Ku pomocy i pocieszeniu:)
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!
1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!
1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
-
- Zapaleniec
- Posty: 272
- Rejestracja: pn sie 24, 2015 9:40 pm
- Lokalizacja: Karczew
- Na imię mam: Sławek
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Elo ziomeczki:)
Trafiłem na to forum przez dział choroby.
Mimo pomocy forumowiczów moje ulubione żyworódki wciąż były nosicielami pasożytow i padały ich ofiarą.
Przez prawie rok liczyłem stary i szukałem ratunku w preparatach firm akwarystycznych. A ze z natury jestem uparty to się nie poddawałem. Chciał bym opisać swoje spostrzeżenia oraz to co pomogło w moich akwariach. Może to uchroni wszystkich którym ryby się ocierają, ciemnieja im kolory, są apatyczne i osowiałe przed stratami w hodowli.
Po pierwsze musimy mieć świadomość że każda ryba która kupujemy w sklepie jest zarobaczona. W 95 % są to nicienie, reszta to wiciowce i przywry. Zakażenia bakteryjne są bardzo znikome i dotyczą najczęściej niszczenia płetw, ale to u mnie cofało się samo w kwarantanie bez żadnych leków. I ja skoncentrowałem się na pasożytach. Miałem pecha bo ryby które miałem miały nicienie odporne na levamizol, a z firmowych środków nie pomagało nic. Po podaniu levamizolu była krótka poprawa i stan ryb po 2 -3 dniach wracał do stanu wyjściowego, tzn ocieranie się, leżenie na dnie, sapanie ( ciężki oddech) przy tych objawach ryby były aktywne przy karmieniu, później akwa wyglądało jak wymarłe,ryby pochowane i nieaktywne.
Szukałem środka który pomoże w akwarium ogólnym, z filtrem zewnętrznym. Leczenie w izolatce mija się z celem nie uda się w ogóle, ryby po wprowadzeniu do akwa ogólnego znów zarażą się robakami. Przerobiłem to. 1,5 miesięczna izolacja zbiornika nie wyeliminował jaj pasożytow.
Po levamizolu kupowałem szokująco drogie preparaty ( Wormer plus, preis coly ) i nie pomagało. Owszem była poprawa ale na 2-3 dni. Po kolejnej aplikacji znowu wracała hegemonia robali itd....
Co u mnie pomogło:) bo znalazłem preparat który działa w akwa ogólnym, z filtrem zewnętrznym przy włączonym świetle z ph 7,5.
Jest to meronicol lernex pro.
Okazał się panaceum na wszystkie moje kłopoty z kondycja ryb.
Jedyny reżim który sobie narzuciłem to ze nie wprowadzam jakiej kolwiek ryby do akwa bez kwarantanny. Kwarantanną jest 20 litrowe wiadro i jest to u mnie 10 dni w meronicolu.
Do napisania postu zbieram się już jakiś czas, i jest on jedynie "liźnięciem" tematu. Ale sprowadza się on do jednego: zawsze w każdym sklepie kupujesz zarażone pasożytami ryby. Ale jest skuteczny środek który je z pasożytow wyleczy:) ograniczy rozpacz młodych akwarystów z powodu strat ryb, wyleczy z tajemniczego ocierania, ukrywania się i apatii ryb.
Nie jest to reklama lmp. Liczę na to ze pomogę wielu takim jak ja, którzy przy opisywaniu parametrów wody, opisu karm, i dojrzewania akwa nie doczekali się na żadne konkrety.
Pzdr
Sławek
Trafiłem na to forum przez dział choroby.
Mimo pomocy forumowiczów moje ulubione żyworódki wciąż były nosicielami pasożytow i padały ich ofiarą.
Przez prawie rok liczyłem stary i szukałem ratunku w preparatach firm akwarystycznych. A ze z natury jestem uparty to się nie poddawałem. Chciał bym opisać swoje spostrzeżenia oraz to co pomogło w moich akwariach. Może to uchroni wszystkich którym ryby się ocierają, ciemnieja im kolory, są apatyczne i osowiałe przed stratami w hodowli.
Po pierwsze musimy mieć świadomość że każda ryba która kupujemy w sklepie jest zarobaczona. W 95 % są to nicienie, reszta to wiciowce i przywry. Zakażenia bakteryjne są bardzo znikome i dotyczą najczęściej niszczenia płetw, ale to u mnie cofało się samo w kwarantanie bez żadnych leków. I ja skoncentrowałem się na pasożytach. Miałem pecha bo ryby które miałem miały nicienie odporne na levamizol, a z firmowych środków nie pomagało nic. Po podaniu levamizolu była krótka poprawa i stan ryb po 2 -3 dniach wracał do stanu wyjściowego, tzn ocieranie się, leżenie na dnie, sapanie ( ciężki oddech) przy tych objawach ryby były aktywne przy karmieniu, później akwa wyglądało jak wymarłe,ryby pochowane i nieaktywne.
