Jakiś czas temu ktoś na forum wspomniał o możliwości zwalczania ślimaków helenkami. Mam plagę drobnych okrągłych, płaskich (zatoczki?) i kulistych takich do 5mm. Głownie denerwuje mnie obsiadanie przez nie szyb głównych. Jedyna zaleta to że zjadają glony i chyba sinice.
Czy ktoś stosował helenki specjalnie na taką przypadłość?
Jakie wyniki? (Nie chciałbym jednej plagi zastąpić drugą)
Czy helenki dadzą radę w miękkiej wodzie (0-5 Gh)? Te moje dają radę, ale helenki wyglądają że mają solidniejsze skorupy
Czy są wyłącznie drapieżne czy na lekkie oczyszczenie szyb z glonów też można liczyć?
Co będzie kiedy wyjedzą wszystkie ślimaki?
Sorry za może głupie pytania, ale nigdy nie bawiłem się (specjalnie) w żadne ślimaki.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.
Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l
Stosowałem - jak masz dużo ślimaków, to będziesz miał plagę helenek.
czy dadzą radę w miękkiej? nie jestem pewien, ale może by i dały.
helenki nie jedzą glonów. pigułę spiruliny może jeszcze wtrącą, ale na szybie zapomnij.
po zjedzeniu wszystkich ślimaków żywią się tym, co spadnie na dno. coś gdzieś ktoś pisał, że są kanibalami, ale nigdy tego nie zaobserwowałem (150+ sztuk w 112l.)
Ja stosowałam i stosuję nadal helenki na nadmiar ślimaków zatoczków i rozdętek. Moje doświadczenia są takie:
- helenki wyraźnie i skutecznie wyjadają ślimaki - minus / uciążliwość to to, że jeśli ślimaków jest bardzo dużo to masz potem masę pustych muszelek które trzeba wybierać potem z dna spomiędzy roślin.
- jeśli w akwarium skończą się ślimaki rozdętki i zatoczki helenki są w stanie jesc pokarm dla ryb opadający na dno - nawet dosyś intensywnie go zjadają
- mam w akwarium też świderki, ale helenki sporadycznie jakiegoś świderka dopadną, w każdym razie nie jest to tak, że po zjedzeniu zatoczków wyjedzą wszystkie świderki - raczej jesli mają wybór pójdą jeść pokarm dla ryb.
- helenki u mnie są mega płodne, z kilku sztuk w akwarium jest ich cała masa i cyklicznie muszę zmniejszać ich populację, albo dostarczać im pokarmu. Przy moich 12 zbiornikach nie jest to problem, bo co jakiś czas robię rotację - tam gdzie są zatoczki to wybieram i wrzucam tam gdzie więcej helen, albo heleny przekładam no i właściwie cyklicznie je wystawiam na sprzedaż albo wymianę.
- wodę mam raczej twardą, więc co do tego czy dadzą radę w super miękkiej nie mam doświadczeń
- helenki glonami gardzą
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Christo pisze:Nie chciałbym jednej plagi zastąpić drugą
Jeśli możesz, to spróbuj "zagazować" akwarium (o ile inne żyjątka nie padną od tego).
Puszczasz ostro CO2 i rano zgarniasz z krawędzi szyby tony ślimaków.
W ten sposób możesz zlikwidować plagę ślimaków bez helenek.
Sprawdzałem - działa.
-- 11 cze 2015, o 12:52 --
Albo bocja wspaniała. Jest niezła w tępieniu ślimaków.
Moje helenki żyją i mają się dobrze (przynajmniej tak mi się wydaje) w wodzie o GH około 6-8.
Wcinają wszystkie ślimaki łącznie ze świderkami i małymi ampulariami.
U mnie jakoś nie mnożą się. Glonów z szyb nie zjadają.
Padlinę - krewetkę albo rybkę skonsumują w mgnieniu oka.
Czyli powiedzmy klika sztuk helenek na start powinno wystarczyć i albo zaskoczy, albo nie. Akwaria 100-300l, ślimaków do zjedzenia pewnie z kilkaset w każdym.
Panowie Lech-u i TPI. Przy całym szacunku, ale nie róbmy dziecinady/nie traktujmy ryb użytkowo wg schematu: glonojad na glony, bocja na ślimaki, a jak zobaczysz wypławka to leć do sklepu po wielkopłetwa. Te ryby mają swoje wymagania. Ja bocji warunków lokalowych nie zapewnię, a kolcobrzucha do czarnych wód też nie bardzo (chyba że może jest jakiś gatunek - nie znam się).
Fanem gazowania też nie jestem. Swoją skuteczną metodę chemiczną mam, ale wszystkie akwaria z życiem, więc odpada, zatem trzymajmy się tematu.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.
Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l
Jest jeszcze no-planaria na ślimaki. tylko problem, bo zaczną te setki ślimaków gnić więc rozwiązanie też nie do końca dobre. no i nie na wszystkie ślimaki działa. jest dyskusyjne czy jest to "chemia", bo no-planaria to sproszkowana kora jakiejś tam palmy, co nawet autochtoni żują na robaki
Dostałeś odpowiedź od użytkowników na wszystkie pytania ja dodam, że jak miałam "sklepowe" helenki to przez miesiąc lub nawet dwa nie zauważyłam aby brały się do polowania (złych ślimaków miałam mnóstwo) ale jak dostałam helenki od jednego z użytkowników forum i dodałam je do tych sklepowych to w jednej chwili wzięły się do roboty i zjadły chyba wszystko co było w bardzo krótkim czasie.
Były i są ale może jakieś wypasione w tym sklepie za bardzo i musiały zgłodnieć? W każdym razie po dorzuceniu kilku innych, ruszyły się do boju i te "stare".
