Muzyka

W tym dziale możesz poruszać różne sprawy, niekoniecznie związane z akwarystyką. Pisz o wszystkim i o niczym.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#91

Post autor: selenewolf »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Brakowało mi tam tylko szatana. :mrgreen:
POMPUJ ROWER DLA SZATANA

Teraz lepiej. ;P
(A Dein to se tak żartuje trochę, ja myślę. ;P)

Within Temptation lubię, nie wiedziałam, że będą w Polsce. Ale czy się wybiorę to nie wiem... Jeszcze daleka droga, nie wiadomo, jak się wszystko ułoży. Poza tym lubię to nie to samo co koffam. :mrgreen:

Taa, temacik o kuchni byłby ok... :3 I o książkach mógłby być, to i manga by weszła. :)
I w ogóle nie zaszkodzi założyć parę fajnych temacików, to się forum rozrusza trochę - bo przysypia, a jak będzie przysypiać, to jeszcze nas kąkuręcja przegoni pod względem aktywności - i co będzie? ;P

.
Awatar użytkownika

Kjóik
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: pt maja 06, 2011 5:55 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#92

Post autor: Kjóik »

selenewolf pisze:POMPUJ ROWER DLA SZATANA

Teraz lepiej. ;P
Ryczę :hah:
selenewolf pisze:(A Dein to se tak żartuje trochę, ja myślę. ;P)
Nie wiem, ale i tak zabawnie mi się to czyta. :mrgreen:

Mieli być w marcu, ale się ogarnęli, że na wiosnę, to przecież Sharon rodzić będzie... WT jest jednym z tych zespołów, do których już chyba zawsze będę mieć duży sentyment. Już jeden koncert w Polsce mnie ominął, więc na tym muszę być. ^^

Tyle ciekawych tematów do Offu można wsadzić, no to trzeba się poogarniać i pozakładać. c: W wolnej chwili może też czymś zarzucę. Nie dać forum zasnąć, bo póki co jeszcze całkiem żywe. :D
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#93

Post autor: Władek Pompka »

Oglądam koreańskie filmy.

ps. jeśli nie w temacie to przepraszam. Wina wieku. Nie czytałem w całości Waszych wypowiedzi.
:)
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.

Dein

Re: Muzyka

#94

Post autor: Dein »

Kjóik pisze:Błagam nie pisz tak. Brakowało mi tam tylko szatana. :mrgreen:
Dziewczynki wychodzące z koncertu, miały szatana w oczach.
Dein pisze:Eee, nie wiedziałam, że facet bez koszulki w naszych czasach jeszcze sieje zgorszenie...
To co one tak się ekscytowały te dziewczęta nastoletnie? Koleś jak na japońskiego idola jest niewyględny i niepozorny. Taki bez makijażu przyszedł, bez rajstop, w samych portkach, a tu taka histeria. Przecież chyba nie z podziwu dla muzyki czy tekstów, bo grają przeciętnie (na żywo dobrze, muzyka sama w sobie mało oryginalna), a teksty mają wybitnie dla dorosłych. Musiało chodzić o nagi tors.
XD" A co do tekstów - rozumiałeś, czy stwierdzasz po darciu mordy?
Już ja się przygotowałem merytorycznie przed tym koncertem, żeby wiedzieć z czym mam do czynienia.
Jeśli chodzi o wspinanie się, to nie sądzę, by wszystkim się to brało z koncertów. To chyba ogólne bezmózgowie.
Ja jak widzę, że ktoś się wspina, to jestem pewien, że podpatrzył to na jakimś szemranym koncercie.
Dein pisze:Żyję, moja psychika ma się dobrze.
Wszyscy tak mówią. W ramach autoterapii.
A ludzie dobrze wiedzą na czyj koncert idą i czego się mają spodziewać zazwyczaj, no chyba, że jest się nieszczęsnym rodzicem.
Mam złe przeczucie, że niektórzy wiedzą tylko z grubsza albo w ogóle, co śpiewa ktoś, kto nie śpiewa po polsku albo po angielsku. Och, jak było fajnie, jak na koncertach Rammsteina koleś sikał po ludziach likierem miętowym ze sztucznego penisa, śpiewając song o kazirodztwie czy też symulował stosunek z kolegą z zespołu, nakazując mu się schylić bardziej. Można się było spodziewać, jeśli się zadało trud przetłumaczenia tekstu, a popłoch jednak był na porządku dziennym, bo nie brakowało dzieci i ludzi nieprzygotowanych. Przyjechali popatrzeć, jak panowie ogniem plują i śpiewają o Królewnie Śnieżce, a tu takie coś.
A właśnie, bo ciekawa jestem - skąd ty się tam wziąłeś, skoro tak ci nie odpowiadają oni?
No. Ja chodzę na takie koncerty, żeby potem móc chronić innych i mówić im, żeby nie chodzili, bo to zło. I być w tym wiarygodnym. Móc podać przykłady konkretne, jakie złe rzeczy dzieją się na koncertach. Taka misja.
Mam wrażenie, że za chwilę wmówisz mi, że i ja sieję zgorszenie mając grzywkę zafarbowaną na ciemno-różowo. :lol:
No skoro się już wydałaś...
Ciemnoróżowe grzywki są wyzywające i złe. Jasnoróżowe zresztą też. Zwłaszcza, kiedy już zaczynają blaknąć i wkrada się pewna nieświeżość w wizerunek. Jak to tak - młoda dziewczyna i już się farbuje i pewnie jeszcze maluje! Włosy Ci wypadną! I mężczyzn prowokujesz.
A tak przy koncertowym temacie, to może ktoś z forum się wybiera w październiku na Whitin Temptation? :grin:
Na tego wyjca?
Ostatnio zmieniony ndz maja 29, 2011 11:47 pm przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Kjóik
Początkujący
Posty: 15
Rejestracja: pt maja 06, 2011 5:55 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#95

