UFO czyli: Unidentified Floating Object
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Witajcie,
Jak zapewne każdy z Was, przesiadywałem sobie przed akwarium i patrzyłem się w sumie nie wiadomo na co.
Tu krewecia, tam ampularia, obok kolejna i kolejna i kolejna i kolejna ... (no troszkę ich ostatnio się narobiło - nie jestem w stanie policzyć).
Aż tu nagle bziuuum coś przeleciało i powoli opadło na dno.
Myślę sobie, że to (eufemizując) ekskrementy, czyli naturalne zjawisko w chwilowo zaślimaczonym akwarium.
Ale niespodziewanie przedmiot tego przydługiego opisu poderwał się, przemiejscowił, zakręcił, podskoczył z dwa razy i zawisnął przy szybie.
W tym momencie uświadomiłem sobie, że mam do czynienia z UFO (Unidentified Floating Object).
Po odzyskaniu świadomości po tym zaskakującym zdarzeniu postanowiłem to złapać ...
...
Dwa dni później w końcu mi się to udało.
Odłowiłem toto do słoika i podjąłem próbę zrobienia zdjęcia.
Szybko doszedłem do wniosku, że w słoiku UFO czuje się "jak ryba w wodzie (z owsikami na zakończeniu dwunastnicy)" i postanowiłem wyrównać szanse ujmując "troszkę" wody (info dla obronców przyrody: UFO przeżyło ten haniebny występek).
Załącznik:
Podejrzewam, że ta forma życia może pochodzić z odległego gatunku oczlików, ale ten nie jest taki przeźroczysty jak inne.
Pytanie jest czy zagraża on krewetką RC, 3 z nich obecnie po raz pierwszy noszą jajeczka?
Jak zapewne każdy z Was, przesiadywałem sobie przed akwarium i patrzyłem się w sumie nie wiadomo na co.
Tu krewecia, tam ampularia, obok kolejna i kolejna i kolejna i kolejna ... (no troszkę ich ostatnio się narobiło - nie jestem w stanie policzyć).
Aż tu nagle bziuuum coś przeleciało i powoli opadło na dno.
Myślę sobie, że to (eufemizując) ekskrementy, czyli naturalne zjawisko w chwilowo zaślimaczonym akwarium.
Ale niespodziewanie przedmiot tego przydługiego opisu poderwał się, przemiejscowił, zakręcił, podskoczył z dwa razy i zawisnął przy szybie.
W tym momencie uświadomiłem sobie, że mam do czynienia z UFO (Unidentified Floating Object).
Po odzyskaniu świadomości po tym zaskakującym zdarzeniu postanowiłem to złapać ...
...
Dwa dni później w końcu mi się to udało.
Odłowiłem toto do słoika i podjąłem próbę zrobienia zdjęcia.
Szybko doszedłem do wniosku, że w słoiku UFO czuje się "jak ryba w wodzie (z owsikami na zakończeniu dwunastnicy)" i postanowiłem wyrównać szanse ujmując "troszkę" wody (info dla obronców przyrody: UFO przeżyło ten haniebny występek).
Załącznik:
Podejrzewam, że ta forma życia może pochodzić z odległego gatunku oczlików, ale ten nie jest taki przeźroczysty jak inne.
Pytanie jest czy zagraża on krewetką RC, 3 z nich obecnie po raz pierwszy noszą jajeczka?
-
- Maniak
- Posty: 703
- Rejestracja: sob gru 27, 2014 11:00 pm
- Lokalizacja: Piaseczno
- Na imię mam: Klaudia
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Uśmiałam się
niestety nie jestem w stanie rozpoznać Twojego UFO.
niestety nie jestem w stanie rozpoznać Twojego UFO.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4346
- Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa -Bielany
- Na imię mam: Ilona
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Bardzo wdzięczne ujęcie tematu, niestety stwora nie znam.
