Jak czyścić filtr wewnętrzny?

[_paukasz_]

Witam wszystkich!

Posiadam zestaw akwariowy Juwel Vio 40. W zestawie znajduje się filtr Bioflow (starszego typu - obecnie niedostępny jako osobny produkt). Jako jedyny, filtr pełni rolę zarówno filtra biologicznego, jak i mechanicznego. Wymieniłem go na "chińczyka" SunSun JP-093 ze względu na to, że posiadając podobną objętość gąbki zajmuje prawie dwukrotnie mniej miejsca niż wielki prostopadłościan Juwela, który wymaga dodatkowo nasadki ze zwężką Venturiego do napowietrzania. "Chińczyka", ponieważ w epoce dominacji kubełków bardzo trudno znaleźć jakikolwiek filtr narożny, który w tak małym zbiorniku ozdobnym jest jedynym sensownym wyborem. Do tego preferuję deszczownię, bo nie podoba mi się chmara bąbli krążących po całym zbiorniku.

Filtr muszę czyścić co 4-6 tygodni - zatyka go "błoto" powstające prawdopodobnie z pyłu generowanego przez podłoże Amazonia. Mój problem polega na tym, że podczas wyjmowania filtra zawsze wylewa się do zbiornika jakaś część tego "błota". Efektem jest natychmiastowe "zamglenie" zbiornika. Zmniejsza się ono dość szybko do niewielkiego poziomu (tzn. widać bez przeszkód tylną ścianę zbiornika), ale całkowite wyklarowanie się wody trwa wiele dni, a nawet tygodni. Próbowałem walczyć z tym częstszymi/większymi wymianami wody, ale powoduje to destabilizację zbiornika i rzut glonów. Problem ten pojawiał się zarówno, gdy używałem filtru Juwela, jak i obecnie, z "chińczykiem". Próbowałem także używać woreczka foliowego przy wyjmowaniu filtra, żeby złapać jak nawięcej "błota", ale ze względu na przyssawki i położenie gąbki u dołu filtra niewiele to pomaga. W okresie "zamglenia" woda staje się wyraźnie żółto-brązowa; "błoto" jest ciemnobrązowe (jak Amazonia).

Rybom ani krewetkom "mgła" nie wydaje się przeszkadzać - nie zanotowałem zgonów ani ich innego zachowania. W celu zmniejszenia ilości uwolnionych z "błotem" związków azotu i fosforu zawsze po czyszczeniu filtra podmieniam około 20% wody (większa podmiana powoduje rzut zielenic, którego zwalczanie rozciąga się na miesiące).

Proszę o poradę - co zrobić, żeby ograniczyć wylewanie się "błota" lub przynajmniej przyspieszyć klarowanie wody po czyszczeniu filtra? A może to nienormalne, że w filtrze zbiera się "błoto" i powinienem szukać rozwiązania gdzie indziej?

Dodam jeszcze, że czyszczenie gąbki polega na odciśnięciu i usunięciu wierzchniej warstwy "błota" - nie płuczę filtra ani w wodzie z akwarium, ani tym bardziej w kranówce, gdyż zauważyłem po takich operacjach zmniejszenie skuteczności biologicznej (nieznaczny wzrost stężenia NO2 - miałem wtedy przerybienie, gdyż wypożyczyłem samice gupika w celu eliminacji ślimaków, które zawlokłem z roślinami). Eksperymentowałem także z dodawaniem waty filtracyjnej (z filtra do okapów kuchennych) na wierzch gąbki w celu wyłapania drobnych cząstek - niewiele to zmieniło.

Proszę także o nienamawianie mnie na wymianę filtra na kubełek lub kaskadę - woda ma pozostawać wewnątrz zbiornika gdyż nie chcę ryzykować zalania (Wiem, wiem, akwarium może się z czasem rozszczelnić...). Filtracja biologiczna wydaje się być wystarczająca, gdyż stężenie związków azotu jest w miarę stabilne i do utrzymania go w ryzach wystarcza cotygodniowa podmiana 10% wody. Zbiornik wystartował 10 miesięcy temu; obecnie porośnięte roślinnością "trawnikową" jest co najmniej 80% dna, do tego wyhodowałem spore zarośla. Nie odmulam podłoża.

[Lech-u]

Próbowałem także używać woreczka foliowego przy wyjmowaniu filtra,

Dziwi mnie to, że ten sposób nie pomaga.

