Byłoby lepiej, gdyby mogła wyrosnąć ponad lustro wody, zakwitnąć, dać nasiona. Wtedy byłaby spełnioną roślinką-matką. A tak, to co się rozbuja taki krzak, już go tną i wpychają w szereg.
A tak na poważnie - nie uważam, żeby roślina która rośnie szybciej i jest większa, miała lepiej w czymś, niż roślinka, która rośnie w wolniejszym tempie.
Lech-u pisze:Z tym puszczaniem gazu to jest tak: w roślinach zielonych znajdują się specjalne aparaty (szparkowe), które otwierają się jeśli roślina produkuje tlen w wyniku fotosyntezy. Jasne, że w ten sposób się broni przed rozerwaniem. Ale nadal jest to proces czysto fizjologiczny. Nie widzę tu stresu.
!
Już widzę, gdzie stres.
Dla takie szparki to zupełnie inne uczucie puszczać stale malutkie pęcherzyki gazu (łagodna dyfuzja), niewidoczne gołym okiem, a za przeproszeniem popuszczać godzinami tak, że mało nie rozerwie.