Strona 1 z 3

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 3:48 pm
autor: an207
Wróciłam po urlopie i niestety zastałam akwarium w opłakanym stanie...Sąsiadka miała karmić ryby raz dziennie a na dnie była warstwa żarcia, mętna woda, filtr nie chodził, dwa danio martwe.....
Już pomijam fakt że miała rozpisane wszystko na kartce itd, trudno stało się.
Akwarium doprowadziłam do ładu, ale dzisiaj zauważyłam że zbrojniki mają nie takie jak trzeba odchody.
Może ktoś podpowie co w takiej sytuacji zrobić?
Póki co wszystkie ryby mają głodówkę.

[IMG]http://i67.tinypic.com/23w8ebm.jpg[/IMG]

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 4:25 pm
autor: radmac
Opierniczyć sąsiadkę? I na przyszłość zainwestować w karmnik automatyczny.
A teraz na pewno odmulić dno z żarcia i podmienić sporo wody.

Pisane z kalkulatora


Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 4:30 pm
autor: Zbyszek
U zbrojników są to objawy zapalenia przewodu pokarmowego, następnie do tego może jeszcze dojść zaczerwienienie okolic odbytu i opuchlizna. Spowodowane jest to niewłaściwą dietą: za dużo pokarmów wysokobiałkowych w diecie ryb roślinożernych. Przez najbliższe dni zero pokarmu. Pamiętaj, że muszą mieć dostęp do drewna - ale to chyba oczywiste.

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 4:33 pm
autor: an207
To już zrobiłam zaraz po przyjechaniu :) .
Dołożyłam jeszcze dodatkowy filtr i dzisiaj już jest ok, poza tymi odchodami :?
Dodano po przerwie do tego postu:
Drewno mają. Zaczerwienienia ani opuchlizny nie mają.

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 7:40 pm
autor: Tygrys
To podaj sera bactoforte s.Profilaktycznie celu oskażenia akwarium.

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 8:09 pm
autor: Wojtekxxx9
Po co? Odmulanie, głodówka i powinno być. Im mniej chemii tym lepiej

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka


Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 9:48 pm
autor: Tygrys
Profilaktycznie nie zaszkodzi podać.Skoro koledzy wyżej podejrzewają zapalenie jelit i żołądka.

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 10:37 pm
autor: an207
Na razie mają głodówkę i nic więcej.
Zastanawiam się jednak..... bo są przekarmione ale nie dostawały wysokobiałkowego pokarmu. Robalami też nie były karmione już ze dwa tygodnie.

Nitkowate odchody zbrojników

: ndz sie 27, 2017 10:42 pm
autor: marcinzabki29
Ja bym im ze trzy dni nic nie dawał.
Z pewnością znajdą coś jeszcze w akwarium do jedzenia :wink:

Nitkowate odchody zbrojników

: pn sie 28, 2017 1:03 am
autor: an207
Jeden ze zbrojników ma takie jakby wyżarte wokół odbytu i wydaje mi się, że strasznie ciemne wnętrzności......
Obrazek

Nitkowate odchody zbrojników

: pn sie 28, 2017 6:50 am
autor: Tygrys
To dziurawica,podaj lek ten co ci napisalem poprzednim poście.

Nitkowate odchody zbrojników

: pn sie 28, 2017 7:59 am
autor: Zbyszek
an207 pisze:Na razie mają głodówkę i nic więcej.
I bardzo dobrze - co najmniej tydzień głodówki i obserwuj czy nadal mają niewłaściwe odchody.
an207 pisze: Zastanawiam się jednak..... bo są przekarmione ale nie dostawały wysokobiałkowego pokarmu. Robalami też nie były karmione już ze dwa tygodnie.
A jakim pokarmem są karmione ? Nie koniecznie musi to być mięso w czystej postaci, pokarmy sztuczne też są wysokobiałkowe. Samo przekarmienie, nawet dobrym pokarmem jest szkodliwe. Trzeba pamiętać, że Ancistrus sp. jest wyjątkowo roślinożerną rybą.
an207 pisze:Jeden ze zbrojników ma takie jakby wyżarte wokół odbytu i wydaje mi się, że strasznie ciemne wnętrzności......
Niestety na zdjęciu niewiele widać, ale jeśli ma wyżarte wokół odbytu to powstało to na skutek jakiejś infekcji bakteryjnej spowodowanej wydalaniem śluzowatych (nieodpowiednich) odchodów.
Tygrys pisze:To dziurawica,podaj lek ten co ci napisalem poprzednim poście.
Ja nie dostrzegam żadnych objawów dziurawicy.
Tygrys pisze:To podaj sera bactoforte s.Profilaktycznie celu oskażenia akwarium.