-
- Miszcz
- Posty: 3741
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
- Lokalizacja: Witolin
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Czy odczuwasz skutki spotkania z NOL*? Czujesz się obserwowany? Masz jakieś zaniki pamięci?Minoar pisze:mam do czynienia z UFO (Unidentified Floating Object).
Po odzyskaniu świadomości po tym zaskakującym zdarzeniu postanowiłem to złapać ...
Przeprowadzane były jakieś eksperymenty? Chociażby pomiary?
Jakiej jest to wielkości?
NCTJ**
* (Niezidentyfikowana Okrągła Larwa)
** NieWiemCoToJest Zdecydowanie
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Skutki? Hmm, lekki niepokój, mania prześladowcza, strach przed wsadzeniem ręki do akwarium.
Zastanawiam się nad wynajęciem hitmana o pseudominie mikrorazbora galaxy, ale związek zawodowy krewetek coś marudzi o okresie ochronnym dla ich pierwszego potomstwa.
UFO ma około 1 mm, podejrzewam, że jest wyposażone w jakiś rodzaj stacji radionadawczej ponieważ wezwało posiłki (i nie mowa tu o telepizzy).
Zastanawiam się nad wynajęciem hitmana o pseudominie mikrorazbora galaxy, ale związek zawodowy krewetek coś marudzi o okresie ochronnym dla ich pierwszego potomstwa.
UFO ma około 1 mm, podejrzewam, że jest wyposażone w jakiś rodzaj stacji radionadawczej ponieważ wezwało posiłki (i nie mowa tu o telepizzy).
-
- Miszcz
- Posty: 3741
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
- Lokalizacja: Witolin
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Tak przeglądałem zapiski z polowań na NOL i mnie olśniło: - hmm małżoraczki?Minoar pisze:jest wyposażone w jakiś rodzaj stacji radionadawczej ponieważ wezwało posiłki
Źródło: http://ricosz.flog.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Lukas moderator http://www.akwarium.net.pl pisze:Należą do rzędu Ostracoda. Posiadają twardy, zwapniały pancerzyk. Ich wielkość waha się od 0,3mm do 1,0mm , maksymalnie duże małżoraczki osiągają do 3,0mm, jednak są to okazy bardzo rzadkie. Zwykle pływają tuż nad dnem lub chodzą po nim. Bardzo często ryją w osadach dennych, można je też wypatrzeć w przestrzeniach pomiędzy ziarnami żwiru. W Polsce występuje ok 50 gatunków słodkowodnych małżoraczków, ale zidentyfikowanie konkretnych gatunków jest bardzo trudne, zwłaszcza dla amatora. Małżoraczki odżywiają się martwą materią organiczną, detrytusem, resztkami pokarmu dla ryb, glonami (w tym też okrzemkami). Nie są niebezpieczne ani dla ryb ani dla krewetek.
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Hmmm, możliwe. Będę musiał postarać się o lepsze zdjęcie, może jutro zmontuję teleskop Hubble'a.
Ale jak na małże to jest bardzo żwawe i pływa zawsze w pionie (gdy nie poleruje dna) w 3 litrowym słoiku, podpływa także pod powierzchnię.
Choć z drugiej strony większość czasu korzysta z uroków życia na szklistej niczym diament powierzchni słoika, a po wprowadzeniu grawitacji poprzez ruch obrotowy wokół własnej osi szklanej sfery osiąga zaledwie pierwszej prędkości kosmiczną w postaci ruchu horyzontalnego po dnie swojego nowego apartamentu. Dopiero czynnik w postaci nadania wstrząsu o sile 6,3 w skali Richtera powoduje osiągnięcie drugiej prędkości kosmicznej w postaci pionowych skoków.
Do przemieszczania służy wihajster wysuwany z szpiczastej części kadłuba wprawiany w ruch jakby obsługiwał go epileptyk.
Jeżeli powyższe pasuje do małżoraczków to mam smutną wiadomość.
Otóż nie udało się nam odpowiedzieć na odwieczne pytanie ludzkości: "czy jesteśmy sami we wszechświecie".
