do niedawna wszystko grało jak trzeba, niestety ostatnio z moimi dwoma najtrwalszymi roślinami w akwarium zaczęło sie dziać coś złego. Na nadwódce zaczęły się pojawiać ewidentne braki żelaza i cynku. Dodatkowo objawy przedawkowania potasu... nawożenie tak jak zawsze.
W sumie w gre może wchodzic tylko przedawkowanie potasu (czasami zdarzało mi się lać na śpiocha - nie pytajcie, po prostu, zmeczenie i juz). Za dużo potasu chyba też mogło zaburzyć przyswajanie zelaza i cynku.... jednak tutaj to już wyższa szkoła wiedzy chemicznej- mało pamiętam ze szkoły, coś się bije po głowie, jednak to za mało, by sklecić z tego pewną wiedzę. Na razie zmniejszylam dawke potasu o polowe, nawozenie innych pierwiastkow tak jak było. Dodatkowo, jak widać na zdjęciach nadwódka zachowuje się jak 2 rożne rośliny... jedna jej część rośnie tak jak powinna, ewentualnie można się doczepić długości międzywięźli- które nie są takie jakie były kiedyś (krótsze). Jednak druga część, wygląda jak całkowicie inna roślina- liście małe, powykrecane, roślina nie rośnie, raczej stoi sobie radośnie w miejscu.
Dein w moim wątku w dziale galeria dał pomysł, że to możliwe przez upały... w sumie brzmi racjonalnie. Może jednak ktoś ma jakiś inny pomysł. Co 2 głowy, to nie kilkanaście
![:]](./images/smilies/yeah.png){kind=small}
Drugi problem - przedstawiam Wam kapryśną, mdlejącą żabienicę green ocelot. Nie wiem czemu tak ma- ktoś jakiś pomysł jak jej pomóc ?