Ja nigdy osobiście nie stosowałem tego leku (prawdę mówiąc nie stosuję żadnej chemii w akwariach), ale ze źródeł internetowych można wyczytać, że jest on bezpieczny dla zbrojników - a wiadomo, że są to wyjątkowo nieodporne ryby na wszelką chemię.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 1:06 am
autor: Gugasek
Nic nie rób poza podmianami. Nie dawaj żadnej sery bo nie pomożesz a jedynie skasujesz biologie w akwarium i wtedy będziesz miała problemy.
Możesz utrzymać post ale nie za długo. Jeśli nie będą puchły, to ja we czwartek juz bym delikatnie podkarmił czymś lekkim. Ryby nie mają żadnego zapalenia przewodu pokarmowego tylko są podtrute.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 6:00 am
autor: Tygrys
Lek podaj,jest skuteczny i bespieczny dla ancitrusa.Ale zrobisz jak uważasz.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 8:25 am
autor: Gugasek
Tygrys, twoje porady są w przeciwności do Bactoforte bardzo dla ryb niebezpieczne.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 9:25 am
autor: Tygrys
Gugasek pisze: wt sie 29, 2017 8:25 am Na górę
Gugasek pisze: wt sie 29, 2017 8:25 amTygrys, twoje porady są w przeciwności do Bactoforte bardzo dla ryb niebezpieczne.
Rubta jak chceta,ja to stosowałem i jest wszytko oki.Wiecej niebede radził :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 9:49 am
autor: jacekzabki
Gdy odchody ryb są białe, ciągnące się i nitkowate istnieje możliwość zainfekowania przewodu pokarmowego przez wiciowce lub nicienie. Najlepiej zbadać odchody pod mikroskopem i wtedy będzie będzie pewność jaką kurację zastosować. Po co próbować leczyć na "chybił- trafił" skoro można tylko rybom zaszkodzić?
Dodano po przerwie do tego postu:
Tygrys pisze: pn sie 28, 2017 6:50 amTo dziurawica,podaj lek ten co ci napisalem poprzednim poście.
DZIURAWICA, HLLE (nadżerka głowy i linii bocznej)
PRZYCZYNA: Wiciowce Hexamita symphysodoni.
OKOLICZNOŚCI SPRZYJAJĄCE: Stres, zła jakość wody, brak odpowiedniej ilości witamin w pokarmie (awitaminoza żywieniowa) w tym głównie witaminy C. Dotyka głównie paletki, pielęgnice i ryby słonowodne.
SKUTKI: W przypadku braku leczenia wywołuje zniekształcenia ciała lub śmierć rybki.
OBJAWY: Na głowie oraz wzdłuż linii bocznej rybki rozwijają się otwarte ubytki skóry i mięśni.

...i tu chyba TYGRYS nie trafił ze swoją diagnozą....

ponadto... sera bactoforte chyba nie jest skuteczną metodą walki z dziurawicą... :/

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 9:54 am
autor: Birdy
Nie da ojciec, nie da matka itd. Też mam problemy w związku z przysługą karmienia zwierząt przez sąsiadki. Duże akwarium do restaru (raczej pół restartu). Wczoraj wywaliłem wiadro (dosłownie) zielska z akwarium. Też zostawiłem instrukcje jak lać nawozy ale chyba coś poszło nie tak, bo większość roślin umarła. Poza tym moja ulubiona Pani sąsiadka utopiła mi nową lampę Chihiros. 5 stów w plecy. Podobno stało się to na dzień przed zmianą sąsiadek na dyżurach ale nie bardzo w to wierzę, oceniając stan zielska. Pewnie rośliny były bez światła kilka dni dostając regularnie sole. Tutaj jeszcze raz dziękuje bardzo Marcinowi z Żabek, bo tylko dzięki niemu większość zielska przetrwało. Dodatkowo w drugim tygodniu skończył się CO2. Z macrandry byłem bardzo dumny - byłem, bo ledwo udało mi się uratować kilka sadzonek. Ryby też były przekarmiane, bo na dwa tygodnie duże opakowanie Tetra Rubin i pół paczki Tetra Pro Color to gruba przesada. Przypadkowo odłączyło się też zasilanie od pompy powietrza, dlatego krewetkaria nie miały filtracji i napowietrzania. Efekt - kilkadziesiąt RC poszło do robalowego nieba. Jakimś cudem Blue Velvety przetrwały.
Wnioski - konieczny jest zakup pompy dozującej nawozy, powiększenie butli z gazem (już zrobione), wymyślenie jakiegoś zdalnego monitoringu zbiornika. Poprawienie połączeń elektrycznych na tzw. listwie (Marcin, proszę nie komentuj) elektrycznej bo to jest dla mnie kącik wstydu.
Przy okazji - potrzebuję na dzień lub dwa walizkę testów nr 2 bo nie mogę się połapać z parametrami wody, muszę ustawić nawożenie od nowa. Ktoś wie gdzie jest obecnie walizeczka?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 10:30 am
autor: tiggi
O kurczę, Birdy... :faint:

