rodzinna "pomoc" przy akwarium

W tym dziale możesz poruszać różne sprawy, niekoniecznie związane z akwarystyką. Pisz o wszystkim i o niczym.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#1

Post autor: brenda »

Dużo czytam ostatnio różnych for akwarystycznych i kilka razy natknęłam się na wątek w stylu "pomocy! przerybienie! wyjechałam na wakacje a w międzyczasie rodzina dokupiła 20 rybek bo uważają, ze było pusto" albo "nie chce ktoś brzanki rekiniej? dostałam w prezencie!".

Ja sama mam co chwilę przeboje z rodziną. Przechodzenie cyklu azotowego było w kółko okraszone pytaniami "kiedy wpuścisz rybki?", "dlaczego patrzymy na puste akwarium", "jadę do miasta, jakie rybki Ci przywieźć?". Skończyło się na tym, że pierwszą część obsady miałam wpuszczoną po zaledwie 3 tygodniach. To co chciałam i ile chciałam, ale wcześniej niż planowałam. Na szczęście okazało się, że jakimś cudem cykl był już skończony.

Zdążyłam już dostać do mojego 112l akwarium welonka, od krewnego który był przekonany, że robi mi miłą niespodziankę. Pół rodziny chce mi koniecznie oddać swoje stare sztuczne roślinki. Brat szuka w internecie ceramicznego zamku do dekoracji, żeby mi kupić na imieniny a od teścia dostałam mrugające, kolorowe światełka, żeby było ładniej. I nawet nie wiem jak się bronić, tylko rzucam sugestie, że chciałabym jak najbardziej naturalnie. Ale ochrzanić nikogo nie mogę, bo przecież to wszystko w dobrej wierze.
Tylko mąż mnie rozumie i dzielnie jeździ mi na torfowisko w poszukiwaniu fajnego korzenia i znosi mi szyszki olchy. Ciekawa jestem, czy też mieliście takie przygody na początku akwarystyki? Walkę i przepychanki, żeby wasze akwarium wyglądało po waszemu?

Pomijam już, ile się nasłuchałam, że "to tylko ryba", "za bardzo się przejmuje", "zdechnie to kupię nową", "byle tylko ładnie było"
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#2

Post autor: marcinzabki29 »

Mogę tylko współczuć.
U mnie na szczęście nikt się nie wtrącał do akwarium.
Były małe sugestie ze strony żony, ale gdy mówiłem - nie, to szybko odpuszczała.
Kiedyś na forum kupiłem od kolegi lampkę - akwarium, kolorowa, ładnie świeciła, rybki się przesuwają (pływają), może to jest pomysł dla rodzinki.
Moja córka była zadowolona :hihi:
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#3

Post autor: austen721 »

Ja zaczynałam z rybkami, myśląc, że to tylko woda i ryba i koniec akwarystyki. Niestety taki mit panuje w społeczeństwie. Szybko zaczęłam jednak czytać. Robić podmiany, a nie wymiany wody, kupiłam testy. A potem się okazało, ze moje 20 L to mało na welony. Chłopak więc postanowił rozpocząć zakupy akwarystyczne, żebym i ja i moje rybki były szczęśliwe :viva: Więc kupił mi 112L. Do tego jeszcze filtr zewnętrzny kubełkowy, bo jak wg tego, co wyczytał będzie najlepszy :) Więc z tej strony nie miałam żadnych komentarzy, że akwarium małe czy duże to to samo, że ryba ma wode i wystarczy itp
A co do rodziny to zawsze jak zaczynałam opowiadanie o moich rybkach, to mówiłam, że wszystkim się wydaje, że to tylko ryba i woda, i zaczynałam opowiadać o cyklu azotowym, bakteriach, odpowiednim karmieniu i zróżnicowaniu tego karmienia, nie wiem, czy chciało im się słuchać, ale nikt nie mówił, że przesadzam, bardziej wzięli mnie za "eksperta" i dali się oświecić :P

Za to kolegom jak opowiadam, że robię rybkom groszek czy, że były chore i musiałam leczyć, to tylko w odpowiedzi dostaje takie "O jezu" :hah:
Ostatnio zmieniony czw lut 02, 2017 4:19 pm przez austen721, łącznie zmieniany 2 razy.
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#4