Ale jak na małże to jest bardzo żwawe i pływa zawsze w pionie (gdy nie poleruje dna) w 3 litrowym słoiku, podpływa także pod powierzchnię.
Choć z drugiej strony większość czasu korzysta z uroków życia na szklistej niczym diament powierzchni słoika, a po wprowadzeniu grawitacji poprzez ruch obrotowy wokół własnej osi szklanej sfery osiąga zaledwie pierwszej prędkości kosmiczną w postaci ruchu horyzontalnego po dnie swojego nowego apartamentu. Dopiero czynnik w postaci nadania wstrząsu o sile 6,3 w skali Richtera powoduje osiągnięcie drugiej prędkości kosmicznej w postaci pionowych skoków.
Do przemieszczania służy wihajster wysuwany z szpiczastej części kadłuba wprawiany w ruch jakby obsługiwał go epileptyk.
Jeżeli powyższe pasuje do małżoraczków to mam smutną wiadomość.
Otóż nie udało się nam odpowiedzieć na odwieczne pytanie ludzkości: "czy jesteśmy sami we wszechświecie".
-
- Maniak
- Posty: 703
- Rejestracja: sob gru 27, 2014 11:00 pm
- Lokalizacja: Piaseczno
- Na imię mam: Klaudia
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Oplułam się kawą podczas czytania tego tematu...Minoar, jesteś mistrzem opisywania rzeczywistości
-
- Maniak
- Posty: 857
- Rejestracja: czw maja 26, 2011 12:20 am
- Lokalizacja: Warszawa-Pruszków
- Na imię mam: Samanta
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Czytam i sie rechoczę jak głupia i tak też na mnie w pracy patrzą!!! Aż mi łzy ze śmiechu poleciały! Make-Nudny ten mój wątek... mi się rozmaże
Nie wiem co to za UFO Minoar, ale YOU MADE MY DAY!!!
Nie wiem co to za UFO Minoar, ale YOU MADE MY DAY!!!
było 54L,120L, 240L, 112L, a teraz 400L + 75L + 25L South America
-
- Miszcz
- Posty: 3741
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
- Lokalizacja: Witolin
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Nie bierz tego za pewnik, że to małżoraczek. JA mogę się strasznie mylić. Też miałem kiedyś "kontakt"Minoar pisze:Otóż nie udało się nam odpowiedzieć na odwieczne pytanie ludzkości: "czy jesteśmy sami we wszechświecie".
Wiesz, że obcy mogą przybierać postać ludzką. Dlaczego nie mogą przybrać innej formy...
Poczekaj na kogoś kto potwierdzi i na wszelki wypadek zachowaj szczególną ostrożność.
Obserwuj obiekt jak się zachowuje. Musisz też kilka razy dziennie badać siebie tak na wszelki wypadek.
Pogadaj z Lechem załatwi Ci tomografię bez kolejki (tzn. na styczeń), a pewnie znajdą się chętni by zrobić autopsję.
Vanilka ostatnio otwierała zainfekowanego sumika szklistego i ma pożyczony mikroskop.
Wszyscy ludzie będą braćmi, kiedy UFO Słońce zaćmi.
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
-
- Admin
- Posty: 21847
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Re: UFO czyli: Unidentified Floating Object
To jest prawdopodobnie grupa zorganizowana. Wydaje mi się, że namierzyłem innych przedstawicieli tego samego gatunku:
-
- Fanatyk
- Posty: 1255
- Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
- Lokalizacja: ...
- Na imię mam: Pilar
- Płeć:
Re: UFO czyli: Unidentified Floating Object
Oczliki mają wąsiki chyba
A TOTO ma skorupkę ?
Mylą mi sie przytuliki i małżoraczki
Opis jak z dowcipu o anemikach
Spalonego przez mamę koleżanki
Dziękuję za uśmiech
A TOTO ma skorupkę ?
Mylą mi sie przytuliki i małżoraczki
Opis jak z dowcipu o anemikach
Spalonego przez mamę koleżanki
Dziękuję za uśmiech
...tak mi się wydaje...
