FAWA.pl

Może ktoś mi wyjaśni o co chodzi?

Ledwo włożyłem grotkę glinianą do zbrojnikowni od razu została zaanektowana jak Krym. Po cichaczu i bez uzgodnienia z kimkolwiek, nagle grotka ma nowego właściciela.

O co chodzi? Co takiego magicznego jest w grotach z gliny, że potrafi zbrojnika o udowodnionej pozycji w akwarium przenieść ot, tak, szast, prast do nowego domu?

Lech-u pisze: Co takiego magicznego jest w grotach z gliny

Materiał nie ma tu kompletnie znaczenia

Haha, A taki byłeś nieprzekonany jak ją brałeś

Nie wiem czy kształt ma tu znaczenie, po prostu musi być otwór i nie na wylot.
U mnie zbrojniki wykorzystują do tego celu stojący korzeń gliniany.
Mnożą się w nim non stop

W rurce PCV będą robić to samo.

Mam jeszcze w akwarium dwie typowe grotki - tam nie chcą.

rhino pisze: W rurce PCV będą robić to samo.

A nie jest tak, że aby "to" robiły, należy im zatkać jeden koniec?

marcinzabki29 pisze: zatkać jeden koniec?

Różnie z tym bywa. Zależy od gatunku i preferencji

rhino pisze: W rurce PCV będą robić to samo.

U mnie nie chciały. Miałem rurkę i ją olewały.
Tu dowód na posiadanie rurki (ależ byłem z niej dumny!!!): http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=2&t=21000

ROGATEK pisze: A taki byłeś nieprzekonany jak ją brałe

Bo brzydka jest.

Lech-u pisze: Bo brzydka jest.

Nie wszystko złoto co się świeci
Może brzydka, ale jaka przydatna

Lech-u, a może byś ją pokazał na zdjęciu. Jak to taki fenomen z gliny to może jeszcze ktoś do Rogatka zajrzy.

R. Chojnacki pisze: Lech-u, a może byś ją pokazał na zdjęciu. Jak to taki fenomen z gliny to może jeszcze ktoś do Rogatka zajrzy.

To grotka z glonojad.eu opisana w tym wątku: http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=31&t=26944 (patrz link "Oferta"). Kupiłem u Rogatka.

Ma kolor brązowy (najciemniejsza z oferty) i numer 004 - grota długości 11cm, rozmiary wejścia 4cm x 2cm

Lech-u - u mnie było to samo....też kupowałem u Rogatka

inerkoma pisze: też kupowałem u Rogatka

Rogatek ma widać dobre fluidy w sklepie.

Dodano po 8 godzinach 12 minutach 19 sekundach:
A jak zapędzić samicę do groty samca?

Ja przed grotką kładę cukinię czy jakieś inne warzywko, żeby ośmielić samicę. A tak generalnie to chyba samiec musi zadziałać

Lechu- u mnie "Zbrojasy" reagowały na podmianę wody, a szczególnie wtedy gdy ta podmieniana miała kilka stopni mniej niż ta w akwarium. Jeśli w czasie podmiany samiec nie pilnował ikry/małych to praktycznie za chwilę samica siedziała w grocie. Co więcej - działo się to tak szybko, że nieźle się musiałem natrudzić żeby wyłapać ten moment, bo później to już tylko obserwowałem jak samiec siedział w grocie i odganiał nieproszonych gości.

inerkoma pisze: Lechu- u mnie "Zbrojasy" reagowały na podmianę wody, a szczególnie wtedy gdy ta podmieniana miała kilka stopni mniej niż ta w akwarium. Jeśli w czasie podmiany samiec nie pilnował ikry/małych to praktycznie za chwilę samica siedziała w grocie. Co więcej - działo się to tak szybko, że nieźle się musiałem natrudzić żeby wyłapać ten moment, bo później to już tylko obserwowałem jak samiec siedział w grocie i odganiał nieproszonych gości.

Więc u mnie jest trochę inaczej.
Zanim pojawiła się grota to dochodziło do składania jaj w odstępach kilkutygodniowych. Czasami jakiś malec z tych zalotów przetrwał. Zwykle zaloty były po podmianie wody i zmianie temperatury.
Ponieważ "wszystko" odbywało się na zapleczu akwarium, to stwierdziłem, że warto przesunąć widowisko gdzieś do przodu. Więc zakupiłem magiczną grotę.

