Karmienie bojownika.

Wszystkie sprawy dotyczące żywienia, sposobu przyrządzania pokarmu, własne oryginalne przepisy.

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#61

Post autor: MonaP »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Na co mam zwracać uwagę przy wyborze?

ubik
Zapaleniec
Posty: 473
Rejestracja: ndz kwie 19, 2015 11:39 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Prosimir
Płeć:

Karmienie bojownika.

#62

Post autor: ubik »

Hergar pisze: jeśli weźmiemy pod uwagę, że ryby w naturze muszę się "nachodzić" aby cos upolować i właściwie 90% życia chodzą głodne. Potem, trafiają do akwarium, gdzie nie mają naturalnych wrogów (nie musza uciekać), pokarm dostają pod nos... fakt ileś tam pokoleń minęło, ale czy instynkt zatraciły? Więc to my musimy im stworzyć tą naturalną barierę.
Ja się z tobą zgadzam. Dodałabym, że może trzeba takiej rybie zapewnić po prosu więcej ruchu (jakieś konkursy ruchowe? olimpiady? bieg z tyczką?) albo większe akwarium... swoją drogą i tak to nie zmienia faktu, że ryba nie ma naturalnych wrogów w takim zbiorniku (chyba, że ich wprowadzimy lub sami nimi jesteśmy... chociaż nie wiem czy wtedy to już naturalni;) a genotyp takiej ryby nakazuje pewnie "jedz! zanim ktoś ci zje! lub ktoś cię zje!" W naturze nie spotkamy otyłego zająca lub borsuka więc nie przekarmiajmy w domu.

Widzę, że temat chcecie już zakończyć... ale ja nie dopuszczę do tego!
Hergar pisze:Nie pamiętam, gdzie ale czytałem, że ryby nie mają łaknienia.
Mi kiedyś jakiś tam akwarysta powiedział, że ryba nie ma pamięci... ale może pytanie w innym wątku założę.
Hergar pisze:Tak można kiedyś po paru piwach do tego tematu wrócić
Czemu nie! Chociaż te wasze spotkania to pewnie same męskie grono rybiarzy... a ja jestem istotą nieśmiałą i czułabym się na takim spotkaniu jak owca między wilkami. Jak zapuszczę wąsy to przyjdę incognito. Kończę bo to nie ten wątek.


MonaP jak u mnie nie chciał bojownik jeść to później zachorował już nie pamiętam na co (ale nie stresuj się bo w łatwy sposób został uleczony) Jeżeli inne rzeczy je a tego nie chce to po prostu pewnie mu nie smakuje ;) ja tez nie jem jak mi nie smakuje ;)
Awatar użytkownika

asheka
Fanatyk
Posty: 1723
Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
Lokalizacja: Tarchomin
Płeć:

Karmienie bojownika.

#63

Post autor: asheka »

Mnie się to kompletnie nie klei.
Skoro ryby nie czują głodu, to po co miałyby polować.
I jaki sens miałoby mieć takie przystosowanie?
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Karmienie bojownika.

#64

Post autor: rhino »

asheka pisze:to po co miałyby polować.
Dla sportu ? ;)
Ratel
Awatar użytkownika

asheka
Fanatyk
Posty: 1723
Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
Lokalizacja: Tarchomin
Płeć:

Karmienie bojownika.

#65

Post autor: asheka »

No dobrze, może dla sportu.
A upolowaną zwierzynę zjadają, bo nie mają ściany na której mogłyby zawiesić trofeum?
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Karmienie bojownika.

#66

Post autor: rhino »

Moim zdaniem, twierdzenie że ryba nie ma łaknienia, jest równie prawdziwe jak twierdzenie że nie odczuwa bólu.
Ratel

Dein

Karmienie bojownika.

#67

Post autor: Dein »

Ryby nie jedzą. Ryby chowają papu w polikach i wypluwają w okolicach filtra, żeby nie robić przykrości właścicielowi.

Moje bojowniki nie lubią granulek i przestałem się upierać, że znajdę takie, które im podejdą. Sam bym tego gruzu nie chciał.
Awatar użytkownika

asheka
Fanatyk
Posty: 1723
Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
Lokalizacja: Tarchomin
Płeć:

Karmienie bojownika.

