Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Jako , że poszperałem troszkę w internecie i nie byłem w stanie znaleźć dokładnej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie proszę tu o radę. Zastanawiam się czy wyłączenie filtra na czas podmiany widy może mieć jakieś negatywne skutki na życie w akwarium.Dotychczas wyłączałem kubełek ( podmiana u mnie trwa jakieś 0,5 godziny bo zawsze tam coś przytnę , lub jak ostatnio zasadzę). Jednak zawsze praktycznie po ponownym włączeniu z deszczowni wali do akwarium chmura syfu z deszczowni. Jakby jakieś brązowe kłaki, po kilku minutach nie ma po tym śladu tyle ,że część osadza się na roślinach. Od razu zaznaczę , że powodem wyłączania przeze mnie filtra jest woda wypadająca z deszczowni i chlupiąca o taflę wody gdy już jej poziom opadnie.Tak więc odpowiedzcie:czy wyłączć filtr czy nie? Albo opiszcie jak wy radzicie sobie z kubełkiem i deszczownią przy podmianach .Dzięki
-
- Zapaleniec
- Posty: 367
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:36 pm
- Lokalizacja: Wawa,Bemowo
- Na imię mam: Robert
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Zmniejszamy przepływ żeby tylko ciurlało się z rurki i po sprawie.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4316
- Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
- Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Przy tak krótkim czasie wyłączenia, nie ma to kompletnie żadnego wpływu na "życie" w akwarium.
Ratel
-
- Zapaleniec
- Posty: 339
- Rejestracja: wt maja 21, 2013 8:26 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
- Na imię mam: Maciek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Zawsze wyłączam kubełek w trakcie podmiany na podobny czas jak Ty i nie ma żadnego problemu. W takim czasie flora w kubełku nie ma szans ucierpieć, w taki sposób aby zachwiać równowagę biologiczną.
Re: Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Tylko zastanawia mnie skąd te syfiaste kłaki po włączeniu. Ty też masz coś takiego? To glony czy coś innego ?tzw79 pisze:Zawsze wyłączam kubełek w trakcie podmiany na podobny czas jak Ty i nie ma żadnego problemu. W takim czasie flora w kubełku nie ma szans ucierpieć, w taki sposób aby zachwiać równowagę biologiczną.
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
psyho39 pisze: Tylko zastanawia mnie skąd te syfiaste kłaki po włączeniu. Ty też masz coś takiego? To glony czy coś innego ?
Osady z rurek i węży.
-
- Noble
- Posty: 1458
- Rejestracja: pt lut 27, 2009 11:38 am
- Lokalizacja: Sadyba
- Na imię mam: Magda
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Ja też wyłączam. I też potem mam ten brązowy syf. Znalazłam takie rozwiązanie, że przed ponownym włączeniem filtra, odłączam deszczownie a pod wylot rurki podstawiam bardzo drobną siatkę na ryby. Wtedy cały ten brązowy syfek zostaje w siatce, a po chwili już można podłączyć deszczownię.
Magda
----------------------------------
200L - roślinne, neony czerwone, bystrzyki, błyszczyki brylantowe, kiryski i glonojad
topics15/6898.htm
----------------------------------
200L - roślinne, neony czerwone, bystrzyki, błyszczyki brylantowe, kiryski i glonojad
topics15/6898.htm
-
- Admin
- Posty: 21841
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Nie wyłączać. Dlaczego? Bo później leci syf. Ot co. Życia nie zabijesz w pół godziny, ale nasyfisz.psyho39 pisze:Tak więc odpowiedzcie:czy wyłączć filtr czy nie?
Kiedyś wieszałem miękką szmatkę na deszczownię lub końcówkę wylotu i ona skutecznie hamowała rozbryzgiwanie. Według mnie to lepsze niż manewry z deszczownią (np. przekręcanie wylotów w dół) lub zmniejszanie przepływu filtra. Po prosty można zapomnieć ponownie wszystko włączyć i można się nabawić problemów.
A o szmacie ciężko zapomnieć...
-
- Zapaleniec
- Posty: 339
- Rejestracja: wt maja 21, 2013 8:26 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
- Na imię mam: Maciek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Czasem przez chwilę poleci troszkę zanieczyszczeń ale to normalne. W momencie kiedy rusza ponownie strumień wody, w wężach mogą się oderwać brudki, które na codzień tam egzystują.
-
- Gaduła
- Posty: 102
- Rejestracja: wt sty 06, 2015 2:04 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Tomasz
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
No a tak na dobrą sprawę to jaki jest cel wyłączenia go?
-
- Arcymistrz
- Posty: 4316
- Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
- Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Te zanieczyszczenia i tak są w obiegu, więc to tylko kwestia estetyki...
U mnie, znikają bardzo szybko.
U mnie, znikają bardzo szybko.
Ratel
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: śr maja 21, 2014 3:29 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Wola
- Na imię mam: Jarek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
U mnie czyszczenie węży raz na miesiąc zapobiega wpadaniu syfku. A zajmuje to raptem kilka minut.
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Yorok pisze:U mnie czyszczenie węży raz na miesiąc zapobiega wpadaniu syfku.
A co to za syf? Glony czy jeszcze coś innego?
Niestety u mnie osadza się na roślinach i potem muszę nimi potrząsać by to zdjąć.rhino pisze:Te zanieczyszczenia i tak są w obiegu, więc to tylko kwestia estetyki...
-
- Maniak
- Posty: 746
- Rejestracja: pt gru 13, 2013 2:47 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Płn
- Płeć:
Re: Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Rozwiązanie musisz sobie sam wybrać. Albo wyłączasz kubeł, ale raz na ileśtam tygodni czyścisz węże. Albo nie wyłączasz i kombinujesz jakiś wygodny sposób z chlupiącą deszczownią o ile to chlupanie Ci przeszkadza.
