szkło 112l
pokrywa z 2x 18w
filtr aquael mini fan 3
grzałka bodajże 70
temperatura 30(podniesiona stopniowo po zauważeniu choroby z 27)
roślin duuzo(tak mi się wydaje):
rogatek, najas, nurzaniec, lisi ogon, mchy cryptocoryny, microzorium, heniek, pistia, Hygrophila Difformis, rotala indica i kilka innych
ryb (też duużo, ale niestety coraz mniej):
mieczyki 10szt (młode jeszcze miecza nie mają)
molinezje 5szt (+3 szt młodziutkie -2cm)
bojowniki (jeszcze) 3szt
zbrojniki niebieskie (młode) 3 szt
gupiki endlera 6 szt. dorosłe
kirys 4szt. (na przetrzymanie, ciekawe czy przeżyją to przetrzymanie
)1 babka (nie wiem jaka po prostu babka, sprzedający nie wiedział)
wiec zaczęło się to wszytko w poniedziałek.
tego dnia wyłowiłam kirysa pstrego (tydzień temu kupiłam je oraz babke i wpuściłam do ogólniaka)
tego samego dnia zdechła samiczka bojownika (myślałam że może kupiła starą więc dałam sobie spokuj i nie panikowałam)
wczoraj wyłowiłam 1 mieczyka
dziś rano wstaje i widzę że na powierzchni pływa bojownik (samczyk mój ukochany) i 1 mała molinezja.
objawy choroby :
u kirysa nie zauważyłam żadnych
samica bojownika pływała przy powierzchni wody (jak wsadziłam ją do izolatki, to lażała na dnie i czasem podpływała, pod wpływem nadmiaru energii wyglądało to tak jakby chciała wypłynąć z wody -wynurzała cały łepek z wody-po czym znowu opadała na dno)
następnego dnia był mieczyk którego znalazłam za filtrem przyciśniętego do szyby (i znowu mi się wydawało że to tylko zbieg okoliczności)
wczoraj wieczorem już byłam pewna że to jakieś choróbsko
zauważyłam u samca bojownika obgryzioną prawe całą płetwę ogonową a u molinezji tak jak by usta i gardło miała w białym nalocie.
Widocznie nie domykała ust. Obie rybki pływały przy powierzchni, czerpiąc łapczywie tlen.
dziś zauważyłam że jedna molinezja ma podobne objawy, z tym że jeszcze nie pływa po powierzchni.
jaka choroba to może być ?
jak ją leczyć?
czy możliwa jest choroba bawełniana? biały nalot zauważyłam tylko na pyszczku
dodam jeszcze tylko że w ramach walki z chorobą zwiększyłam temperaturę i zasoliłam delikatnie wode (1 1/2 łyzki soli na cały zbiornik, kiedyś pomogło przy ospie)
