Ostatni post z poprzedniej strony:
Bardzo Cię proszę, nie przeginaj. Na tym forum jest cały dział dotyczący roślin.Radzisz sobie z app na android, to i dasz radę wklepać w google magiczne zaklęcie "rośliny akwariowe nawożenie". Trzymam kciuki.
Ostatni post z poprzedniej strony:
Bardzo Cię proszę, nie przeginaj. Na tym forum jest cały dział dotyczący roślin.Tylko się wydaje. Chińczycy nawet do pokarmów dziecięcych dodawali melaninę dopóki nie wybuchł skandal z tego powodu. Moja wcześniejsza wypowiedź była oparta na wiedzy magistra inżyniera chemii, który w dodatku w przeszłości najpierw pracował w farmacji, zaś w późniejszym okresie handlował tworzywami sztucznymi z których między innymi takie zabawki się robi. Część sprowadzał z Chin właśnie. Na widok Twojego zbiornika szczęka mu opadła, gdyby nie siedział to by się przewrócił i dostał niemal furii. Przemyśl to...davi11 pisze:Wydaje mi sie ze jakby az tak bardzo te ozdoby szkodzily rybom to by ich nie sprzedawano
Ale to mnie ani ziębi ani grzeje w jakim języku tudzież językach masz włączone, dopóki nie jest to w moim języku, który w dodatku jest podobno Twoim językiem ojczystym. Tak na marginesie, to nie czepiam się braku polskich znaków, który rozumiem. Wytłuściłem natomiast przykładowo słowo, które akurat w tym zdaniu wbiło mi się ortograficznie w oczy.davi11 pisze:Mam wlaczone tylko nie w twojim jezyku
Nie uważam się za mało bystrego sądząc po wyniku narodowego testu inteligencji chociażby. Uważam natomiast, gdyż tak mnie nauczono, iż pisanie z błędami, zwłaszcza w czasach gdy technika wspaniale w tym pomaga, jest oznaką braku szacunku dla interlokutora. Tym bardziej dotkliwe kiedy to Ty zwracasz się do nas / mnie o pomoc. Dla mnie to jest wręcz toksyczne, gdyż jako dyslektyk od lat walczę o to, aby samemu pisać poprawnie. Nauczyłem się reguł rządzących ortografią, oraz korzystania ze słownika, który obecnie dzięki technice zakurzył się już na półce. Tym niemniej czytanie tekstu z takimi bykami robi mi z mózgu sieczkę w dziedzinie, w której akurat nie dzieła w pełni jak trzeba....davi11 pisze: ludziom bystrym to nie przeszkadza bo kazdy sie domysli o co chodzi
Są i to bardzo. Wytłumacz mi, dlaczego to ja mam wykopywać tekst, a właściwie kilka tekstów na temat cyklu azotowego i je tu wklejać albo też dawać do nich linki, następnie sam wyszukiwać i wrzucać ileś tam obrazków ze schematami tego procesu, skoro wystarczy wpisać tą frazę w google i dostać wiele odpowiedzi, wiele obrazków z których różne różnie przemawiają do różnych osób. Ja poświęciłem swój cenny czas aby Ci pomóc już pisząc wcześniejszy post. Co więcej, jak zacząłem grzebać w necie za informacjami akwarystycznymi i trafiłem na listę dyskusyjną czy forum to własnie w ten sposób otrzymałem pomoc: chłopie, weź sobie poczytaj o tym i o tym, bo głupoty robisz. Bez linków ani tłumaczenia rzeczy, które milion razy przewaliły się przez sieć. Bo nie chodzi o to, aby rzeczy które były omawiane milion razy powtarzać każdemu milion pierwszy, tylko aby nakierować. Rzeczy na które ciężej wpaść dostałeś, na przykład jak to, że nurzaniec rośnie wysoki, rozrasta i zasłoni dekorację, jaka by nie była. Twoje podejście pozwala domniemywać, iż uważasz Twój czas za cenniejszy od naszego, a to nieładnie.davi11 pisze:A odpowiedzi typu , "poszukaj na google " albo "nazwy dostales pozwyzej poczytaj"
