Ostatni post z poprzedniej strony:
Pomyślę nad tym.żeby tylko to nie wzmogło agresji,ponoć pielęgnice sa inteligentne i pamiętliweDziś widzę jak drobnoustki siedzą w kącie na baczność porozpraszane pojedyńczo.Postanowiłam spróbować temu zaradzić.
Jako że mam bardzo zarośnięte lustro wody i pływaczem i pistią(niby dobra strategia-mają sie gdzie schować)ryby się po prostu chowaja i pojedyńczo sa ganiane po akwa.Zabrałam pistię i ryby zebrały sie w ławicę tak jak powinno być -w końcu to ich mechanizm obronny-i na razie barwniak zgłupiał-ma problem z wybraniem celu.I o to mi chodziło .Popatrzę jeszcze czy nic im sie nie dzieje.Na wszelki wypadek pistia w pogotowiu.
Co do rozmnażania ryb ,to jak będę miała kłopot z oddaniem ,to trzeba sprawę przemyśleć.
Na świeciki chyba mam za małe akwa,chociaż bardzo mi się podobaja(może 4 chociaż),co o tym myślicie a jak nie to jakieś drugie kąsacze,mniejsze
-- Śr maja 23, 2012 11:26 am --
Strategia w "kupie razniej" przyniosła oczekiwany efekt.Drobnoustki przestały "stać" w krzakach i znowu pływają po całym akwarium figlując i ganiając się wzajemnie.W ogóle to bardzoe fajna rybka-ciekawska-zawsze jak wsadzę rękę podpływają ,oglądają.Są trochę jak danio -może nie aż tak bardzo a trochę jak razborki-tak coś pomiędzy.W literaturze można sie spotkać z opinią że są płochliwe-nic takiego nie zauważyłam -jak dla mnie to są nawet lekko bezczelne .Barwniaki widząc Je razem chyba machnęły ręka (płetwą) i zajęły się sobą Zobaczymy na jak długo.Póki co najlepiej mają się w tym wszystkim sturisomy.Barwniaki je totalnie olewają.Amanki widzę trzy z sześciu.Mam nadzieję że są nadal całe w akwa-nie zaobserwowałam na razie żeby były ganiane tak jak dronoustki w którymś momencie.