Wysokie poziomy PO4 i NO3
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Witam
Mam krótkie pytanie czy poziom PO4 =1,2 i do tego NO3 = 20 to normalna sytuacja? Dodam , że w akwarium nic złego na razie się nie dzieje tzn. brak wysypu glonów i objawów złego samopoczucia u ryb.
Mam krótkie pytanie czy poziom PO4 =1,2 i do tego NO3 = 20 to normalna sytuacja? Dodam , że w akwarium nic złego na razie się nie dzieje tzn. brak wysypu glonów i objawów złego samopoczucia u ryb.
-
- Zapaleniec
- Posty: 221
- Rejestracja: czw cze 12, 2014 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Pawel
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Mówią, że idealne proporcje to 1:10, przy czym NO3 max powinno wynosić 20, więc masz jeszcze miejsce na PO4 i śmiałe karmienie mrożonkami. Pod warunkiem, że testy dobre, a przekonałem się ostatnio, że nawet dobrej firmy testy potrafią dawać błędne wskazania. Jak masz sole do nawożenia, to zrób testy testów na roztworach nawozów z RO (na przykład jeden z KNO3 a drugi KH2PO4). Ja już wiem, że bez tego mierzenie wody z akwarium jakimkolwiek testem jest bez sensu.
Wysokie poziomy PO4 i NO3
No to git. Niestety , albo stety niczym nie nawożę , akwarium na ziemi. Co do testów to używam kropelkowych JBL-a , powtórzyłem dwukrotnie. Dzięki za uspokojenie .
-
- Zapaleniec
- Posty: 221
- Rejestracja: czw cze 12, 2014 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Pawel
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Ostatnio przejechałem się na JBL-u, tzn. napędził mi stracha, bo zawyżał stężenie NO3. Biorę na to teraz poprawkę.
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Jak bardzo zawyżał , tzn. ile pokazywał , a ile było faktycznie ?
-
- Zapaleniec
- Posty: 221
- Rejestracja: czw cze 12, 2014 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Pawel
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Pokazywał 80+, a było gdzieś poniżej 40.
-
- Gaduła
- Posty: 146
- Rejestracja: wt gru 07, 2010 8:59 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Wysokie poziomy PO4 i NO3
Jeśli mówicie o idealnych proporcjach pierwiastków to 10:1 odnosi się do N do P a nie NO3 do PO4.
Jest to ciągle powtarzany błąd przez akwarystów, przez co mają problemy w akwariach.
Jest to ciągle powtarzany błąd przez akwarystów, przez co mają problemy w akwariach.
http://www.podwodneogrody.pl Zapraszam
-
- Zapaleniec
- Posty: 221
- Rejestracja: czw cze 12, 2014 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Pawel
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Poproszę szerzej.
-
- Gaduła
- Posty: 146
- Rejestracja: wt gru 07, 2010 8:59 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Wysokie poziomy PO4 i NO3
Ktoś kiedyś z Tropici ustalił sobie, że idealny stosunek azotu do fosforu to 10:1 a część ludzi zinterpretowała to jako NO3 do PO4 a nie N do P jak powinno być i na dodatek ludzie myślą że chodziło o ppmy a chodziło o stosunek między pierwiastkami.
Gdy dajesz 10ppm NO3 to z tego samego azotu jest tylko 2,26 ppma.
A dla PO4 to będzie analogicznie 1ppm PO4 to 0,33ppm samego fosforu P.
N do P 2,26 do 0,33 przy 10ppm NO3 i 1ppm PO4.
Czyli stosunek 6,84 do 1 jeśli dobrze liczę.
Ja nie twierdzę, że macie walić 10ppm NO3 czy o zgrozo 10ppm samego N, należy zachować umiar w nawożeniu solami jeśli nie ma się jeszcze doświadczenia.
Gdy dajesz 10ppm NO3 to z tego samego azotu jest tylko 2,26 ppma.
A dla PO4 to będzie analogicznie 1ppm PO4 to 0,33ppm samego fosforu P.
N do P 2,26 do 0,33 przy 10ppm NO3 i 1ppm PO4.
Czyli stosunek 6,84 do 1 jeśli dobrze liczę.
Ja nie twierdzę, że macie walić 10ppm NO3 czy o zgrozo 10ppm samego N, należy zachować umiar w nawożeniu solami jeśli nie ma się jeszcze doświadczenia.
http://www.podwodneogrody.pl Zapraszam
-
- Zapaleniec
- Posty: 221
- Rejestracja: czw cze 12, 2014 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Pawel
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Mógłbym napisać no comment.
ppm - jeśli chodzi o cieczy - mówi o stężeniu cząsteczek substancji rozpuszczalnej w roztworze. Nie ma czegoś takiego jak ppm pierwiastka w roztworze. Nie ma to żadnego sensu. Na przykład podaj ppm O (tlenu) w wodzie.
