FAWA.pl

Zrobiłam wreszcie trochę zdjęć swoim rybom, więc Was pozanudzam

To jest moje podstawowe stado standardowych (mniej lub bardziej) endlerów:










Wśród nich staram się wyodrębnić kilka mutacji kolorystycznych oraz różnych układów nietypowych plamek, np:

blondyn




albo takie z kropkami u nasady ogona:





bardziej żółty niż pomarańczowy / czerwony kolor:



u niektórych samic w kwiecie wieku pojawia się też kolor w postaci smugi na płetwie ogonowej:



A to jest w chwili obecnej moje "oczko w głowie" - taki oto samiec wyłonił się ze stada podstawowego jakiś czas temu, próbuję utrwalić ta cechę rysunku na ciele - trochę jak snake skin.





już u młodych po tym samcu pojawia się ta cecha, choć na razie słabiej widoczna, no ale są w trakcie wybarwiania. Mam nadzieję ze uda mi się taką linię utrwalić

To jest snake skin, samiec ma go (raczej) w chromosomie X, więc przekaże tylko córkom. On ma go od matki, tylko po samicach raczej nie poznasz która to była. Do utrwalenia w 2-3 pokoleniach.
Ładna sztuka

Pierwsze pokolenie już ma te cechy - nie wszystkie samce - ale kilka ma. Trafiłam z samicą?

Jeśli nie wszystkie - to trafienie połowiczne. Samica ma 2 chromosomy X, w jednym jest - w drugim nie. Połowa jej córrk będzie miała SS homozygotyczny i po nich wszystkie samczyki będa właśnie takie. Ale ja bym je trzymał razem, tylko starał się kontrolować liczbę samców obydwu typów na 50/50. Nic się nie popsuje, proporcje powinny buć w miarę stałe. A tylko jedno szkło zajęte

Super, dziękuję za radę - tak właśnie do tej pory robię. Te samce które nie mają rysunku na ciele mają bardziej metaliczne kolory od zwykłych endlerów, więc tak mi się wydawało, że coś tam krąży we krwi

Czytając wątek o tych perłowych endlerach miałem zapytać, czy nie pojawiają Ci się snake skiny, ale wyleciało mi to z głowy. teraz trafiłem na to.

Tamten perłowy to może nie być Stoerzbach, lecz micariff. A heterozygotyczny micariff daje efekt bardzo podobny, jak snake skin.

Jeśli to micariff, to rzeczywiśćie po tym samcu powinna być połowa synów o takim wyglądzie. Jeśli w którymś kolejnym pokoleniu zaczną pojawiać się perłowe, to znaczy, że to micariff.

Inny sposób, żeby się przekonać, czy to micariff, czy snake skin jest taki, żeby połączyć takiego samczyka z moskiewska samiczką. Jeśli wzorek u potomstwa będzie zachowany, to mamy do czynienia z micariff, jeśli będzie znacznie zniekształcony, to snake skin. Ale to podaję jako ciekawostkę, bo nie sądzę, żeby Ci się chciało robić tę krzyżówkę.

Dziękuję, informacje dla mnie bardzo cenne bo staram się zagłębić w tematykę Oczywiście główną przeszkodą u mnie jest brak miejsca, ale niewykluczone że spróbuję takiej krzyżówki z ciekawości i dla nauki O takim genie w ogóle nie słyszałam ani nie czytałam.

ziabak pisze:Oczywiście główną przeszkodą u mnie jest brak miejsca

Oooo! o tak samo, jak u mnie

ziabak pisze: O takim genie w ogóle nie słyszałam ani nie czytałam.

Może słyszałaś handlową nazwę sunset. Tak, czy owak, jak poszukasz w necie hasła micariff, możesz znaleźć informację, że ten efekt daje połączenie genów snake skin i homozygotycznego recesywnego Stoerzbach. To mylne przekonanie wzięło się stąd, że te ryby, krzyżowane z innymi gupikami dają snake skiny.

Jak jeszcze głębiej poczytasz, możesz znaleźć też informację, że akwarystom (między innymi kanadyjskiemu hodowcy Shaddockowi) nie udało się stworzyć micariffów, dysponując snake skinami i Stoerzbachami.

Dopiero Storożew zgłębił temat, wykonując odpowiednie krzyżówki, i konkludując, że Stoerzbach i micariff to dwa oddzielne geny. Co ciekawe, Storożew rozpoczął swoje dociekania, wychodząc z innego punktu. Nie mógł zrozumieć, jak to jest że w niektórych przypadkach ten perłowy gen (wtedy jeszcze nie rozróżniał) skraca płetwy a w niektórych przypadkach nie. No i uzyskał ciekawe wnioski.

Okazuje się, że Stoerzbach nie skraca płetw, natomiast micariff tak. Jest jeszcze dość podobny gen "neon' (tak go nazwał Storożew), który tez nie skraca płetw.

Pisałem o tym na forum guppy.fora.pl . Jak masz cierpliwość, możesz sobie tam pokopać.

Tylko czy te stada - red scarlet i klasycznych endlerow maja u Ciebie jakies wspolne korzenie?

Nie, nie mają. Ale to nie wyklucza możliwości że ten gen posiadają, bo jak pamiętasz pierwsze co pojawiło się przy wybarwianiu tego endlera z rysunkiem snake skin był kolor srebrny. Ja w ogóle myślałam że on srebrny pozostanie, bo bardzo długo nie było żadnego innego koloru. Młode po nim wybarwiają się tak samo - jak będą miały wzór na ciele to pierwsze pojawiają się srebrne plamy i czarna plamka, dopiero długo po tym pojawia się kolor i wzór. Jeśli młode nie rokują na te z wzorem to wybarwiają się normalnie - najpierw pojawia się czarna plamka, zaraz potem czerwone plamki. Ogólnie młode z których wyrastają snake są dużo bardziej metaliczne, zwykle endlery są przy nich matowe.