Ostatni post z poprzedniej strony:
To trochę jak zaszczepianie a krajach muzułmańskich demokracji. Bierzcie bo jest dobra i kij z tym, że Wam nie pasuje!PETYCJA
PETYCJA
No. W ogóle się nikomu w nic nie wtrącać. Polskiemu chłopu też nie. Skoro jego ojciec i dziad żonę bił i zrobił sobie z córką dziecko, to i on ma prawo. Jaka to tam patologia... Tradycja, koniec i kropka.
W Chinach przecież nie ma jednomyślności. Część ludzi ucywilizowała się, spróbowała mięsa psa tłuczonego i nietłuczonego, nie zauważyła istotnej różnicy i wpadła na pomysł, że może jednak tłuczenie na żywo jest niepotrzebne.
W Chinach przecież nie ma jednomyślności. Część ludzi ucywilizowała się, spróbowała mięsa psa tłuczonego i nietłuczonego, nie zauważyła istotnej różnicy i wpadła na pomysł, że może jednak tłuczenie na żywo jest niepotrzebne.
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
PETYCJA
No, lepiej wydawać dekrety, konstytucje i uchwały na milion stron, że ślimak to ryba, ogórek żeby był ogórkiem musi mieć odpowiednią krzywiznę, wędzona szynka zabija a oscypek tak naprawdę nie jest oscypkiem. A wszystko to w imię tolerancji, demokracji i równouprawnienia! Tęczowa flago z 15 gwiazdkami prowadź nas! Wszyscy żyjcie według "naszych" standardów! A jak nie to wam wprowadzimy sankcje albo czołgi.
Ja o zupie Ty o dupie.
Edyta: literówka.
Ja o zupie Ty o dupie.
Edyta: literówka.
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
PETYCJA
Och, punkt dla Ciebie. Tak bardzo na temat i logicznie. To o ogórkach stanowczo zostało wydane w imię równouprawnienia. Pomijając fakt, że nadal można sobie pędzić krzywe ogórki, podjadać szyneczkę i kupić pseudo oscypka, który przy oscypku nawet nie leżał.
Prześmieszny jest wielkoojczyźniany bunt na hasło "petycja - powstrzymajmy okładanie psów kijem". To kwestia sumienia i odczuwania, nie przekonań politycznych. Nie musi się kryć za tym spisek pod tęczową banderą. Niektórym ludziom szkoda jest psa niezależnie od tego, czy leje Chińczyk czy własny brat.
Znamienne, że ludzie, którzy bronią chińskiej tradycji okładania psa, (bo nie będą im się unijne eko oszołomy, pedały, wegetariany, hipstery wtrącać), oburzają się pierwsi pod artykułami o rytualnym szlachtowaniu bydła. Bo co to ma być za rytualne szlachtowanie bydła przez obcą, niereformowalną dzicz. Najmniej chodzi o zwierzęta. Chodzi o to, kto i z jakiej racji.
Wszędzie musi być syfiasta polityka i rodzima mega frustracja, że nam nie pozwalajo, nami rządzo, nam krzywde robio i narzucajo.
Prześmieszny jest wielkoojczyźniany bunt na hasło "petycja - powstrzymajmy okładanie psów kijem". To kwestia sumienia i odczuwania, nie przekonań politycznych. Nie musi się kryć za tym spisek pod tęczową banderą. Niektórym ludziom szkoda jest psa niezależnie od tego, czy leje Chińczyk czy własny brat.
Znamienne, że ludzie, którzy bronią chińskiej tradycji okładania psa, (bo nie będą im się unijne eko oszołomy, pedały, wegetariany, hipstery wtrącać), oburzają się pierwsi pod artykułami o rytualnym szlachtowaniu bydła. Bo co to ma być za rytualne szlachtowanie bydła przez obcą, niereformowalną dzicz. Najmniej chodzi o zwierzęta. Chodzi o to, kto i z jakiej racji.
Wszędzie musi być syfiasta polityka i rodzima mega frustracja, że nam nie pozwalajo, nami rządzo, nam krzywde robio i narzucajo.
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
PETYCJA
O widzisz i teraz piszesz po ludzku.
Oczywiście okładanie psa kijem jest złe, niezależnie czy w Polsce czy Chinach.
Nie wiem tylko co ma do tego przytoczone przez Ciebie wielkoojczyźniane bicie żony, córki i zrobienie jej dziecka. Swoją drogą też trzeba to tępić, najlepiej właśnie kijem.
Tylko w tej petycji jest mowa nie tylko o biciu kijami ale o jedzeniu:
"My, obywatele i obywatelki z całego świata, jesteśmy głęboko poruszeni przypadkami maltretowania psów oraz spożywania ich mięsa podczas festiwalu w Yulin. Stanowczo domagamy się natychmiastowego zakazania takich praktyk. Miliony Chińczyków poparło wprowadzenie regulacji prawnych, które mogłyby powstrzymać produkcję psiego mięsa, a my dziś przyłączamy się do ich apelu o zaprzestanie tego okrucieństwa.”
Czemu ktoś ma im mówić jakie mięso mają jeść? Czemu ktoś ma mi mówić, że nie mogę kupić wędzonej szynki bo ta ma za dużo substancji smolistych czy czegoś innego? Czemu ktoś ma mówić, że krzyż na kościele w państwie katolickim jest be, bo razi czyjeś uczucia religijne? Jestem u siebie więc żyję według swoich zasad i nikt mi nie powinien mówić co mam robić. Oczywiście w granicach przyjętych norm.
Cieszy mnie fakt, że przywołałeś przykład uboju rytualnego. Żydzi mogą według swojej tradycji prowadzić ubój rytualny a Chińczycy nie? Skąd wiesz, że ludzi sprzeciwiający się ubojowi nie sprzeciwiają się lania kijami psów? Ja tego nie wiem.
Piękna Michnikowszczyzna
Nawiasem mówiąc w Indiach powinno aż wrzeć bo ich święte krowy są zabijane i to rytualnie!
A świnki morskie w Ameryce Południowej można zjadać? Czy jednak nie bo u nas są fajnymi zwierzątkami domowymi?
Nie daj Boże zjadać ryby, które z powodu wyciągnięcia z wody duszą się i umierają w męczarniach...
Oczywiście okładanie psa kijem jest złe, niezależnie czy w Polsce czy Chinach.
