Moja przygoda z akwarystyką rozpoczęła się stosunkowo niedawno, bo jakieś dwa lata temu. Zaczęło się od tego, że dziadek z babcią kupili synowi akwarium 40L z dwoma welonkami. Wraz z rybkami w zbiorniku znalazły się sztuczne roślinki, jakiś filterek i grzałka. I tak to sobie trwało przez parę miesięcy. Aż welonki podrosły tak, że słabo zaczęły się mieścić w swoim lokum. Rybki oddałem do lokalnego sklepu akwarystycznego. Nastąpił restart akwarium. Zupełnie bez wiedzy i wbrew wszelkim kanonom uruchamiania nowego zbiornika. Żona w swojej dobroci serca przyniosła parę rybek, ja się uparłem, że roślinki będą tylko naturalne i tak załapałem bakcyla.
Na dzień dzisiejszy posiadamy z żoną i dzieckiem dwa akwaria, dużo dobrych chęci, trochę nieuporządkowanej wiedzy (ciągle błądzę i popełniam błędy, ale może w końcu kiedyś się nauczę)
Żona i syn dzielnie mnie wspierają w zgłębianiu tajników akwarystyki. Ponieważ na fawę trafiłem śladami żony, chciałbym jej w tym miejscu podziękować za cierpliwość i zrozumienie w temacie realizowania coraz to nowych pomysłów oraz rozprzestrzeniania akwarystyki po całym mieszkaniu Witam serdecznie wszystkich pasjonatów
hello