Ja wyłączam kubeł zawsze. Tylko najpierw zaglądam w węże czy jest "szansa" na syf, żebym wiedział czy je czyścić. Oczywiście wyłączanie kubła oraz chlupanie wody o powierzchnię niczemu nie zaszkodzą. Chlupanie moze co najwyzej byc niewygodne przy porzadkach
Ja wyłączam kubeł zawsze. Tylko najpierw zaglądam w węże czy jest "szansa" na syf, żebym wiedział czy je czyścić. Oczywiście wyłączanie kubła oraz chlupanie wody o powierzchnię niczemu nie zaszkodzą. Chlupanie moze co najwyzej byc niewygodne przy porzadkach
-
- Zapaleniec
- Posty: 367
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:36 pm
- Lokalizacja: Wawa,Bemowo
- Na imię mam: Robert
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Z tego co pamiętam to kolonie bakterii osadzają się na wężach ale stary jestem i mogę się mylić
-
- Zapaleniec
- Posty: 265
- Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:52 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Bemowo
- Na imię mam: Paweł
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Nie wyłączam filtra bo się zapowietrza i pluje brudem po włączeniu. Wylot deszczownicy i tak mam skierowany na tylną szybę, więc nic nie chlapie.
Czasami nawet grzałki nie wyłącze bo zapomnę
Czasami nawet grzałki nie wyłącze bo zapomnę
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Może też tak zrobię , tzn. z ustawieniem deszczownicy na szybę.kiql pisze:Wylot deszczownicy i tak mam skierowany na tylną szybę, więc nic nie chlapie.
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: śr maja 21, 2014 3:29 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Wola
- Na imię mam: Jarek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
O ile pamiętam zakręcenie samych zaworów u mnie nie powoduje zapowietrzenia filtra i wypadania farfocli. Za to wyłączanie z prądu tak.
-
- Admin
- Posty: 21841
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Jeśli zrobisz to na czas czyszczenia, to pamiętaj o ponownym odwróceniu deszczownicy po zakończeniu czyszczenia.psyho39 pisze:Może też tak zrobię , tzn. z ustawieniem deszczownicy na szybę.
Jednak bym sugerował przykrycie deszczownicy szmatką. To działa, a na pewno nie zapomnisz odwrócić deszczownicy PO.
-
- Zapaleniec
- Posty: 265
- Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:52 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Bemowo
- Na imię mam: Paweł
- Płeć:
Re: Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
U mnie deszczownica cały czas jest tak ustawiona i bardzo dobrze napowietrza akwarium.Lech-u pisze:Jeśli zrobisz to na czas czyszczenia, to pamiętaj o ponownym odwróceniu deszczownicy po zakończeniu czyszczenia.
Jednak bym sugerował przykrycie deszczownicy szmatką. To działa, a na pewno nie zapomnisz odwrócić deszczownicy PO.
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Też nie wyłączam kubełka na czas podmiany. Też lecą mi potem takie syfy. Nie przejmuję się tym bo po kilku- kilkunastu minutach jednak "znikają" (zbierają się na gąbce prefiltra?)
Węży nie chce mi się tak często czyścić
Węży nie chce mi się tak często czyścić
Ostatnio zmieniony czw sty 29, 2015 7:02 pm przez sylwekw, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4995
- Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
- Telefon: 510847789
- Lokalizacja: Warszawa[gocław]
- Na imię mam: Krzysztof
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Przykręcam przepływ.Węży nigdy nie czyściłem,chyba jakiś dziwny jestem
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
-
- Zapaleniec
- Posty: 339
- Rejestracja: wt maja 21, 2013 8:26 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
- Na imię mam: Maciek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Nie, nie myślę, że wszystko w normie . Ja też nie czyszczę węży. Zdjęcie ich z zaworów to wysiłek wymagający wyższej szkoły hydraulicznej. A tak poważnie bardzo ciężko je zdjąć nawet gdyby były posmarowane wazeliną techniczną.sum pisze:Węży nigdy nie czyściłem,chyba jakiś dziwny jestem
-
- Arcymistrz
- Posty: 4316
- Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
- Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Nie siłą, sposobemtzw79 pisze:A tak poważnie bardzo ciężko je zdjąć nawet gdyby były posmarowane wazeliną techniczną.
Smarowanie węży na łączeniach jest bez sensu, mało tego jest średnio bezpieczne. Przy zdejmowaniu, wystarczy mocno pchnąć wąż w kierunku przeciwnym, gwarantuję Ci, zejdzie z łatwością.
Ratel
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
Re: Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Ja jestem jeszcze dziwniejszy bo nie dość, że nigdy nie czyściłem węży to nigdy nie miałem problemu z brudami wylatującymi z ich wnętrzasum pisze:Przykręcam przepływ.Węży nigdy nie czyściłem,chyba jakiś dziwny jestem
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
-
- Zapaleniec
- Posty: 240
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 9:15 pm
- Telefon: 790020866
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
- Na imię mam: Bartek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Ja raz miałem atak farfocli po wyłączeniu / włączeniu filtra w czasie podmiany. Odkąd skręcam przepływ do minimum, nie mam z tym problemów.
-
- Zapaleniec
- Posty: 207
- Rejestracja: ndz lip 27, 2014 4:15 pm
- Lokalizacja: praga płd
- Na imię mam: placek
- Płeć:
Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Węże zwykle przechodzą wylinke i tak usuwaja caly brud
Re: Wyłączać kubeł czy nie wyłączać.
Dzięki z wasze rady. Dziś pierwsza wymiana wody bez syfu z filtra. Przykrecenie przepływu i wymycie środka deszczownie pomogło. Jestem zadowolony.