Szukałem środka który pomoże w akwarium ogólnym, z filtrem zewnętrznym. Leczenie w izolatce mija się z celem nie uda się w ogóle, ryby po wprowadzeniu do akwa ogólnego znów zarażą się robakami. Przerobiłem to. 1,5 miesięczna izolacja zbiornika nie wyeliminował jaj pasożytow.
Po levamizolu kupowałem szokująco drogie preparaty ( Wormer plus, preis coly ) i nie pomagało. Owszem była poprawa ale na 2-3 dni. Po kolejnej aplikacji znowu wracała hegemonia robali itd....
Co u mnie pomogło:) bo znalazłem preparat który działa w akwa ogólnym, z filtrem zewnętrznym przy włączonym świetle z ph 7,5.
Jest to meronicol lernex pro.
Okazał się panaceum na wszystkie moje kłopoty z kondycja ryb.
Jedyny reżim który sobie narzuciłem to ze nie wprowadzam jakiej kolwiek ryby do akwa bez kwarantanny. Kwarantanną jest 20 litrowe wiadro i jest to u mnie 10 dni w meronicolu.
Do napisania postu zbieram się już jakiś czas, i jest on jedynie "liźnięciem" tematu. Ale sprowadza się on do jednego: zawsze w każdym sklepie kupujesz zarażone pasożytami ryby. Ale jest skuteczny środek który je z pasożytow wyleczy:) ograniczy rozpacz młodych akwarystów z powodu strat ryb, wyleczy z tajemniczego ocierania, ukrywania się i apatii ryb.
Nie jest to reklama lmp. Liczę na to ze pomogę wielu takim jak ja, którzy przy opisywaniu parametrów wody, opisu karm, i dojrzewania akwa nie doczekali się na żadne konkrety.
Pzdr
Sławek
-
- Arcymistrz
- Posty: 4947
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Możesz zdradzić gdzie, w którym sklepie kupujesz-kupowałeś ryby ?Gugasek pisze:Ale sprowadza się on do jednego: zawsze w każdym sklepie kupujesz zarażone pasożytami ryby.
Kiedyś była reklama w TV w której twierdzili że każdy ma grzyba na stopach.
-
- Zapaleniec
- Posty: 272
- Rejestracja: pn sie 24, 2015 9:40 pm
- Lokalizacja: Karczew
- Na imię mam: Sławek
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Warszawa złote tarasy, Radość, Józefów, Otwock, Mińsk Mazowiecki, Góra Kalwaria, różne prywatne hodowle.
Po upatrzone mieczyki jeździłem pół Polski, dzięki mlp pływają do dziś:)
Ryby które kupujemy są zarażone i są nosicielami, mimo tego że w momencie zakupu nie mają zapadnietego brzucha i pływają normalnie stres spowodowany wyławianiem oraz transportem uaktywnia pasożyty i w ciągu kilku dni może wykończyć rybę.
Po upatrzone mieczyki jeździłem pół Polski, dzięki mlp pływają do dziś:)
Ryby które kupujemy są zarażone i są nosicielami, mimo tego że w momencie zakupu nie mają zapadnietego brzucha i pływają normalnie stres spowodowany wyławianiem oraz transportem uaktywnia pasożyty i w ciągu kilku dni może wykończyć rybę.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4947
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Ale dokładniej,podaj nazwę lub adres sklepu.
-
- Zapaleniec
- Posty: 206
- Rejestracja: ndz lis 29, 2009 11:37 pm
- Lokalizacja: Biała Podlaska
- Na imię mam: Edyta
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Oczywiście badałeś odchody ryb pod mikroskopem i masz pewność co do tych nicieni ?