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 10:46 am
autor: Lech-u
Birdy pisze: wt sie 29, 2017 9:54 amw związku z przysługą karmienia zwierząt przez sąsiadki.
Czy Ty wyjechałeś na 2 miesiące, że musiałeś mieć dokarmianie przez sąsiadki?

Zwykle sąsiadki + akwarium = samo zło.
Birdy pisze: wt sie 29, 2017 9:54 amWnioski - konieczny jest zakup pompy dozującej nawozy, powiększenie butli z gazem (już zrobione), wymyślenie jakiegoś zdalnego monitoringu zbiornika.
Jeśli masz odpowiednio rozrośnięty budżet to pomyśl o Profilux 4.
Pełne sterowanie akwarium i mega wygoda.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 11:41 am
autor: ziabak
Dopuszczenie kogokolwiek, kto akwarystą nie jest do opieki nad akwarium = masakra. Nawet jeśli to rozumne i miłe sąsiadki - nie ryzykować. Nie ma w ogóle potrzeby dokarmiania ryb w ciągu 2 tygodni, nie mówiąc już o precyzyjnym dozowaniu czegokolwiek.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 11:57 am
autor: marcinzabki29
ziabak pisze: wt sie 29, 2017 11:41 amNie ma w ogóle potrzeby dokarmiania ryb w ciągu 2 tygodni
Też jestem tego zdania, ale zostałem zrugany na forum za to.
Jeżeli jest to starsze akwarium - dojrzałe, to rybki zawsze coś znajdą, a jeżeli dodatkowo mamy w akwarium żyworódki, to mamy od razu najbardziej kaloryczne żarełko.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 12:18 pm
autor: Miro
Pewnie że można nie karmić i przez 2 tygodnie. Tylko po co ? Stare rybki i słabe pozdychaja a reszta z głodu je pozjada, pozjadają odchody itd. Tylko po co ?
Można sąsiadkę poprosić o karmienie co 3-5 dni i wszystko będzie ok nawet jak za którymś razem za dużo nasypie jedzenia.
Do włączanie i wyłączania światła sąsiadki nie potrzeba.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 12:32 pm
autor: Lech-u
miro pisze: wt sie 29, 2017 12:18 pmMożna sąsiadkę poprosić o karmienie co 3-5 dni
miro pisze: wt sie 29, 2017 12:18 pmnawet jak za którymś razem za dużo nasypie jedzenia
Można też nasypać porcję na jedno karmienie do jakiegoś kieliszka. I poprosić o wsypanie tylko jednej porcji jedzenia dziennie. Lub co kilka dni.

Ale zostawienie bez karmienia na ok. 2-3 tygodnie jest mniej śmiertelne dla ryb niż przekarmienie przez 2-3 tygodnie.

Więc jeśli nie ma automatycznego karmnika i nie zostawiamy podzielonych porcji dziennych, to lepiej zrezygnować z pomocy sąsiadki.
Zresztą to bez sensu, żeby sąsiadka do nas przychodziła jak nas nie ma w domu. Lepiej jak przychodzi jak nie ma drugiej połowy w domu.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 12:40 pm
autor: Miro
Lech-u pisze: wt sie 29, 2017 12:32 pmZresztą to bez sensu, żeby sąsiadka do nas przychodziła jak nas nie ma w domu. Lepiej jak przychodzi jak nie ma drugiej połowy w domu
O ! Bardzo dobre spostrzeżenie :viva:

