. Zaczynałam jeszcze w podstawówce od pewnie 20 ltr, aż obecnie moje akwa liczy sobie 220 ltr.I to jest to czego mi było trzeba. Skończyła się wieczna harówka. Obsługa ogranicza się do karmienia rybek i dolewania wody.
Zarówno poprzednie jak i obecna obsada są dziełem przypadku. Zazwyczaj trafiają tu rybki, które innym z jakiegoś powodu nie pasują.
Teraz od długiego czasu zamieszkują u mnie 3 x skalar (były 4 szt., ale jeden znikł w niewyjaśnionych okolicznościach, jak byliśmy na urlopie. Podejrzewaliśmy, że opiekunowie postanowili zrobić sobie kolację
2 x tęczanka
2 x sum
2 x kirysek
1 x glonojad
Z roślin to w zasadzie jest tylko kryptokoryna (mam jej nawet nadmiar). Żadna inna nie chce się utrzymać.
Zawsze marzyło mi się stado neonków i nawet raz zrealizowałam marzenie. Radość niestety trwała krótko, bo jakaś cholera wszystkie pożarła.
Do dorosłych skalarów nie mam odwagi ich kupić.
Nigdy nie udało mi się również mieć przez dłuższy czas, polecanych jako łatwe w hodowli, gupików. Czasem utrzymywały się tydzień, czasem miesiąc, ale w końcu zawsze znikały. Pożarte pewnie przez inną rybę.
