Dobra żeby nie zakładać nowego tematu napisze tutaj
oprócz baniaczka ogólnego 112l zachciało mi się krewetkarium do drugiego pokoju.
- Zakupione 30x20x20 szkiełko,
- czarny mielony bazalt o granulacji ok 1mm,
- filtr kaskadowy hailea sl-106,
- lampka Atman RL-13W,
- kamień z lawy wulkanicznej plus korzeń - oba pokryte mchem,
- rogatek,
- pistia wodna na powierzchni
- kokos,
- 3 parki gupików endlera,
akwa wystartowane 2tyg temu.
teraz pytanie:
1. jakie krewetki są dosyć łatwe w hodowli bez mierzenia co chwilę parametrów wody? wiadomo, że w małym akwa ciężko jest utrzymywać je na odpowiednim poziomie.
najwięcej opinii jest o Red cherry, ale myślałem choć troszeczkę o czymś ambitniejszym
2. z racji tego, że wszystko kompletowałem oddzielnie (bo w zestawach Nano Led itp to filtry wszystkie wewnętrzne więc szkoda na nie kasy), nie mam pokrywy - czy w związku z tym krewetki mogą wychodzić na zewnątrz? w sensie po szybie? chyba, że po rurce kaskady. Chyba, że u szklarza dorobię jakąś szybkę na wierzch.
3. jaka musi być odpowiednia grubość podłoża?
4. zakupione też szyszki olchy i wrzucone 2 szt - co ile ich dokładać - ewentualnie co jaki czas wyjmować stare?
5. co dodatkowo muszę dokupić?