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 2:24 pm
autor: an207
Macie rację z tą sąsiadką ale i tak przychodziła do kotów.
Poza tym mam kolcobrzuchy, które jedzą tylko żywe, więc musi ktoś im to dać. Pomyślałam że jak koty i kolcobrzuchy, to jeszcze do głównego akwarium może sypnąć.....tym bardziej że miała wszystko dokładnie napisane......
No nic i tak nie było takiej tragedii jak u Ciebie Birdy...
Zbrojniki mają się lepiej. Odchody już zaczynają wyglądać normalnie. We czwartek dostaną kostkę agarową z samych warzyw i spiruliny.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 3:18 pm
autor: Dein
Lech-u pisze: wt sie 29, 2017 12:32 pmWięc jeśli nie ma automatycznego karmnika i nie zostawiamy podzielonych porcji dziennych, to lepiej zrezygnować z pomocy sąsiadki.
Jedną sąsiadkę macie? I to nieogarniętą? I jedyną alternatywą jest niedawanie w ogóle jeść przez długie tygodnie?
Może następnym razem sąsiada poproście. Powiedzcie, o co Wam chodzi. O jaką ilość i częstotliwość i nakreślcie, jakie mogą być konsekwencje przekarmienia. Może jest brzydszy, ale lepiej sobie poradzi z precyzyjnymi instrukcjami niż zamulona sąsiadka.
Opiekowałem się różnymi zwierzętami, których nigdy w domu nie miałem i zdawałem je w lepszej kondycji, niż zastałem. Zwłaszcza dotyczyło to zwierzątek wiecznie nieobecnej sąsiadki. Może tu Wasz błąd. Że nie wybieracie opiekunów głową.

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 4:06 pm
autor: marcinzabki29
Dein pisze: wt sie 29, 2017 3:18 pmMoże tu Wasz błąd. Że nie wybieracie opiekunów głową
A jeśli nie ma wyboru?

Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 4:12 pm
autor: Wojtekxxx9
Trzeba było wcześniej napisać. Widziałem gdzieś karmik DIY w necie. Chyba by się dało ogarnąć i dla rybek i dla kota :-) Sterownik taki sam jak w lampie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka


Nitkowate odchody zbrojników

: wt sie 29, 2017 4:33 pm
autor: Dein
marcinzabki29 pisze: wt sie 29, 2017 4:06 pmA jeśli nie ma wyboru?
Sądzę, że w większości przypadków jest jakiś wybór poza "nie karmić w ogóle" i "oddawać w opiekę komuś nieogarniętemu".

Nie piszę tego po to, żeby pognębić kolegę czy koleżankę, którym się nieszczęście przytrafiło. Ale już tu widzę doskonały wstęp do lansowania teorii, że lepiej głodzić nawet długo niż karmić za dużo, z pominięciem jakichkolwiek opcji pośrodku. Otóż nie. Rachunek zysków i strat może być za każdym razem różny i nie ma takiej reguły, ze głód zawsze bardziej na zdrowie wyjdzie.

Ja nie jestem szczególnie towarzyski i rodzinę mam daleko. Mimo tego wśród znajomych mam kilkoro takich, na których mogę polegać i mają zadbane zwierzęta. Kumają potrzebę karmienia bez przekarmiania. Czy to dotyczy ryby czy psa, w moim przypadku psa specjalnej troski gastronomicznej. Nie pojechałbym na wakacje, gdybym musiał wybierać dla swoich zwierząt między dżumą a cholerą. Na szczęście wymyślono także bardziej ogarniętych znajomych i automatyczne podajniki.

Jedno mnie zastanawia. Często są tu tematy o tym, że ktoś musi wyjechać i nie wie, jak zabezpieczyć ryby. Nigdy nie ma ogłoszeń typu "czy ktoś sympatyczny nie ogarnąłby mi ryb dwa razy w tygodniu". Są ludzie z całej Warszawy, spotykają się, odwiedzają się, pomagają zdalnie. Może czasami udałoby się dograć jakąś pomoc ze strony nieprzypadkowego człowieka. Wiadomo, że jest strach przed wpuszczaniem obcych do domu. Ale jeśli wchodzi niszczycielska sąsiadka, to podobne ryzyko - wpuścić kogoś, z kim można się wcześniej umówić, wymienić kontaktami, omówić potrzeby. Potem się zrewanżować lub zapłacić symboliczną kwotę, która będzie pewnie i tak niższa, niż ta potrzebna do restartu dużego baniaka.