Post autor: Kjóik »

Dein pisze:Dziewczynki wychodzące z koncertu, miały szatana w oczach.
... Ja kiedyś nie powstrzymam tych nocnych napadów śmiechu przy czytaniu czegoś w necie i obudzę cały Wawer. Serio. Ktoś będzie miał całą okolicę na sumieniu!
Dein pisze:To co one tak się ekscytowały te dziewczęta nastoletnie? Koleś jak na japońskiego idola jest niewyględny i niepozorny. Taki bez makijażu przyszedł, bez rajstop, w samych portkach, a tu taka histeria. Przecież chyba nie z podziwu dla muzyki czy tekstów, bo grają przeciętnie (na żywo dobrze, muzyka sama w sobie mało oryginalna), a teksty mają wybitnie dla dorosłych. Musiało chodzić o nagi tors.
Ale to tak działa, one go widzą i mimowolnie piszczą. Nie ważne, że bez makijażu, bo ON TAM JEST. Naturalne zachowanie j-rockowego fangirla, taki trochę bezmózgi stan, w którym bardziej zwraca się uwagę na wykonawców niż na muzykę przez nich graną. Tak, ja też uważam, że to niezmiernie przykre. Wychodzę z założenia, że na koncert przychodzi się posłuchać muzyki, a nie zostać obślinionym przez wokalistę (bo to chyba Diry na publikę plują), ale widać niektórzy sądzą inaczej. (... Ciekawe czy się potem myją?)
Dein pisze:Wszyscy tak mówią. W ramach autoterapii.
Kurczę, wydało się! :T
Dein pisze:Mam złe przeczucie, że niektórzy wiedzą tylko z grubsza albo w ogóle, co śpiewa ktoś, kto nie śpiewa po polsku albo po angielsku.
Ja tam sprawdzam tłumaczenia, jeżeli mogę takowe w internecie znaleźć. Jak nie ma to pozostaje się domyślać po zrozumiałych strzępkach słów, ale kiepska metoda, nie polecam.
Dein pisze:Och, jak było fajnie, jak na koncertach Rammsteina koleś sikał po ludziach likierem miętowym ze sztucznego penisa, śpiewając song o kazirodztwie czy też symulował stosunek z kolegą z zespołu, nakazując mu się schylić bardziej. Można się było spodziewać, jeśli się zadało trud przetłumaczenia tekstu, a popłoch jednak był na porządku dziennym, bo nie brakowało dzieci i ludzi nieprzygotowanych. Przyjechali popatrzeć, jak panowie ogniem plują i śpiewają o Królewnie Śnieżce, a tu takie coś.
Fuuuuj. Likier jest niedobry. :c
Chyba niewielu artystów wizualizuje ludziom teksty piosenek na koncertach, przypuszczalnie sporo miałoby ciekawe konsekwencje prawne przez to... Ciekawe co na scenie robiłoby wtedy np Drowing Pool (jeden z tytułów piosenek brzmi - Let the bodies hit the floor), hmm. :mrgreen:
A co Ramstanna, to znam kilka dzieci, które były tam jak najbardziej świadome treści tekstów... O zgrozo, co nie?
Dein pisze:No. Ja chodzę na takie koncerty, żeby potem móc chronić innych i mówić im, żeby nie chodzili, bo to zło. I być w tym wiarygodnym. Móc podać przykłady konkretne, jakie złe rzeczy dzieją się na koncertach. Taka misja.
Ach, rozumiem. Pan z Tobą. Ale będę zła i dalej będę chodzić, chyba już za późno, by mnie uratować. :C
Dein pisze:Ciemnoróżowe grzywki są wyzywające i złe. Jasnoróżowe zresztą też.
A była kiedyś fioletowa. I niebieska. :evil:
Dein pisze:i pewnie jeszcze maluje!
Że niby ja miałabym codziennie wstawać godzinę wcześniej, żeby zdążyć się umalować? O co ty śmiesz mnie, jako wiecznie niedospanego śpiocha, podejrzewać?!
Dein pisze:I mężczyzn prowokujesz.
Serio? Zwykle z dziwnych przyczyn się mnie boją, chyba muszę jakoś strasznie/dziwnie z tym wyglądać. :T
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#96

Post autor: selenewolf »

