Tarło Blitza i Lilii

[matka siedzi z tyłu]

Samego tarła nie udało mi się sfotografować, bo samiec zbudował gniazdo w takim miejscu, że rośliny zasłaniały prawie wszystko, co działo się pod gniazdem, poza tym akwarium ma słabe oświetlenie, a dodatkowo woda jest lekko brązowa od szyszek olchy.

To jest Blitz (blue steel hm plakat):




A to Lilia (żółty vt):


Tu można zobaczyć młodą parę na etapie zapoznawania się:


Tarło było bardzo spokojne, tak mi się przynajmniej wydaje, chociaż wielkiego porównania nie mam
W sobotę rano najpierw zrobiłam podmianę wody, przykręciłam filtr, podkręciłam temperaturę do 29^oC, potem włożyłam samiczkę w woreczku. Odniosłam wrażenie, że od razu się sobie spodobali, samczyk cały czas krążył napuszony wokół woreczka, a samiczka była wyraźnie nim zainteresowana, chociaż pasków z oczywistych przyczyn nie miała. Po południu ją wypuściłam. Rybki się goniły do wieczora, ale bez agresji. Wieczorem jeszcze wrzuciłam do akwarium kilka szyszek olchy.
Rano już było gniazdo, a około południa zaczęło się tarło. Niestety nie dało się sfotografować. No ale widziałam, że samiczka się podstawia, a samiec stara się ją objąć, chociaż nie było mu łatwo, bo ona jest duża. Ale ikra leciała Po jakimś czasie samiczka sobie odpłynęła i ją odłowiłam, a samiec od tamtej pory waruje pod gniazdem. Bardzo pojętny chłopak, bo to jego pierwszy raz.

A to efekt:

[selenewolf]

Ale przyzwyczajaj maluchy do krewetek od urodzenia.

[matka siedzi z tyłu]

Parę jakichś krewetek-kundelków tam się po akwarium chyba jeszcze szwenda

Ale co do maluchów, to nie wiem, czy coś z tego będzie, bo dziś rano gniazdo jest sporo mniejsze niż wczoraj. I ziarenek też mniej. No chyba, żeby już się zaczęły wykluwać...

[saintpaulia]

To nomalne. Czasem część ikry ubywa. A roślinki powierzchniowe tam są?

[matka siedzi z tyłu]

Tak, jest pistia, a niedaleko równiez rogatek, który trochę się kładzie na lustrze wody.

[saintpaulia]

Moje samczyki potrafią tak sprytnie powciskać ikre w korzenie pistii, że czasem nic nie widać. Wylęg zwykle następuje po 48h.

[matka siedzi z tyłu]

Ja czytałam, ze po 24-48 godzin od tarła, w zalezności od temperatury - im cieplej, tym szybciej. Ja mam tam ok. 29 stopni.

[saintpaulia]

Mi w 24 h nie wylęgły się nawet przy 30C. Musi to zależeć od czegoś jeszcze.

[matka siedzi z tyłu]

No cóż, ja do tej pory żadnych doświadczeń w tej dziedzinie nie miałam, więc tylko powtarzam, co czytałam. W każdym razie 48 godzin dziś już minęło i jak tylko wrócę z fabryki, to lecę wypatrywać ogonków

[saintpaulia]

Mam nadzieję, że już wiszą

[matka siedzi z tyłu]

Oj wiszą, wiszą

[saintpaulia]

Ile tych ogonków

[matka siedzi z tyłu]

Ja nie wiem ...dużo...

[pkucaba]

matka siedzi z tyłu, bosko. I super, że robisz fotki. Bardzo interesujący materiał. Czekam na następne fotki...

[matka siedzi z tyłu]

Z fotkami to nie będzie za dobrze, bo Blitz panicznie boi się aparatu i nie chcę go za bardzo stresować przy tak odpowiedzialnym zajęciu, jak pilnowanie bojowniczątek.

A w ogóle to straszny spryciarz z niego zbudował gniazdo wprost nad korzeniem porośniętym oedogonium, więc w razie czego maluchy wypadające z gniazda daleko nie polecą i będą miały miękkie lądowanie.

[selenewolf]

No nie dość że piękny to jeszcze taki mądry.
Ogonki cudne. :3

"Oedogonium". Cóż za fachowa nazwa glona. ;P

[Dein]

Denerwuje mnie to wszystko. U Ciebie wszystko jak zwykle wzorcowo, a jak mój postanowił przedwczoraj gniazdo zbudować, to zbieram teraz samice z podłogi. Od przedwczoraj ucieczkę z akwarium zaserwowały dwie baby z trzech. Na szczęście na moich oczach, chociaz jedna niebezpiecznie wprost pod stópki Dzidki.
Lesbijki pewnie i napalony facet im wstrętny.

