18

Post autor: Casablanca »

Kupno drugiej uzasadniono, cytuję " będzie jej milej i bezpieczniej, będzie chętniej wychodzić. A jak pani będzie miała parkę, to się może jeszcze rozmnożą i będą bardziej odważne". Ze sklepu wyszłam. Nie planuje mieć krewetek, na razie moim marzeniem jest pozbycie się ślimaków. Gdy je wywalę, to wtedy pomyślę nad zmianami. W innym sklepie doradzono mi (na łapanie ślimaków) sałatę. Myję się ją, a potem wyparza kilka minut. Następnie wkłada się do akwarium na dno i gasi światło. Ślimaki się zbierają na sałacie i po pewnym czasie można za jednym razem wyjąć powyżej 10 ślimaków. Czy ta sałata to dobry pomysł?

Dein

Krewetka Gabońska

#19

Post autor: Dein »

To psotnik fantazyjny z tego sprzedawcy...

Można na sałatę czy szpinak czy brokuł czy cukinię podgotowaną. Tylko w rozchwianym biologicznie baniaku mogą być różne niespodzianki potem. Np. nagła plaga pierwotniaków objawiająca się jako mleczna woda dzień lub dwa po warzywnej orgii. Nie jest to groźne zjawisko, ale można się wystraszyć, że coś się zepsuło.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#20

Post autor: Casablanca »

Będę próbować sałaty, zobaczymy co z tego wyjdzie. A czy jeden kirysek by się nadawał?

Dein

Krewetka Gabońska

#21

Post autor: Dein »

Jeden nie.

shadowrider
Uzależniony
Posty: 575
Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 3:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Krewetka Gabońska

#22

Post autor: shadowrider »

Dowcipas
Casablanca pisze:A jak pani będzie miała parkę, to się może jeszcze rozmnożą i będą bardziej odważne
Młodych można się doczekać równie szybko jak u Amano...
Casablanca pisze:na razie moim marzeniem jest pozbycie się ślimaków. Gdy je wywalę, to wtedy pomyślę nad zmianami. W innym sklepie doradzono mi (na łapanie ślimaków) sałatę. Myję się ją, a potem wyparza kilka minut. Następnie wkłada się do akwarium na dno i gasi światło. Ślimaki się zbierają na sałacie i po pewnym czasie można za jednym razem wyjąć powyżej 10 ślimaków. Czy ta sałata to dobry pomysł?
Tak można tylko ograniczyć ich ilość. Możesz próbować no-planaria ale zbiornik trzeba mieć stabilny bo to truje wszystkie organizmy mniejsze od krewetki a trupki psują wodę - za szybko nie możesz podmienić wody bo nie wszystkie ślimaki padną.
Awatar użytkownika

radmac
Fanatyk
Posty: 1060
Rejestracja: wt lut 25, 2014 8:23 pm
Lokalizacja: wola/śródmieście
Na imię mam: Jarek
Płeć:

Re: Krewetka Gabońska

#23

Post autor: radmac »

shadowrider pisze:DMożesz próbować no-planaria ale zbiornik trzeba mieć stabilny bo to truje wszystkie organizmy mniejsze od krewetki a trupki psują wodę - za szybko nie możesz podmienić wody bo nie wszystkie ślimaki padną.
niestety są ślimory na to odporne. nie wiemy co siedzi w akwarium. można z helenkami próbować, ale z jednej epidemii można mieć drugą.

Dein

Krewetka Gabońska

#24

Post autor: Dein »

Zatoczki.

Ja odradzam chemię w tym konkretnym baniaku. Ślimaki w niewielkiej ilości są pożyteczne, heleny są zainstalowane, rewolucja w toku. Hardkorową noplanarię zostawiłbym na później, gdyby okazało się, że mniej radykalne metody zawodzą.

Tu trzeba zadbać o jakość wody w pierwszej kolejności.
Karmienia były obfite, ryb za dużo, rośliny w złej kondycji. Wszystkie elementy mają ze sobą związek. Też mam zatoczki i nie niszczą mi zdrowych roślin. Ładnie za to wyżerają śmieci, czyszczą liście. U Casablanki ślimaków jest za dużo, bo było dużo jedzenia w postaci resztek i gnijących roślin. Można pomylić przyczynę ze skutkiem. Widzisz ślimaka na zniszczonej roślinie -> zakładasz, że ślimak zniszczył roślinę.
Tymczasem rośliny gniją w przenawożonej wodzie. Woda jest przenawożona dzięki "sprawnej metabolicznie" obsadzie i nocnemu dokarmianiu.
Tak to widzę. Trzeba zadziałać u podstaw, poprawić warunki. Ślimaki warto wybierać na początek, bo jakoś ich populację trzeba ograniczyć, ale potem to się samo harmonizuje i reguluje. Oczywiście są ludzie dla których już 1 zatoczek w akwarium to za dużo zatoczków. A dla mnie to sam urok i coś pozytywnego, kiedy coś się spontanicznie rozwija w akwarium, nie robiąc przy tym nic złego przecież.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#25

Post autor: Casablanca »

Za radami:
-zmniejszyłam ilość ryb (ale znowu mi się rozmnożyły :shock: )
-zmniejszyłam ilość pokarmu,
-zmniejszam podmiany wody,
-zmniejszyłam i zmniejszam ilość ślimaków,
Mam za to kolejny problem z molinezjami, w środę "wywaliłam" ich ze zbiornika, a dzisiaj patrzę i 6 młodych... :o
Co można zrobić by spowolnić ich rozmnażanie? Jest jakiś sposób?

