Jaką ziemię ogrodową polecacie do akwarium?

[lila]

Witam , poszukuję opinii osób , które posiadają w akwarium ziemię ogrodową i mogą się podzielić swoimi doświadczeniami. Jaka ziemia jest ok do akwarium, a jakiej unikać?

[Dein]

Moje prywatne doświadczenia są takie, że słabo sprawdza się ziemia bardzo luźna, z dużą domieszką włókien, torfu i paprochów, które będą się rozkładały. Taką miałem ziemię że niby uniwersalną, ale wyglądającą bardziej jak lekkie podłoże dla paproci. Rośliny słabo się korzeniły, długo to podłoże bąblowało (i przedostawało się w postaci półpłynnej do słupa wody), a kiedy likwidowałem akwa, pod żwirem zastałem zupę.

Teraz mam ziemię też uniwersalną, ale mocno gliniastą w konsystencji, zbijającą się. Żeby się całkiem nie sprasowało i żeby roślinom było łatwiej sobie z tego czerpać, dałem trochę drobnego keramzytu. Dobry jest dodatek gliny, ale glina w kulkach IMO nie jest w pełni wykorzystywana przez roślinki, tedy wypróbowuję patent z wermikulitem - kulki gliniano-torfowe rozkruszyłem i rozprowadziłem wodą i w tej papce wymoczyłem wermikulit, który ma to do siebie, że jest bardzo chłonny i jednocześnie fajnie rozbija podłoże. Taki tam magazyn dobroci.
Taka mieszanka wyraźnie bardziej służy roślinom z mocnym systemem korzeniowym. Jej wpływ na parametry wody jest nikły, wodna lilja kwitnie mi od kilku miesięcy, lotos i zwartki nie szaleją z tempem przyrostu, ale nie przejawiają niedoborów. Jest bardzo stabilnie i bez przykrych niespodzianek. Miejscami podłoże oddziela od wody tylko siatka (piasek się przesypał i odsłonił) i mimo wszystko nie ma syfu, glona ani pogorszenia jakości wody.

[Karat]

Witaj. W moich 112 l mam od prawie roku najtańszą ziemię z Obi firmy Athena. Miesiąc temu przeprowadzałem się z 60 do 120 l, też ją zastosowałem. Rośliny rosną, chociaż ostatnio nieco wolniej.
Fakt są tam włókna i kawałki drewna, ale niewiele więc łatwo je usunąć.

[vladtepes79]

Ja też miałem z Obi. Ja przesiałem przez duże sito i cała duża frakcja (włókna, drewno) została wyodrębniona

[Stefan]

Ja swoją ziemię kupiłem w OBI. Bodajże ziemia uniwersalna do kwiatów. Taka w worku ze słonecznikiem. Upewniłem się tylko, że jest to mieszanka torfów. Jest w niej dodatek nawozów ale nie ma to dla nas żadnego znaczenia dla tego, że ich stężenie jest symboliczne.
Przez ponad pół roku od startu nie nawoziłem i nie zauważyłem glonów. Rośliny rosną na niej bezproblemowo o ile mają dostatecznie dużo światła. Dałem warstwę między 1,5 a 2 cm a na to drobny, bazalt o gradacji od 1 do 3 mm. Bazalt ma maszynowo zaokrąglone krawędzie. Wolał bym bazalt drobniejszy. Po zalaniu akwarium, woda nie była herbaciana.

[lila]

A co uważacie o moim pomyśle a mianowicie zrobiłam z pończoch woreczki mniej więcej ok 10cm i zawiązałam w pończosze chcę to poukładać w odstępach na samym dnie akwarium i zasypać białym piaskiem akwarystycznym ( Bardzo białym!) czy jest to dobry pomysł? Czy piasek nie zabarwi się od ziemi ? Co podpowiecie?

[Dein]

IMO nie ma większego sensu. Chyba, że dasz kabaretki. Wtedy rośliny będą miały szansę wejść w kontakt z zawartością i wpuścić do środka korzenie.
Ale nie liczyłbym na to, że woda będzie krystaliczna, a piasek pozostanie nieskazitelnie biały.