Nie sa pomocne
Tylko zakładasz, ale możesz być w błędzie. Widać nie zetknąłeś się z chińskimi certyfikatami i certyfikacją. Chińczyk przedstawi Ci dowolny certyfikat na dowolną rzecz. Jeśli przypadkowo okaże się, że musi certyfikować w kraju sprzedaży to do badania przedstawi partię spełniającą normy, a potem poleci po swojemu. Podobnie z próbkami surowca / materiałów dla klientów. Trochę miałem z tym styczności. Może dla spokoju umysłu czytelników nie będę się rozwodził bo i czasu mi teraz braknie. Jak ktoś zainteresowany, to może wieczorem...Dein pisze:Wracając do tematu - też zakładam, że żwir i klamoty nie są takie toksyczne, na jakie wyglądają i nie dostałyby atestów, gdyby stanowiły poważne zagrożenie
Zetknąłem się chyba, bo filtr i grzałkę mam chińskie.meping pisze:Tylko zakładasz, ale możesz być w błędzie. Widać nie zetknąłeś się z chińskimi certyfikatami i certyfikacją.Dein pisze:Wracając do tematu - też zakładam, że żwir i klamoty nie są takie toksyczne, na jakie wyglądają i nie dostałyby atestów, gdyby stanowiły poważne zagrożenie
Nie o to mi chodziło. Pytanie nie dotyczyło, czy używasz chińszczyzny czy nie, bo każdy ma coś z produkcji Państwa Środka, ale czy wiesz, jakie przekręty Chińczycy robią z certyfikatami. Tym niemniej jak już wywołałeś temat grzałki i filtra, to materiały z których są wykonane są barwione w masie, a nie powierzchniowo, czy malowane, jak w przypadku pojawiających się w temacie podwodnych zamków, więc potencjalnie mniej szkodliwe. Poza tym jest tego niewiele.Dein pisze:Tylko zakładasz, ale możesz być w błędzie. Widać nie zetknąłeś się z chińskimi certyfikatami i certyfikacją.
Zetknąłem się chyba, bo filtr i grzałkę mam chińskie.
Trupem mogą nie padać, ale krócej pożyć, być bardziej podatne na choroby. Ciężko jedno z drugim powiązać, jeszcze trudniej udowodnić związek. W każdym razie ja zbędnym plastikom w zbiorniku mówię kategoryczne nie. To dotyczy ozdób. Co do roślin pozostaje jeszcze kwestia zamknięcia cyklu azotowego.Dein pisze:Gdyby były skargi, że ryby padają trupem w takim otoczeniu, nie opłacałoby się tego w cywilizowanym kraju ludziom wciskać.
Takie jak wszyscy, tylko jeszcze większe.meping pisze:ale czy wiesz, jakie przekręty Chińczycy robią z certyfikatami.
Mniej czy więcej - ciągle jest mowa o tym, co może się stać "potencjalnie".Tym niemniej jak już wywołałeś temat grzałki i filtra, to materiały z których są wykonane są barwione w masie, a nie powierzchniowo, czy malowane, jak w przypadku pojawiających się w temacie podwodnych zamków, więc potencjalnie mniej szkodliwe. Poza tym jest tego niewiele.
To zrób coś dla nas i przestań pisać...davi11 pisze:sam juz nie wiem jak do was pisac
Kolega z wysokim iq i dobra garmatyka w starciu z roszczeniowym i leniwym osobnikiem, starał się po dorosłemu wziąć odpowiedzialność za sprawy ważniejsze, niż to, gdzie roślinka stoi.davi11 pisze:ale naprawde nie ma sensu wypowiadac sie w taki sposob jak kolega z wysokim iq i dobra garmatyka i piep....c o chinskich plastikach jakie to zle dla rybek
Hmm, az spytam z ciekawosci ... Ty tak na serio ? To nie jest jakis zart ?davi11 pisze:,napewno nie zmienie gravel I nie wyjme plastikowych ozdobek bo napewno bym wkur.....l tym moje rybki one czuja sie tam bardzo dobrze, jestem pewien ze kochaja chinski plastik.