-
- Admin
- Posty: 21847
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Daję pochwałę za rozweselenie forumowiczów.
-
- Miszcz
- Posty: 3741
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
- Lokalizacja: Witolin
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Jakieś żarty robicie sobie poważnej sprawy.
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
-
- Fanatyk
- Posty: 1302
- Rejestracja: pt mar 08, 2013 6:15 pm
- Telefon: 884 163 088
- Lokalizacja: Radzymin
- Na imię mam: Rafal
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Ależ nikt żartów z tak poważnych rzeczy sobie nie robi
Tu jest Twoje oświetlenie, belki LED standardowe i na wymiar.
-
- Maniak
- Posty: 857
- Rejestracja: czw maja 26, 2011 12:20 am
- Lokalizacja: Warszawa-Pruszków
- Na imię mam: Samanta
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Kucyku, niestety sumik się nie doczekał mikroszkopapkucaba pisze:Vanilka ostatnio otwierała zainfekowanego sumika szklistego i ma pożyczony mikroskop.
było 54L,120L, 240L, 112L, a teraz 400L + 75L + 25L South America
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Lechu, masz rację, że jest to grupa zorganizowana, ale nie uprzedzajmy faktów.
Zdarzenie miało miejsce w galaktyce, zwanej Drogą Mleczną na powierzchni trzeciej planety od słońca powszechnie nazywanej Ziemią. W państwie, którego granice zostały określone poprzez bohatersko przelaną krew jego przodków. Na przedmieściach stolicy wspomnianego państwa. Miasta, które nie było dotąd świadkiem tak dramatycznych wydarzeń, którym nie dorównuje nawet panujący bezład komunikacyjny, antystyl urbanistyczny oraz powszechnie panująca „życzliwość”.
W ślad za wczorajszą dyskusją starszyzny (bez urazy dla młodych duchem) nieformalnego plemienia zwanego FAWA postanowiłem wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Poszukiwania odpowiedzi rozpocząłem od wczorajszego tropu – domniemanej próby komunikacji uchwyconego osobnika obcej rasy z … . No właśnie, z kim? Może chciało to napisać do żony, aby wstawiła kartofle na obiad lub do kumpli by wpadli skolonizować naszą planetę?
Za pomocą zaawansowanego technologicznie urządzenia zwanego onegdaj diabeł, złodziej czasu, piecyk, tudzież laptop dokonałem rejestracji transmisji. Niestety istoty wyższe (choć ta była sporo mniejsza) posługują się innymi zmysłami i językami niezrozumiałymi dla pospolitych homo sapiens sapiens. Na ratunek znów przyszła technologia. Postanowiłem odtworzyć nagranie na lepszym głośniku. Przytaszczyłem Lanleya VC15 110, podpoiłem za pomocą magicznej skrzynki do laptopa, rozkręciłem wszystkie potencjometry na Maksa, po drodze przepuściłem jeszcze sygnał przez kostkę distorsion, klikam play i …
Przerwa na reklamę:
W następnym odcinku Klanu:
W życiu Grażyny (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) ponownie pojawi się muzyk Arkadiusz (Daniel Olbrychski). Sprawdź, w jakich okolicznościach i co na to jej obecny partner Poldek (Grzegorz Wons)!
Ujawniamy, że w 2702. odcinku "Klanu" (emisja w czwartek 19 lutego o godz. 17.55 w TVP1) Grażyna przypomni Maćkowi (Piotr Swend) o kolacji z Leopoldem i jego mamą.
Po reklamie.