Nie wiem tylko co ma do tego przytoczone przez Ciebie wielkoojczyźniane bicie żony, córki i zrobienie jej dziecka. Swoją drogą też trzeba to tępić, najlepiej właśnie kijem.
Tylko w tej petycji jest mowa nie tylko o biciu kijami ale o jedzeniu:
"My, obywatele i obywatelki z całego świata, jesteśmy głęboko poruszeni przypadkami maltretowania psów oraz spożywania ich mięsa podczas festiwalu w Yulin. Stanowczo domagamy się natychmiastowego zakazania takich praktyk. Miliony Chińczyków poparło wprowadzenie regulacji prawnych, które mogłyby powstrzymać produkcję psiego mięsa, a my dziś przyłączamy się do ich apelu o zaprzestanie tego okrucieństwa.”
Czemu ktoś ma im mówić jakie mięso mają jeść? Czemu ktoś ma mi mówić, że nie mogę kupić wędzonej szynki bo ta ma za dużo substancji smolistych czy czegoś innego? Czemu ktoś ma mówić, że krzyż na kościele w państwie katolickim jest be, bo razi czyjeś uczucia religijne? Jestem u siebie więc żyję według swoich zasad i nikt mi nie powinien mówić co mam robić. Oczywiście w granicach przyjętych norm.
Cieszy mnie fakt, że przywołałeś przykład uboju rytualnego. Żydzi mogą według swojej tradycji prowadzić ubój rytualny a Chińczycy nie? Skąd wiesz, że ludzi sprzeciwiający się ubojowi nie sprzeciwiają się lania kijami psów? Ja tego nie wiem.
Piękna Michnikowszczyzna
Nawiasem mówiąc w Indiach powinno aż wrzeć bo ich święte krowy są zabijane i to rytualnie!
A świnki morskie w Ameryce Południowej można zjadać? Czy jednak nie bo u nas są fajnymi zwierzątkami domowymi?
Nie daj Boże zjadać ryby, które z powodu wyciągnięcia z wody duszą się i umierają w męczarniach...
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
PETYCJA
Przyczepiasz mi jakąś łatkę koniecznie. Pomijam, że niepotrzebnie prowokujesz wstawkami o tęczowych sztandarach, któryś raz z kolei.
To o ojczystych tradycjach - dla mnie fakt, ze coś jest tradycją, że coś jest powtarzane przez kolejne pokolenia, bo tak wpojono, nie jest wystarczającą przesłanką do tego, żeby nie próbować czegoś zmienić czy ucywilizować. Po mojemu mizerne są cywilizacje, które czują się zagrożone, kiedy pada propozycja, żeby zrezygnować z jednej czy dwóch tradycji, opartych na bezpodstawnej przemocy wobec bezbronnych. Mizerne są społeczności, które przymykają oko na skurwysyństwo, żeby nie wejść na podwórko zacofanego sąsiada. Bo wolnoć Tomku w swoim domku. Ja nie mam problemu, żeby swoją skłonność do wtrącania się przenieść na bardziej globalne podwórko. I tak jak jestem za tym, żeby karać w świetle prawa sąsiada-łachmytę, który krzywdzi, nie oburzam się i na propozycję międzynarodowych sankcji, kiedy trwa coś, co mi nie daje spokojnie funkcjonować.
Co do tej konkretnie petycji.
Ja jej nie podpisałem, dlatego, że wrzuca do jednego wora dwie rożne kwestie. Jedzenie psa i znęcanie się nad psem w ramach masakrycznego festiwalu, w trakcie którego dochodzi do nadużyć i bestialstwa ku uciesze gawiedzi.
Uważam, że Chińczycy i ludzie jadący do Chin mają święte, nienaruszalne prawo zjeść psa. Chociaż jako turysta nie skorzystałbym z takiej okazji i nie dołożyłbym swoich pięciu groszy. Normalne - każdy ma swoją wyobraźnię, swoje sympatie, swoje tabu. Ja psa dla zaspokojenia ciekawości nie zjem. Chińczyk często nie ma nawet wielkiego wyboru.
Uważam, że z mordowania zwierząt nie powinno się robić przesyconego okrucieństwem widowiska. Nie powinno się kraść zwierząt, żeby je zjeść w ramach festiwalu, uprzednio katując. Nie powinno się masakrować kijem (drażnić, zmuszać do rozpaczliwej walki o życie, ciukać szpadkami) czegoś, co jeszcze żyje i cierpi. Chińskość, hiszpańskość, japońskość, polskość obędzie się bez rytualnego znęcania się i nie jest usprawiedliwieniem. Ostatecznie wiele tradycji zmodyfikowano, a te szczególnie krwawe wpisują się tradycję historyczną, nie współczesną. Nie mam też nic przeciwko temu, żeby obywatel Chin upomniał się o np. prawa konika wożącego w upale turystów krajowych i zagranicznych. I żeby Chińczycy zbierali w tej sprawie podpisy i domagali się od polskiego rządu, żeby coś ze sprawą zrobił, naciskał na właścicela konia, zeby go traktował po ludzku, bo inaczej nie przyjadą więcej i nie kupią polskiego oscypka. Miejsce na analizę, bez czego można się obyć, żeby mieć dobrą reputację, szacunek przyjezdnych, stworzyć jakąś tam alternatywę dla osób, które utrzymują się ze swoich zwierząt, wypracować kompromis, pogodzić interesy, ulżyć stworzeniom żywym.
O ile wiem na pewno, że psa boli i bardzo boi się, kiedy się go łapie na pętlę, transportuje i przetrzymuje nieokreślony czas w pętach i ciasnocie, a następnie bije, nie mam niepodważalnej wiedzy na temat uboju rytualnego bydła. Mnóstwo osób przekonuje, że podrzynanie gardeł wygląda bardzo źle, ale w rzeczywistości zwierzę cierpi krócej, niż to, które przechodzi przez machinerię do uboju przemysłowego.
Natomiast temat mie ciekawi od stron różnych i bardzo chętnie czytam też komentarze pod artykułami. Tu zaznaczę, że temat wypłynął na nowo raczej na fali negatywnego zainteresowania tym, co wyczyniają muzułmanie, nie żydzi. Żydzi nie są już tak bardzo na topie i mało kogo w tej chwili obchodzą ich zwyczaje. Jest czas, żeby poszukać haków na muzułmanów także w tych sferach, które przeciętnego przeciwnika islamu mało w życiu codziennym obchodzą. Niech będzie, że chodzi o biedne zwierzęta i to co czują przed śmiercią...