Reszta jest jakąś numerologią z Twojej strony. Wg niej wychodzi, że NO3:PO4 prawidłowo powinno być 14,598:1, jeśli właściwie interpretuję Twoje liczby.
Ja do stosunku 10:1 nie jestem przywiązany. Pewnie jest on przyjęty wyłącznie drogą wieloletnich doświadczeń akwarystów i jest jakimś nieznacznym zaokrągleniem, gdyż 10:1 łatwo zapamiętać. Dotyczy on stosunku NO3:PO4 według źródeł. To, że czasem ktoś pisze N:P, to nic innego jak skrót myślowy. Sam też często go stosuję. Jak piszę K w akwarium, to mam na myśli K+, a jak mówię o "N" to mam na myśli NO3- (a w zasadzie sumę NH4+, NO2- i NO3-, z tym, że 2 pierwsze zazwyczaj są śladowe).
ppm - jeśli chodzi o cieczy - mówi o stężeniu cząsteczek substancji rozpuszczalnej w roztworze. Nie ma czegoś takiego jak ppm pierwiastka w roztworze. Nie ma to żadnego sensu. Na przykład podaj ppm O (tlenu) w wodzie.
Reszta jest jakąś numerologią z Twojej strony. Wg niej wychodzi, że NO3:PO4 prawidłowo powinno być 14,598:1, jeśli właściwie interpretuję Twoje liczby.
Ja do stosunku 10:1 nie jestem przywiązany. Pewnie jest on przyjęty wyłącznie drogą wieloletnich doświadczeń akwarystów i jest jakimś nieznacznym zaokrągleniem, gdyż 10:1 łatwo zapamiętać. Dotyczy on stosunku NO3:PO4 według źródeł. To, że czasem ktoś pisze N:P, to nic innego jak skrót myślowy. Sam też często go stosuję. Jak piszę K w akwarium, to mam na myśli K+, a jak mówię o "N" to mam na myśli NO3- (a w zasadzie sumę NH4+, NO2- i NO3-, z tym, że 2 pierwsze zazwyczaj są śladowe).
-
- Gaduła
- Posty: 146
- Rejestracja: wt gru 07, 2010 8:59 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Oczywiście że, jestem w stanie podać Ci ilość tlenu w wodzie w ppm, coś Ci się kolego pomieszało.
Czyli Twierdzisz, że jeśli dajesz 10ppm NO3 to tyle samo będziesz miał z tego samego azotu? Nigdzie nie napisałem ppm pierwiastka w roztworze to twoja nadinterpretacja. Musisz jeszcze trochę poczytać na ten temat, nie koniecznie tutaj. Dla Ciebie może to być skrót myślowy ale dla większości ludzi nie będzie...
Chodziło mi o to że ludzi usilnie trzymają w wodzie ppmy zamiast stosunki samych pierwiastków, nawożąc solami oczywiście.
10:1 to jest sformułowanie tropici powielane przez fora i akwarystów i mylisz się myśląc, że to stosunek NO3 do PO4, ale nie będę Cię wyprowadzał błędu bo po prostu mi się nie chce i zmęczony jestem forami i takimi krzykaczami jak Ty.
Czyli Twierdzisz, że jeśli dajesz 10ppm NO3 to tyle samo będziesz miał z tego samego azotu? Nigdzie nie napisałem ppm pierwiastka w roztworze to twoja nadinterpretacja. Musisz jeszcze trochę poczytać na ten temat, nie koniecznie tutaj. Dla Ciebie może to być skrót myślowy ale dla większości ludzi nie będzie...
Chodziło mi o to że ludzi usilnie trzymają w wodzie ppmy zamiast stosunki samych pierwiastków, nawożąc solami oczywiście.
10:1 to jest sformułowanie tropici powielane przez fora i akwarystów i mylisz się myśląc, że to stosunek NO3 do PO4, ale nie będę Cię wyprowadzał błędu bo po prostu mi się nie chce i zmęczony jestem forami i takimi krzykaczami jak Ty.
http://www.podwodneogrody.pl Zapraszam
-
- Zapaleniec
- Posty: 221
- Rejestracja: czw cze 12, 2014 8:55 am
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Pawel
- Płeć:
Wysokie poziomy PO4 i NO3
Nic mi się nie pomieszało.
