[25l] Krewetkarium

[matka siedzi z tyłu]

Akwarium powstało na skutek rozszczelnienia się hexy.

Klasyczne 25l - 40cmx25cmx25cm

Podłoże - ziemia uniwersalna, żwirek bazaltowy (drobniutki -1-3mm)
Sprzęt - filtr kaskadowy Hagen AquaClear 20, świetlówka 9W (moduł Econoline Aquaela)
Rośliny - microsorium pteropus, microsorium windelov, anubias nana, bolbitis heudelotii, cryptocoryne wendtii zielona i brązowa, marsilea crenata, sagittaria, duży heniek, gałęzatka, oedogonium, rogatek sztywny, żabienica delikatna, wąkrotka białogłowa,
Obsada - 7 x biene, 5 x crystal red, 1 x anentome helena, świderki



Starałam się jak najdokładniej odtworzyć aranżację z hexy, chociaż z oczywistych względów nie może być identyczna. Wydaje mi się jednak, że teraz wygląda lepiej

[panborowy]

Ulala.
Zazdroszczę tym krewetkom

[JPK]

Bardzo ładne

[Dein]

No. Wygląda lepiej.
Hexy pomimo tego, że efektowne, są jednak bardzo klaustrofobiczne.

[matka siedzi z tyłu]

Dokładnie.
Tu jest tylko o 3l większa pojemność, a wydaje się, jakby było dużo więcej przestrzeni

[matka siedzi z tyłu]

Lokatorzy:

[Dein]

Bardzo fajny ten bazalt. Widać dopiero przy krewetce, jaki subtelny.

[matka siedzi z tyłu]

No bardzo fajny, jestem nim wprost zachwycona Żałuję, że przy urządzaniu poprzednich akwariów na taki nie trafiłam. Jakby ktoś poszukiwał takiego, to jest w Discusie na Radzymińskiej, tani nie jest, bo 5 zł za woreczek 1,5l, ale naprawdę warto.

[matka siedzi z tyłu]

A oto pierwszy rzut docelowej obsady:

[saintpaulia]

Bardzo fajnie wyszło, i chyba poddało mi troszkę pomysłu do mojego szkiełka. Mieszkańcy ekstra.

[Dein]

A to są same samiczki, czy samcy też są tacy wybarwieni?

[matka siedzi z tyłu]

A właściwie to w ogóle nie wiem, jaka to płeć, one są jeszcze dość małe, a ja mam wzrok taki, powiedzmy, średni

[dune]

podoba mi się - no oczywiscie nie bedę powielac zachwytu nad zdjęciami
hexy są super do patrzenia
ale chyba ciężko sie w nich dłubie
Moje krewetkarium ma 35 wys 35 dł i 22 gł i juz mam go dość

[JPK]

Moim zdaniem na ostatniej fotce jest samczyk.
Najlepiej mi się ocenia patrząc z boku.
I uwaga - herezja -> samce są bardziej "złamane"

[Dein]

I kanciaste.
Nigdy nie miałem pasiastych krewetek i właśnie dziś do mnie dotarło, że albo nigdy nie widziałem samca CR czy CB albo się kiepsko różnią.

[matka siedzi z tyłu]

Dzisiaj ich w ogóle nie widziałam

[Dein]

Pewnie dlatego:

one są jeszcze dość małe, a ja mam wzrok taki, powiedzmy, średni

Ha ha haaaaaaaaaa...

[JPK]

Linieją pewnie

[matka siedzi z tyłu]

No wiesz, jednak takie małe to nie są, a ja w końcu mam okulary.

Pocieszam się trochę, że może wszystkie mają wylinkę i siedzą gdzieś schowane... ale nie wiem, czy to możliwe, żeby mogły się schować aż tak... chociaż wbrew pozorom kryjówek w akwarium jest dużo.

Zasadniczo to nie ma chyba powodu, żeby miały zrobić kaput, bo woda jest dobra, przed wpuszczeniem sprawdzałam parametry i były jak najbardziej odpowiednie, nic ich nie mogło zjeść, no i szczątków żadnych nie widać, ani w akwarium, ani na podłodze.

Sama już nie wiem

[kapolo]

Tak jak napisał Misquamacus, pewnie przechodzą wylinkę. Bardzo często przy przeprowadzce krewetki w ciągu kilku pierwszych dni w nowych warunkach zmieniają pancerz. Jeżeli tak się dzieje to znaczy, że wszystko ok. Za 2-3 dni zaczną wychodzić.

