Wiesz jak samemu wykonać pokrywy, filtry lub masz inne ciekawe pomysły, to jest dział dla ciebie. Zrób to sam czyli Adam Słodowy radzi Zrobiłeś coś ciekawego ? Pochwal się, nie kryj talentu przed światem....
Pomysł całkiem spoko - zawsze miło mieć wszystko porządnie poukładane.
Ja bym tylko Ci radził jeszcze przemyśleć 2 rzeczy.
1. Deszczownię zamontować podobnie jak dają producenci kubełków, czyli na łączniku w który wchodzą na wcisk 2 rury. To pozwala na jej swobodne obracanie. A to dlatego, że czasami trzeba poprawić/zmniejszyć cyrkulację, albo chociażby skierować deszczownię w dół przy podmianie wody, bo inaczej zacznie chlapać. Wystarczy zrobić wspomniany łącznik z rury o delikatnie większej średnicy (może nawet da się coś wykombinować opalarką). Powinno wchodzić na ścisk, wiec ewentualne różnice w średnicy można wyrównać na przykład za pomocą taśmy teflonowej.
2. Wlot wody lepiej zrób tak jak mówi Lechu. Już pomijając kwestie czyszczenia, może się pojawić problem z kulturą pracy kubełka jeśli dziurek będzie za mało, albo coś faktycznie się lekko przytka. Lepiej (wg mnie) zostawić otwarty koniec rury i założyć małą gąbkę o dużych oczkach jako prefiltr.
silver007 pisze:Deszczownię zamontować podobnie jak dają producenci kubełków, czyli na łączniku
Lech-u pisze:Ta z deszczownią też ma spory minus.
Jeśli się okaże, że dziurki będą i owszem pod kątem 45 stopni, ale jakaś roślina Ci wejdzie w strumień wody i będziesz chciał leciutko zmienić kąt wylotu (np. na 49 stopni) to nie masz szansy tego zmienić.
Ja bym połączył deszczownię "pod wodą" z odpowiednio wygiętą rurką.
Tobiasz,
Masz już od dwóch osób podobną opinię.
Zweryfikuj swój projekt o ten element
Tak też zrobię z deszczownia. Dam złączke. Ale co co rury ssącej nie bardzo rozumiem dlaczego jej nie wiercic, żeby na większej powierzchni filtrowala przez gąbkę
Bo to nie ma sensu. Lepiej załóż na prosto ucietą rurę końcówkę typu kosz Eheim a na to gabke albo od razu prefiltr. Jak podziurawisz to masz mniejsze możliwości.
Wierz mi. Już przerabiałem dziurawą rurę ssącą. I już do tego nie wrócę. To był głupi pomysł.
Hehe póki co do piątku zajmuję się uczelnią, w weekend jadę do domu rodzinnego (też W-wa, ale kawałek jest), wezmę narzędzia i spróbuję. W międzyczasie na bungee na dwie wieże
Tak mi teraz jeszcze jedna rzecz przyszła do głowy. Wcześniej pisałem o zamontowaniu deszczowni na łączniku. Pytanie czy nie trzeba będzie tak też zrobić wlotu wody? Konstrukcja z tego co rozumiem ma być w miarę na sztywno, więc jeśli nie masz (bo nie wiem czy masz) zaworów odpinanych od kubełka, a jedynie węże, to w przypadku odpięcia węży od kubełka na przykład celem jego wyczyszczenia, woda z węża będzie się lała aż jej poziom w akwarium nie spadnie poniżej poziomu rury zasysającej. Będzie gimnastyka z zatrzymaniem tej powodzi. A tak to po prostu wypinasz rurkę zasysającą i gotowe. Możesz też wtedy łatwo eksperymentować z tymi nawiercaniami rurki wlotowej, bo w razie czego wymieniasz tylko końcówkę rury i gotowe.
silver007 pisze:więc jeśli nie masz (bo nie wiem czy masz) zaworów odpinanych od kubełka
Według mnie koniecznie trzeba mieć zawory przy takiej konstrukcji. Coś co jest "na sztywno" powinno mieć zawór odcinający. Tak dla bezpieczeństwa. Wystarczą te, które są w filtrze (jeśli są).
Mam węże odpinane Od kubelka wraz z zaworami. Problemem jest czyszczenie, bo lepiej robi się to z dołu lub z dwóch stron. Ale mam na to patent. Wkładam rurkę Od napowietrzacza w rurkę ssąca i dmucham, w międzyczasie odkrecam zaworek i rurka wypełnia się powietrzem i już nie ssie.
-- Cz, 11 września 2014, 11:35 --
Ale faktyczne silver masz słuszność w tym pomyśle. Tzn. Zamierzam zrobić dwie powyginane rurki a potem rozciac je właśnie na wlocie i wylocie i spiąć łącznikiem. Będzie łatwiej czyścić i w ogóle a konstrukcja nie straci na szczelności
cinek1916 pisze:Jeżeli tak to czemu chcesz bawić się w gięcie zamiast kupić 3 kolanek?
Bo kolanka są mniej pewne niż cała, pogięta rura
Chyba, że ktoś ma taki fach w ręku do gięcia jak ja.. Wtedy już chyba lepsze są kolanka, albo wykonanie takich gięć przez takiego wirtuoza "przeginania pałki" jak Ty
zsaiboT pisze:Chyba, że ktoś ma taki fach w ręku do gięcia jak ja.. Wtedy już chyba lepsze są kolanka, albo wykonanie takich gięć przez takiego wirtuoza "przeginania pałki" jak Ty
Taaaa...
Zrobiłeś to zgodnie z moją instrukcją?
Wygląda jakbyś nie wciskał piasku w czasie przeginania.
Naprawdę chcesz taką rurę wsadzić do akwarium? Taką - białą.