Ale dyskusja się wywiązała, a wystarczy tylko na chwilę oko zmrużyć i tu nie zaglądać
.
Cieszę się, ze mimo wszystko większość osób akceptuje mój styl. Zawsze powtarzam, że sprzedawca ze mnie kiepski, ale mam nadzieje, że zyskuje dzięki naturalności. Ogólnie staram się wyznawać tylko jedną zasadę - jak wy mi, tak ja wam. Ktoś chce wpaść pogadać to pogadam (jak mogę), ktoś chce wpaść i tylko dobić targu to ograniczam się tylko do tego, chcemy sobie pożartować to sobie pożartujemy, ale jak ktoś mnie traktuje obcesowo i świeci swoją ignorancją to dostaje to samo w zwrocie. Bardzo zły sprzedawca jak mówiłem.
Rabaty honoruje od dawna i honorowałem nawet jak na forum były niesnaski z moim sklepem (kiedy teoretycznie nie musiałem). Naprawdę warto się przypominać i powywoływać na forum, bo ja serio nie kojarzę kto jest fawianinem, a kto nie. Zwłaszcza, że sporo osób już piszę do mnie, a to na facebooku, a to mailach/allegro i tego się po prostu wszystkiego nie da cały czas kojarzyć. Jednocześnie zaznaczam, że jeśli ktoś próbuje mnie z tym rabatem zażyć (na zasadzie - a dopiekę ci na koniec i zapłacę mniej), a cała transakcja przebiega w atmosferze frustracji i wspomnianej już ignorancji to przykro mi, ale tak to nie będzie działać.
O co chodzi dokładnie pisałem parę dni temu w innym wątku, zainteresowanych odsyłam do moich postów. Myślałem, że zostanie to w sferze ciekawej anegdotki, ale skoro jestem wyciągany przed tablicę to cóż...
A na koniec krótkie ogłoszenie parafialne. Jako, że w ostatnich dniach wszystkim wspominałem, że w ten weekend będzie przebigać przebudowa i modernizacja sklepu to pragnę zakomunikować, że.... nie będzie przebiegać, bo mnie trochę firma, która organizuje mi nowe wyposażenie zrobiła w trombę... Całość się będzie przeciągać, p kilka tygodni jeszcze.