Trzysekundowy Rammstein na koncercie SOAD ;P

Texty R+ potrafią zjeżyć włos. Ten o kanibaliźmie to już trochę ponad moje siły jest. ;P (Czytam tłumaczenia, niemieckojęzyczna nie jestem.)
Ale koguciki z nich koncertowe są, i muza kozacka. :P

Co my tu tak dzisiaj długo? Spać, spać, bo się szatan przyśni. ;)

.
Awatar użytkownika

etna
Fanatyk
Posty: 1458
Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:06 am
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Płeć:

Re: Muzyka

#97

Post autor: etna »

świetnie się was czyta
Dein zwłaszcza ciebie :mrgreen:
selenewolf i Kjóik jeśli tylko czujecie potrzebę zakładania nowych wątków - zakładajcie :mrgreen:
tu macie wątek o naleśnikach ,myślę ze można go rozwinąć na inne dziedziny gotowania ;)

http://www.fawa.pl/topics43/7007.htm

a tu jeszcze o czytaniu , jakoś nikt nic nie dopisał
przecież można tam nie tylko o akwarystyce coś wstawić

http://www.fawa.pl/topics43/8927.htm

a z obciachowych hitów imieninowych

Ostatnio zmieniony pn maja 30, 2011 1:16 pm przez etna, łącznie zmieniany 2 razy.
Adriana

Dein

Re: Muzyka

#98

Post autor: Dein »

