Budowa aranżacji
: sob lut 04, 2017 1:51 am
Ponieważ zamierzam zmienić biotop w swojej 240-stce, postanowiłem zrobić aranżację dla muszlowców.
Nie będę ukrywał, że pomysł poddała mi Ziabak.
Nic specjalnego, ale może komuś się przyda.
Więc postanowiłem pokazać jak to było:
Przygotowania.
Użyłem pudełka o wymiarach 21 x 30 x 30 wys.
Obawiałem się czy aranżacja nie będzie się unosić w wodzie, więc postanowiłem ją obciążyć.
Akurat miałem pod ręką kamienie, chyba jakiś łupek.
Powycinałem otwory w kartonie i powtykałem częściowo kamienie.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Wystające części owinąłem folią, obawiałem się, że gdy się pobrudzą pianką to nie będzie łatwo ich wyczyścić,
a zależało mi na tym, żeby kamienie wystające były czyste. Miały być kamienie, a nie pomalowane - "coś".
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Jak widać na spodzie dałem arkusz kartonu w celu łatwiejszego oderwania aranżacji od pudełka.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Ponieważ pudełko po wycięciu otworów robiło się coraz mniej stabilne, usztywniłem je w środku chwilowo.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Wystające kamienie musiałem podeprzeć.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Czas na zalanie pianką
Kliknij obrazek, aby powiększyć
I tu porada dla niecierpliwych, nawet jak wydaje się, że pianki nie jest wystarczająco, to odczekajcie dłuższą chwilę.
Ja oczywiście do cierpliwych nie należę, więc pojechałem dokupić pianki,
oczywiście dolałem nowej i wyszedłem po - już nie pamiętam.
Gdy wróciłem do domu po jakimś czasie, zobaczyłem to:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Widać różnicę w piankach. Za pierwszym razem użyłem taką jaką miałem, bez żadnych dodatków,
dokupiłem też najtańszą jaką mieli.
Po odczekaniu doby - tak na wszelki wypadek - przyszedł czas na pozbycie się kartonu i folii.
Jak widać jedną ściankę zostawiłem prostą, chciałem mieć możliwość dosunięcia aranżacji jak najbliżej szyby.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dziwne rzeźby jakie powstały odciąłem, stwierdziłem, że są na tyle ciekawe, iż szkoda je wyrzucać.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Przyszedł czas na rzeźbienie, wierzcie mi, że to było najtrudniejsze.
Moja wyobraźnia nie jest aż tak duża i przestrzenna.
O ile jeszcze z dołem sobie jakoś poradziłem,
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
to z wykończeniem góry, nie było już tak hop,
rzeźbiłem, wymyślałem i....
Kliknij obrazek, aby powiększyć
tak, tak, wyszedł mi koszyk wielkanocny.
Nie będę cytował słów żony jakie wypowiedziała gdy to zobaczyła.
W każdym razie moja wizja została potraktowana - nieładnie.
Spokojnie, tak nie zostało, w końcu od czego jest pianka.
Górę zalałem jeszcze raz i ............
Od razu lepiej - prawda?
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Przyszedł czas na malowanie.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
To była jakaś masakra, co rozrobiłem trochę Ceresitu, to nim zdążyłem zużyć połowę już reszta wyschła.
Ale od czego jest telefon do przyjaciela, przepraszam, do przyjaciółki.
Za poradą Koleżanki Ziabak, zacząłem rozrabiać małe, bardzo małe porcje Ceresitu.
Dokładnie - łyżka stołowa Ceresitu i 1/4 kubeczka jednorazowego wody.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Nie pamiętam już ile razy nakładałem Ceresit, ale myślę, że przynajmniej ze cztery razy.
Efekt końcowy.
Być może nie powala, ale ja jestem zadowolony.
Wyszło troszkę duże, sądziłem,że będzie mniejsze, ale do akwarium się zmieści.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
To byłoby na tyle.
Jeżeli komuś pomogło w robieniu podobnych rzeczy to super.
Można teraz zachwycać się lub krytykować, ale i tak nic już się nie zmieni.
Aranżacja czeka w garażu na swoje miejsce w akwarium.
