Reaktor CO2

ODPOWIEDZ

Autor
stevemaster
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: sob lis 27, 2010 1:27 pm
Lokalizacja: Młociny
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Reaktor CO2

#1

Post autor: stevemaster »

Hej, do tej pory używałem w swojej kostce (30l) dyfuzora szklanego, ale szpecił on akwarium i wolałbym coś zewnętrznego. Czy do tak małego akwarium taki reaktor będzie ok?
http://allegro.pl/bezstratny-reaktor-co ... 77176.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika

mimag
Fanatyk
Posty: 1165
Rejestracja: pt wrz 17, 2010 7:51 pm
Lokalizacja: Białołęka Warszawa
Na imię mam: Michał
Płeć:

Reaktor CO2

#2

Post autor: mimag »

Powinien sie sprawdzic, choc polaczenia tych krucców czarnych na wcisk budza moje watpliwosci odnosnie szczelnosci (o ile bedzie reaktor poza zbiornikiem). Zaskakujaco tani jest.
100x40x50 JUWEL RIO 180

don_Vall
Uzależniony
Posty: 673
Rejestracja: śr wrz 07, 2011 10:06 am
Lokalizacja: Białołęka - Derby
Płeć:

Reaktor CO2

#3

Post autor: don_Vall »

Będzie OK tylko musisz mieć jakąś pompę do pompowania przez niego wody.
300l Tanganiki: 2+3 Paracyprichromis brieni "Katete", kolonia Julidochromis ornatus, 1+1 Lamprologus meleagris + ślimaki

Autor
stevemaster
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: sob lis 27, 2010 1:27 pm
Lokalizacja: Młociny
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Re: Reaktor CO2

#4

Post autor: stevemaster »

mimag pisze:Powinien sie sprawdzic, choc polaczenia tych krucców czarnych na wcisk budza moje watpliwosci odnosnie szczelnosci (o ile bedzie reaktor poza zbiornikiem). Zaskakujaco tani jest.
Wszystko bym dodatkowo uszczelnił, też nie ufam tak taniej konstrukcji
don_Vall pisze:Będzie OK tylko musisz mieć jakąś pompę do pompowania przez niego wody.
Reaktor bym podłączył pod filtr kubełkowy
Awatar użytkownika

mimag
Fanatyk
Posty: 1165
Rejestracja: pt wrz 17, 2010 7:51 pm
Lokalizacja: Białołęka Warszawa
Na imię mam: Michał
Płeć:

Reaktor CO2

#5

Post autor: mimag »

stevemaster pisze:Wszystko bym dodatkowo uszczelnił, też nie ufam tak taniej konstrukcji
sprawdz czy da rade na koncowki załozyc cybanty i z wyczuciem je dokrecac aby plastik nie popekal.
100x40x50 JUWEL RIO 180
Awatar użytkownika

jgoluch
Guru
Posty: 2161
Rejestracja: pn lip 23, 2012 12:50 pm
Lokalizacja: Tarchomin
Płeć:

Reaktor CO2

#6

Post autor: jgoluch »

Sam się zastanawiałem nad czymś takim, tylko ta większa wersja.
Daj znać jak to kupisz i opisz dokładnie wszystko : )

Autor
stevemaster
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: sob lis 27, 2010 1:27 pm
Lokalizacja: Młociny
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Re: Reaktor CO2

#7

Post autor: stevemaster »

Reaktor kupiony. Nie było akurat mniejszego modelu więc kupiłem ten większy http://www.allegromat.pl/aukcja147193" onclick="window.open(this.href);return false;

Wszystkie elementy, które można rozłożyć zakleiłem silikonem i zostawiłem na noc. Nie byłbym sobą, gdyby w czasie montowania coś mi nie upadło. Tak było i tym razem. Reaktor spadł i górna część się lekko skruszyła. Gruba warstwa silikonu na noc załatwiła problem. Generalnie puszczam 0,6b/s i wskaźnik pokazuje, że w akwarium CO2 jest ok. Rośliny pod wieczór fajnie bąblują. Wszystkie elementy - części korpusu, łączenia z kablami od kubełka, dodatkowo owinąłem taśmą izolacyjną. Rozpuszczalność 100% bo nic nie wpada do akwarium. Dziwne jest tylko, że po odłączeniu CO2 na noc, poziom wody w rurce od gazu delikatnie się podnosi. CO2 wyłączam o 20, odpala się o 10. Koło piątej rano wody było około 10cm w rurce. Rano jak wstałem to już ładnie przez nią leciał gaz. Podejrzewam, że dziś przeniosę zaworek przeciwzwrotny bliżej reaktora. Ogólnie zapłaciłem 27zł więc jestem zadowolony, ale codziennie obserwuje dokładnie czy nigdzie nie ma rozszczelnień.
Ostatnio zmieniony pn lis 18, 2013 12:03 am przez sum, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zarchiwizowałem link do aukcji
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Reaktor CO2

#8

Post autor: Lech-u »

stevemaster pisze: Reaktor spadł i górna część się lekko skruszyła. Gruba warstwa silikonu na noc załatwiła problem.
Ja bym się bał taki ukruszony używać. Dzisiaj jest OK. Jutro pewnie też będzie OK, ale za 6-8 miesięcy stracisz czujność. I właśnie wtedy wyjedziesz gdzieś poza dom i jak wrócisz to pozostanie korzystać z ubezpieczenia, żeby naprawić wypaczony parkiet.

Nie życzę Tobie takiego scenariusza, tylko mówię, że ja bym nie ryzykował. Wolałbym jeszcze raz wydać 27 PLN i mieć spokój.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
ODPOWIEDZ