Jak stworzyć 25l mieszkanie dla bojownika

Kiti · #1

No dobrze. Zakochałam się. Jak głupia 16 latka mam obiekt westchnień cały czas przed oczami. Ba, nawet dwa obiekty - Bogu dzięki że nie miałam gotowego akwarium, bo bym stała w sklepie pewnie do zamknięcia i nie mogła wybrać pomiędzy niebiesko-żółtym cudem a różowym z białymi obrzeżami płetw słodziakiem. No ale stało się. Obudziła się we mnie żądza dzika która domaga się zaspokojenia. Tylko jak Panie Premierze, jak???

Akwarium 25l posiadam. Chwilowo zamieszkane przez sarmatę na leczeniu, ale leczenie jak leczenie, prędzej czy później się skończy. Jako szpital jest toto urządzone po startańsku, ot, trochę roślin wyciętych naprędce z dużego akwarium i tyle. Kwestią zasadniczą jest - jak zrobić z tego wypas kawalerkę. Robioną od podstaw pod bojownika. Jakie podłoże, światło, rośliny? Co one lubią?

Oświetlenie w tym akwarium jest standardowe, 11w. Ale jak sobie obejrzałam właśnie pokrywę, to gdyby je zdemontować, to spokojnie dwie świetlówki wejdą. Albo jakieś ledy, nie wiem, dzienne, nocne...? Podłoże w chwili obecnej to jasny drobny żwirek, taki od 2 do 4mm. Mogę zmienić jeśli trzeba. Filtr wewnętrzny, gąbkowy - też można wymienić. Po prostu chciałabym dobrać oświetlenie i podłoże do upodobań bojowników i wymagań roślin które również w upodobaniach bojowników się mieszczą.

Jedynymi rzeczami z którymi nie chciałabym mieć do czynienia są to dozowanie CO2 inne niż CO2 w płynie i skomplikowane nawożenie.

Ach! No i dodatki. Czy są jakieś dodatki lubiane przez bojowniki? Kamienie, korzenie, skały? A może lubią plastikowy TajMahal albo TwinTowers? Żabka puszczająca bąbelki paszczą?

Pomóżcie mi proszę. Czas mam. Pieniądze mam. Chęci mam. Wiedzy nie mam

Dein · #2

Zwróć przede wszystkim uwagę, żeby nie było ostrych elementów w akwarium, bo dziki się wszędzie wpychają, szorują cielskiem, płetwy drą.
Żwirek - każdy, byle nie zatwardzający wodę i bez ostrych krawędzi.
Światło wystarczy, o ile nie będziesz miała ambicji sadzić jakichś rarytasów wymyślnych. Pod takim światłem w zwykłym żwirze urosną spokojnie zwartki, nadwódki, mchy, wątrobowcy, moczarki, rogatki, hydrocotyla, sagitaria. Chociaż niektóre trzeba często przycinać w takim małym akwarium.
Lepiej więcej roślin, niż mniej, ale zostawić i przestrzeń, żeby dzik miał gdzie płetwę rozprostować.
Zwróć uwagę, żeby filtr nie pracował za mocno, bo będzie kaleczniaka znosić i tarmosić.
Lubią ozdoby, do których można wpływać. Kokos z dziurką np, który tandetnie wygląda, ale po obsadzeniu mchem jest do zaakceptowania. Lubi wpływać, więc odpadają wszelkie elementy, do których można wpłynąć, ale trudniej wypłynąć.

saintpaulia · #3

Nie kupuj bojownika, dobrze Ci radzę. Uzależniają potwornie!
Z moich doświadczeń wynika, że bojowniki są bardzo elastyczne, jeśli chodzi o dobre samopoczucie w różnych aranżacjach.
Generalnie mam bojownika w akwarium Low Tech, w roślinniaku z intensywnym oświetleniem, w czymś na styl BW.
Jeśli decydujemy się na silne oświetlenie, to warto wybrać też coś z roślin pływających, lub roślinę o długich pędach, gdzie ryba ma możliwość sobie odpocząć. Czego nie lubią, to bardzo silny nurt, powierzchnia wody może miejscami stać, a poruszać się powinna stosunkowo delikatnie. Dobrze na nie wpływa dodatek garbników w wodzie, woda miękka. Można dodać ketapang, albo szyszkę olchy - byle nie przesadzić.

Bojowniki lubią sobie grzebać w zaroślach, czegoś sobie tam szukać. Lubią też niestety wciskać się w niebezpieczne szczeliny, to trzeba brać pod uwagę podczas planowania wystroju.

Wydaje mi się, że typ podłoża nie robi na nich większego wrażenia. Jeśli jednak decydujemy się na silne oświetlenie, to podłoże lepiej ciemne, lub zarośnięte dobrze, żeby rybie nie robić solarium.