… i jak huknęło, jak błysnęło, poszedł dym z wzmacniacza i zgasło światło. Nie dłużej niż 10 sekund po tym zdarzeniu usłyszałem dźwięki walenia butem w kaloryfer. To moi niezawodni sąsiedzi, kibicują mi przy rozwiązywaniu zagadki wszechświata. Ale nie miałem czasu im podziękować ponieważ spostrzegłem, że bateria w moim laptopie nadal działa. Co więcej na niebie(ań)skim ekranie pojawił się wynik mojej analizy kryptograficznej. Poczułem dumę, prawdopodobnie nie mniejszą niż Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski po rozpracowaniu Enigmy. Ale zaraz, zaraz. Białe krzaczki na niebieskim tle – co to motyla noga znaczy?!? W takich momentach najlepiej sprawdzają się mądrości ludowe: zapytałem wujka Google. Ten po pominięciu wszelkich stron z ofertami na niebieskie tabletki oraz zbiórkach na odzież dla pań, co nie mają co na siebie włożyć znalazł mi współrzędne geograficzne pola pod Pruszkowem. TO JEST TO. To musi być ich miejsce kontaktowe!
Czym prędzej przygotowałem się do ekspedycji. Za ostrzeżeniem pkucaba odpowiednio zabezpieczyłem najbardziej interesujące kosmitów narządy – założyłem trzy pary majtek, wełniane kalesony, a na to wszystko jakimś cudem naciągnąłem lajkry siostry (nie wiem czy dam rade to potem zdjąć) – powinno mnie to uchronić przed ich zbereźnymi zapędami. Następnie, dla zabezpieczenia przed czytaniem w myślach założyłem kask rowerowy owinięty aluminiową folią spożywczą. Ostatnim elementem był gaz łzawiący, ale to akurat na tubylców, którzy mogą spróbować nawrócić mnie i skłonić do wyrzeczenie się wszystkich posiadanych dóbr materialnych jak np. telefon, metalowe krążki z orzełkiem i plastikowa karta z numerem PIN. Mnie ta religia nie przekonuje, a oni bywają nachalni więc sami wiecie;).
Mógłbym jeszcze długo opisywać co mnie spotkało po drodze, jakich przygód doświadczyłem, jakie istoty spotkałem, ale i tak byście mi nie uwierzyli (poza tym kolacja mi stygnie i muszę kończyć).
Na całe swoje szczęście mam dowód tego co zastałem na miejscu. Bez tego odpowiednie służby szybko zamknęłyby mnie w placówce gdzie NFZ nie refunduje klamek:
http://minoar.deviantart.com/art/Ufo-51 ... 1424376037
Po tym co widziałem, przychylam się, że może być to rasa małżoraczków.
W świetle powyższego wydaje się być nieistotna informacja, że nie zagrażają rybom i krewetkom. Jakie oni mają zamiary w stosunku do ludzi??
Zdarzenie miało miejsce w galaktyce, zwanej Drogą Mleczną na powierzchni trzeciej planety od słońca powszechnie nazywanej Ziemią. W państwie, którego granice zostały określone poprzez bohatersko przelaną krew jego przodków. Na przedmieściach stolicy wspomnianego państwa. Miasta, które nie było dotąd świadkiem tak dramatycznych wydarzeń, którym nie dorównuje nawet panujący bezład komunikacyjny, antystyl urbanistyczny oraz powszechnie panująca „życzliwość”.
W ślad za wczorajszą dyskusją starszyzny (bez urazy dla młodych duchem) nieformalnego plemienia zwanego FAWA postanowiłem wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Poszukiwania odpowiedzi rozpocząłem od wczorajszego tropu – domniemanej próby komunikacji uchwyconego osobnika obcej rasy z … . No właśnie, z kim? Może chciało to napisać do żony, aby wstawiła kartofle na obiad lub do kumpli by wpadli skolonizować naszą planetę?