Bardzo jestem ciekawy jak sie będzie prezentowała w akwarium.
Nie będę ukrywał, że pomysł poddała mi Ziabak.
Nic specjalnego, ale może komuś się przyda.
Więc postanowiłem pokazać jak to było:
Przygotowania.
Użyłem pudełka o wymiarach 21 x 30 x 30 wys.
Obawiałem się czy aranżacja nie będzie się unosić w wodzie, więc postanowiłem ją obciążyć.
Akurat miałem pod ręką kamienie, chyba jakiś łupek.
Powycinałem otwory w kartonie i powtykałem częściowo kamienie.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Wystające części owinąłem folią, obawiałem się, że gdy się pobrudzą pianką to nie będzie łatwo ich wyczyścić,
a zależało mi na tym, żeby kamienie wystające były czyste. Miały być kamienie, a nie pomalowane - "coś".
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Jak widać na spodzie dałem arkusz kartonu w celu łatwiejszego oderwania aranżacji od pudełka.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Ponieważ pudełko po wycięciu otworów robiło się coraz mniej stabilne, usztywniłem je w środku chwilowo.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Wystające kamienie musiałem podeprzeć.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Czas na zalanie pianką
Kliknij obrazek, aby powiększyć
I tu porada dla niecierpliwych, nawet jak wydaje się, że pianki nie jest wystarczająco, to odczekajcie dłuższą chwilę.
Ja oczywiście do cierpliwych nie należę, więc pojechałem dokupić pianki,
oczywiście dolałem nowej i wyszedłem po - już nie pamiętam.
Gdy wróciłem do domu po jakimś czasie, zobaczyłem to:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Widać różnicę w piankach. Za pierwszym razem użyłem taką jaką miałem, bez żadnych dodatków,
dokupiłem też najtańszą jaką mieli.
Po odczekaniu doby - tak na wszelki wypadek - przyszedł czas na pozbycie się kartonu i folii.
Jak widać jedną ściankę zostawiłem prostą, chciałem mieć możliwość dosunięcia aranżacji jak najbliżej szyby.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dziwne rzeźby jakie powstały odciąłem, stwierdziłem, że są na tyle ciekawe, iż szkoda je wyrzucać.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Przyszedł czas na rzeźbienie, wierzcie mi, że to było najtrudniejsze.
Moja wyobraźnia nie jest aż tak duża i przestrzenna.
O ile jeszcze z dołem sobie jakoś poradziłem,
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
to z wykończeniem góry, nie było już tak hop,
rzeźbiłem, wymyślałem i....
Kliknij obrazek, aby powiększyć
tak, tak, wyszedł mi koszyk wielkanocny.
Nie będę cytował słów żony jakie wypowiedziała gdy to zobaczyła.
W każdym razie moja wizja została potraktowana - nieładnie.
Spokojnie, tak nie zostało, w końcu od czego jest pianka.
Górę zalałem jeszcze raz i ............
Od razu lepiej - prawda?
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Przyszedł czas na malowanie.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
To była jakaś masakra, co rozrobiłem trochę Ceresitu, to nim zdążyłem zużyć połowę już reszta wyschła.
Ale od czego jest telefon do przyjaciela, przepraszam, do przyjaciółki.
Za poradą Koleżanki Ziabak, zacząłem rozrabiać małe, bardzo małe porcje Ceresitu.
Dokładnie - łyżka stołowa Ceresitu i 1/4 kubeczka jednorazowego wody.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Nie pamiętam już ile razy nakładałem Ceresit, ale myślę, że przynajmniej ze cztery razy.
Efekt końcowy.
Być może nie powala, ale ja jestem zadowolony.
Wyszło troszkę duże, sądziłem,że będzie mniejsze, ale do akwarium się zmieści.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
To byłoby na tyle.
Jeżeli komuś pomogło w robieniu podobnych rzeczy to super.
Można teraz zachwycać się lub krytykować, ale i tak nic już się nie zmieni.
Aranżacja czeka w garażu na swoje miejsce w akwarium.
Bardzo jestem ciekawy jak sie będzie prezentowała w akwarium.