Jeśli masz możliwość wymienić filtr na zewnętrzny, to zawsze zwiększy przestrzeń w zbiorniku i ułatwi estetyczne urządzenie.

Kiti · #4

Nadwódka wielonasienna i trójkwiatowa - mam. Nawet już wsadzone. To właśnie te

ot, trochę roślin wyciętych naprędce z dużego akwarium

Te oczywiście wywalę, bo nie chcę żeby się na bojownika przeniosły jakieś pozostałości poszpitalne, ale to mi w dużym akwarium rośnie jak wściekłe więc problemu nie ma.
Mchy do załatwienia, kokos też. Gorzej z mocowaniem tego diabelstwa na kokosie ale może dam radę

Co do miękkiej wody, mam pół paczki substratu w szafce - mało tego, ale może warto wymieszać z tym żwirkiem? Zawsze będzie trochę zbijać.

Garbniki, garbniki... To może zamiast szyszek lepiej właśnie jakiś korzeń a na nim jeszcze mech? Jakie korzenie wydzielają garbniki? Takie zwykłe z zoologa pierwsze z brzegu się nadadzą? Czy jakiegoś specjalnego powinnam szukać?

Filtr zewnętrzny - coś malutkiego się na pewno znajdzie.

saintpaulia · #5

Szyszki i ketapang mają dodatkowo właściwości grzybo- i chyba bakterio- (ale tu nie jestem pewna) bójcze.

Szyszkami podzielić się mogę.
Co do substratu, nie stosuję, więc się nie wypowiem. Ja mieszam kranex i wodę ro.
Może idź w stronę akwarium biotopowego? Nadwódki, jakaś drobna kryptokoryna itp.?
Korzenie swoją drogą, można dać. Tylko weź pod uwagę talenty do klinowania się tych ryb.

Kiti · #6

Zainteresowałaś mnie tym biotopem. Poszperałam i znalazłam coś takiego:
http://www.akwarium.net.pl/forum/azja/a ... -pld-wsch/

Szczególnie zainteresowały mnie „czarne wody” południowo-wschodniej Azji, ale parametry wody zabójcze... pH = 5.5 – 6.5, bardzo miękka / miękka kH 0 – 4, gH < 8

No nic, widzę że czeka mnie jutro jeszcze dużo googlania

Christo · #7

Splendens raczej nie pochodzi z czarnych wód. Inne gatunki bojowników oczywiście tak. Zbiornik oczywiście możesz tak urządzić, choć jeśli mam być duża liczba roślin to trochę takie nie wiadomo co wyjdzie, nie czarne wody w każdym razie. Tak czy siak lepiej nie szalej z pH, zwłaszcza w 25l zbiorniku. Akwa IMO trochę małe.

jedna z sensowniejszych stronek z przykładowym środowiskiem życia.
http://www.seriouslyfish.com/species/betta-splendens/" onclick="window.open(this.href);return false;

saintpaulia · #8

Tak na prawdę ryby oferowane w sklepach często są z naszej kranówki (przynajmniej ten okres, gdy przebywają w sklepie), więc nie można też bardzo szaleć z parametrami. Ja trzymam na pH 6,5, głównie dlatego, że te najważniejsze dla mnie samce pochodzą z hodowli o takich warunkach i widać, że im to służy. Ale w małym szkiełku chyba lepiej zrezygnować z czarnych wód. Gąszcz roślinek dobrze "stabilizuje" zbiornik. Poczytaj jeszcze ogólnie o prowadzeniu nano akwariów. To istotne. Trzeba być konsekwentnym i starać się o dokładność przy tego typu zbiornikach. Chociaż u mnie np. zbiorniczki 25l, czy shrimp sety 30 są najmniej problemowe i najwygodniej mi się je prowadzi. Pewnie dlatego, że najmniej kombinuję.

zorbek · #9

Witam
Nie mam takiego doświadczenia jak wiele osób tutaj, jednak po roku oglądania bojowniczka wiem napewno że 30L to za mało.
Ryb karmiony rzadko pokarmem zróżnicowanym, upasł sie strasznie, a płetwa ogonowa wyrosła do takich rozmiarów że pływanie sprawiało mu trudność.
W końcowej fazie siedział już tylko na filtrze, a o pływaniu czy przeciskaniu się między korzonkiem albo roślinami nie było mowy.