Komentarze czytam chętniej, niż same artykuły, bo to całe spektrum postaw, motywacji i opinii. Nie jest problemem prześledzić, co, kto i gdzie wypisuje, zmieniając totalnie zdanie co do meritum, w zależności od politycznego najczęściej kontekstu. Jest kupa ludzi, która nie potrafi kierować się motywem innym, niż uprzedzenie i niechęć i nie wierzy, że ktoś nie ma ukrytego politycznego celu, nie jest sterowana odgórnie przez złowrogie siły, wspierając jakąś ideę. Zresztą nie żyję w próżni i znajomych mam różnych. Przekonanie o tym, że Polska jest pod cudzym butem, zmuszana przemocą do porzucania jakichś tam świętych tradycji i przyzwyczajeń, wyjątkowo często idzie w parze z nadmierną skłonnością do mówienia innym, jak powinni żyć, żeby sobie zasłużyć na szacunek i co uważać za prawdziwą wartość.
W okropnym świecie żylibyśmy, gdyby oprawcy mieli nienaruszalne prawa do robienia, co im się żywnie podoba,a wszyscy trzymaliby mordy w kubłach, żeby się nie narazić.
To o ojczystych tradycjach - dla mnie fakt, ze coś jest tradycją, że coś jest powtarzane przez kolejne pokolenia, bo tak wpojono, nie jest wystarczającą przesłanką do tego, żeby nie próbować czegoś zmienić czy ucywilizować. Po mojemu mizerne są cywilizacje, które czują się zagrożone, kiedy pada propozycja, żeby zrezygnować z jednej czy dwóch tradycji, opartych na bezpodstawnej przemocy wobec bezbronnych. Mizerne są społeczności, które przymykają oko na skurwysyństwo, żeby nie wejść na podwórko zacofanego sąsiada. Bo wolnoć Tomku w swoim domku. Ja nie mam problemu, żeby swoją skłonność do wtrącania się przenieść na bardziej globalne podwórko. I tak jak jestem za tym, żeby karać w świetle prawa sąsiada-łachmytę, który krzywdzi, nie oburzam się i na propozycję międzynarodowych sankcji, kiedy trwa coś, co mi nie daje spokojnie funkcjonować.
Co do tej konkretnie petycji.
Ja jej nie podpisałem, dlatego, że wrzuca do jednego wora dwie rożne kwestie. Jedzenie psa i znęcanie się nad psem w ramach masakrycznego festiwalu, w trakcie którego dochodzi do nadużyć i bestialstwa ku uciesze gawiedzi.
Uważam, że Chińczycy i ludzie jadący do Chin mają święte, nienaruszalne prawo zjeść psa. Chociaż jako turysta nie skorzystałbym z takiej okazji i nie dołożyłbym swoich pięciu groszy. Normalne - każdy ma swoją wyobraźnię, swoje sympatie, swoje tabu. Ja psa dla zaspokojenia ciekawości nie zjem. Chińczyk często nie ma nawet wielkiego wyboru.
Uważam, że z mordowania zwierząt nie powinno się robić przesyconego okrucieństwem widowiska. Nie powinno się kraść zwierząt, żeby je zjeść w ramach festiwalu, uprzednio katując. Nie powinno się masakrować kijem (drażnić, zmuszać do rozpaczliwej walki o życie, ciukać szpadkami) czegoś, co jeszcze żyje i cierpi. Chińskość, hiszpańskość, japońskość, polskość obędzie się bez rytualnego znęcania się i nie jest usprawiedliwieniem. Ostatecznie wiele tradycji zmodyfikowano, a te szczególnie krwawe wpisują się tradycję historyczną, nie współczesną. Nie mam też nic przeciwko temu, żeby obywatel Chin upomniał się o np. prawa konika wożącego w upale turystów krajowych i zagranicznych. I żeby Chińczycy zbierali w tej sprawie podpisy i domagali się od polskiego rządu, żeby coś ze sprawą zrobił, naciskał na właścicela konia, zeby go traktował po ludzku, bo inaczej nie przyjadą więcej i nie kupią polskiego oscypka. Miejsce na analizę, bez czego można się obyć, żeby mieć dobrą reputację, szacunek przyjezdnych, stworzyć jakąś tam alternatywę dla osób, które utrzymują się ze swoich zwierząt, wypracować kompromis, pogodzić interesy, ulżyć stworzeniom żywym.
O ile wiem na pewno, że psa boli i bardzo boi się, kiedy się go łapie na pętlę, transportuje i przetrzymuje nieokreślony czas w pętach i ciasnocie, a następnie bije, nie mam niepodważalnej wiedzy na temat uboju rytualnego bydła. Mnóstwo osób przekonuje, że podrzynanie gardeł wygląda bardzo źle, ale w rzeczywistości zwierzę cierpi krócej, niż to, które przechodzi przez machinerię do uboju przemysłowego.
Natomiast temat mie ciekawi od stron różnych i bardzo chętnie czytam też komentarze pod artykułami. Tu zaznaczę, że temat wypłynął na nowo raczej na fali negatywnego zainteresowania tym, co wyczyniają muzułmanie, nie żydzi. Żydzi nie są już tak bardzo na topie i mało kogo w tej chwili obchodzą ich zwyczaje. Jest czas, żeby poszukać haków na muzułmanów także w tych sferach, które przeciętnego przeciwnika islamu mało w życiu codziennym obchodzą. Niech będzie, że chodzi o biedne zwierzęta i to co czują przed śmiercią...
Komentarze czytam chętniej, niż same artykuły, bo to całe spektrum postaw, motywacji i opinii. Nie jest problemem prześledzić, co, kto i gdzie wypisuje, zmieniając totalnie zdanie co do meritum, w zależności od politycznego najczęściej kontekstu. Jest kupa ludzi, która nie potrafi kierować się motywem innym, niż uprzedzenie i niechęć i nie wierzy, że ktoś nie ma ukrytego politycznego celu, nie jest sterowana odgórnie przez złowrogie siły, wspierając jakąś ideę. Zresztą nie żyję w próżni i znajomych mam różnych. Przekonanie o tym, że Polska jest pod cudzym butem, zmuszana przemocą do porzucania jakichś tam świętych tradycji i przyzwyczajeń, wyjątkowo często idzie w parze z nadmierną skłonnością do mówienia innym, jak powinni żyć, żeby sobie zasłużyć na szacunek i co uważać za prawdziwą wartość.