Kjóik pisze:Ale to tak działa, one go widzą i mimowolnie piszczą. Nie ważne, że bez makijażu, bo ON TAM JEST. Naturalne zachowanie j-rockowego fangirla, taki trochę bezmózgi stan, w którym bardziej zwraca się uwagę na wykonawców niż na muzykę przez nich graną.
W większości przypadków uzasadnione. Japońskie zespoły są nie tylko do słuchania, ale i w co najmniej równym stopniu do oglądania. Dir en grey zaczynali jako kapela z nurtu visual kei i nietaktem byłoby ich nie oglądać. Dziewczyny pod sceną robią to, co do nich należy - patrzą i podziwiają i ja to rozumiem, bo w Japonii artystą człowiek staje się po to, żeby go podziwiano. I treść i formę, bo to tam sprawy nierozłączne. Skromny wygląd bez ekstrawagancji w japońskiej popkulturze to dziwo siakieś. Dir en grey wyewoluowali w bardziej prosty imidż, podkręcili gitary na modłę zachodnią i pojechali ambitniej w tekstach, ale nadal na tle zachodnich kapel są egzotyczni.
Btw - to, że śmiga z tą gołą klatą, może u nas jest normą, ale w kapelach azjatyckich bardziej uzasadnione kulturowo jest przebieranie się za kobitę, niż jakakolwiek nagość. No to może panny się cieszą, że idol zrzucił długą od brody po palce u stóp suknię i pokazał sutki. trzeba mu oddać, że jak na takiego konusa, jest bardzo dobrze zbudowany, a kiecce tego nie widać.
Tak, ja też uważam, że to niezmiernie przykre. Wychodzę z założenia, że na koncert przychodzi się posłuchać muzyki, a nie zostać obślinionym przez wokalistę (bo to chyba Diry na publikę plują), ale widać niektórzy sądzą inaczej.
Ja tam też poszedłem przede wszystkim zobaczyć. Wokal w kapelach j-rockowych mnie dobija powszechną skrzekliwością, ale Japończycy sami w sobie są cudowni, kocham ich artystyczną szczerość, perfekcję i to, że dbają o solidny perfomens. Człowiek, nie musi tej muzyki lubić, ale na pewno zobaczy coś ciekawego i jak na nasze warunki oryginalnego. Nawet jeśli nie będzie szoł w krynolinach i z koronkowymi parasolkami w rękach.
Lubienia kapeli dlatego, że jest w niej ładny człowiek też nie potępiam i prędzej się z takimi prostodusznie zapatrzonymi dziewczynkami dogadam, niż z trufanem, który zna na pamięć każdą linijkę tekstu i dorabia do niej filozofię w oparciu o wykutą na blachę biografię artysty. Rozrywka jest po to, żeby się rozrywać. Jeśli kogoś rozrywa wieszanie w pokoju plakatów i wzdychanie do gitarzysty - to cudownie. Kiedy dawno temu współprowadziłem fanklub, cudne fanki piszące na forum elaboraty o nowym makijażu artysty, były moimi ulubionymi rozmówczyniami. Można się z nimi było pochichrać przynajmniej. A jak przyszedł ktoś, kto traktował artystyczny dorobek jak religię, dosłownie, nie czając, że sami artyści mają do tego dorobku dystans i z niegoż polewkę, zaraz były jakiś chryje i rozkminy, kto jest bardziej fańszym fanem i bardziej słusznym. I klimat w towarzystwie siadał.
Tak w ogóle sam lubię parę kapel nie za muzykę, nie za przekaz, tylko za czynnik ludzki czy imidż. Nieskrępowanie opiewam wtedy pupila na każdym kroku i kiedy trafię na kogoś, kto podchwyci temat, jestem wniebowzięty. To samo mam z filmami - obejrzę z przyjemnością nawet najpodlejszą szmirę, jeśli gra w niej np. Vinsent Kaszel, który mnie fascynuje prezencją. Zwłaszcza jeśli gra w filmie z małżonką, która jest niemożebnie piękna.
Jestem wzrokowcem i bardzo się cieszę, kiedy na koncercie jest na co popatrzeć.
Dein pisze:A co Ramstanna, to znam kilka dzieci, które były tam jak najbardziej świadome treści tekstów... O zgrozo, co nie?
O zgrozo.
Znam całe rodziny fanowskie i tru romantyczne historie - ludzie poznawali się 10 lat temu na koncertach, a teraz płodzą maleńkie faniątka, od kołyski ubierane w koszulki z upiększoną widelcami mordą wokalisty.
Na koncercie zeszłorocznym, na który pojechałem z sentymentu bardziej, niż z przekonania, stanąłem sobie zupełnie z tyłu, bo już słabo znoszę kocioł podsceniczny. No i tam z tyłu było całkiem sporo dzieci 10-12-letnich z rodzicami. Była dziewczynka 11-letnia z rodzicami, która naprawdę wszystkie teksty znała na pamięć i chyba rozumiała. W fanklubie też mieliśmy taką gościówę 11-letnią. Prawdziwy koszmar. Aż za błyskotliwa jak na swój wiek, bardzo dociekliwa, bezpośrednia, męcząca i aktywna. Trzeba jej było pilnować, żeby sobie kłopotów nie narobiła, ponieważ okrutnie pyskowała komu popadnie. Utrapienie. Na szczęście rodzice jej nie puszczali na koncerty. Ale totalnie nie kontrolowali tego, co porabia i co wypisuje w necie. Jej interpretacja tekstów, które na początku kariery kapeli traktowały w 90% o różnorakich praktykach seksualnych, były nieocenione. Jak się logowała, wszyscy w popłochu z chata uciekaliśmy, bo prowokowała bez skrępowania obsceniczne pogadanki.
Że niby ja miałabym codziennie wstawać godzinę wcześniej, żeby zdążyć się umalować? O co ty śmiesz mnie, jako wiecznie niedospanego śpiocha, podejrzewać?!
Ja nigdzie nie pisałem, że codziennie.
Dein pisze:Serio? Zwykle z dziwnych przyczyn się mnie boją, chyba muszę jakoś strasznie/dziwnie z tym wyglądać. :T
Ach. Jesteś na pewno jedną z tych niepokornych dziewczyn, którym się wydaje, że mężczyzn odstraszają, a tak naprawdę odstraszają głównie niedojrzałych i słabo reagujących na przejawy indywidualizmu rówieśników. Doroślejsi faceci z kolei jeszcze się na dystans trzymają, bo nieprzyzwoicie młodzieńka jesteś. Zmieni się za parę lat, jak rówieśnicy podrosną i Ty się przesuniesz do grupy docelowej starszych chopaków. Jeśli wtedy będziesz miała nadal różową grziwkę, to nie ma przebacz.
Selenłóf pisze:Texty R+ potrafią zjeżyć włos. Ten o kanibaliźmie to już trochę ponad moje siły jest. ;P (Czytam tłumaczenia, niemieckojęzyczna nie jestem.)
Tekst o kanibalizmie to samo życie :mrgreen: Należy go kontemplować po zapoznaniu się z autentyczną historią źródłową o panu, który poprosił, żeby ktoś go zjadł i znalazł na to chętnego. Jest nawet film na podstawie tej historyj. Nie jest jakiś szczególnie dobry ten film, ale gra tam Thomas Kretschmann, a on jest prawie tak samo fajny jak Winsent Kaszel.
Ale koguciki z nich koncertowe są, i muza kozacka.
Muza była niegdyś kozacka, a koncerty, które zawsze obfitowały w różne atrakcje wizualne, teraz charakteryzują się przerostem formy nad treścią. Ale nadal ludzie, nawet całkiem przypadkowi, wychodzą z koncertów mocno pod wrażeniem, więc trzeba im przyznać, że mimo podeszłego wieku, starają się zapracować na te ciężkie pieniądze, które się wydaje na bilety.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#99

Post autor: selenewolf »

Kaczuszki - też dobrze, dobrze pamiętam - miłe wspomnienia z czasów kiedy mały człowiek patrzył na świat przez różowe okulary i nie widział nic niedobrego w piciu **** z kieliszka na zlotach rodzinnych, bo wszyscy byli weseli i sobie tańcowali. :)


* * *
ja pisze:Ten o kanibaliźmie to już trochę ponad moje siły jest.
Dein pisze:Należy go kontemplować po zapoznaniu się z autentyczną historią (...)
Właśnie dlatego. Autentyczną historię znam w bardzo krótkiej wersji; ze szczegółami nie zamierzam się zapoznawać, bo... o, matko. ;P

No niezłe wrażenie na mnie zrobiła też piosenka o zakopanym żywcem dziecku z pozytywką w ręku. Jak rozumieć jej zakończenie? Czy nie tak przypadkiem, że anieli zostawili je w grobie, uprzednio zapewniwszy mu nieśmiertelność, bo się im melodyjka podobała?... ;P

'Schyl się' oglądałam na YT z koncertu, klasyk. ;P

Nie wiem, jakimi drogami muzycznymi wędruje teraz Rammstein, bo ostatnią płytą którą pamiętam jest 'Reise, reise'. Muszę w wolnej chwili odsłuchać dalszą twórczość na Youtubie.