Przenisłem do do dużego szkiełka i ryba po kilku dniach odżyła. Zauważalne skrócenie płetwy, większa ruchliwość i charkaterystyczna dla bojków ciekawość.
Napewno w 30 litrach to teraz będe trzymał tylko krewetki ew bedzie to tylko "pokój schadzek" dla jakiejś parki.

saintpaulia · #10

Zorbek rozrost płetwy ogonowej to kwestia genów, jakie w rybie siedzą, a nie warunków w akwarium. Od czystości zbiornika może co najwyżej zależeć, czy płetwy są zdrowe i w dobrej kondycji. Skrócenie płetwy ogonowej nie jest wykonalne, no chyba, że mu ja ktoś poobgryzał.
Ze względu na to, że hoduję bojowniki, rozmnażam i moje samce zamieszkują ekonomiczne przestrzennie akwaria, czyli małe jednym słowem, mam spore porównanie. Dobrze odżywiane ryby, w dobrze urządzonym zbiorniku nie tracą przynajmniej wizualnie na kondycji. Oczywiście bywają samce z adhd, którym ta przestrzeń może nie wystarczyć, ale są i takie, które w większym akwarium sobie nie radzą - jeśli nie są jedyną rybą w obsadzie. A tworzenie szkiełka 60l dla jednej ryby wymaga już dużego zaangażowania IMHO.
Właśnie na pokój schadzek dla bojowników taki zbiornik nie jest zbyt dobry.

Oczywiście jeśli autorka wątku ma możliwość postawienia czegoś większego dla jednego samca, to nie namawiam na mniejsze.

Dein · #11

A to ciekawe zjawisko - obkurczające się samoistnie pod wpływem zwiększenia przestrzeni płetwy.

Zawsze lepiej dać więcej miejsca, niż mniej. Ale są i takie sztuki, które w sporym akwarium wybierają sobie niewielkie terytorium i nie są zainteresowane jakimkolwiek wysiłkiem fizycznym i eksploracją otoczenia.
Wiele z tych ryb to już nie typ sportowca, tylko prosiaki, które najlepiej czują się na własnym hamaku z liścia.

Mam teraz jedną rybę w akwarium 60 litrów i jedną w 25. Ten w 60 litrach ma dodatkowo panny i ani chwili spokoju w związku z tym. Tak - ma krótsze płetwy, bo mu któraś menda kilka miesięcy uskubała i odrosły odrobinę krótsze. Poza tym jest bardziej upasiony i ociężały niż ten w małym akwarium, bo to akwarium ogólne i koleś zabiera słabszym rybom żarcie. Ten w małym akwarium trzyma się lepiej, ma młodzieńczą sylwetkę, jest cały czas w ruchu. Nie wygląda choro ani na zmęczonego życiem - ciekawski, przebiegły, ciągle coś dłubie, skubie. Pewnie - namawiam, żeby w miarę możliwości powiększać zwierzętom przestrzeń życiową, ale można oszczędzić niewielkiej i nieprędkiej w sumie rybie upasienia czy nudy i w 25 litrach.

zorbek · #12

Ja tylko opisałem opisałem swoje doświadczenie.
Możliwe że bojowniki jak psy upodabniają się do swoich włascicieli

i stąd jego powolność

rhino · #13

zorbek pisze:Możliwe że bojowniki jak psy upodabniają się do swoich włascicieli i stąd jego powolność

żebyś się nie zdziwił , zorbek !

Kiti · #14

No dobrze. Nie będę mu robiła idealnej czarnej wody, bo i wiedzy do tego mam mało, i doświadczenia. Ale wizualnie może chociaż trochę mi się uda odwzorować, bo fajnie to wygląda - przyciemnione roślinami pływającymi światło, ciemny korzeń mchem obrośnięty itd. Ciemność, mroczność, a pośrodku tego różowo-landrynkowy bojownik! Cóż za kontrast!

Ale jak znam życie skończy się na buszu roślinnym. Pożyjemy, zobaczymy. Obieram dziś pistię, więc będę miała eksperyment jak pod nią rośliny rosną.

Sądzę, że największy problem będę miała ze znalezieniem odpowiedniego korzenia tak naprawdę.

A właśnie, czytałam również o torfie jako o wkładzie do filtra - czy ma sens ładowanie torfu granulowanego do 25l? Czy też będzie to już jazda za bardzo na siłę i w zupełności wystarczy korzeń + 3 szyszki?

-- N mar 23, 2014 1:06 am --

A, uściślając - eksperymentować będę na roślinach i ślimakach. Bojownika kupię jak to wszystko porządnie odstoi i będę zadowolona z efektu.

saintpaulia · #15

Korzeń i szyszki w zupełności wystarczą.
Szyszki dokładaj po jednej o obserwuj, zauważyłam, że z różną intensywnością nasycają wodę, a lepiej nie przedobrzyć.
Pod pistię, to, jak piszesz korzń z mchem i ewentualnie drobnym gatunkiem microsorium, kawałek buszu można stworzyć z małych gatunków cryptocoryn - np. parva, nevili.

ClariasPL · #16

Pewnie że można stworzyć taki kawałek buszu z wykorzystaniem korzenia,w wielu przypadkach to nic innego jak tylko kwestia naszej kreatywności budżetu ( każda roślinka czy dekoracja kosztuje) Torf granulowany przy 25L mija się trochę z celem,szyki to lepsze rozwiązanie.