W okropnym świecie żylibyśmy, gdyby oprawcy mieli nienaruszalne prawa do robienia, co im się żywnie podoba,a wszyscy trzymaliby mordy w kubłach, żeby się nie narazić.
-
- Fanatyk
- Posty: 1255
- Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
- Lokalizacja: ...
- Na imię mam: Pilar
- Płeć:
Re: PETYCJA
[
A niby u kogo ja jestem Cinku?
Czyż tez nie u siebie?
U mnie znaczy?
Czy u ciebie może..
Granice dla "norm" w twoim państwie katolickim są coraz bardziej przerażające.....
A czy ty w ogóle masz pojęcie jak wygląda rytualny ubój żydowski?
Zielonego chyba
Prawidłowo przeprowadzony,
jest chyba najbardziej humanitarną firma mordu
Poza eutanazją
I porównujesz do tego rytualne pastwienie sie nad psem ?
Popis indolencji....
Jeść mieso to jedno
Ubój to drugie
Mieso jest mięso z kogo by nie bylo
Pies czy świnka czy cielę ....szanujmy ich życie i ich śmierć
Ilość kortyzolu w mięsie takiego psa to koszmar
Ale jakoś mi ich nie za tych chińczyków
Ciebie tez nie ze pochłaniasz tyle hormonów ze zwierząt
Które mordowane są bez żadnego szacunku
Moze to ich zemsta ....
Miarą człowieczeństwa jest stosunek do istot słabszych
Nad którymi ma się przewagę
Także przytoczone porównanie dzieci i żon jedt zupełnie na miejscu
Bez generalizowania oczywiście
Chcąc uprzedzić szydercze pytanie
Czy każdy kto je mieso bije żonę....
Nie
...[/quote]
cinek1916 pisze: Czemu ktoś ma mówić, że krzyż na kościele w państwie katolickim jest be, bo razi czyjeś uczucia religijne? Jestem u siebie więc żyję według swoich zasad i nikt mi nie powinien mówić co mam robić. Oczywiście w granicach przyjętych norm....
A niby u kogo ja jestem Cinku?
Czyż tez nie u siebie?
U mnie znaczy?
Czy u ciebie może..
Granice dla "norm" w twoim państwie katolickim są coraz bardziej przerażające.....
cinek1916 pisze:
Cieszy mnie fakt, że przywołałeś przykład uboju rytualnego. Żydzi mogą według swojej tradycji prowadzić ubój rytualny a Chińczycy nie? Skąd wiesz, że ludzi sprzeciwiający się ubojowi nie sprzeciwiają się lania kijami psów? Ja tego nie wiem.
Piękna Michnikowszczyzna ...
A czy ty w ogóle masz pojęcie jak wygląda rytualny ubój żydowski?
Zielonego chyba
Prawidłowo przeprowadzony,
jest chyba najbardziej humanitarną firma mordu
Poza eutanazją
I porównujesz do tego rytualne pastwienie sie nad psem ?
Popis indolencji....
Jeść mieso to jedno
Ubój to drugie
Mieso jest mięso z kogo by nie bylo
Pies czy świnka czy cielę ....szanujmy ich życie i ich śmierć
Ilość kortyzolu w mięsie takiego psa to koszmar
Ale jakoś mi ich nie za tych chińczyków
Ciebie tez nie ze pochłaniasz tyle hormonów ze zwierząt
Które mordowane są bez żadnego szacunku
Moze to ich zemsta ....
Miarą człowieczeństwa jest stosunek do istot słabszych
Nad którymi ma się przewagę
Także przytoczone porównanie dzieci i żon jedt zupełnie na miejscu
Bez generalizowania oczywiście
Chcąc uprzedzić szydercze pytanie
Czy każdy kto je mieso bije żonę....
Nie
...[/quote]
...tak mi się wydaje...
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
Re: PETYCJA
Ot po prostu pasujesz mi do tej grupy, czy jak to nazwać. Tak mi przychodzi na myśl czytając Twoje wypowiedzi, może źle.Dein pisze:Przyczepiasz mi jakąś łatkę koniecznie. Pomijam, że niepotrzebnie prowokujesz wstawkami o tęczowych sztandarach, któryś raz z kolei.
Dlatego niech sobie jedzą psy, ich sprawa. Ale niech ich nie ubijają kijami.Dein pisze:To o ojczystych tradycjach - dla mnie fakt, ze coś jest tradycją, że coś jest powtarzane przez kolejne pokolenia, bo tak wpojono, nie jest wystarczającą przesłanką do tego, żeby nie próbować czegoś zmienić czy ucywilizować. Po mojemu mizerne są cywilizacje, które czują się zagrożone, kiedy pada propozycja, żeby zrezygnować z jednej czy dwóch tradycji, opartych na bezpodstawnej przemocy wobec bezbronnych. Mizerne są społeczności, które przymykają oko na skurwysyństwo, żeby nie wejść na podwórko zacofanego sąsiada. Bo wolnoć Tomku w swoim domku. Ja nie mam problemu, żeby swoją skłonność do wtrącania się przenieść na bardziej globalne podwórko. I tak jak jestem za tym, żeby karać w świetle prawa sąsiada-łachmytę, który krzywdzi, nie oburzam się i na propozycję międzynarodowych sankcji, kiedy trwa coś, co mi nie daje spokojnie funkcjonować.
No i tu się pojawiają te moje szeroko pojęte normy społeczne...Dein pisze:Co do tej konkretnie petycji.
Ja jej nie podpisałem, dlatego, że wrzuca do jednego wora dwie rożne kwestie. Jedzenie psa i znęcanie się nad psem w ramach masakrycznego festiwalu, w trakcie którego dochodzi do nadużyć i bestialstwa ku uciesze gawiedzi.
Uważam, że Chińczycy i ludzie jadący do Chin mają święte, nienaruszalne prawo zjeść psa. Chociaż jako turysta nie skorzystałbym z takiej okazji i nie dołożyłbym swoich pięciu groszy. Normalne - każdy ma swoją wyobraźnię, swoje sympatie, swoje tabu. Ja psa dla zaspokojenia ciekawości nie zjem. Chińczyk często nie ma nawet wielkiego wyboru.