* * *
Winsent Kaszel
Władek Pompka pisze:Oglądam koreańskie filmy.
Prosicie się. :P Temacik o filmach już się szykuje.
"It's in the making, baking, taking, faking", słowami mojej bodajże ulubionej, diabelnie rozrywkowej pioseneczki Systemu.
Kaszla nie odpuszczę. Próbowałam znaleźć kogoś takiego w Googlach, i figa. A ja nie lubię otrzymywać figi.
;P

* * *

Co do tych rodzin fanowskich - takich doczekaliśmy czasów. Na falach internetu (zwłaszcza na wodach amerykańskich) zdarza mi się napotykać ośmioletnich fanów na przykład SOAD, którzy są fanami, bo ich rodzice są fanami od dawien dawna (po prostu nie wyrośli z wariackiej muzy). Biedne dzieci, od urodzenia wychowywane w gorszącym wpływie przeróżnych kapel, czasami zapewne i black metalowych, a może i Merlina Mansona (precz, szatanie). :P
Co to z takich wyrośnie? Cywilizacja zdąża ku upadkowi. ;P
A można przecież Mozarta dzieciaczkom włączać.

Dawno, dawno temu byłam administratorką założonego przeze mnie maleńkiego forum o Linkin Park'u. Były tam same dziewczyny, i to co najmniej osiem lat ode mnie młodsze. Jako że o LP nie można było nawijać w kółko, gadało się o wszystkim. W pewnym sensie musiałam być dla nich starszą siostrą, prowadzić rozmowę bezpiecznymi drogami (bo też czasem wyskakiwału niezłe kwiatki - pamiętam jak raz dołączył jakiś małoletni chłopak i razem założyli sobie temat pod tytułem... 'Burdel' _^_ i wiedli tam wysoce nieprzyzwoite rozmowy na temat sexu, a niektóre uczestniczki tych rozmów miały po dwanaście lat :P) i podrzucać pouczające tematy do rozważań.
(To przyzwyczajenie mi zostało zresztą, dlatego i na tym forum niekiedy traktuję Shoutbox jako tablicę do wypisywania różnych przemyśleń i zamieszczania bzdecików i ciekawostek, które akurat znalazłam w internecie, bo a nuż kogoś to zainteresuje. Aż się czasem muszę sama przywołać do porządku - że to nie jest jakiś mój chole*ny blog, do czorta! :P)


Ale fanowskie dzieci na koncertach - nie popieram. I tu całkiem szczerze - hałas po prostu niszczy słuch. Lepiej, żeby dzieci mogły się cieszyć dźwiękami przyrody niż po paru koncertach nie móc słyszeć np. pasikoników zielonych grających latem w koronach drzew. (Te stworzonka* emitują dźwięk o wysokiej częstotliwości i nie każde ucho go łapie. Zdarzało mi się wędrować w lipcowy wieczór z kimś po zielonych uliczkach Mokotowa, i ja słyszałam koncert, a ktoś nie. Trzech "ktosiów".)

*'Te stworzonka' - koniki, nie dzieci. Bo jakoś tak nie do końca jasno mi się napisało. ^^'



..
Ostatnio zmieniony pn maja 30, 2011 10:05 pm przez selenewolf, łącznie zmieniany 1 raz.

.

Dein

Re: Muzyka

#100

Post autor: Dein »