[lila]

Jeżeli dam kabaretki to ziemia będzie wypadać z woreczka i wtedy na pewno piasek się upaprze natomiast z pończoch nic się nie wydostanie ale czy w takim przypadku rośliny wyciągną jakieś korzyści zakorzeniając się obok czy jest to bez sensu?

[Dein]

Lilo, czy to ma być klasyczny lołtech? Taki z rzadkimi podmianami?
Wtedy nie ma co marzyć o tym, że będzie czyściutko. Ziemia nawet jeśli się nie przedostaje w kawałkach, ma skłonność do puszczania farby, barwienia wody, podłoża. Da się to zniwelować częstymi podmianami czy bardzo intensywną filtracją. Jeśli zaś chce się trwać przy zasadzie - rzadka podmiana, symboliczna filtracja, naturalny efekt, można zapomnieć o białości piachu (nawet jeśli piach będzie wolny od zanieczyszczeń, żółtawa woda zrobi wizualnie swoje), nawet jeśli ziemia będzie zapakowana w skarpetę.
Ziemia ma służyć roślinom. Jeśli ma służyć roślinom, korzenie powinny mieć dostęp do ziemi, nie do skarpety.

[lila]

Dein co masz na myśli pisząc rzadka podmiana i symboliczna filtracja?

[Dein]

Podejście wg bardzo popularnego poradnika Diany Walstad, z której teoriami niektórzy ściśle identyfikują pojęcie akwarium low tech. Symboliczna filtracja to nawet nie musi być filtr. Wystarczy cyrkulator, który będzie mieszał wodę. Ja mam cyrkulator przewidziany do akwarium mniejszego niż posiadam, z niedużą gąbką jedynie. Za biologiczny filtr ma robić podłoże i rośliny. Filtracja mechaniczna - wedle uznania.
Rzadka podmiana w moim przypadku oznacza, że ostatnio odświeżyłem wodę gdzieś pod koniec września i na razie nie mam potrzeby powtarzać zabiegu.
Ale coś za coś. To nie jest akwarium czyste w znaczeniu sterylne. Piasek nie jest bielutki. Woda nie jest kryształowa.

[lila]

Dzięki za podpowiedzi ostatecznie wkurzyłam się i nie będzie ziemi tylko sam piasek. Trzeba będzie zapoznać się z nawożeniem

[Rrrrogaty]

Co Wy macie z tymi pończochami i woreczkami. Fetyszyści wszędzie...

[lila]

Rogatek lepiej się pochwal jakie masz nawozy bo będę musiała niebawem wpaść do Ciebie na zakupy

[rhino]

Co Wy macie z tymi pończochami i woreczkami.

Niektórzy wciskają też kulki.
Dla niepoznaki nazywane "nawozowe"

[Rrrrogaty]

Rogatek lepiej się pochwal jakie masz nawozy bo będę musiała niebawem wpaść do Ciebie na zakupy

Jak znajdę do nich instrukcje, przeczytam i zrozumiem to się zacznę chwalić.

Ale poradzę CI z dobroci serca, że nie pchaj się w pełne nawożenie .

A się żeś Rhino rozbrykał

[lila]

Chcę tylko odrobinę dawkowania by roślinki ładnie rosły

[rhino]

A się żeś Rhino rozbrykał

Ostatnie podrygi, zdychającej ostrygi

[Rrrrogaty]

hcę tylko odrobinę dawkowania by roślinki ładnie rosły

Odrobina dawkowania to jest jak się ma ziemię albo jakiś inny substrat. W przeciwnym wypadku to trzeba nieźle lać i wiedzieć co się robi, by 'ładnie' rosło.

[lila]

No to muszę lać

[Rrrrogaty]

A znasz się na tym? Nic nie musisz.

[lila]

Rogatek nie znam ale poznam

[Dein]

Odrobina dawkowania to jest jak się ma ziemię albo jakiś inny substrat. W przeciwnym wypadku to trzeba nieźle lać i wiedzieć co się robi, by 'ładnie' rosło.

Bez przesady. Zależy co.