Uważam, że z mordowania zwierząt nie powinno się robić przesyconego okrucieństwem widowiska. Nie powinno się kraść zwierząt, żeby je zjeść w ramach festiwalu, uprzednio katując. Nie powinno się masakrować kijem (drażnić, zmuszać do rozpaczliwej walki o życie, ciukać szpadkami) czegoś, co jeszcze żyje i cierpi. Chińskość, hiszpańskość, japońskość, polskość obędzie się bez rytualnego znęcania się i nie jest usprawiedliwieniem. Ostatecznie wiele tradycji zmodyfikowano, a te szczególnie krwawe wpisują się tradycję historyczną, nie współczesną. Nie mam też nic przeciwko temu, żeby obywatel Chin upomniał się o np. prawa konika wożącego w upale turystów krajowych i zagranicznych. I żeby Chińczycy zbierali w tej sprawie podpisy i domagali się od polskiego rządu, żeby coś ze sprawą zrobił, naciskał na właścicela konia, zeby go traktował po ludzku, bo inaczej nie przyjadą więcej i nie kupią polskiego oscypka. Miejsce na analizę, bez czego można się obyć, żeby mieć dobrą reputację, szacunek przyjezdnych, stworzyć jakąś tam alternatywę dla osób, które utrzymują się ze swoich zwierząt, wypracować kompromis, pogodzić interesy, ulżyć stworzeniom żywym.
A dalej nie wiem o co chodzi, chyba zmęczony jestem...
Może wygląda, może nie. Ty przywołałeś ten przykład nie rozwijając go więc postanowiłem pociągnąć Cię za język.Dein pisze:O ile wiem na pewno, że psa boli i bardzo boi się, kiedy się go łapie na pętlę, transportuje i przetrzymuje nieokreślony czas w pętach i ciasnocie, a następnie bije, nie mam niepodważalnej wiedzy na temat uboju rytualnego bydła. Mnóstwo osób przekonuje, że podrzynanie gardeł wygląda bardzo źle, ale w rzeczywistości zwierzę cierpi krócej, niż to, które przechodzi przez machinerię do uboju przemysłowego.
O muzułmanach nie będę się wypowiadał bo będzie to bardzo kontrowersyjne a szczerze mówiąc nie mam ochoty na tę dyskusjęDein pisze:Natomiast temat mie ciekawi od stron różnych i bardzo chętnie czytam też komentarze pod artykułami. Tu zaznaczę, że temat wypłynął na nowo raczej na fali negatywnego zainteresowania tym, co wyczyniają muzułmanie, nie żydzi. Żydzi nie są już tak bardzo na topie i mało kogo w tej chwili obchodzą ich zwyczaje. Jest czas, żeby poszukać haków na muzułmanów także w tych sferach, które przeciętnego przeciwnika islamu mało w życiu codziennym obchodzą. Niech będzie, że chodzi o biedne zwierzęta i to co czują przed śmiercią...
Komentarzy z zasady nie czytam. Zazwyczaj piszą je zwykli idioci, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym piszą. Szkoda mojego czasu.Dein pisze:Komentarze czytam chętniej, niż same artykuły, bo to całe spektrum postaw, motywacji i opinii. Nie jest problemem prześledzić, co, kto i gdzie wypisuje, zmieniając totalnie zdanie co do meritum, w zależności od politycznego najczęściej kontekstu. Jest kupa ludzi, która nie potrafi kierować się motywem innym, niż uprzedzenie i niechęć i nie wierzy, że ktoś nie ma ukrytego politycznego celu, nie jest sterowana odgórnie przez złowrogie siły, wspierając jakąś ideę. Zresztą nie żyję w próżni i znajomych mam różnych. Przekonanie o tym, że Polska jest pod cudzym butem, zmuszana przemocą do porzucania jakichś tam świętych tradycji i przyzwyczajeń, wyjątkowo często idzie w parze z nadmierną skłonnością do mówienia innym, jak powinni żyć, żeby sobie zasłużyć na szacunek i co uważać za prawdziwą wartość.
W okropnym świecie żylibyśmy, gdyby oprawcy mieli nienaruszalne prawa do robienia, co im się żywnie podoba,a wszyscy trzymaliby mordy w kubłach, żeby się nie narazić.
Też mam znajomych o różnych poglądach, nawet zupełnie innych niż moje i potrafię z nimi merytorycznie porozmawiać.
W dzisiejszych czasach gdzie nie spojrzysz tam jakaś manipulacja i upolitycznienie, takie czasy.
Ja uważam, że Polska jest pod butem (np. 250 tys euro za nieprzyjęcie imigranta), wspomniane ogórki, oscypki czy szynka. Zwyczajnie mnie w*****a to, że jakiś Niemiec, Hiszpan, Rusek czy ktoś inny będzie mi mówił co mogę a czego nie.
Daleko nie trzeba szukać- Rosja. Rządzi garstka a reszta trzyma mordy w kubeł żeby się nie narazić.
Dune, ładnie wyjęłaś kawałek wypowiedzi w pierwszym cytacie kontekst był troszkę inny.
Nie znam Cię osobiście ale po reakcji widzę, że też jesteś u siebie. Nie podoba się? Ok masz prawo. Zmieniaj co chcesz, próbuj, walcz.
Jakie to normy w moim państwie katolickim są coraz bardziej przerażające? Ja jakichś radykalnych zmian nie zauważyłem ale może je po prostu przegapiłem. Podaj mi je proszę.
Cytat drugi o uboju. Też wyrwany z kontekstu co wypacza jego znaczenie
Dein o nim wspomniał, tak jak pisałem wyżej ja go pociągnąłem za język żeby rozwinął temat. Nasuwa mi się pytanie po co o nim wspomniał? Wiem ale nie powiem
Mięso jest mięso... TAK!
Szanujmy życie zwierząt... TAK!
A czy jem mięso z kortyzolem, wciągam mefedron, piję matanol to moja sprawa i nic nikomu do tego. Mogę.
Wiadomo, że ktoś kto bije żonę i własne dzieci będzie miał za nic np, psa. Dalej jednak nie ma odpowiedzi na moje pytanie po co Dein napisał o wielkoojczyżnianym biciu żony, stosunkach z własną córką i co to ma wspólnego z biciem psów kijami w Chinach?. Po co? Wiem ale nie powiem
Władze Chińskie i tak będą miały gdzieś apele, strajki i groźby. Hajs się zgadza i jest ok.
A MY swoje!