selenewolf pisze:Czy nie tak przypadkiem, że anieli zostawili je w grobie, uprzednio zapewniwszy mu nieśmiertelność, bo się im melodyjka podobała?... ;P
Ono uznane za zmarłe dziecko, ocknąwszy się wew zimnej mogile nakręciło pozytywkę i wzywało pomocy, mamrocząc, że serce mu przestanie bić. Więc Bozia nierychliwie, ale dobrodusznie wysłuchał prośby i zrobił tak, żeby serce bić nie przestało. Ale żeby wyciągnąć dziecinę z grobu z własnej inicjatywy, to już nie.
Nie wiem, jakimi drogami muzycznymi wędruje teraz Rammstein, bo ostatnią płytą którą pamiętam jest 'Reise, reise'. Muszę w wolnej chwili odsłuchać dalszą twórczość na Youtubie.
Na przedostatniej, tekstowo i muzycznie wyraźnie naznaczonym kryzysem wieku średniego, jest parę po ludzku mądrych tekstów i ciekawych melodii. Ostatnia płyta zaś nie ma zupełnie duszy, a i pośmiać się nie ma z czego, zaś muzycznie jest to kaszanka-rąbanka bez myśli przewodniej. Przesłuchałem raz i nie dałem już rady wrócić. Nie mam im za złe, bo zawsze wychodziłem z założenia, że artysta nie musi się podlizywać starym fanom, jeśli uzna, że chce zrobić zwrot.
Kaszla nie odpuszczę. Próbowałam znaleźć kogoś takiego w Googlach, i figa. A ja nie lubię otrzymywać figi.
Oj no Vincent Cassel z małżą Monicą Bellucci. Piękna i bestyja. Monica piękna.
Aż się czasem muszę sama przywołać do porządku - że to nie jest jakiś mój chole*ny blog, do czorta! :P)
A co to komu przeszkadza. Od tego jest siałtboks, żeby w nim pisać.
Ale fanowskie dzieci na koncertach - nie popieram. I tu całkiem szczerze - hałas po prostu niszczy słuch. Lepiej, żeby dzieci mogły się cieszyć dźwiękami przyrody niż po paru koncertach nie móc słyszeć np. pasikoników zielonych grających latem w koronach drzew. (Te stworzonka* emitują dźwięk o wysokiej częstotliwości i nie każde ucho go łapie. Zdarzało mi się wędrować w lipcowy wieczór z kimś po zielonych uliczkach Mokotowa, i ja słyszałam koncert, a ktoś nie. Trzech "ktosiów".)
Myślę, że gorsze dla dzieci są słuchawki. Koncert to moc maksymalna tylko przez 2 godziny i uszy dochodzą do siebie po 2-3 dniach. Niewzbudzające podejrzeń słuchawki zrujnowały mi słuch bardziej namacalnie, ale nadal słyszę pasikoniki.

Dobra. Wyprowadzam się z tego wątku, bo Władek na pewno chce coś wkleić, a się wstrzymuje, widząc sto milionów tekstu.
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#101

Post autor: Władek Pompka »

Smuty się na szczęście skończyły. Czas na prawdziwą muzę:

http://www.wykop.pl/artykul/542571/hit- ... -dyskotek/


:roll:
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#102

Post autor: selenewolf »

No jak harem bojków to wygląda. Tylko Pan łaskawy, nie srogi. Ot, na całej kuli ziemskiej chodzi o to samo - czy tańczą ze sobą zwierzaki, czy ludziki, czy tańczą na wschodzie, czy na zachodzie. ;)
To współczesny hit tamtejszych dyskotek? Nie uwierzę. Dam głowę, że odgrywają dla jaj coś dawnego, typu "folk". ;P
Szkoda, że nie ma napisów w jakimś możliwym do odszyfrowania języku, bo nie wiadomo, o czym sobie rozmawiają - można się tylko domyślać z uroczej gry aktorskiej. ;)


* * *

- japońska piosenka o wiśniach kwitnących. :)

- a tu japońska muzyka, grana na instrumentach tradycyjnych. :)


A poniższy utwór, to jak dla mnie perła. Yoshida Brothers - twórczości tych Braci warto się przyjrzeć, polecam to nie tylko fanom Japonii, ale w ogóle wielbicielom ciekawej, nastrojowej muzyki. Może muzyki granej na takich, nie popularnych w naszym zakątku świata, instrumentach nie znają jeszcze, a polubią? :3





..

.
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#103

Post autor: Władek Pompka »

Coś dla Ciebie selene:





Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

Krzysiek
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: śr sie 25, 2010 12:38 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#104

Post autor: Krzysiek »

Władek Pompka pisze:Coś dla Ciebie selene:





Fajne! Dobre na wyluzowanie się po zwalonym dniu w pracy :)

Ale by odreagować lepiej jest odpalić coś co zniszczy twój dom i sąsiadów domy też

Ewentualnie samemu wziąść gitarę czy kto tam co ma!
100l morskie
Awatar użytkownika

etna
Fanatyk
Posty: 1458
Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:06 am
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Płeć:

Re: Muzyka

#105

Post autor: etna »

Krzysiek, super kawałek
osobiście wolę to na odreagowanie ,tylko musi być na cały regulator :wink:
Adriana
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#106

Post autor: Władek Pompka »

Na prawdziwe Królewsko Klasyczne odreagowanie (w stylu japońskim):


http://w504.wrzuta.pl/audio/7QVYpIlxDLa ... _japonsku3


:mrgreen:


ps. słuchać trza na full !
Ostatnio zmieniony pt cze 24, 2011 10:58 pm przez Władek Pompka, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

Krzysiek
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: śr sie 25, 2010 12:38 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#107

Post autor: Krzysiek »

Władek, ty to wedle moich wyobrażeń słuchać powinieneś takiej muzy
http://w218.wrzuta.pl/audio/1BeskhJ4Yes ... sychobilly

a nie tego co postujesz :P
100l morskie
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#108

Post autor: Władek Pompka »

Krzysiek pisze:Władek, ty to wedle moich wyobrażeń słuchać powinieneś takiej muzy
http://w218.wrzuta.pl/audio/1BeskhJ4Yes ... sychobilly

a nie tego co postujesz :P
Niezłe niezłe, wolę jednak Komety. :)
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#109

Post autor: selenewolf »

Władek Pompka pisze:Coś dla Ciebie selene:






Piękne, tak piękne, że aż brak słów... I muzyka, i obrazy... Takie są cudne miejsca i tak niezwykłe kultury na świecie - chciałoby się zobaczyć wszystko, poznać, zrozumieć... Nic z tego (nawet jakby się miało pieniądze ;) ) - bo ani życia nie starczy, ani głowy, żeby to wszystko zmieścić.
Dzieciakiem będąc w dalekowschodnim kraju, uwielbiałam te specyficzne dachówki, które są tam gdzieniegdzie na obrazkach. Chciałam być ninją i biegać po japońskich dachach. :P Lubiłam też (do dziś mam do nich niezwykły sentyment) te suche pozostałości po kwiatach lotosów (są w filmiku o liliach wodnych) w których kryją się nasionka. Zwłaszcza jak są puste. Przypominają prysznice. No, przynajmniej mi. ;P
Zaskroniec na listku i żaba w kwiatku biją wszystko. ;) A wiecie, że pewien gatunek zaskrońców w Japonii robi się jadowity, gdy naje się żab, które mają w skórze jad? A jak przez dłuższy czas ich nie je, przestaje być jadowity.
Eee... To nie temat pod tytułem "czy wiesz, że". ;P

Chiny są niezwykłym krajem, któremu dotychczas poświęcałam zbyt mało uwagi, zajmując się raczej wyspami bliżej wschodzącego słońca. Będę musiała to nadrobić w przyszłości. :3
Nie mogę przeboleć, że mają tam niszczycielski komunistyczny reżim. Tak nie pasuje...


Cała reszta prezentowanej muzy bardzo fajna. :3

A "Bicycle" Queen po japońsku - lolas nie z tej ziemi, nie miałam pojęcia że coś takiego istnieje. :P
Lubiłam zespół Queen dawno temu. Teraz też lubię, ale już nie aż tak. :)



..

.

Michał_P
Zapaleniec
Posty: 316
Rejestracja: czw paź 01, 2009 5:50 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#110

Post autor: Michał_P »

To ja zapodam jeden link, ale nijak ma się do poprzednich :P



Nie wiem, czy ktokolwiek z Was lubi coś takiego.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#111

Post autor: selenewolf »

Mnie się to podoba. Lubię taki rodzaj muzyki, a o tym zespole jeszcze nie wiedziałam. Muszę go sobie posłuchać trochę na Youtube. :3
Właśnie, jakie znacie zespoły grające podobną, dynamiczną muzykę i mające Panie jako wokalistki, ewentualnie w duecie z Panami? Prócz Nightwisha, bo znam go i uwielbiam. :mrgreen:


Prezentuję trzy piosenki Theatre of Tragedy, które uważam za ciekawe:

- 'Cassandra' - głos tego człowieka w tej piosence, sposób, w jaki on śpiewa (może raczej mówi ;P), tak spokojnie, strasznie mnie to zachwyca... No i ta Pani potem... :D

- 'Venus', nie rozumiem większości słów (looknijcie w internecie lyrics, czarna magia) - ale do posłuchania to jest cudo :)

- 'Siren' - jaka muzyka... już pal sześć piękny duet głosów, ale ta muzyka, jak spokojne fale morza... koffam, odpływam...

:mrgreen:

Ale z tego, co przytoczyłam, nie ma co wnioskować o całokształcie twórczości zespołu, bo ta jest różnorodna.


..

.

Michał_P
Zapaleniec
Posty: 316
Rejestracja: czw paź 01, 2009 5:50 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#112

Post autor: Michał_P »

Może Epica :P
W sumie całkiem znośni są jak dla mnie.
Posłuchaj może Epica-The Phantom Agony
A oprócz to może Evanescence, ale to już raczej ciut co innego.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#113

Post autor: selenewolf »

Evanescence trochę znam, dosyć lubię. Najbardziej chyba bezsłowny utworek 'Eternal' . Ciekawy, zwłaszcza wplecione odgłosy burzy. :)

Epica - superaśne! :D Czemu dotychczas nie wiedziałam o ich istnieniu? Dzięki za polecenie. :mrgreen:
Takie złudzenie ducha dawnych czasów, może rycerskich... Lubię takie klimaty. :3
W dodatku zespół ma całkiem ładną wokalistkę. W tych rudych włosach wygląda jak jeden z Jeźdźców Apokalipsy, Wojna. Tylko jej dać miecz do łapy, jakiś taki hełm i wiooo! ;P

Przy okazji wpadłam na zespół Kamelot i zaczęłam przesłuchiwać na YT płytę pod tytułem - 'Epica'. :P Fajne tempo muzyki, ale wokalista śpiewa jakby w stylu trochę starszego rocka (z tych czasów, co mieli takie buuujne fryzury, patrz - Europe, Bon Jovi w początkach ;) ), a głos ma taki, że ogarnia mnie dziwna melancholia, i chyba przez to nie mogłabym tego słuchać na dłuższą metę. ;P

No i tak mi się przypomniało...
Bon Jovi - 'Everyday' .
Taki ma wesoły teledysk. :P


..
Ostatnio zmieniony ndz cze 26, 2011 11:31 pm przez selenewolf, łącznie zmieniany 1 raz.