Jest dużo większa szansa na przystyosowanie się do nowych warunków, jezli w pierwszych danich przejdą wylinkę, zbyt akwtywne krewetki w pierwszych dniach w nowym akwa nie wróza nic dobrego.
Są to zwirzęta stadne więc na razie mogą prowadzić skryty tryb życia dopiero jak dojdziesz do docelowej obsady i będzie ich więcej zaczną byc aktywniejsze.

[matka siedzi z tyłu]

Ja wiem, że wylinka po przeprowadzce jest dosyć powszechnym zjawiskiem, ale żeby aż tak się po niej schowały... dziś też nie dają znaku życia

Chociaż z drugiej strony po wpuszczeniu nie wykazywały żadnych niepokojących objawów, ani nie były nienaturalnie pobudzone, ani ospałe, normalnie chodziły po dnie, korzeniu, ściance z gałęzatki, więc mam nadzieję, że macie rację i to tylko wylinka. Nic szkodliwego w akwarium na pewno nie ma, bo stare krewetki mają się doskonale (wprawdzie to są mniej wrażliwe "babaulti"), ślimaczki też.

Tym bardziej, że mam już zaklepane następne.

[Virtus]

MSZT, ja swoich prawie nie widuję Wyłażą dopiero jak ciemno w akwarium. Pewnie dlatego że na razie jest ich mało. Ale po zdjęciu gałęzatki widziałem małą krewetkę wiec jakaś dała radę przeżyć przy moich rybkach

Jesteś pewna że to:

jest babaluti???
Mam identyczne, ale gdzieś czytałem że są to dzikie odmiany RC... czy jakoś tak

A krewetkarium bardzo ładne... Wszystkie baniaczki wydają mi się ładniejsze niż mój

[matka siedzi z tyłu]

Jesteś pewna że to jest babaluti???

No nie, teraz już wiem, że nie, ale dostałam je jako babaulti, więc tak je nazywam, ale, jak może nie zauważyłeś, w cudzysłowie.

[JPK]

Dzika heteropoda 1. ma inny kształt, 2. nie wybarwia się "aż" tak.
Moim zdaniem, oczywiście.

[Virtus]

No nie, teraz już wiem, że nie, ale dostałam je jako babaulti, więc tak je nazywam, ale, jak może nie zauważyłeś, w cudzysłowie.

No nie zauważyłem
A szkoda bo myślałem że i moje to babaluti

Moim zdaniem, oczywiście.

Oczywiście że co??

[JPK]

Oczywiście że co??

Oczywiście, że moim zdaniem
Bo nie powołuję się na niczyje badania, tylko na własne obserwacje

[matka siedzi z tyłu]

A niech to nawet będą mutanty z szóstego wymiaru...

A pasiaczków nadal nie widać, ani śladu obawiam się, że trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyjąć do wiadomości, że się nie udało

[kapolo]

A pasiaczków nadal nie widać, ani śladu obawiam się, że trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyjąć do wiadomości, że się nie udało

Bez paniki . Wyjdą z krzaków

Jakie masz parametry w akwarium: Ph, gh, kh i temperatura?

[Dein]

Gdyby były martwe, pewnie znalazłabyś je szybciej niż te, które żyją, ale się schowały przemyślnie.

[matka siedzi z tyłu]

Bardzo precyzyjnie to teraz nie podam, bo nie jestem w domu i nie pamietam, ale z grubsza to pH 7,2, KH 3, GH 6, temperatura 24-25 stopni, NO2 0, NO3 poniżej 10. Chwilowo dysponuje tylko testami paskowymi JBL.
Przed wpuszczeniem do akwarium mierzyłam też parametry wody sklepowej i generalnie wszystkie były wyższe niż u mnie w akwarium. Aklimatyzacja trwała ponad godzinę, prawie półtorej.

Wyjdą z krzaków

Jakos mi sie nie chce wierzyć, żeby tyle czasu siedziały w krzakach i nie wychyliły nawet kawałka nosa, nawet do żarcia, ani w dzień ani w nocy.

Gdyby były martwe, pewnie znalazłabyś je szybciej niż te, które żyją

No chyba, żeby te co żyją szybko je posprzątały