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
PETYCJA
Właśnie takie jest podejście Putina do świata.cinek1916 pisze:nikt mi nie powinien mówić co mam robić
A co Cię obchodzi czyjaś " garstka " czyjeś " morda w kuble " skoro "wolność Tomku w swoim domku ".cinek1916 pisze:Daleko nie trzeba szukać- Rosja. Rządzi garstka a reszta trzyma mordy w kubeł żeby się nie narazić.
Ich dom, nikt nie będzie im mówił co mają robić .Mają podobne podejście jak Ty.
cinek1916 pisze:Jestem u siebie więc żyję według swoich zasad
PETYCJA
Żadna z mojej strony tajemnica, chociaż najwyraźniej wyobrażenie o "grupie" masz uproszczone. Ponieważ nie mam kompleksów na punkcie przynależności do jakiejkolwiek grupy, do której należę, marne aluzje przy byle okazji są naprawdę zbędne. Jeśli Ci się wydaje, że należę do jakiejś grupy, zapytaj, ja Ci powiem, czy należę, czy może Ci się tylko wydaje i już nie będziesz musiał się wysilać z aluzjami.cinek1916 pisze:Ot po prostu pasujesz mi do tej grupy, czy jak to nazwać. Tak mi przychodzi na myśl czytając Twoje wypowiedzi, może źle.
Przeczytaj swoje występy w tym topiku. Zaczynasz o narzucaniu demokracji w krajach muzułmańskich, chociaż jest o biciu psów w Chinach, ale nie potrafisz dostrzec sensu w tym, że nawiązuję do odstawiania dziczy na własnym terytorium.
Nie będę tłumaczył. Ludzie postrzegający problem obojętności/braku reakcji bardziej kompleksowo niż "u siebie można robić wszystko, co tylko się chce", poniali.
Niczym te komentarze nie różnią się od niektórych wypocin na forum, które przecież czytasz.cinek1916 pisze:Komentarzy z zasady nie czytam. Zazwyczaj piszą je zwykli idioci, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym piszą.
Zresztą przekonanie, że tylko inni to zwykli idioci, jest powszechne. Tylko nauczą się stukać literki na klawiaturze i natychmiast zyskują przekonanie, że oto doznali niezwyklej iluminacji. Coraz wcześniej uczą się stukać. Ludzie bez wychowania, bez kultury, bez wiedzy, bez doświadczeń, za to z gębami pełnymi prawd objawionych.
Tedy internet to czysta prawda o tym, co się komu we łbie kotłuje. Bardziej wiarygodna wykładnia postaw, niż jakiekolwiek logicznie przeprowadzone badanie czy sondaż.
Sankcje za nietrzymanie mordy w kuble w Polsce i w Rosji są inne. Mają się czego bać. A ludzie, mimo tego, mają kupę dumy, bezpretensjonalności, godności i serdeczności. Jeśli nie potraktujesz ich jak pan szlachcic w zetknięciu z dziczą.cinek1916 pisze:Daleko nie trzeba szukać- Rosja. Rządzi garstka a reszta trzyma mordy w kubeł żeby się nie narazić.
Polecam poznać jakichś Rosjan od ludzkiej strony. Chociaż, żeby się przekonać, jacy są, po ludzku trzeba by do nich podejść, a to dla mnóstwa rodaków nie do przeskoczenia.
Powiedz. Przecie taki odważny jesteś. U siebie jesteś. Po co niedopowiedzenia.cinek1916 pisze:Wiem ale nie powiem
-
- Fanatyk
- Posty: 1255
- Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
- Lokalizacja: ...
- Na imię mam: Pilar
- Płeć:
Re: PETYCJA
I prawda jest taka smutna ze Chiny wszelkie petycje mają w nosie
Co ich psy mogą obchodzić skoro oni tak samo traktują ludzi
To chyba inny poziom wrażliwości
Może na skutek trudów życia... Nie wiem
I może by bardziej w unii pogrzebać
zrobić coś wreszcie ze świętą hiszpańską tradycją ....
Jakoś wciąż wolno
A to wszak oświecona europa nie azjatycka dzicz
Jestem u siebie
Ale coraz mniej się czuję
Jako "drugi sort polska i osoba głęboko zdemoralizowana"
Tobie wolno jeść kortyzol i co tam jeszcze wymieniłeś
bo nic nikomu do tego co ty ze sobą robisz
A mnie coraz mniej wolno
Nawet słyszę ze mysle źle
W kraju katolickim wolność jest zdefiniowana katolicko
A wszelkie przymioty jezusowe sa redefiniowane
Ze tez ci wszyscy wierzący nie lękają się gniewu swego boga
Za swoje czyny
Ale nie mam sily na dyskusję Cinku
Wiem wiem....
Tylko jak zaczynałam to miałam więcej
Buuurza mruczy i huczy
I deszcz bębni
Jest przepięknie
Co ich psy mogą obchodzić skoro oni tak samo traktują ludzi
To chyba inny poziom wrażliwości
Może na skutek trudów życia... Nie wiem
I może by bardziej w unii pogrzebać
zrobić coś wreszcie ze świętą hiszpańską tradycją ....
Jakoś wciąż wolno
A to wszak oświecona europa nie azjatycka dzicz
Jestem u siebie
Ale coraz mniej się czuję
Jako "drugi sort polska i osoba głęboko zdemoralizowana"
Tobie wolno jeść kortyzol i co tam jeszcze wymieniłeś
bo nic nikomu do tego co ty ze sobą robisz
A mnie coraz mniej wolno
Nawet słyszę ze mysle źle
W kraju katolickim wolność jest zdefiniowana katolicko
A wszelkie przymioty jezusowe sa redefiniowane
Ze tez ci wszyscy wierzący nie lękają się gniewu swego boga
Za swoje czyny
Ale nie mam sily na dyskusję Cinku
Wiem wiem....
Tylko jak zaczynałam to miałam więcej
Buuurza mruczy i huczy
I deszcz bębni
Jest przepięknie
...tak mi się wydaje...
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
PETYCJA
A no właśnie niewiele. Chcą mieć inaczej niech zaczną działać, niech coś zmienią.miro pisze:A co Cię obchodzi czyjaś " garstka " czyjeś " morda w kuble " skoro "wolność Tomku w swoim domku ".
Ich dom, nikt nie będzie im mówił co mają robić .Mają podobne podejście jak Ty.
