Drobnicojad

ODPOWIEDZ

Autor
Gaber

Drobnicojad

#1

Post autor: Gaber »

Witajcie.
Zwracam się z prośbą o poradę w sprawie rychłego gupikowego przerybienia w 25 litrówce.
Ponieważ mam ładne gupiki "widlaki" które zaczynają się mnożyć jak myszy to chciałbym nabyć takiego drapieżnika który będzie tępił tylko narybek utrzymując populacje w równowadze, a jednocześnie krewetki "RC" dorosłe i średnie gupiki unikał.
Może ktoś pomoże :?:
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Drobnicojad

#2

Post autor: ziabak »

Proporczykowce jakieś, na początku pomyślałam o szczupienczyku ale 25 l to nie dla niego metraż (nie mam na myśli karłowatego, bo to za mały drobiazg i nawet by nie dał chyba rady zjadać narybku gupika) natomiast z proporczykowcow spokojnie można dobrać gatunek do takiego małego zbiornika.

(uwielbiam telefoniczny słownik, który zawsze wie lepiej co chciałam napisać...)

Z proporczykami byłby tylko taki zonk, że one lubią zimno i raczej miękko, ale ja z powodzeniem hodowalam kiedyś gardnery na zwykłej kranówce)
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Drobnicojad

#3

Post autor: Lech-u »

Gaber pisze:to chciałbym nabyć takiego drapieżnika który będzie tępił tylko narybek utrzymując populacje w równowadze, a jednocześnie krewetki "RC" dorosłe i średnie gupiki unikał.
Takiego zadania świetnie podejmują się starsze gupiki z tego samego stada.
Nie kupuj nic nowego tylko ogranicz ilość żarcia.

Stare zaopiekują się młodymi. Średnich nie ruszą. Krewetek też nie (jeśli dotychczas ich nie jadły).

I cała filozofia.

Za tak genialny pomysł stawiasz pifffo!

Autor
Gaber

Drobnicojad

#4

Post autor: Gaber »

Lech-u pisze:Stare zaopiekują się młodymi. Średnich nie ruszą. Krewetek też nie (jeśli dotychczas ich nie jadły).

I cała filozofia.

Za tak genialny pomysł stawiasz pifffo!
Co niedziela poszczę ryby i zamiast ganiać za drobnicą wypasają się na zaglonionych szybach i kamieniach.
Poza tym stare są przyzwyczajone do obecności drobiazgu zarówno krewetek jak i gupicząt. :/
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Drobnicojad

#5

Post autor: ziabak »

Dokładnie, jak ryby są przyzwyczajone do obecności narybku, to nie ruszą, prędzej zjedzą rośliny.

-- 3 paź 2016, o 00:05 --

Ja mam takie obserwacje - wprowadzenie obcego gatunku, nawet z żyworodnych, skutkuje pożeraniem narybku sobie wzajemnie. Przykłady: gdy do endlerow wprowadziłam dziką molinezję właściwie narybek endlerow został wycięty do zera, natomiast narybek molinezji świetnie się miewał. To samo w przypadku wprowadzenia do endlerow variatusów - nie dochowałam się ani jednego ich potomka, endlery wszystko wycinały w kilka dni po porodzie. Różnice w budowie i wielkości narybku prowokują do polowań na nie.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Drobnicojad

#6

Post autor: Lech-u »

ziabak pisze:Dokładnie, jak ryby są przyzwyczajone do obecności narybku, to nie ruszą, prędzej zjedzą rośliny.
Zawsze to jest kwestia czasu i determinacji. Człowiek z głodu to i nawet konia zje.

Miałem przez wiele miesięcy skalary z neonami. Pełna zgoda, wspólne spacery, wycieczki, posiłki. Eden.
Aż do czasu, gdy jeden ze skalarów skubnął (może dla żartu) neona.
Nie trwało 20 minut jak z neonów pozostały jedynie strzępy.

Uważam, że zbiorniki z żyworódkami mogą nawet być samowystarczalnym "perpetuum mobile". No, może nie całkiem, ale na pewno przez wiele tygodni dadzą radę.
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Drobnicojad

#7

Post autor: ziabak »

Ach, Lech-u, gdyby to tak działało jak piszesz byłoby cudownie... Ale niestety, u mnie perpetuum mobile nie działa i trzeba to ręcznie kontrolować a i tak zawsze mam przerybienie, bo się normalnie nie nadąża. Szczególnie, że większość żyworódek wyraźnie preferuje pokarm roślinny i gdy brakuje "podania do stołu" przez kelnera, to głodne rybki grzecznie zwracają się ku naturze w postaci glonów i zieleniny, a jeśli chodzi o narybek, to co najwyżej jakieś wyjątkowe niedojdy są wyłapywane, no chyba że się wpuścí sąsiada innej "rasy" ;), który jeszcze dodatkowo wykazuje cechy zazdrośnika licznego potomstwa kolegów...
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
ODPOWIEDZ