Za pomocą zaawansowanego technologicznie urządzenia zwanego onegdaj diabeł, złodziej czasu, piecyk, tudzież laptop dokonałem rejestracji transmisji. Niestety istoty wyższe (choć ta była sporo mniejsza) posługują się innymi zmysłami i językami niezrozumiałymi dla pospolitych homo sapiens sapiens. Na ratunek znów przyszła technologia. Postanowiłem odtworzyć nagranie na lepszym głośniku. Przytaszczyłem Lanleya VC15 110, podpoiłem za pomocą magicznej skrzynki do laptopa, rozkręciłem wszystkie potencjometry na Maksa, po drodze przepuściłem jeszcze sygnał przez kostkę distorsion, klikam play i …
Przerwa na reklamę:
W następnym odcinku Klanu:
W życiu Grażyny (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) ponownie pojawi się muzyk Arkadiusz (Daniel Olbrychski). Sprawdź, w jakich okolicznościach i co na to jej obecny partner Poldek (Grzegorz Wons)!
Ujawniamy, że w 2702. odcinku "Klanu" (emisja w czwartek 19 lutego o godz. 17.55 w TVP1) Grażyna przypomni Maćkowi (Piotr Swend) o kolacji z Leopoldem i jego mamą.
Po reklamie.
… i jak huknęło, jak błysnęło, poszedł dym z wzmacniacza i zgasło światło. Nie dłużej niż 10 sekund po tym zdarzeniu usłyszałem dźwięki walenia butem w kaloryfer. To moi niezawodni sąsiedzi, kibicują mi przy rozwiązywaniu zagadki wszechświata. Ale nie miałem czasu im podziękować ponieważ spostrzegłem, że bateria w moim laptopie nadal działa. Co więcej na niebie(ań)skim ekranie pojawił się wynik mojej analizy kryptograficznej. Poczułem dumę, prawdopodobnie nie mniejszą niż Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski po rozpracowaniu Enigmy. Ale zaraz, zaraz. Białe krzaczki na niebieskim tle – co to motyla noga znaczy?!? W takich momentach najlepiej sprawdzają się mądrości ludowe: zapytałem wujka Google. Ten po pominięciu wszelkich stron z ofertami na niebieskie tabletki oraz zbiórkach na odzież dla pań, co nie mają co na siebie włożyć znalazł mi współrzędne geograficzne pola pod Pruszkowem. TO JEST TO. To musi być ich miejsce kontaktowe!
Czym prędzej przygotowałem się do ekspedycji. Za ostrzeżeniem pkucaba odpowiednio zabezpieczyłem najbardziej interesujące kosmitów narządy – założyłem trzy pary majtek, wełniane kalesony, a na to wszystko jakimś cudem naciągnąłem lajkry siostry (nie wiem czy dam rade to potem zdjąć) – powinno mnie to uchronić przed ich zbereźnymi zapędami. Następnie, dla zabezpieczenia przed czytaniem w myślach założyłem kask rowerowy owinięty aluminiową folią spożywczą. Ostatnim elementem był gaz łzawiący, ale to akurat na tubylców, którzy mogą spróbować nawrócić mnie i skłonić do wyrzeczenie się wszystkich posiadanych dóbr materialnych jak np. telefon, metalowe krążki z orzełkiem i plastikowa karta z numerem PIN. Mnie ta religia nie przekonuje, a oni bywają nachalni więc sami wiecie;).
Mógłbym jeszcze długo opisywać co mnie spotkało po drodze, jakich przygód doświadczyłem, jakie istoty spotkałem, ale i tak byście mi nie uwierzyli (poza tym kolacja mi stygnie i muszę kończyć).
Na całe swoje szczęście mam dowód tego co zastałem na miejscu. Bez tego odpowiednie służby szybko zamknęłyby mnie w placówce gdzie NFZ nie refunduje klamek:
http://minoar.deviantart.com/art/Ufo-51 ... 1424376037
Po tym co widziałem, przychylam się, że może być to rasa małżoraczków.
W świetle powyższego wydaje się być nieistotna informacja, że nie zagrażają rybom i krewetkom. Jakie oni mają zamiary w stosunku do ludzi??
-
- Admin
- Posty: 21847
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Minoar, mam takie pytanie (poza konkursem): czym się żywisz na co dzień?
Bo mimo, że jestem mięsożerny (do kości) to chętnie spróbuję Twojego żarcia.