Może tak... Liczenie stężenia molowego ma wg mnie więcej sensu niż stężenia atomów. W przypadku tlenu w wodzie to nie ma sensu.
Wg Twojego sposobu NO3:PO4 wychodzi ok. 14.5:1. Jak mówię, nie jestem przywiązany do żadnej proporcji. Kwestia teraz ustalenia, która proporcja jest prawidłowa.
-- Cz sie 07, 2014 9:42 pm --
Pogrzebałem trochę w temacie i pewną logikę widzę w liczeniu koncentracji pierwiastka w wodzie dostrzegam. Jeśli na przykład chcieć zachować taką samą proporcję N:P w wodzie, jaka występuję w roślinach, to trzeba by dążyć do proporcji ok. 11,5:1 (na przykładzie Elodea occidentalis), co w przeliczeniu na stężenia NO3 i PO4 dałoby proporcję ok. 16,5:1. Nawet chyba ktoś znany podaje taki współczynnik jako prawidłowy...
Myślę jednak, że nie do końca chodzi w nawożeniu o te proporcje, co potwierdzają obserwacje dużo bardziej doświadczonych ode mnie. Bardziej chodzi o to, aby nie dopuszczać do niedoborów pierwiastków - stężeń poniżej których jest utrudnione przyswajanie, ani do zbyt wysokich stężeń, bowiem nadmiar niektórych pierwiastków może blokować przyswajanie innych. Powinno się dążyć do stabilnych stężeń w długim okresie w jakichś widełkach (również bezpiecznych dla ryb, jeśli trzymamy w akwa ryby). I nie ważne czy jest to 10:1 czy 16,5:1, czy 20:1, pod warunkiem, że te proporcje będą stałe i nie będzie oczywiście wahań i/lub niedoborów innych pierwiastków, wahań ph, zmian w natężeniu światła (lub spektrum), wahań temperatury. Przyzwyczajone do stałych warunków rośliny będą pędzić jak szalone, a glony nie mają szansy zaistnieć. Trzeba ustalić jakiś reżim nawożenia (lub jego braku ) i podmian, i tego się trzymać. Jak będzie się bez przerwy majstrować w chemii wody, to glony będą atakować.
Tak sobie myślę, jako początkujący w temacie akwariów roślinnych...
Może tak... Liczenie stężenia molowego ma wg mnie więcej sensu niż stężenia atomów. W przypadku tlenu w wodzie to nie ma sensu.
Wg Twojego sposobu NO3:PO4 wychodzi ok. 14.5:1. Jak mówię, nie jestem przywiązany do żadnej proporcji. Kwestia teraz ustalenia, która proporcja jest prawidłowa.
-- Cz sie 07, 2014 9:42 pm --
Pogrzebałem trochę w temacie i pewną logikę widzę w liczeniu koncentracji pierwiastka w wodzie dostrzegam. Jeśli na przykład chcieć zachować taką samą proporcję N:P w wodzie, jaka występuję w roślinach, to trzeba by dążyć do proporcji ok. 11,5:1 (na przykładzie Elodea occidentalis), co w przeliczeniu na stężenia NO3 i PO4 dałoby proporcję ok. 16,5:1. Nawet chyba ktoś znany podaje taki współczynnik jako prawidłowy...
Myślę jednak, że nie do końca chodzi w nawożeniu o te proporcje, co potwierdzają obserwacje dużo bardziej doświadczonych ode mnie. Bardziej chodzi o to, aby nie dopuszczać do niedoborów pierwiastków - stężeń poniżej których jest utrudnione przyswajanie, ani do zbyt wysokich stężeń, bowiem nadmiar niektórych pierwiastków może blokować przyswajanie innych. Powinno się dążyć do stabilnych stężeń w długim okresie w jakichś widełkach (również bezpiecznych dla ryb, jeśli trzymamy w akwa ryby). I nie ważne czy jest to 10:1 czy 16,5:1, czy 20:1, pod warunkiem, że te proporcje będą stałe i nie będzie oczywiście wahań i/lub niedoborów innych pierwiastków, wahań ph, zmian w natężeniu światła (lub spektrum), wahań temperatury. Przyzwyczajone do stałych warunków rośliny będą pędzić jak szalone, a glony nie mają szansy zaistnieć. Trzeba ustalić jakiś reżim nawożenia (lub jego braku ) i podmian, i tego się trzymać. Jak będzie się bez przerwy majstrować w chemii wody, to glony będą atakować.
Tak sobie myślę, jako początkujący w temacie akwariów roślinnych...