Nakładasz od dołu na pracujący filtr worek, czekasz aż worek się "przyssie" do filtra. Wyłączasz filtr i wyjmujesz całość (razem z workiem) do czyszczenia.

Nie wiem jak to się może stać, że coś Ci "pyli" przy takim manewrze.

[_paukasz_]

Problemem jest skromna ilość miejsca na manewry - między dolną krawędzią filtra (gdzie są wloty) a podłożem są może 4 cm wolnej przestrzeni. Oderwanie dolnych przyssawek i przechylenie filtra w celu naciągnięcia woreczka powoduje wypływ zanieczyszczeń, nawet przy włączonym filtrze.

Przy następnym czyszczeniu odczepię dolne przyssawki, żeby łatwiej nakładać worek - może pomoże. Przyssawki w "chińczyku" trzymają równie mocno, co zatrzaski pojemnika z gąbką i raz nawet zdarzyło się, że pojemnik otworzył się podczas wyciągania...

A może dać sobie spokój z "chińczykiem" i kupić filtr z łatwoodłączalnym pojemnikiem na gąbkę i doskonalić "metodę woreczkową" - czy w Aquael FAN Mini Plus łatwo wyciąga się ten pojemnik? Może są jakieś inne nieduże filtry o wydajności ok. 300 l/h, które dadzą upchnąć się w rogu akwarium i umożliwiają regulację mocy oraz kierunku strumienia wody (tak, aby zapewnić napowietrzanie wody bez zwężki Venturiego)?

Przepraszam za zadawanie tylu pytań naraz, ale to jest w zasadzie jak dotąd jedyny problem, z którym nie mogę sobie samodzielnie poradzić (to moje pierwsze akwarium).

[rudy1986]

Zastanow sie nad cotygodniowym czyszczeniem filtra. Mniej bedzie tego kipiszu.
Jezeli chodzi o narozne to bardzo dobrze mi sie sprawdzal Hydor a z nowosci to jeat Eheim narozny z dodatkowym wkladem na biologie (hydor z tych mniejszych niestety chyba tej funkcji nie posiada)

telefonotapatalkniete

[_paukasz_]

Zastanow sie nad cotygodniowym czyszczeniem filtra. Mniej bedzie tego kipiszu.

To był mój pierwszy pomysł, ale patrząc na stan gąbki po kilku dniach ("chińczyk" ma przezroczysty pojemnik, choć na zdjęciach tego nie widać), to będzie tego brudu całkiem sporo. Spróbuję jednak, choć dla sprawdzenia efektu wypadałoby zaczekać na ponowne wyklarowanie się wody. Ech...

Jezeli chodzi o narozne to bardzo dobrze mi sie sprawdzal Hydor a z nowosci to jeat Eheim narozny z dodatkowym wkladem na biologie (hydor z tych mniejszych niestety chyba tej funkcji nie posiada)

Eheim - masz na myśli 2000020 Aqua Corner 60? Jeżeli tak, to odpada ze względu na sposób montażu (zawieszka na krawędź). Mój baniak posiada zamontowaną na stałe plastikową listwę na krawędziach, na której opiera się pokrywa.
Natomiast Hydor K10 Crystal Mini wygląda ciekawie, zwłaszcza "możliwość wyjęcia samej głowicy, bądź całego filtra bez konieczności odklejania przyssawek za każdym razem gdy chcemy wyczyścić filtr" oraz "specjalna blokada, dzięki której zanieczyszczenia osiadłe na gąbce i brudna woda nie cofają się do akwarium po wyciągnięciu filtra z wody". Mam tylko jedno pytanie - czy najmniejszy model (K10 / 20-50 l) podoła? Większe modele po prostu nie zmieszczą mi się do akwarium (następny po K10 model ma 24 cm wysokości). Do tej pory miałem przepływ ponad 300 l/h i ponad 300 cm3 gąbki, czy K10 o wydajności 170 l/h w połączeniu z 10 cm3 medium biologicznego i 100 cm3 gąbki zapewni porównywalną filtrację biologiczną?

[marcinzabki29]

A może pomyśl o zewnętrznym niedużym filtrze.
Taki Eheim 2211. Do tego prefiltr Eheima.
Zajmuje mało miejsca w akwarium i na pewno przy wyjmowaniu
nie będziesz miał tych problemów.
Te prefiltry pasują na trzy wielkości rurek.