Została zasiedlona w rytmie cha-cha, ale tylko przez samca. Cały czas w niej siedzi, czyści, wachluje, obchodzi teren dookoła, podkopuje grunt, tylko, że... żadna samica tam nie zagląda.
Były już nawet dwa samce w tym samym czasie w tej grocie, ale samicy tam nie widziałem.
Samica siedzi na starych "włościach" czyli tam gdzie składała wielokrotnie jaja. Do nowego domu wcale jej nie spieszno.

Jak się stawia nowy, to się burzy stary

Może daj grotę w te "magiczne" miejsce gdzie siedzi samica.....może zatrybi i wjedzie do groty.

inerkoma pisze: Może daj grotę w te "magiczne" miejsce gdzie siedzi samica.....może zatrybi i wjedzie do groty.

Hehe, tylko, że to jest z tyłu i nie widać.
A ja chcę być podglądaczem-erotomanem i dlatego grota stoi z przodu.

Wygląda na to, że samica nie ma w sobie "żyłki ekshibicjonistki" w przeciwieństwie do swojego męża.

U mnie jest podobnie tzn samiec cały czas siedzi w grocie i ją czyści , wachluje i cuduje a samice nie są nią w żaden sposób zainteresowane. Siedzą niedaleko, ale nie widziałam żeby któraś choćby gdzieś blisko się "kręciła".

Hmm...to może trzeba zrobić samicy konkurencję

inerkoma pisze: Hmm...to może trzeba zrobić samicy konkurencję

Że niby ja mam wejść do groty? Nie zadziała. Obawiam się, że tylko niektóre członki mógłbym tam wsadzić. Ale to chyba nie jest najlepsza droga do sukcesu w tym przypadku.


Myślę, że po prostu zastosuję najlepsze narzędzie akwarystyczne: uzbroję się w cierpliwość.

Haha nie wiem czemu ale czułem, że tak napiszesz

Lech-u pisze:Że niby ja mam wejść do groty? Nie zadziała. Obawiam się, że tylko niektóre członki mógłbym tam wsadzić. Ale to chyba nie jest najlepsza droga do sukcesu w tym przypadku.

Chodziło mi bardziej o to abyś może spróbował wpuścić tam jakieś inne samice

Jak miałem jasne zbrojasy to tarły się bez przerwy. Grotka była umieszczona z przodu tak żeby można było obserwować. Nigdy nie udało mi się ujrzeć w niej samicy(były dwie) a mimo to maluchy pokazywały się regularnie co jakieś cztery tygodnie. Przypuszczam, że były wstydliwe i do grotki zaglądały pod osłoną nocy. Grotke non stop okupował samiec.

sum pisze: Przypuszczam, że były wstydliwe i do grotki zaglądały pod osłoną nocy.

W nocy je też podglądałem. Na razie samice trzymają się cały czas z drugiej strony akwarium.

Ale ja jestem cierpliwy. Poczekam.

Lech-u pisze: Ale ja jestem cierpliwy. Poczekam.

No i już są!!!

W grocie jest ich tak dużo, że dooopa tatusia wystaje poza grotę.

Kiedy dać im jeść?

Jak zaczną wychodzić.
Zbrojniki mają relatywnie duże woreczki żółtkowe, więc przez jakiś czas są "autonomiczne"

rhino pisze: więc przez jakiś czas

Jaki?

Zwykle nie miałem powodu specjalnie dbać o młode zbrojniki bo się rodziły po kryjomu.
Teraz czuję się w obowiązku, żeby im zapewnić możliwość przetrwania.

Obserwuj brzuszki i ich zachowanie. Jak znikną woreczki, to zaczną szukać pokarmu i wyłazić z groty. Wtedy zacznij im coś podawać.

8-9 dni.
Już znalazłem.

Nie wiem, która samica złożyła jaja.

Ciekawe jest to, że jeden samiec non stop siedzi NA grocie. Był wielokrotnie przeganiany, ale i tak wraca i siedzi na grocie.

Może w samej "glinie" jest coś fenomenalnego i dlatego zbrojniki obsiadają takie konstrukcje?