Takie odczucie. Może, tak jak pisałem złe. Wpisujesz mi się w pewien obraz iDein pisze:Żadna z mojej strony tajemnica, chociaż najwyraźniej wyobrażenie o "grupie" masz uproszczone. Ponieważ nie mam kompleksów na punkcie przynależności do jakiejkolwiek grupy, do której należę, marne aluzje przy byle okazji są naprawdę zbędne. Jeśli Ci się wydaje, że należę do jakiejś grupy, zapytaj, ja Ci powiem, czy należę, czy może Ci się tylko wydaje i już nie będziesz musiał się wysilać z aluzjami.
tyle.miro pisze:A co Cię obchodzi czyjaś " garstka " czyjeś " morda w kuble " skoro "wolność Tomku w swoim domku ".
Ich dom, nikt nie będzie im mówił co mają robić .Mają podobne podejście jak Ty.
Bo jest różnica między "zakażmy im jedzenia psów" oraz "narzućmy im demokrację" a "zróbmy porządek u siebie".Dein pisze:Przeczytaj swoje występy w tym topiku. Zaczynasz o narzucaniu demokracji w krajach muzułmańskich, chociaż jest o biciu psów w Chinach, ale nie potrafisz dostrzec sensu w tym, że nawiązuję do odstawiania dziczy na własnym terytorium.
Nie będę tłumaczył. Ludzie postrzegający problem obojętności/braku reakcji bardziej kompleksowo niż "u siebie można robić wszystko, co tylko się chce", poniali.
Nigdzie nie napisałem, że u siebie można robić wszystko co się chce więc nie wrzucaj tych słów w cytat bo to przekłamanie. Chyba, że dopiszesz "oczywiście w granicach przyjętych norm".
Z demokracją to była luźna myśl.
Dlatego oddzielam głupoty od rzeczy wartościowych.Dein pisze:Niczym te komentarze nie różnią się od niektórych wypocin na forum, które przecież czytasz.
Dein pisze:Niczym te komentarze nie różnią się od niektórych wypocin na forum, które przecież czytasz.
Zresztą przekonanie, że tylko inni to zwykli idioci, jest powszechne. Tylko nauczą się stukać literki na klawiaturze i natychmiast zyskują przekonanie, że oto doznali niezwyklej iluminacji. Coraz wcześniej uczą się stukać. Ludzie bez wychowania, bez kultury, bez wiedzy, bez doświadczeń, za to z gębami pełnymi prawd objawionych.
Tedy internet to czysta prawda o tym, co się komu we łbie kotłuje. Bardziej wiarygodna wykładnia postaw, niż jakiekolwiek logicznie przeprowadzone badanie czy sondaż.
Dam CI przykład, z forum na które się wcześniej powołałeś. Nie znam się na roślinach, nawożeniu czy CO2 więc się nie wypowiadam. A ilu jest ludzi, którzy piszą żeby pisać?
Jak widzisz w zacytowanym przez Ciebie fragmencie piszę o garstce na samej górze. Co by było gdyby odciąć ich od władzy zupełnie? Może nic, może znaleźliby się następni, którzy zajmą ich miejsce. Przykład pierwszy z brzegu: Ukraina. Pomarańczowa rewolucja, wolność, koniec korupcji i okradania państwa! Hura! A po kilku latach następni doją jeszcze więcej hehe Opieram się na relacjach Ukraińców z którymi pracuję.miro pisze:Sankcje za nietrzymanie mordy w kuble w Polsce i w Rosji są inne. Mają się czego bać. A ludzie, mimo tego, mają kupę dumy, bezpretensjonalności, godności i serdeczności. Jeśli nie potraktujesz ich jak pan szlachcic w zetknięciu z dziczą.
Polecam poznać jakichś Rosjan od ludzkiej strony. Chociaż, żeby się przekonać, jacy są, po ludzku trzeba by do nich podejść, a to dla mnóstwa rodaków nie do przeskoczenia.
Był sobie Saddam, który trzymał wszystkich za mordy? Nie ma Saddam jest ISIS, które terroryzuje pół świata.
Ruscy są dumnie bo są nie do pokonania. A czemu? hmmm...
Nie twierdzę, że pojedynczy Rosjanie nie są OK.
NO dobra ale odpłynęliśmy chyba za bardzo.
Żeby mnie podkręcić do dyskusji.Dein pisze:Powiedz. Przecie taki odważny jesteś. U siebie jesteś. Po co niedopowiedzenia.
Na tym poście kończę dyskusję. Możemy się tak przepychać przez wiele stron.
Niech sobie jedzą co chcą. Byle nie cierpiały zwierzaki.
Ja też będę jadł i robił co będę chciał. A w*****a mnie to, że ktoś z zewnątrz mi tego zabrania.
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
PETYCJA
Zmieni Ci się optyka, kiedy wskutek podobnego podejścia w wykonaniu innych, ucierpi coś (oby nie ktoś), co jest Ci drogie.cinek1916 pisze:Ja też będę jadł i robił co będę chciał. A w*****a mnie to, że ktoś z zewnątrz mi tego zabrania.
Jesteś na swoim terytorium (w znaczeniu bardzo szerokim), ale jesteś też cały czas na cudzym i wspólnym terytorium.
Tu w Polsce na szczęście ktoś może zabrać Ci Twojego własnego psa, jeśli obca osoba uzna, że nadużywasz względem niego swojej przewagi. To już nic dziwnego i publiczność oburza raczej obojętność świadków i bezczynność upoważnionych do działania, nie strata pana Zbyszka.
Oceniam, ze ludzie, którzy stają murem także za chińskim psem, mają w sobie pewną konsekwencję moralną. Mogą sobie pozwolić na ten komfort, co nie jest przypadkiem. Wot - ich bezpieczeństwo jest w miarę zabezpieczone i mogą się pochylić nad czymś mniej palącym, choćby tym, co odczuwają zwierzęta. Czają, że dla psa to ta sama samiusieńka krzywda - ta dziejąca się za płotem i ta dziejąca się za granicą. Swoje zasady ma i ten koleś za płotem i obcy Chińczyk. Co za różnica. Mogą zmienić zasady. Każdy bez wyjątku musi zmienić jakieś zasady, jeśli mu zależy na zgodnym współistnieniu z otoczeniem. Zmienić zasady postępowania Chińczyka jest o wiele trudniej, ale to nie jest niemożliwe, a krzywda się Chińczykowi nie stanie, tak jak wbrew pozorom nie dzieje się oburzonemu panu Zbyszkowi, który w domu robił, co chciał, a któremu w konsekwencji zabrano psa i zabroniono mieć następne. Wszyscy mają za nic Zbyszkowe poczucie krzywdy. Wręcz mówi się, że kara zbyt łagodna dla zwyrodnialca. Zamiast odizolować, dają śmieszne kary, a później Zbyszek na pewno zrobi komuś kuku, skoro ma takie skłonności, a odpowiedzialni będą ci, którzy nie zareagowali. Bo przecież nie Zbyszek, któremu pozwolono wyczyniać, co mu się żywnie podoba.