.
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#114

Post autor: Władek Pompka »

Tak se wkleję przypadkiem:

Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

Krzysiek
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: śr sie 25, 2010 12:38 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#115

Post autor: Krzysiek »

Władek Pompka pisze:Tak se wkleję przypadkiem:

Masz rozrzut :)

W nagrodę :P
100l morskie

Qry
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: sob lut 06, 2010 5:22 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#116

Post autor: Qry »

W klimatach Gothic i zbliżonych proponuję m.in. Within Temptation (wokalistka powala na kolana), After Forever, Sirena, Therion, Majesty, Sonata Arctica and many, many more .. :)
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#117

Post autor: selenewolf »

Within Temptation znam, bardzo fajne. Reszcie się przyjrzę (przysłucham) w wolnym czasie, dzięki za polecenie. :3

Krzysiek pisze:
Nie, no, Matt Rach wymiata. To się nazywa rockować. :lol: I świetny z niego aktor. :mrgreen:
Ech... Fajnie umieć na czymś grać... Mnie jako dziecko niby mieli we wczesnych klasach podstawówki na muzyce nauczyć grać na flecie, ale Pan od muzyki wolał nas uczyć rysować... Czyli rzucał jakiś temat, co nieco z muzyką związany, i polecał nam to narysować. A sam sobie wychodził z klasy. ;P
Gitara klasyczna w domu leży, nikt nie umie jej nawet nastroić. Zresztą po co stroić, jak zaraz by się z powrotem rozstroiła, bo by nikt nie umiał brzdąkać, a skoro by nie umiał, to by i nie chciał. =='
A niech sobie leży, może Potomni na niej kiedyś zagrają. ;P

A Wy - uczyliście się na czymś grać? Zdołaliście się nauczyć? :P Taki temat jak ten może służyć również pogadankom o muzykowaniu. ;)

Władek Pompka pisze:
Ja Placebo znam aż za dobrze, a ta piosenka to jedna z moich ulubionych. Ma bardzo interesującą muzykę. :) (Swoja drogą jest to cover, oryginał należy do Pani Kate Bush, istnieje też cover tej piosenki w wykonaniu zespołu Within Temptation.)
Nazbyt wiele słuchałam kiedyś Placebo... Jest to zespół specyficzny, niespotykany wokal plus ciekawa muzyka. Dobra rzecz moim zdaniem. Choć nie każdy znosi takie "miaukoty". ;P
Ale na śpiewającego nie mogę patrzeć. :P O dziwo, bo słucha mi się go naprawdę miło. Tzn. może powinnam napisać "słuchało się", bo słuchałam tak dużo, że się znudziło. ;P Ale coś tam pozostało, jakieś upodobanie. ;)

Tą ich piosenkę też bardzo lubię ze względu na muzykę i spokojny nastrój:
'In the Cold Light of the Morning'

A ta jest bardziej dynamiczna:
'The Bitter End' (Z teledyskiem. Ja też chcę się pobawić w dużej antenie. Ale mi nikt nie pozwoli. Bo jestem Szarym Człowieczkiem, a oni to Gwiazdy. :/ :P)

Przynajmniej tu ten Kolega nie występuje w sukience, bo i tak bywało. =="


..
Ostatnio zmieniony pn cze 27, 2011 10:02 pm przez selenewolf, łącznie zmieniany 2 razy.

.

Michał_P
Zapaleniec
Posty: 316
Rejestracja: czw paź 01, 2009 5:50 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Muzyka

#118

Post autor: Michał_P »

Znów Epica :D
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Muzyka

#119

Post autor: Władek Pompka »

Znów coś orientalnego:



:oops:
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

ORZECHOPCJA
Uzależniony
Posty: 513
Rejestracja: wt mar 09, 2010 8:00 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Muzyka

#120

Post autor: ORZECHOPCJA »

Odświeżę temat bp zarósł pajęczynami :razz:

:D " onclick="window.open(this.href);return false;


W wersja maxi i iny teledysk " onclick="window.open(this.href);return false;! i wersja HD " onclick="window.open(this.href);return false;
430L + Sump 110L
"Nawet bestia zna nieco litości. Ale ja jej nie znam, więc nie jestem bestią"
http://www.youtube.com/watch?v=ZVa1iAXe ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika

Maćku
Uzależniony
Posty: 576
Rejestracja: sob lis 12, 2011 11:11 pm
Telefon: 518605163
Lokalizacja: Chotomów
Na imię mam: Maciek
Płeć:

Muzyka

#121

Post autor: Maćku »

A ja słucham prawie wszystkiego oprócz płyt chodnikowych, a ostatnio kiedy szukałem na jednej ze stron z darmowymi dzwonkami znalazłem kawałek który mnie oczarował, jako że lubię elektroniczne brzmienie i wszelkie eksperymenty muzyczne oraz taneczne bity. A kawałek Leci sobie tak:

" onclick="window.open(this.href);return false;
"Sic Parvis Magna" sir Francis Drake
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy "Nie na temat"”