#68

Post autor: asheka »

Moim zdaniem ryby mogą mieć jedynie problem z ustaleniem momentu, kiedy należy darować sobie kolejną dokładkę.
Mój bojek też gruzu nie lubi i nie będę go głodzić tylko po to, żeby polubił.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karmienie bojownika.

#69

Post autor: Lech-u »

rhino pisze:Moim zdaniem, twierdzenie że ryba nie ma łaknienia, jest równie prawdziwe jak twierdzenie że nie odczuwa bólu.
Ryby nie mają ośrodka sytości. Ale ośrodek głodu (łaknienia) mają. Na pewno.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Karmienie bojownika.

#70

Post autor: rhino »

Lech-u pisze:Ryby nie mają ośrodka sytości.
Jako wędkarz, mam nieco inne zdanie :)
Ratel
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karmienie bojownika.

#71

Post autor: Lech-u »

rhino pisze:Jako wędkarz, mam nieco inne zdanie
Wiem. Wędkarze tak mają... Mają w ogóle inne zdanie na temat ryb. :viva:
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Karmienie bojownika.

#72

Post autor: rhino »

Lech-u,
według Twojej teorii, np. szczupak po połknięciu dużej ofiary, powinien natychmiast atakować kolejną. A tak nie jest. Rekin podobnie, pojedzony jest mniej agresywny i nie szuka już pokarmu. Stado leszczy, po wejściu w zbyt dużą ilość zanęty powinno tam siedzieć do momentu gdy zjedzą wszystko, a nie jest tak. Pojedzą i odpływają.

W warunkach akwariowych, ta teoria jest jeszcze bardziej słaba.
Skąd się biorą niezjedzone resztki pokarmu przy zbyt obfitym karmieniu ?
Według Twojej, powinny tam być tylko kupy...

Ryby mają zmysł smaku, odczuwają łaknienie i sytość, odczuwają ból.
Takie jest moje zdanie jako wędkarza i akwarysty :)
Ratel
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karmienie bojownika.

#73

Post autor: Lech-u »

W sumie to można dość długo dyskutować na temat głodu i sytości różnych gatunków zwierząt. Mówiąc o tym, ze ryby nie mają ośrodka sytości, na pewno pokazałem "skrajność" co nie oddaje pełni prawdy. Bo na pewno w jakimś stopniu jest to regulowane także u ryb. Jednak w porównaniu do np. ssaków ten ośrodek jest dość słabo rozwinięty u ryb. Chociażby z tego powodu, że u ryb mniej występują pewne substancje (także hormony) odpowiedzialne za odczuwanie sytości. Np. chodzi o cholecystokininę, Insulinę, czy leptynę.

Jakiś czas temu natknąłem się na taki opis "atakowania" ryb przez szczupaki głodne i najedzone (doczytaj do końca):

Czasami można zobaczyć, jak wokół szczupaka kręcą się drobne rybki. Ani on na to nie reaguje, ani one nic sobie nie robią z obecności śmiertelnego wroga. Powód wydaje się jasny. Szczupak nie jest głodny, więc zostawia rybki w spokoju. Później stopniowo narastający głód zmusza go do żerowania. Czy rzeczywiście tak jest? Inaczej mówiąc, czy każdy złowiony szczupak był głodny?
Niekoniecznie. Przekonują o tym badania amerykańskiego ichtiologa G.H. Lawlera. Porównał on zawartość żołądków szczupaków złowionych w tym samym czasie na wędkę i za pomocą sieci. Gdyby rzeczywiście głód skłaniał szczupaki do ataku, to wśród złowionych na wędkę powinno być więcej więcej takich, które mają puste żołądki. Okazało się jednak, że takich różnic nie było. Odsetek szczupaków z pustymi żołądkami był w obu grupach podobny.
Wniosek z tego może być taki, że szczupaki uderzają w zdobycz (dotyczy to oczywiście także przynęt) raczej w wyniku wrodzonego odruchu atakowania niż tylko z powodu głodu. Uparte rzucanie przynęty w pobliże zauważonego drapieżnika jest więc sposobem na to, by skłonić go do ataku.
Wędkarze mówią, że takim działaniem w końcu sprowokują zauważoną rybę i mają rację. Z fizjologii zachowania wiadomo, że ciągłe powtarzanie określonego bodźca obniża próg reakcji i w końcu kolejny bodziec ją wywołuje.
O odżywianiu się szczupaków wiemy już bardzo dużo, trudno jednak dokładnie powiedzieć, kiedy jest on głodny, a kiedy syty. Na pewno możemy założyć, że głodny jest szczupak, który ma od dawna pusty żołądek. Co jednak znaczy sytość, to już jest poza naszym doświadczeniem. Amerykański ichtiolog I.S. Clark założył, że głodne szczupaki to takie, które miały puste żołądki, zaś niedawno karmione określił jako "niemalże syte". Badał on, jak stopień napełnienia żołądka może zmieniać ich zachowanie w czasie polowania. Jak łatwo się domyślić, szczupaki karmione niedawno znacznie mniej chętnie atakowały, a ich reakcja na pokazywany im model zdobyczy była znacznie opóźniona w stosunku do takiej samej reakcji szczupaków z pustymi żołądkami. Stopień wypełnienia żołądka modyfikuje więc ich zachowanie, ale najedzone szczupaki też atakują swoje ofiary, co potwierdza wcześniejszą tezę o małym znaczeniu, tego co i ile szczupak ma w żołądku."
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Karmienie bojownika.