[rudy1986]

No tak ale masz podloze aktywne ktore tez wspomaga filtracje

[_paukasz_]

Poszperałem trochę i oto, co znalazłem...

Mój "chińczyk" jest klonem Dennerle Nano. Oryginał używa dedykowanych wkładów, więc jest przystosowany do łatwego otwierania poprzez pociągnięcie wylotu. Tylna ścianka, wyposażona w 6 przyssawek, pozostaje wówczas na stałe w akwarium. Tłumaczy to poniekąd, dlaczego tak opornie wyciąga się ten filtr. Użytkownicy skarżą się jednak na ten system, ponieważ cały brud zebrany na gąbce umieszczanej pod wkładem wpada z powrotem do akwarium. Dlatego zalecają ostrożne wyjmowanie całego filtra, przesuwając go wzdłuż ścianek, aby uniknąć przechylania - w przeciwnym wypadku brud ląduje w akwarium. Ja mam listwę na krawędzi, więc muszę oderwać filtr, co oczywiście powoduje wyrzut brudu.

Jestem o pół kroku od zamówienia filtra Hydor Crystal - waham się jedynie nad modelem, bo różne źródła podają różne wymiary i wydaje mi się, że te 24 cm w przypadku K20 to może być wysokość opakowania, a nie samego filtra. Skupiam się na K20, bo wolałbym mieć nadfiltrację, no i miałbym wówczas możliwość porządnego czyszczenia gąbki pod bieżącą wodą (większy niż w K10 dodatkowy wkład zapewniałby filtrację biologiczną do czasu ponownego zasiedlenia gąbki przez bakterie).

Byłbym niezmiernie wdzięczny, jeżeli ktoś mógłby zmierzyć rzeczywiste wymiary modelu K20 (Hydor Crystal Duo 1) - ja niestety nie napotkałem wyrobów marki Hydor w sklepach, które odwiedzam.

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi.

[marcinzabki29]

czyszczenia gąbki pod bieżącą wodą

Gąbkę płuczemy w wodzie z akwarium z podmiany.

[rudy1986]

Hydora ciezko doatac. Moge Ci zamowic. Odbior byl by w Nowym dworze lub legionowie. Jak sie zjawie w robocie to dorwe katalog i sprawdze wymiary

telefonotapatalkniete

[_paukasz_]

Dziękuję, już do mnie idzie K20. Zdecydowałem się zamówić go po obejrzeniu instrukcji i przeczytaniu kilku opinii. Nie ma w niej wymiarów, ale wspomniano, że górna część obudowy powinna wystawać ponad poziom wody, co daje nadzieję, że jakoś się zmieści w moim zbiorniku. Do tego K10 ma pojemnik nie zamykany od góry i ponoć drobniejszy materiał może zostać zassany do komory wirnika.

---

Nowy filtr zmieścił się bez problemów - ma 20 cm wysokości i wystaje nieco z wody, więc w sumie jest nawet krótszy od "chińczyka" Niestety, przyssawki są dość marne (nie to, co w "chińczyku") - po nocy znalazłem filtr na dnie Przyczepiłem go ponownie, usuwając dokładnie powietrze i od tego czasu trzyma się.
Regulacja przepływu za pomocą suwaka "fast-slow"jest niezbyt wygodna, filtr po ustawieniu na "slow" robi małą pralkę. Na szczęście ten efekt można zminimalizować odpowiednio ustawiając wylot (możliwość regulacji kierunku wypływu o 90 stopni w poziomie + obracania dyszy).
Pojemnik na media jest naprawdę mały - w K10 musi być zatem mikroskopijny.

---

Niestety, filtr dosyć szybko się zatyka - czeka mnie czyszczenie co tydzień. Kompletne zatkanie następuje na tyle szybko, że już dwa razy miałem przyduchę, bo w nocy z powodu spadku przepływu kompletnie przestało działać napowietrzanie (podczas gdy wieczorem wyglądało OK).

Gąbka jest na tyle rzadka (lub woda gdzieś przecieka), że wkład w pojemniku jest znacznie zabrudzony - drobno pokruszona lawa nadawała się po tygodniu do wyrzucenia (ale fakt, że podłoże pyli mi malutkimi drobinkami). Nie udało mi się doczyścić wszystkich zakamarków na tyle, aby pierwsze "kichnięcie" po włączeniu filtra nie powodowało wydmuchnięcia brudu do akwarium.