Dein

Krewetka Gabońska

#26

Post autor: Dein »

Nie ma żadnego sposobu, żeby się nie rozmnażały, kiedy mają okazję. To nie boże stworzenia. To mutanty z kosmosu.

Albo się rozdziela samce od samic albo instaluje się drapieżnika, który będzie wyżerał narybek.
Mnie się jeszcze nie udało dobrać drapieżnika, który by pasował do takiego niedużego akwarium i niezawodnie wyłapywał narybek żyworódki. Wszystkie mają za chwilę syndrom przeżarcia i przestają się interesować.
Mało tego - możesz rozdzielić samice od samic, a i tak przez jakiś czas samice będą się kociły, ponieważ posiadły piekielną umiejętność magazynowania spermy.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#27

Post autor: Casablanca »

O Boże..To co ja mam zrobić? Cały czas wyławiać?
A czy Szczupieńczyk był by ok? Bo on podobno wyżera.

Dein

Krewetka Gabońska

#28

Post autor: Dein »

Teoretycznie wyżera. Z tym że do takiego małego akwarium nadaje się chyba tylko karłowaty, a one lubią być w stadzie, a Ty na stado już nie masz warunków. Niby Dageta się jeszcze nadaje do takiego niedużego litrażu, ale też wtedy, kiedy jest to akwarium dla nich przeznaczone, nie akwarium towarzyskie. Reszta szczupieńczyków to spore ryby do większych akwariów.

Ja miałem taki kłopot z gupikami i stosunkowo najlepiej sprawowały się nie typowe drapieżniki, tylko fantomy czerwone - miały dość energii, żeby się uganiać po krzakach za przecinkami, a ich apetyt na gupicze mięso był niewyczerpany. Z tym że to tez ryba stadna. Bojownikom po dwóch tygodnia nie chciało się zadu ruszyć.

Widzisz, jak to się komplikuje w małych akwariach. Dlatego żyworódki to nie jest najlepszy pomysł. Mój kłopot skończył się wtedy, kiedy oddałem te potwory. Zostawiłem sobie tylko kilka babć i jednego dziadka. Rozdzieliłem, żeby już głupoty nie chodziły po głowie. Płakały bardzo, tęskniły za sobą, serce się kroiło, pewnie myślały o napisaniu dramatycznej biografii. Samice stare rodziły już tylko jakieś pojedyncze sztuki, które były miłym deserem dla młodych samic bojownika. Samiec dożył sędziwego wieku w towarzystwie swojego przyjaciela - samca bojownika.

Molinezje, gupiki, mieczyki - to neverening story.

Autor
Casablanca
Uczestnik
Posty: 20
Rejestracja: pn paź 06, 2014 8:50 pm
Lokalizacja: Miasto Królów Polski
Na imię mam: Katarzyna

Krewetka Gabońska

#29

Post autor: Casablanca »

Dein uwierz mi , chętnie bym wywaliła molinezje z akwarium ale nie mogę, gdyż mój współtowarzysz je kocha.
On oczywiście nic przy akwarium nie robi (oprócz dokupywania ryb-ale już mu zabroniłam), ale na wywalenie molinezji się nie godzi. I tak jak już wyniosłam część to była awantura, dlatego chcę je zlikwidować po cichu. I dlatego chciałam mieć rybkę, która mi wyje narybek. A u mnie w sklepie zoologicznym, jest taki szczupieńczyk, ale jak czytam mieć go nie mogę. A czy nie da się inaczej? A czy bojownik/samica bojownika by się nadawała? (Mam: molinezje, neonki, zbrojnika i krewetkę)

Dein

Krewetka Gabońska

#30

Post autor: Dein »

Samice bojownika, póki młode, przejawiają entuzjazm. Samce - losowo. Jeden się pofatyguje, inny nie. Ale przy dużym stadzie molinezji i ciągłych dostawach towaru, każdy bojownik za chwilę przestaje się sprawdzać. Żadna drapieżna ryba wystarczająco mała, żeby wcisnąć ją do takiego litrażu, nie ma takich mocy przerobowych, żeby wyjadać na bieżąco dziesiątki żyworódkowych przecinków. Bojownikom zresztą nie służy przeżeranie się. Od notorycznego przeżerania się same chorują.
No i masz i tak kłopot z przerybieniem. Dodatkowa ryba to dodatkowy problem.

Mówię Ci, jak to w rzeczywistości wygląda, bo sam próbowałem naturalnych metod kontroli pogłowia. Różnie ludzie doradzali, różne ryby proponowali jako katów, nic nie sprawdziło się w takim stopniu, żeby rozwiązało problem długotrwale. A ograniczenia wynikają głównie z rozmiarów akwarium. Być może w większych litrażach, gdzie można sobie pozwolić na większe ryby, da się nad tym zapanować. W małym to jest walka z wiatrakami, ciągłym przerybieniem, brudem i ciasnotą.
ODPOWIEDZ