#74

Post autor: rhino »

Lech-u pisze: Jak łatwo się domyślić, szczupaki karmione niedawno znacznie mniej chętnie atakowały, a ich reakcja na pokazywany im model zdobyczy była znacznie opóźniona w stosunku do takiej samej reakcji szczupaków z pustymi żołądkami. Stopień wypełnienia żołądka modyfikuje więc ich zachowanie, ale najedzone szczupaki też atakują swoje ofiary, co potwierdza wcześniejszą tezę o małym znaczeniu, tego co i ile szczupak ma w żołądku."
To przykład ryby drapieżnej, o mocno wykształconym instynkcie ataku, a mimo to wniosek jest jasny. Amerykański ichtiolog, nie wziął pod uwagę innych czynników sprzyjających atakowi (np. terytorializm), zwierzęta atakują nie tylko z głodu i nie każdy atak kończy się pożarciem.
Tak czy inaczej, ryba musi odczuwać nażarcie, natura o to zadbała. W przeciwnym wypadku, byłaby to ślepa uliczka ewolucji. Nie można jeść szybciej i więcej, niż się trawi...
Ratel
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karmienie bojownika.

#75

Post autor: Lech-u »

Masz rację.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Dein

Re: Karmienie bojownika.

#76

Post autor: Dein »

rhino pisze:Nie można jeść szybciej i więcej, niż się trawi...
Nie jestem pewien.
Widziałem ryby obżarte tak bardzo, że z drugiej strony wychodziły prawie całe robaki. W ustach robak, z tyłu robak. I owszem - wokół jeszcze robaki do zjedzenia, ale się nie mieszczą, bo jedynak ryba mała i więcej się na razie nie zmieściło. Fizycznie. Nie dlatego, że ryba już syta.

Kto ma bojowniki, wie pewnie, jak ciężko dokarmiać np. krewetki czy ślimaki, czymś, co bojownikowi wydaje się jadalne. Nie pomaga nakarmienie ryby do syta czymś smakowitym. Ryba wydaje się jeść z łakomstwa albo po to, żeby nic nie zostało dla plugawych krewetek i ślimaków. Kładą się na tabletce, która im smakuje i jedzą, jedzą, jedzą... A jak już nie mogą, chociaż biorą do pyska i wypluwają. A potem wiszą przez 3 dni bez ruchu i cierpią. A przy następnej okazji znów wyżerka ponad wszelkie racjonalne przesłanki.

Zależy chyba jak pojmować trawienie. Jako proces od pożarcia do wydalenia? Czy jako proces rozkładania na pierwiastki i przyswajania materii pokarmowej? No to to drugie dosyć często przecież ulega zaburzeniu także wskutek zjedzenia większej ilości, niż organizm może w spokoju i prawidłowym tempie strawić. Je się czasami nie tylko za dużo, ale i rzeczy, których strawić nie da się i na to ewolucja nic nie poradziła, co widać w czasach rytualnych wyżerek ludzkich. Nie ma takiego mechanizmu, który bezwzględnie wyłączałby łaknienie, kiedy brzuch jest pełen. Żołądek się zresztą rozciąga i przystosowuje do ciągle i stale zwiększanych ładunków.

edyta142
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: pt maja 22, 2015 10:00 am
Telefon: 500500100
Lokalizacja: Katowice
Na imię mam: Edyta
Płeć:

Karmienie bojownika.

