FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Lechu wytłumacz to moim dzieciom, tylko tak żeby zapamiętały na dłużej niż do wieczora.

Lilek pisze: Lechu wytłumacz to moim dzieciom, tylko tak żeby zapamiętały na dłużej niż do wieczora.

Nie znam Twoich dzieci. Każde dziecko jest inne i inaczej się tłumaczy.

Ale najważniejsze to być cierpliwym. Bo dzieci nie są głupie. I potrafią zrozumieć jak im się to porządnie (na ich poziome) wytłumaczy.

To tak dla rozluźnienia, zdarzenie z WDA.
Podczas wystawy dosyć często zagadywałem z odwiedzającymi.
Były to osoby zupełnie nie w temacie, jak i takie które mają, lub miały akwarium. Ale do rzeczy.
Małżeństwo z dwójką dzieci, synek zamoczył palec w akwarium psyho39. I w tym momencie tata mówi do dziecka - nie wkładaj tam palcy, tam jest tyle chemii, że zaraz Ci palec uszkodzi. Nie mogłem nie zareagować. Podszedłem do niego i zaczyna się przekonywanie, że tutaj nie ma chemii.
Kolejne pytanie - chce mi pan powiedzieć, że w tych akwariach nie ma w ogóle chemii?
Po krótkiej dyskusji - prawdopodobnie - przekonałem go.
Doszliśmy na koniec do wniosku, że pić tą wodę, to troszkę nie bardzo.

Dzieci są bardzo mądre, a do wiadomości przyjmują to co chcą, z wiekim coraz więcej, jednak cały czas jest sprawdzanie na ile rodzice pozwolą i rolą rodzica jest w porę zareagować. Niestety nie zawsze jest to do zrealizowania, ich sprawność fiizyczna jest dużo lepsza niż moja .

Błąd taktyczny! Do tej pory chociaż domniemana chemia ich powstrzymywała przed zanurzaniem się w cudzych akwariach po pachy...

Dein pisze: Wina rodziców oczywista.

Jacy jesteśmy to nie zasługa wychowania przez rodziców.
To charakter, z tym się rodzimy.
Rodzic może nauczyć buty sznurować. Nikt nie uczy zabijać, kraść czy okaleczać zwierząt. A tak robimy.
Rodzic tłumaczy co jest dobre a co złe a co zrobimy jako dorosła osoba [samodzielna] zależy wyłącznie od nas samych.

Mówimy o dzieciach i zachowaniu dzieci. Nie o dorosłych, którzy, chociaż mieli czas i okazję, nie dorzucili do swojego charakteru nic pozytywnego od siebie.

Ja niestety podziwiam wydarzenie tylko na zdjęciach, ale sądząc po nich, forumowe zbiorniki wyszły bardzo ładnie. Gratuluję.

miro pisze: Dein pisze:Źródło postu Wina rodziców oczywista

Jeden dom, dwoje dzieci i każde z innym charakterem.
Jednio trzeba by lać a drugie głaskać.
W sprawie wychowania dzieci nie ma mądrego
Łatwo stać z boku i osądzać.

miro pisze: W sprawie wychowania dzieci nie ma mądrego
Łatwo stać z boku i osądzać.

Święte słowa

Ja też mam trójkę i tez nie pukają. I nawet jak chce rybkę bo ładna to jej tłumacze dlaczego nie można. Dzieciom dużo można wytłumaczyć na zasadzie czy Tonie było by miło jakby Tobie ktoś tak robił.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Gdyby dzieci siedziały w domach swoich rodziców i nie brały udziału w życiu publicznym - jasne, nie osądzajmy, bo nic nam do tego. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Skoro jest inaczej - osądzajmy dla dobra wszystkich. Podobno wszyscy wychowujemy dzieci - dajemy przykłady dobre i złe, stwarzamy cudzym dzieciom warunki do dojrzewania - nie żyją na pustyniach albo w rezerwatach rodzinnych. Nie widzę powodu, żeby się nie wtrącać. One kiedyś dorosną i przestaną je obowiązywać ulgi zarezerwowane dla dzieci. Ich wpływ na moje życie będzie rósł. A wtedy będzie już ciut za późno, żeby zwracać uwagę na wychowanie.

Pomijając to - zgaduję raczej przyczynę tego, że dzieci się czasami pchają w zoo i na wystawie. Nie osądzam przy tym dzieci, ani nie analizuję ich charakterów. Rodziców w tym akurat wyręczał nie będę - ich kłopot, że dzieci są różne i trzeba do każdego podejść indywidualnie, żeby wpoić tę samą przyzwoitość.

Oj widzę, że wywołałem dyskusję . Tyle co dorosłych, tyle sposobów wychowania dzieci. Ci dorośli przepychający się do przodu to też tak wychowane przez życie / rodziców / otoczenie dzieci. Charakter a kultura osobista to rzeczy rozdzielne w sporej części, przynajmniej dla mnie, inaczej 90% biznesmenów na spotkaniach by bekało i sadziło bąki, a jakoś udaje im się powstrzymać, choć mają różne charaktery.

Ale dobra, nieważne. Mi tylko chodziło o szacunek do zwierząt, wystawców i innych zwiedzających. Czy to po stronie dorosłych odwiedzających, czy po stronie dzieci i ich opiekunów. Tyle. To problem powszechny, na pewno nie dotyczący tylko WDA.