MLP jest podobno faktycznie skuteczny w walce z niektórymi pasożytami ryb, ale jest to silna mieszanka , którą ja jednak stosowała bym ostrożnie (choć wiem, że paletkarze obecnie stosują go standardowo). Ja testowałam go w swoich akwariach kilka razy- nie wypowiem się czy i jak zadziałał (bo nie robiłam badań odchodów) ,ale rybki nie czuły się za dobrze podczas takich kuracji, w przeciwieństwie np do Pratelu (również środek na nicienie) - przy którym nawet maleńkie paletki czują się ok.
ps. MLP zabija ślimaki i krewetki (i to nie z miejsca tylko..powoduje długą agonię )
MLP jest podobno faktycznie skuteczny w walce z niektórymi pasożytami ryb, ale jest to silna mieszanka , którą ja jednak stosowała bym ostrożnie (choć wiem, że paletkarze obecnie stosują go standardowo). Ja testowałam go w swoich akwariach kilka razy- nie wypowiem się czy i jak zadziałał (bo nie robiłam badań odchodów) ,ale rybki nie czuły się za dobrze podczas takich kuracji, w przeciwieństwie np do Pratelu (również środek na nicienie) - przy którym nawet maleńkie paletki czują się ok.
ps. MLP zabija ślimaki i krewetki (i to nie z miejsca tylko..powoduje długą agonię )
pozdrawiam. edyta
co się dzieje w moich akwariach
co się dzieje w moich akwariach
-
- Zapaleniec
- Posty: 272
- Rejestracja: pn sie 24, 2015 9:40 pm
- Lokalizacja: Karczew
- Na imię mam: Sławek
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
U mnie ryby nie wykazują żadnych niepożądanych skutków działania mlp. Odchody badane były raz i stwierdzone nicienie, późniejsze kuracje lavamizolem nie pomagały i to on był dla ryb dużym obciążeniem. Oprócz wyniku z mikroskopu ryby wykazywały typowe dla zakażenia pasożytami objawy.
Teraz najlepszym wyznacznikiem działania leku jest zachowanie i wygląd ryb, które po podaniu leku na noc rano są w super formie. Bez porównania do stanu z przed aplikacji leku. Jeśli chodzi o wpływ na narybek to przy świeżo urodzonych mieczykach nie było żadnego zgonu narybku.
Teraz najlepszym wyznacznikiem działania leku jest zachowanie i wygląd ryb, które po podaniu leku na noc rano są w super formie. Bez porównania do stanu z przed aplikacji leku. Jeśli chodzi o wpływ na narybek to przy świeżo urodzonych mieczykach nie było żadnego zgonu narybku.
-
- Bywalec
- Posty: 87
- Rejestracja: wt cze 23, 2015 7:23 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Z calym szacunkiem, ale nie wyobrazam sobie , ze mozna miec takie problemy, skoro u Ciebie ryby byly az tak zaatakowane przez pasozyty to moze nalezaloby im poprawic warunki w zbiorniku? ta opowiesc brzmi jak horror , ok, kazda ryba jest robaczywa, ale dlaczego u Ciebie ryby sa tak oslabione ? Gdyby bylo tak, jak mowisz to u kazdego bylaby taka sytuacja, a wybacz, nie jest...
-
- Zapaleniec
- Posty: 272
- Rejestracja: pn sie 24, 2015 9:40 pm
- Lokalizacja: Karczew
- Na imię mam: Sławek
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
I u mnie juz tez nie jest:ryby były tak osłabione ponieważ miały robale a środki które stosowałem nie działały na pasożyty i dodatkowo dobijały ryby.
Do momentu aplikacji mlp.
To co przeszedłem przez ten czas to spora nauka i doświadczenie, może się komuś przyda. Dlatego to opisałem.
Do momentu aplikacji mlp.
To co przeszedłem przez ten czas to spora nauka i doświadczenie, może się komuś przyda. Dlatego to opisałem.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4947
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Dla naszego wspólnego dobra,powinieneś podać adresy sklepów.miro pisze:Gugasek napisał(a):
Ale sprowadza się on do jednego: zawsze w każdym sklepie kupujesz zarażone pasożytami ryby.
Możesz zdradzić gdzie, w którym sklepie kupujesz-kupowałeś ryby ?
Powinniśmy wiedzieć, które sklepy mają tak zarobaczone ryby !
Re: Ku pomocy i pocieszeniu:)
I to jest dla mnie największa zagadka.Gugasek pisze:Teraz najlepszym wyznacznikiem działania leku jest zachowanie i wygląd ryb, które po podaniu leku na noc rano są w super formie.
Przy większym zwierzu, które ma kłopot z robakami, odrobaczanie jednak jest rozciągnięte w czasie, a zaraz po podaniu leku bywa, że czuje się nawet gorzej, bo jednak zalegają w nim zdechłe robaki.
Jak to jest z tymi nicieniami u ryb? Kondycja ryby zarobaczonej do tego stopnia, że widać objawy, może zostać nareperowana w ciągu kilku nocnych godzin?
-
- Uzależniony
- Posty: 551
- Rejestracja: wt lut 09, 2016 6:53 pm
- Lokalizacja: Ursynów
- Na imię mam: Aleksander
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Tak - trochę to podejrzanie brzmi.
