FAWA.pl

Witam, otóż przeglądając ofertę Clariasa(chcąc dorzucić do koszyka coś oprócz karmy dla kirysków) natknęłam się na zestaw do nawożenia Blue Line.
U moich welonów jest pare roślin, które rosną bardzo wolno(nurzaniec,anubias, microsorium, kryptokoryna i żabienica, która ma ochotę zejść z tego świata). Zastanawiam się, czy bez dokładnych testów wody jest sens brać się za nawożenie, na zasadzie prób i błędów? Czy może dodawanie małych ilości, tych że specyfików?
Jedyne, co teraz robię, to trochę CO2 w płynie wlewam, i Multimineral z Tropicala, bez którego ta biedna żabienica, by dawno padła. I w podłożu są kulki gliniano- torfowe, ale raczej średnio sobie radzą.

Z tych roślin co opisujesz, to wystarczy jak zaaplikujesz pałeczki nawozowe Easy Life. One mają bardzo rozbudowany system korzeniowy - mowa o kryptokorynie i żabienicy.
Taka sugestia, słyszałem sporo złych opinii na temat nawozów firmy Blu line.

Odpuść sobie. Przy welonach makro na pewno nie braknie. Jedyne co to można przetestować inne mikro i zapodać coś pod korzeń.

Te pałeczki wydają się fajnym i prostym rozwiązaniem, więc najpierw spróbuję z nimi Jak nie dadzą rady to spróbuję dodać mikro.
Dziękuję za rady

Tylko nie oczekuj od razu efektów.
Ja na efekty z kryptokoryną czekałem jakieś dwa miesiące.

U mnie te wszystkie rośliny wypuszczają ciągle nowe kłącza i nowe listki, tylko nie "mają siły" urosnąć.

Zobaczysz po użyciu pałeczek.