postanowiłem wyczyścić filtr zewnętrzny przy okazji dzisiejszej podmiany mającej na celu zbicie dramatycznie wysokiego NO3 w wodzie (50mg/l).Po
Powiem Wam, że jestem w szoku jak bardzo zanieczyszczony jest
Co prawda zauważyłem, że od paru dni wypływ wody z deszczownicy jest jakby utrudniony a teraz mamy powód. Nie sądziłem tylko że już po upływie miesiąca filtr będzie taaak zaczadzony 
W każdym razie dowiedziałem się, że filtr czyścimy wyłącznie w podmienianej wodzie ażeby nie "zabić" bakterii nitryfikacyjnych.
W pierwszym koszyku filtracyjnym mam watę filtracyjną i ceramikę, w drugim ceramike i zeolit a w trzecim ponoć absolutną rewelację ,sam nie wiem, a mianowicie AZOO filter active 4 in1.
W doborze materiału filtracyjnego opierałem się na:
http://www.atn-akwarium.pl/Filtracja.html" onclick="window.open(this.href);return false;
W każdym razie mam pytanie. Otóż czy akceptowalnym jest wymienić obecną mocno zanieczyszczoną watę, watą nową? Czy też muszę mimo wszystko postarać się wypłukać na tyle na ile to możliwe brudną watę i z powrotem ją umieścić w koszu filtracyjnym?
Przy okazji filtra nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia. Otóż mimo, iż wlot filtra zakończony jest koszyczkiem o dość drobnych szczelinach to niestety okazują się one nazbyt duże dla krewetek
A przynajmniej tych najmłodszych.Efekt jest taki, że przy okazji czyszczenia koszy filtracyjnych, na samym dnie kubełka znajduje mnóstwo krewetek, niestety nie wszystkim udało się przetrwać warunki nasycone tak bardzo szkodliwymi substancjami jakie filtr wciąga do koszów filtracyjnych.
Pytanie czy jest jakiś patent żeby jakkolwiek ograniczyć wpadanie krewetek do koszyka jaki umieszczony jest w akwa? Myślałem o jakiejśc siatce, może ta do łączenia płyt regipsowych ale z kolei klej na niej może zaszkodzić. Być może jest jakaś siatka ogrodnicza?
Podpowiedzielibyście coś?
dzięki,
F