Choć są i lekarze / konowały - którzy chcą co chwilę odrobaczać całą populację ludzi.
Co chwilę, no bo przecież jaja różnych pasożytyów unoszą się często nawet w powietrzu, dzieciaki wymieniają się nimi na placu zabaw itd - więc są znachorzy, co podawaliby chemię przeciw pasożytom co 2 tygodnie... tak dla pewności.
Dla mnie ten post, to jednak powinien mieć dopisek: "Uwaga, zawiera lokowanie produktu"
Zresztą można się spytać Rogatka - czy nowo kupionym rybom (albo jakimkolwiek) stosuje jakąś terapię "odrobaczającą" - i czy jest z tym faktycznie jakiś poważny problem.
Choć są i lekarze / konowały - którzy chcą co chwilę odrobaczać całą populację ludzi.
Co chwilę, no bo przecież jaja różnych pasożytyów unoszą się często nawet w powietrzu, dzieciaki wymieniają się nimi na placu zabaw itd - więc są znachorzy, co podawaliby chemię przeciw pasożytom co 2 tygodnie... tak dla pewności.
Dla mnie ten post, to jednak powinien mieć dopisek: "Uwaga, zawiera lokowanie produktu"
Zresztą można się spytać Rogatka - czy nowo kupionym rybom (albo jakimkolwiek) stosuje jakąś terapię "odrobaczającą" - i czy jest z tym faktycznie jakiś poważny problem.
Ku pomocy i pocieszeniu:)
Nie oceniam intencji. Gdyby tak podchodzić - połowa postów na forum to lokowanie produktu.
Ale przypadek jest ciekawy. Takie opisy zdarzają się raczej niechlujom i ignorantom, którzy niezawodnie wykończą dowolną rybę z dowolnego źródła, zwalając później winę na źródło. A powodem okazuje się przy głębszej analizie a to kiepawa aklimatyzacja, a to jakiś niedoleczony syf/ złe warunki w w zbiorniku, do których stare zdążyły się przyzwyczaić, ale kładą nowe zwierzęta. Dopiero na samym końcu choroby zawleczone ze sklepu i robaki jako takie, które to robaki jakoś do momentu przeprowadzki siedziały cicho i nie było widać objawów podczas zakupu.
Trudno przyjąć bezkrytycznie wypowiedź, że 95% ryb nosi pasożyty i z tego powodu bez odrobaczającej kuracji niepopularnym preparatem trup ściele się gęsto.
Jestem w stanie zgodzić się z tym, że 95% ryb nosi jakieś pasożyty i inne patogeny, ale poza bardzo specyficznym powtarzającym się przypadkiem ryb jednego gatunku, kupowanych z jednego jedynego źródła, nigdy z tego powodu nie miałem przewlekłych problemów z ciężką, prawie nieuleczalną robaczycą.
Ale przypadek jest ciekawy. Takie opisy zdarzają się raczej niechlujom i ignorantom, którzy niezawodnie wykończą dowolną rybę z dowolnego źródła, zwalając później winę na źródło. A powodem okazuje się przy głębszej analizie a to kiepawa aklimatyzacja, a to jakiś niedoleczony syf/ złe warunki w w zbiorniku, do których stare zdążyły się przyzwyczaić, ale kładą nowe zwierzęta. Dopiero na samym końcu choroby zawleczone ze sklepu i robaki jako takie, które to robaki jakoś do momentu przeprowadzki siedziały cicho i nie było widać objawów podczas zakupu.
Trudno przyjąć bezkrytycznie wypowiedź, że 95% ryb nosi pasożyty i z tego powodu bez odrobaczającej kuracji niepopularnym preparatem trup ściele się gęsto.
Jestem w stanie zgodzić się z tym, że 95% ryb nosi jakieś pasożyty i inne patogeny, ale poza bardzo specyficznym powtarzającym się przypadkiem ryb jednego gatunku, kupowanych z jednego jedynego źródła, nigdy z tego powodu nie miałem przewlekłych problemów z ciężką, prawie nieuleczalną robaczycą.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4995
- Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
- Telefon: 510847789
- Lokalizacja: Warszawa[gocław]
- Na imię mam: Krzysztof
- Płeć:
Ku pomocy i pocieszeniu:)
+1denkmal pisze:Dla mnie ten post, to jednak powinien mieć dopisek: "Uwaga, zawiera lokowanie produktu"
Czytając opis,myślałem,że to hodowca paletek a tu przy mieczykach takie problemy.Dziwne
Jedyne wytłumaczenie jakie tu widzę to rybki z importu.Te ponoć zdarzają się zapaskudzone.
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.