Wracając do tematu - ktoś wie jak to wyglądało z koralowcami? Bo rośliny potrafią spokojnie znieść takie stawianie nowego zbiornika, a koralowce jako zwierzęta nie oburzają się bardziej?

Czy na wystawie był zakaz handlu tak jak ostatnio czy cos się zmieniło? Koleś od bojowników w butelkach ostro tam nimi handlował.

Nie tylko bojownik, na sprzedaż były też dyski i babki.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

Niestety... handel odchodzil az milo

A czy ja mogę prosić o wytłumaczenie - co Wam przeszkadza to, że można było zakupić coś na WDA? Bo ja tego nie ogarniam...

Mi przeszkadza to, że łamane jest prawo. Li i jedynie.

ziabak pisze:A czy ja mogę prosić o wytłumaczenie - co Wam przeszkadza to, że można było zakupić coś na WDA? Bo ja tego nie ogarniam...

Nie przeszkadza. W zeszlym roku byl kategoryczny zakaz i tylko pytam jak bylo w tym roku

Wysłane z mojego LG-M250 przy użyciu Tapatalka

A ja uważam, że skoro ktoś mógł kupić od razu rybkę która mu się podobała, to dobrze. Mi to nie przeszkadza.
Nie widzę też sensu pisania o tym.

Mam wrazenie Marcin ze ten temat jakos Ci nie lezy

kiql pisze: W zeszlym roku byl kategoryczny zakaz i tylko pytam jak bylo w tym roku

Tak sam jak w zeszłym i tak samo "nie wolno" było nic sprzedawać

A ja nawet popieram , rybki ładnie wyeksponowane, wiadomo że od razu trafią do (mam nadzieję ) dobrego domku. Chłopak wszystko tłumaczył, objaśniał nie zbywał nikogo jak to czasem bywa w sklepach.

Temat handlu jak temat tyle czy zgodny z tematem wątku.

Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka

fajerka pisze: Mam wrazenie Marcin ze ten temat jakos Ci nie lezy

Oczywiście, że mi nie leży i nie tylko mi, za to Tobie to bardzo przeszkadza.
Gdyby się okazało, że rybki po wystawia spłynęły w kiblu, to wtedy bym się wkurzył i jak najbardziej o tym napisał. Ale, że ktoś coś kupił na wystawie, co mnie to obchodzi. Zaoszczędził przynajmniej im stresu.
Irytują mnie takie posty. Wątek o Giełdzie - przepisy. Wątek o WDA - przepisy

Dodano po przerwie do tego postu:

psyho39 pisze: Temat handlu jak temat tyle czy zgodny z tematem wątku

Co racja, to racja.

Ok...

To teraz i ja się podzielę wrażeniami.
Było bardzo miło i wesoło.
Dokonałem też rzeczy niemożliwej, uruchomiłem ikolę na zamkniętych zawodach - dzięki Krasnal
Mimo dość sporego menu w bufecie, zjedzenie tego samego, było smacznie.
Przez chwilę nasze grono rybek zwiększyło się o sandacza.
Przyznam się, że na poprzednim WDA bardziej się zmęczyłem i bez porównania później wróciłem do domu.
Tak mnie wzięło, że dzisiaj od rana robiłem małe zmiany w roślinkach w swoich trzech baniaczkach.
Podsumowując, atmosfera - super.
Wrażenia - bezcenne.

To i ja sie podziele wkoncu bo mam czas:)


Wydarzenie mega aczkolwiek czuje lekki niedosyt iloscia wystawcow w porownaniem z zainteresowaniem. Na nastepny raz bedziemy jeszcze lepiej przygotowani:) tak jak wspominalem stawiam baniak na konkurs akwarium i zajme wszystkie miejsca na podium:) nawet od jutra zaczynam lekki remodeling w akwa (do oddania bede mial troche henka Cuby i alternathere red do odbioru w jablonnie badz w Clariasie po wczesniejszym umowieniu)

Mysle ze w wielkim skrocie Marcin z żabki opisal wszystko w jednym poscie. Smiechu co nie miara

telefonotapatalkniete

rudy, w tym roku konkurencja byłą mocna co cieszy.

marcinzabki29 pisze: Przyznam się, że na poprzednim WDA bardziej się zmęczyłem i bez porównania później wróciłem do domu.

Tylko w zeszłym roku pomogliśmy Kumakowi zwinąć całą wystawę a w tym zostały po nas stoły...
No ale nieważne.

Ja chciałem Wam wszystkim podziękować. Pozwolicie, że nie będę wymieniał każdego z osobna bo boję się, że kogoś pominę a oso zaangażowanych było dużo.
Dziękuję za pomoc w zwinięciu moich akwariów Dziękuję za rośliny, filtry, oświetlenie, pączki i sam nie wiem za co jeszcze

Prawdopodobnie widzimy się 10-11 czerwca w... Katowicach

Byłem, widziałem, podobało się. Również miałem ze sobą małego pukacza - stukacza lecz w porę został poddany skarceniu i dalej tylko podziwiał z odpowiedniej odległości i skłaniał mnie do zapełniania karty pamięci zdjęciami okazów.

marcinzabki29 pisze:

Prawdopodobnie widzimy się 10-11 czerwca w... Katowicach

Przenosimy spotkanie cykliczne FaWy do Katowic?

marcelku1 pisze: Przenosimy spotkanie cykliczne FaWy do Katowic

Nie, w Katowicach jest wystawa akwarystyczna.