Post autor: brenda »

ja już się boję, co będzie jak jeszcze dzieci dorosną i będą mieć swoje wizje :P chociaż może do tej pory uda mi się nauczyć rodzinkę, że akwarium to nie półka na pamiątki. Od miesiąca też jestem maltretowana przez tatę i teścia, dlaczego nie chcę wrzucić tych ładnych muszelek co mi dali ;p
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#5

Post autor: austen721 »

Ja bym po prostu na jakieś sugestie od razu odpowiadała, dlaczego nie, że np. to może pokaleczyć ryby, to zatwardzi wodę, ta rybka jest za duża do tego akwarium, albo już jest za dużo.
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#6

Post autor: marcinzabki29 »

A może odpowiedź typu - poczytaj, a będziesz wiedział / wiedziała czemu się nie nadaje :evil:
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#7

Post autor: brenda »

welonka jako prezentu nie przyjęłam, bo to jednak przesada. Jeszcze tego samego dnia wrócił do sklepu (może jakbym miała puste akwarium to bym go przyjęła, ale tam już żyła większość planowanej obsady do której welonki ni w ząb nie pasują). Co do muszli, to póki co udaje mi się wykorzystywać argument o zatwardzaniu wody. Ale z ewentualnym zamkiem do akwarium serio nie wiem co pocznę. Chyba będę go wsadzać na wizyty brata ;p.

Na ogólnopolskim forum które też czytam był właśnie ostatnio temat laski, że ma przerybienie i co ona ma zrobić, żeby tym rybkom było jak najlepiej mimo nieodpowiedniego litrażu. Pisała, że tłumaczyła rodzinie, że to za dużo, ale nikt jej nie słucha i dokupują. I forumowicze objechali ją, że "w takich warunkach nic nie może zrobić, głupie pytania zadaje, żadne częstsze podmiany ani nic nie pomoże, trzeba było wcześniej myśleć". Strasznie szkoda mi jej było, bo po stylu pisania było widać, że ma maksymalnie z 14 lat i coś tam o akwarystyce poczytała, ale reszta rodziny uważa, że "dzieci i ryby głosu nie mają". Ja mam lat dwa razy więcej a czasem się nie mogę z moimi argumentami przebić :p

btw. jak postanowiłam założyć akwarium wspomniałam o tym jednej znajomej. Pozazdrościła i tego samego dnia pojechała z mężem do sklepu po szkło i sprzęt. Zalała wodą, posadziła rośliny i dwa dni później wpusciła ryby. Losowe, te które ładnie wyglądały. Jak jej opowiadałam o cyklu azotowym to mówiła, że przesadzam a potem dwa tygodnie się ze mnie naśmiewała, czy jeszcze mam puste akwarium. Musiałabym się odezwać, ciekawa jestem jak u niej o 2 miesiącach wygląda ;p
Ostatnio zmieniony czw lut 02, 2017 4:39 pm przez brenda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#8

Post autor: austen721 »

marcinzabki29 pisze: A może odpowiedź typu - poczytaj, a będziesz wiedział / wiedziała czemu się nie nadaje :evil:
Jak się każe komuś samemu poczytać, to w 95% nie przeczyta :faint: :P

Z zamkiem wystarczy powiedzieć, że rybki mogą się pokaleczyć(chociaż nie wiem czy ma jakąś ostrą krawędź? :P ) albo, że mogą tam utknąć i się udusić(chyba, że nie ma dziurek, to już nie wiem, co :-P )
brenda pisze: I forumowicze objechali ją, że "w takich warunkach nic nie może zrobić, głupie pytania zadaje, żadne częstsze podmiany ani nic nie pomoże, trzeba było wcześniej myśleć".
Właśnie na innych forum to jest straszne jak bardzo wrodzy są ludzie. Od razu wyzywają, że wszystko źle, że głupia itd
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#9

Post autor: brenda »

austen721 pisze: Właśnie na innych forum to jest straszne jak bardzo wrodzy są ludzie. Od razu wyzywają, że wszystko źle, że głupia itd
Ja dlatego się z jednego takiego forum zmyłam. Pisze tam sporo osób, które założyły akwarium nie poczytawszy wcześniej o nim i teraz chcą naprawić swój błąd. Albo mają welonkę w kuli już długo, przywiązali się, myślą, że dobrze się nią opiekują i szukają jakiejś porady, bo chora. Stali bywalcy mają świetną okazję uświadomić kolejną osobę o akwarystyce. Zachęcić do czytania, szerzyć wiedzę. Ale nie, od razu występują z tak brutalnym atakiem, że pisząca osoba ucieka przerażona i prawdopodobnie nigdy już tematu nie zgłębi. Twierdzą, że kierują się dobrem ryb i nie będą głaskać po głowie tych, którzy je męczą. A ja nie widzę dobra ryb w objeżdzaniu kogoś, że wcześniej się źle zwierzęciem zajmował i nie dawaniu ani jednej rady jak to zmienić.
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#10

