FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Jestem ciekawa jaki odbiór będzie miała moja opowieść.
Jakiś czas temu byłam na weselu znajomych. Każdy gość miał na stole wazon z bukietem pełnym kwiatów, a pod kwiatami... pływały bojowniki. Dodam, że "pan młody" to osoba od wielu lat pracująca w branży zoologicznej.

ubik pisze: Dodam, że "pan młody" to osoba od wielu lat pracująca w branży zoologicznej

Wysilisz że chirurga obchodzi że pacjenta boli ?

ubik pisze: Każdy gość miał na stole wazon z bukietem pełnym kwiatów, a pod kwiatami... pływały bojowniki.

OK - ale ilu było mniej więcej gości? ... w sensie - ile było wazonów?
Oraz oczywiście ile było bojowników w każdym wazonie...

Tak pytam, bo może dałoby radę na poprawiny zrobić zupę rybną

ubik pisze:Jestem ciekawa jaki odbiór będzie miała moja opowieść.

ubik pisze:Dodam, że "pan młody" to osoba od wielu lat pracująca w branży zoologicznej.

Niestety, nawet pracowanie w branży zoologicznej nie uchroniło tego pana przez ożenkiem. Trudno.

ubik pisze: a pod kwiatami... pływały bojowniki.

A ja mam pytanie;
po jaki czasie zobaczyłeś tą rybkę ? Już przed godzi. 12 czy po 12 ?
Ciekawi mnie, jakie było tępo na weselu.

miro pisze:jakie było tępo na weselu.

Jak było tępo na weselu to pozostawało jedynie wyostrzyć.
Jeśli było tempo, to faktycznie można było ujrzeć rybkę w szkle przed 12.

Lech-u pisze:Jeśli było tempo, to faktycznie można było ujrzeć rybkę w szkle przed 12

Czy było " tępo" czy "tempo" opowie nam Ubik-owa

miro pisze:Czy było " tępo" czy "tempo" opowie nam Ubik-owa

No, może nawet nie zauważyła.

Przecież powszechnie wiadomo, że bojowniki mieszkają w kałużach powstałych w odciskach stóp słoniowych w błocie.
Taki wazon i to z kwiatami imitującymi szuwar to dla nich luksus, szczególnie jeśli obok wazonów były świeczki i woda była ciepła.

Dein pisze: woda była ciepła.

Na weselu jest woda ognista a nie ciepła. Ciepłe to są nóżki panny młodej.
Właściwie co to za wesele jak nie ma jakiś " bojowników " ? Tak nakazuje staropolska tradycja.

denkmal pisze:OK - ale ilu było mniej więcej gości? ... w sensie - ile było wazonów?

To było duże wesele. Zupa by była.

Lech-u pisze:Jak było tępo na weselu to pozostawało jedynie wyostrzyć.
Jeśli było tempo, to faktycznie można było ujrzeć rybkę w szkle przed 12.

Nie ma takiego tempa po którym zobaczę rzeczy nieistniejące, a ostrość wzroku mam wzorcową - tak powiedział okulista

Dein pisze:Taki wazon i to z kwiatami imitującymi szuwar to dla nich luksus

A pijani ludzie i zaintrygowane dzieci to wrogowie naturalni Zwłaszcza wlewanie wódki do wody i gaszenie w niej petów to doskonały pomysł (ale tej przykrej historii wolę nie opowiadać)

miro pisze:Właściwie co to za wesele jak nie ma jakiś " bojowników " ? Tak nakazuje staropolska tradycja.

Oj Miro... To jest temat rzeka godny własnego forum tematycznego!

W gazetce kakadu reklama akwarium dla bojownika. pojemnosc 2l...

Co sądzicie o takim "akwarium"?
[yt][/yt]

Czego to istoty ludzkie nie wymyślą.

miro pisze:

ubik pisze: Dodam, że "pan młody" to osoba od wielu lat pracująca w branży zoologicznej

Wysilisz że chirurga obchodzi że pacjenta boli ?

Pan z bojownikami w butelkach tez w branży zoo od lat...

joanna50 pisze: Co sądzicie o takim "akwarium"?

Poprawiłem link do filmu.

Myślę, ze taki bojownik ma kłopoty z oddychaniem. Bardzo mała powierzchnia oddechowa.

Lech-u pisze:

joanna50 pisze: Co sądzicie o takim "akwarium"?

Poprawiłem link do filmu.

Myślę, ze taki bojownik ma kłopoty z oddychaniem. Bardzo mała powierzchnia oddechowa.

Leszku,dziękuję za poprawki
Bojowniki to mają przerąbane. Wyjątkowo terroryzowane przez człowieka. Kule, butelki, kubki, żarówki, zegary..... co jeszcze wymyślą?
Jednak nie zawsze warto być pięknym

fajerka pisze: Pan z bojownikami w butelkach tez w branży zoo od lat...

Ciekawe ile osób mu to powiedziało na WDA

Ja sie dowiedzialam na WDA

Paradoksalnie najgorzej mają rybki wytrzymałe, takie, które w środowisku naturalnym żyją w przysłowiowej "kałuży"...
Wykorzystuje się fakt, że np. bojownik to z natury samotnik i niezbyt ruchliwy, tolerujący niewielki litraż... albo to, że danio czy brzanka wiele zniesie...
Ten przykład już gdzieś tu "chodził", ale jest tak przerażający, że zalinkuję go jeszcze raz:
http://mama-kreatywna.pl/2014/10/prezen ... ki-w-kuli/
(przepraszam jeśli to już było w tym temacie, nie mam za bardzo czasu doczytać, jak coś to można oczywiście tego posta / linka usunąć.)

joanna50 pisze: Czego to istoty ludzkie nie wymyślą.

Dla pieniędzy

miro pisze: joanna50 pisze:
Źródło postu Czego to istoty ludzkie nie wymyślą.


Dla pieniędzy

Jeżeli nie znajdzie się chętny aby kupić to biznes szybko padnie. Ja bym nie kupiła.

joanna50 pisze: Co sądzicie o takim "akwarium"?

Czas w życiu tej ryby pędzi nieubłaganie.

Dodatkowo musi uważać na wskazówki, nie postoi sobie w miejscu

???

Tak to jest kupić karpia na święta, a potem nie ma komu go zabić

Coś takiego zobaczyłam dziś w CMS przy ul. Wawelskiej w Wawie.
Dużo ryb, część młodych, cześć dorosłych osobników, kilka sztuk chorych- pokładają się na dnie. I... na samej górze hit : pływająca pozostałość jakiegoś rybiego nieszczęśnika

Co to jest CMS?

Centrum Medycyny Sportowej.

Mnie zawsze rozbrajają takie wielkie na pół pokoju, wygląda to świetnie ale trochę nie pasuje w małych pokoikach ja miałem ze względu na naprawdę niewiele miejsca kilka razy szklaną kulę z bojownikiem, za każdym razem pękała i woda rozlewała się na mój piękny dywan w końcu wymieniłem kulę na, uwaga, kryształową

Prunali pisze: ↑pt mar 15, 2019 2:19 pmkryształową

Jedyna słuszna droga.

Prunali pisze: ↑pt mar 15, 2019 2:19 pm Mnie zawsze rozbrajają takie wielkie na pół pokoju, wygląda to świetnie ale trochę nie pasuje w małych pokoikach ja miałem ze względu na naprawdę niewiele miejsca kilka razy szklaną kulę z bojownikiem, za każdym razem pękała i woda rozlewała się na mój piękny dywan stąd:

!

spam

w końcu wymieniłem kulę na, uwaga, kryształową

I ona się na szczęście nie rozbiła. Przetrwała rybę