Sny też masz takie? Miewasz erotyczne? Jeśli tak, to szczerze zazdroszczę!
Bo mimo, że jestem mięsożerny (do kości) to chętnie spróbuję Twojego żarcia.
Sny też masz takie? Miewasz erotyczne? Jeśli tak, to szczerze zazdroszczę!
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Żyję w myśl tytułu piosenki "Przewróciło się, niech leży".
Może jakieś opary się tu unoszą, nie wiem.
Może jakieś opary się tu unoszą, nie wiem.
-
- Admin
- Posty: 21847
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Przyjdź na spotkanie FAWA w najbliższą sobotę!Minoar pisze:Żyję w myśl tytułu piosenki "Przewróciło się, niech leży".
Może jakieś opary się tu unoszą, nie wiem.
Zapraszam.
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Dzięki, ale na co dzień jestem normalny i raczej mało rozmowny więc nic ciekawego do spotkania nie wniosę.
Na swoje usprawiedliwianie podam, że autentycznie mam już inne plany.
BTW temat UFO dla tego osobnika uznaję za wyczerpany.
Dziękuję za pomoc!
Na swoje usprawiedliwianie podam, że autentycznie mam już inne plany.
BTW temat UFO dla tego osobnika uznaję za wyczerpany.
Dziękuję za pomoc!
-
- Maniak
- Posty: 857
- Rejestracja: czw maja 26, 2011 12:20 am
- Lokalizacja: Warszawa-Pruszków
- Na imię mam: Samanta
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
ooo to koło mnie! muszę patrzeć czy u mnie nie ma kosmitów!!!!!!!!!!!!!!Minoar pisze:Ten po pominięciu wszelkich stron z ofertami na niebieskie tabletki oraz zbiórkach na odzież dla pań, co nie mają co na siebie włożyć znalazł mi współrzędne geograficzne pola pod Pruszkowem. TO JEST TO. To musi być ich miejsce kontaktowe!
nooo, mi rower ukradli!!!Minoar pisze:Ostatnim elementem był gaz łzawiący, ale to akurat na tubylców, którzy mogą spróbować nawrócić mnie i skłonić do wyrzeczenie się wszystkich posiadanych dóbr materialnych jak np. telefon, metalowe krążki z orzełkiem i plastikowa karta z numerem PIN.
popieram!!!Lech-u pisze:Przyjdź na spotkanie FAWA w najbliższą sobotę!
Zapraszam.
no to następnym razemMinoar pisze:Na swoje usprawiedliwianie podam, że autentycznie mam już inne plany.
książki powinieneś pisać
było 54L,120L, 240L, 112L, a teraz 400L + 75L + 25L South America
-
- Admin
- Posty: 21847
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
Nawet nie żartuj w ten sposób!Minoar pisze:BTW temat UFO dla tego osobnika uznaję za wyczerpany.
Dziękuję za pomoc!
Czekam na następne odcinki!
To tak jak każdy z nas. Spotykają się same mruki i mówią hasła: rogatek... A wszyscy z politowaniem kiwają głowami. Potem ktoś rzuci: molinezja... I już grymas niezadowolenia w jednej części sali a w drugiej ekstaza i "kurwiki" w oczach. Ale ok. 20: 00 już wszyscy gadają ze zrozumieniem i jest więź porozumienia ponadakwarystycznego.Minoar pisze:ale na co dzień jestem normalny i raczej mało rozmowny więc nic ciekawego do spotkania nie wniosę
Żałuj, że masz inne plany. To są niezapomniane wieczory.
A na koszulkę forumową się już wpisałeś? Szybciutko nadrób zaległości!
-
- Maniak
- Posty: 703
- Rejestracja: sob gru 27, 2014 11:00 pm
- Lokalizacja: Piaseczno
- Na imię mam: Klaudia
- Płeć:
UFO czyli: Unidentified Floating Object
łiiiiiiiiiii.... będą koszulki. Rozmiary zbliżone do namiotu 2 osobowego też ?? Bo jestem chętna