Post autor: austen721 »

Ja jeszcze rozumiem jak ktoś uparcie, by twierdził, że jego welonowi w kuli jest dobrze i będzie go tam trzymał, choćby nie wiem co. Ale jak ktoś autentycznie chce poprawić warunki życia swojej ryby i dostaje w odpowiedzi "Najlepiej oddaj do sklepu, bo ją męczysz" to już przegięcie. Szczególnie jak dziecko dostanie taką odpowiedź, to nie dość, że się bardzo przejmuje to dalej nie wie, co zrobić
Ostatnio zmieniony czw lut 02, 2017 4:53 pm przez austen721, łącznie zmieniany 1 raz.
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#11

Post autor: marcinzabki29 »

Masz tło w akwarium?
Jeśli nie, to postaw zamek za akwarium - brat będzie zadowolony :hihi:
A tak poważnie, nie bardzo rozumiem jak ktoś mógłby się wtrącać do MOJEGO akwarium. Ma być tak jak ja chcę i tak będzie. Nie podoba się, to proszę nie patrzeć.
Masz bardzo pomocną rodzinkę, tylko jak widać, czasami to nie jest dobrze :keep: Twarda bądź :cool:
Dodano po przerwie do tego postu:
austen721 pisze: Ale jak ktoś autentycznie chce poprawić warunki życia swojej ryby i dostaje w odpowiedzi "Najlepiej oddaj do sklepu, bo ją męczysz" to już przegięcie.
A widzisz, jak to się mówi - są ludzie i ludziska, są fora i fora :wink:
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#12

Post autor: austen721 »

marcinzabki29 pisze: A widzisz, jak to się mówi - są ludzie i ludziska, są fora i fora :wink:
Zacnie powiedziane :-D
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

an207
Maniak
Posty: 715
Rejestracja: czw sie 11, 2016 12:13 am
Lokalizacja: Marki
Na imię mam: Aneta
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#13

Post autor: an207 »

A może po prostu powiedz bratu żeby nie wydawał niepotrzebnie kasy, bo jak rośliny się rozrosną to i tak zamku nie będzie widać a bardziej by Ci się przydał np odmulacz, napowietrzacz czy co tam potrzebujesz.....coś na pewno wymyślisz :wink: . Uda się może skierować nadgorliwość na inny tor... :hah: .
U mnie tylko było "dlaczego te ryby takie małe?" , co krótko ucięłam.....daj kaskę to będą większe..... :D
"Dlaczego nie ma trawki?" - to już załatwiłam.
I "znowu coś do akwarium kupujesz?".......ale to chyba dużo osób zna, bo niestety akwarium to skarbonka bez dna.
Aaaaa i jeszcze "znowu w tym akwarium grzebiesz, mną byś się lepiej zajęła a nie tylko rybki i rybki..... :what:
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#14

Post autor: brenda »

podsyłam mu regularnie zdjęcia korzeni i stanowczo sugeruję, że są niebo lepsze niż coś sztucznego ;p chociaż najlepszy taki samodzielnie znaleziony.
pewnie, że skarbonka. Kupiłam sobie nowy, lepszy filtr tydzień temu i już siedzę i żałuję, że nie kupiłam jeszcze lepszego ;p
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

rodzinna "pomoc" przy akwarium

#15

Post autor: austen721 »

brenda pisze: Kupiłam sobie nowy, lepszy filtr tydzień temu i już siedzę i żałuję, że nie kupiłam jeszcze lepszego ;p
Ja cały czas szukam jedzenia dla welonów, co zrobię porządne zakupy, to się okazuje potem, że jeszcze jakieś inne nieznane mi żarełko dla welonów jest, które też chce kupić :P
Ostatnio zmieniony czw lut 02, 2017 6:24 pm przez austen721, łącznie zmieniany 1 raz.
Welonkowy potwór
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy "Nie na temat"”