[matka siedzi z tyłu]

Nie denerwuj się tak, u mnie akurat to tarło (zresztą jedyne, jakie sie odbyło) faktycznie przebiega modelowo, aż sama jestem zdumiona, ale przecież nie ze wszystkim jest u mnie wzorowo.

[Dein]

Właśnie, że się będę denerwował.
Nie to, że mi zależy na tym, żeby rybki robiły sobie dzieci, ale po co to od razu w histerii wyskakiwać na podłogę. Dźwięk to bardzo nieprzyjemny, kiedy mokre ciało ryby plaska o drewno, a i poderwać się trzeba szybko.
Życzę Twoim rybom sukcesów w prokreacji. Nie tym się denerwuję, że skutecznie kopulują, tylko tym, że krótko się cieszyłem faktem, że nic złego u mojich rypek się nie dzieje.

Btw - jak ryba jest poza wodą nie da się w ogóle odróżnić, która to. I czerwona i różowa wyglądały na niebieskie. Ciekawe, czy twoja pomarańczowa tez byłaby niebieska.

[matka siedzi z tyłu]

po co to od razu w histerii wyskakiwać na podłogę

Wiesz, mnie ostatnio Stokrotka wyskoczyła pod nogi, jak podniosłam klapę, żeby nakarmić. Więc to niekoniecznie kwestia histerii.
Na kolor nie zwróciłam wtedy uwagi, trochę byłam spanikowana.

[Dein]

Więc to niekoniecznie kwestia histerii.

W przypadku Twojej ryby to mogło być entuzjastyczne powitanie pańci. U mnie to wykluczone. Może chciały na siebie zwrócić uwagę, ale nie mam pomysłu po co. Po karmieniu były.

[selenewolf]

Dein, masz odkryte akwarium, czy którędy wyskakują? To dosyć niebezpieczne. Ryby mogą się uszkodzić od upadku z dużej wysokości. No i uschnąć mogą, jak się nie zauważy. A szkoda by było.

A żeby nie offtopować zbytnio, to jeszcze mamusię Lilijkę opieję, że taka śliczna (bo tatusiowi się już ode mnie dostało). I ponoć ma niebieskie oczęta, co niewątpliwie dodaje krasy. :3


..

[matka siedzi z tyłu]

Mamusia jest hodowli krasnala, niestety nie wiem, jakich miała przodków i jakie geny mogła przekazać potomstwu.

[Dein]

Dein, masz odkryte akwarium, czy którędy wyskakują?

Przez szparę grubości palca. Przerabiałem to już parę raz. Nic nie poradzę na szparę, która powstaje, kiedy opiera się szkło o belkę oświetleniową. A nawet jeśli - jest jeszcze wycięcie na filtr i tamtędy też chętnie wyskakują.
Anyway - właśnie też przystąpiły do kopulacji, więc może to taki afrodyzjak - skoczyć sobie na główkę i dopiero.

Lilija mnie się bardzo podobie z koloru, ale jej kształt budzi mój niepokój. Tzn - wygląda, jakby miała letko trącony kręgosłup. Może taka jej uroda, a jeśli nie - czymam kciuki, żeby młode zdrowe były.

[matka siedzi z tyłu]

Ja jej kręgosłupa na pewno nie trącałam

Dzień po wykluciu już niektóre bojowniczątka przyjmują pozycję poziomą





Troskliwy tatuś pilnuje gniazda, choć już pozwala sobie od czasu do czasu odpłynąć.

[selenewolf]

Wyglądają nad wyraz rozumnie.
W ogóle wspaniałe zdjęcia robisz, to się w głowie nie mieści, żeby takiego okruszka było widać na zdjęciu tak wyraźnie, ze szczegółami. *o*

Dokarmiasz je czymś? Czy na razie żyją na pierwotniakach?
Polecają ludzie jakieś "fluidy" na początek, a potem nicienie mikrusie i plankton...

[matka siedzi z tyłu]

Do tej pory ich nie karmiłam, bo nie pływały, ale dziś rano już troszkę pływały, dałam ociupinkę JBL Nobil fluid, wydaje mi się, że się zainteresowały, no ale rano przed wyjściem do pracy nie bardzo miałam czas, żeby się poprzyglądać. Mam jeszcze mrożone wrotki i oczlika i mam też dziś dostać nicienie. Poza tym sądzę, że pierwotniaków powinno być wystarczająco dużo, więc głód im chyba raczej nie grozi.

[Dein]

Kosmici tacy więcej

[matka siedzi z tyłu]

Niestety teraz już nie tak łatwo sfotografować bojowniczątka, bo zaczęły zapylać po akwarium, jakby im ktoś motorki w tyłkach zamontował

[saintpaulia]

Jakiego zeza strzelił ten na ostatniej fotce - bajer. Zdjęcia wspaniałe. Nigdy nie udało mi się malców na tym etapie uwiecznić czytelnie.