#77

Post autor: edyta142 »

Witam. Podawaj mu dość małe porcje, ale często. Jak tam się miewa Twój bojownik ? Pozdrawiam

Hergar
Gaduła
Posty: 140
Rejestracja: wt lip 08, 2014 2:46 pm
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Płeć:

Re: Karmienie bojownika.

#78

Post autor: Hergar »

Lech-u pisze: Ryby nie mają ośrodka sytości. Ale ośrodek głodu (łaknienia) mają. Na pewno.
o to to miałem na myśli...
Dobrze, że Lech-u wytłumaczył o czym myślałem, bo jak widać mi samemu średnio to wychodzi :).
Dobry z ciebie człowiek Lech-u :).
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karmienie bojownika.

#79

Post autor: Lech-u »

Hergar pisze:Dobry z ciebie człowiek Lech-u .
Mam ośrodek sytości. To chyba dobry człowiek jestem. Jeszcze nie zepsuty.

Za to chyba nie mam ośrodka głodu. Albo słabo rozwinięty. To może już nie jestem dobry?
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#80

Post autor: MonaP »

edyta142 pisze:Jak tam się miewa Twój bojownik
Bojownik jest nie do poznania! Uwielbia rośliny, interesuje go siatka i filtr. Często pływa przy szybach, ale widać, że nowe lokum mu odpowiada. Karmę chętnie goni, muszę zafundować w żywy pokarm, zobaczymy co będzie robił :)

edyta142
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: pt maja 22, 2015 10:00 am
Telefon: 500500100
Lokalizacja: Katowice
Na imię mam: Edyta
Płeć:

Re: Karmienie bojownika.

#81

Post autor: edyta142 »

MonaP pisze:
edyta142 pisze:Jak tam się miewa Twój bojownik
Bojownik jest nie do poznania! Uwielbia rośliny, interesuje go siatka i filtr. Często pływa przy szybach, ale widać, że nowe lokum mu odpowiada. Karmę chętnie goni, muszę zafundować w żywy pokarm, zobaczymy co będzie robił :)
No to świetnie :) Może jakieś zdjęcie wrzucisz na forum ? Pozdrowienia

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#82

Post autor: MonaP »

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Również pozdrawiamy :)

-- Pn lip 27, 2015 11:17 pm --

Trochę się pozmieniało, bojownik trafił do 112l. Jest tam sam.
Muszę się pochwalić moim chłopcem :viva:
(Zdjęcia są, jakie są. Zdaje sobie sprawę z braku profesjonalizmu :mrgreen: )
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dein

Karmienie bojownika.

#83

Post autor: Dein »

Zmężniał chłop.
I wygląda na zszokowanego przestrzenią.

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#84

Post autor: MonaP »

To przez ten aparat, sława go męczy :oops:
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Karmienie bojownika.

#85

Post autor: marcinzabki29 »

Szczęściarz - ma takie lokum tylko dla siebie.
Zaczynał od kuli a teraz taki "ocean"
Fajny facet ;]
Pozdrawiam Marcin

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#86

Post autor: MonaP »

Czego się dla facetów nie zrobi :D
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Karmienie bojownika.

#87

Post autor: Lech-u »

MonaP pisze:Czego się dla facetów nie zrobi
No, powiedz, czego się dla facetów nie robi!
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#88

Post autor: MonaP »

To zależy jak bardzo facet nam zawróci w głowie ;]
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Karmienie bojownika.

#89

Post autor: marcinzabki29 »

Lech-u uważaj, bo MonaP facetów wsadza do akwarium,
co prawda dość szybko zwiększa pojemność, ale nie wiem czy to pozytyw :wink:
Pozdrawiam Marcin

Autor
MonaP
Bywalec
Posty: 96
Rejestracja: sob kwie 18, 2015 9:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Na imię mam: Cecylia
Płeć:

Karmienie bojownika.

#90

Post autor: MonaP »

Szczęście, że na określonej pojemności staje.
Czasem też dam jeść, a jeśli dobrze się sprawuje to i pogłaszczę ;)


Ostatnio przesunięty w górę śr lip 29, 2015 10:13 pm przez: MonaP.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pokarmy/Żywienie/Przepisy”