Da się to odnieść do dowolnego konfliktu cywilizacyjnego czy politycznego. Niebezpiecznie jest się wtrącać, niebezpiecznie jest tylko się przyglądać, jak jakieś potencjalnie groźne zjawisko rośnie w siłę. Wiem, ze Saddam to teraz bohater zachodu, który sam jeden jedyny trzymał w ryzach religijnych ekstremistów. To samo można powiedzieć o dowolnym krwawym dyktatorze - może trochę przeginał, ale przy okazji trzymał za mordę i jakąś zakałę. Jednak dyktatorzy mają to do siebie, że rozpieszczeni poczuciem wszechmocności, prędzej lub później doznają szajby i stają się nieobliczalni w czynieniu szkód.
Nie da się wyliczyć na kalkulatorze, czy korzystniejsze będzie dyktatora usunąć czy zostawić na stołku. I jeszcze nie ma zgodności, dla kogo konkretnie ma być ta decyzja korzystna. I czy ci, którzy skorzystali i się oswobodzili spod buta, nie zgłoszą pretensji wobec tych, którzy przed chwilą deptali, bo przecież sprawiedliwość (jaka tam znowu zemsta) jest ważniejsza niż święty spokój. Taki świat.
Wszyscy są mundrzy, kiedy jest im dane decyzję ocenić z perspektywy czasu i z szerokim wglądem na konsekwencje, także te nieprzewidziane.
Ukraińcy są bardzo jak Polacy. Albo, o zgrozo, Polacy są jak Ukraińcy. Dwa narody w jednym i każdy przekonany, że pozostała połowa to śmiertelny wróg, pozostający bezwolnie pod obcymi wpływami.
Opieram się na relacjach Ukraińców, Ukraińco-Rosjan, Ukraińco-Polako-Rosjan i ich potomków, z którymi sobie od wielu lat w harmonii i dogłębnej fascynacji żyję.
Też dosyć z mojej strony, bo szkoda topiku o petycji.
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
PETYCJA
Ucierpiała wędzona szynka!Dein pisze:Zmieni Ci się optyka, kiedy wskutek podobnego podejścia w wykonaniu innych, ucierpi coś (oby nie ktoś), co jest Ci drogie.
Nie wiem po co to napisałeś. Chyba tylko żeby Twoje było na wierzchu. Przeczytaj moje wcześniejsze wypowiedzi i zobacz co pisałem. Przecież pisałem, że wszystko w granicach szeroko pojętych norm...Dein pisze:Tu w Polsce na szczęście ktoś może zabrać Ci Twojego własnego psa, jeśli obca osoba uzna, że nadużywasz względem niego swojej przewagi. To już nic dziwnego i publiczność oburza raczej obojętność świadków i bezczynność upoważnionych do działania, nie strata pana Zbyszka.
Oceniam, ze ludzie, którzy stają murem także za chińskim psem, mają w sobie pewną konsekwencję moralną. Mogą sobie pozwolić na ten komfort, co nie jest przypadkiem. Wot - ich bezpieczeństwo jest w miarę zabezpieczone i mogą się pochylić nad czymś mniej palącym, choćby tym, co odczuwają zwierzęta. Czają, że dla psa to ta sama samiusieńka krzywda - ta dziejąca się za płotem i ta dziejąca się za granicą. Swoje zasady ma i ten koleś za płotem i obcy Chińczyk. Co za różnica. Mogą zmienić zasady. Każdy bez wyjątku musi zmienić jakieś zasady, jeśli mu zależy na zgodnym współistnieniu z otoczeniem. Zmienić zasady postępowania Chińczyka jest o wiele trudniej, ale to nie jest niemożliwe, a krzywda się Chińczykowi nie stanie, tak jak wbrew pozorom nie dzieje się oburzonemu panu Zbyszkowi, który w domu robił, co chciał, a któremu w konsekwencji zabrano psa i zabroniono mieć następne. Wszyscy mają za nic Zbyszkowe poczucie krzywdy. Wręcz mówi się, że kara zbyt łagodna dla zwyrodnialca. Zamiast odizolować, dają śmieszne kary, a później Zbyszek na pewno zrobi komuś kuku, skoro ma takie skłonności, a odpowiedzialni będą ci, którzy nie zareagowali. Bo przecież nie Zbyszek, któremu pozwolono wyczyniać, co mu się żywnie podoba.
Saddamów, Putinów itd. nie będę już kontynuował.
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
Re: PETYCJA
Żeby finalnie pomóc rozmówcy powiązać wątki sąsiada-psychola i Chińczyków-psycholi. Zrezygnowałem z wątku bicia żony, bo zestawienie przykładu o reakcji na bicie żony z przykładem o reakcji na znęcanie się nad zwierzęciem, to dla rozmówcy zbyt daleko posunięta abstrakcja i zastosowałem bardziej oczywisty. Nadal za mało oczywisty i budzący jeno podejrzenia i nieśmiałe przypuszczenia.cinek1916 pisze:Nie wiem po co to napisałeś. Chyba tylko żeby Twoje było na wierzchu.
Poddaję się.
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
PETYCJA
Nie wiem gdzie to wyczytałeś ale niech będzie.
Idę posłuchać jak sąsiad szczuje żonę i córeczkę pobitym psem.
Idę posłuchać jak sąsiad szczuje żonę i córeczkę pobitym psem.
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
-
- Zapaleniec
- Posty: 473
- Rejestracja: ndz kwie 19, 2015 11:39 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Prosimir
- Płeć:
Re: PETYCJA
Czas zakończyć te waści! Trzeba się pojednać w sprawach niecierpiących zwłoki!
http://www.petycje.pl/petycja/11871/chc ... zakow.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.petycje.pl/petycja/11871/chc ... zakow.html" onclick="window.open(this.href);return false;