Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#1

Post autor: Kirice »

Witajcie,
ogromnie mi przykro, że tak się dzieje, ale moja obecność na forum rozpoczyna się od pytań o choroby... :cry:

1. Litraż zbiornika – ok 125l
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał – 30.08.2014; tak dojrzewał (+ dodatki z dojrzałego akwa)
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas – kubełek ag140, włączony 24/7, plastikowe kulki, gąbka, zeolit, włóknina.
4. Gatunki i ilość ryb – Piskorek Kuhla (Cierniooczek) x5
5. Ilość i rodzaj roślin – Limnophila aromatica; Limnophila sessiliflora; Microsorium pteropus; Hygrophila corymbosa; Cryptocoryne: wendtii green, wendtii brown, petchi, parva; Pistia stratiotes
6. Podłoże – ziemia ok 1 cm (w strefie wzrostu roślin 2-3 plan, boki); żwirek średnica 1-4mm, na to piasek kwarcowy.
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie – korzenie x 3, połówka i cały kokos.
9. Pokrywa – tak
10. Oświetlenie – 2x18W + odbłysniki
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) – tylko kulki gliniano-torfowe; pokarmy: Sera vipachips (dla ryb dennych), Tropical supervit (granulki i płatki), raz podałam mrożoną ochotkę
12. Parametry wody (NO2, NO3, pH, KH, GH, PO4, Cl, itp.) – NO2 0; pH 7,5; KH 5; GH 11.
13. Temperatura w zbiorniku – 26-27 [oC]
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W – tak, 100W
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) – filtr jeszcze nie czyszczony, ostatnie odmulanie w sobotę, podmiana ok 10l wody na odstałą 24h kranową (+uzdatniacz Aquaguard AZOO) i 5l wody z armatki torfowej.
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) – Zbiornik nowy, więc sporo się działo, ale od wpuszczenia rybek nic nie było zmieniane.
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? – Rybki zamieszkały w baniaku w piątek (12.IX), aklimatyzacja: torebka pływała po wodzie, następnie dolanie odrobiny wody z akwa, po ok 20 min. kolejnej porcji wody; wypuszczenie rybek.
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? – Nic mi o tym nie wiadomo
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY –
W piątek zakupiłam 7 piskorków: po południu 3 w sklepie zoologicznym (te mają się dobrze i od początku wszystko było ok); późnym wieczorem odebrałam 4 osobniki po zakupie internetowym. Wieczorne rybki musiały poczekać ok godziny zanim dojechałam z nimi do domu i mogłam rozpocząć aklimatyzację.
Dwa osobniki nie dożyły do czasu wpuszczenia do akwarium. Rybki zaczęły potwornie szaleć w torebce, po jej rozcięciu dwa szczególnie aktywne osobniki próbowały wyskoczyć, pozostałe dwa już nieco zmęczone leżały na dnie torebki. Te szczególnie aktywne nie dożyły nawet wpuszczenia do baniaka - mimo, że nieco skróciłam czas aklimatyzacji, bo nie mogłam patrzeć jak męczą się i szaleją próbując wyjść.
W sobotę zauważyłam coś jakby otarcia na ciele tych dwóch piskorków, które przetrwały (zdjęcie 1). Myślałam, że może od piasku lub o coś się poocierały, bo faktycznie wszędzie się wciskają (widać na fotce). Bacznie je obserwowałam (gdy tylko były widoczne) i dziś ku mojemu przerażeniu jeden z nich wygląda jak poniżej.
Dodam tylko, że 3 piskorki zakupione w sklepie mają się bardzo dobrze, stan drugiego z tej "wieczornej dostawy" bez zmian.
Co mu jest? Czy wina leży po mojej stronie, czy też były chore wcześniej (patrząc na śmierć 2 osobników przed wpuszczeniem)?

I najważniejsze: jak mogę pomóc i czy nie zagraża to pozostałym rybom?
Będę wdzięczna za pomoc w zdiagnozowaniu i porady jak pomóc rybom.

20. Zdjęcie –
Zdjęcie dwóch ocalałych (obie fotki z soboty wieczorem):
Obrazek

Obrazek

Zdjęcie chorego osobnika z dziś (wyblakł, coś nie tak z łuskami, prześwit czerwonego, przyspieszone oddychanie):
Obrazek

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#2

Post autor: Dein »

Te ryby kupione przez net to ryby z czyjegoś akwarium/ domowej hodowli? Z jakiejś hurtowni? Sklepu?

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#3

Post autor: Kirice »

Zgodnie z opisem : "legalnie zarejestrowana hodowla akwarystyczna". Sprzedają wiele gatunków.

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#4

Post autor: Dein »

Gdyby to jakiś amator był, pomyślałbym w pierwszej kolejności, że srogo zwierzęta poobijał podczas nieumiejętnego odłowu/ transportu. Na tyle srogo, żeby dwa zwierzaki padły szybko. Ty je widziałaś w akwarium czy dostałaś do ręki worek z rybami? Zamawiałaś je jakoś pocztą/ kurierem czy z odbiorem na miejscu? Zamówione w Warszawie czy inszym mieście?

Wyglądają raczej dorodnie na tych pierwszych zdjęciach. Na zadbane, zdrowe, tylko z zadrapaniami.
Jeśli ktoś się tam z nimi brutalnie obszedł, jeśli się poocierały, zestresowały, poobijały w transporcie/ paczce, to dosyć prawdopodobne, że u Ciebie, nawet w dobrych warunkach złapały kiego grzyba czy bakterię.

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#5

Post autor: Kirice »

Dein pisze:Ty je widziałaś w akwarium czy dostałaś do ręki worek z rybami? Zamawiałaś je jakoś pocztą/ kurierem czy z odbiorem na miejscu? Zamówione w Warszawie czy inszym mieście?

Wyglądają raczej dorodnie na tych pierwszych zdjęciach. Na zadbane, zdrowe, tylko z zadrapaniami.
Jeśli ktoś się tam z nimi brutalnie obszedł, jeśli się poocierały, zestresowały, poobijały w transporcie/ paczce, to dosyć prawdopodobne, że u Ciebie, nawet w dobrych warunkach złapały kiego grzyba czy bakterię.
Dostałam do ręki worek z rybami. Zamawiałam w Warszawie i odbierałam osobiście, co prawda na parkingu, no ale wyglądało, że jest ok.

Też myślałam, że się poobijały/poobcierały, ale bacznie je obserwuję, bo nie do końca podobało mi się, że one są poobcierane, a te 3 ze sklepu (co prawda nieco mniejsze i znacznie szybciej dowiezione) nie. Zestresowały się na pewno potwornie, bo wręcz niewiarygodnie szalały po tym woreczku.

I to co zobaczyłam dziś, zupełnie mnie zbiło - nie wiem, co to, ani jak pomóc rybie. Zastanawiam się też, czy odławiać, czy zostawić; czy już wszystko jest skażone, czy to może jakaś ekstremalna reakcja na zmianę warunków (nie wiem, jak były trzymane, a to przecież dość wrażliwy gatunek). I czy nie zaraża pozostałych?
Dein pisze:Gdyby to jakiś amator był...
Fachmanem nie jestem, ale starałam się dobrze przygotować na przyjęcie pierwszych lokatorów.
Ech - cały czas biję się w głowę czy o czymś nie zapomniałam/czegoś nie zaniedbałam...

No i wczoraj w akwa zauważyłam małżoraczki??? Nie wiem, czy może mieć to coś wspólnego - pojawiły się po tym, jak zaczęłam karmić w akwarium - podczas dojrzewania ich nie było. Dziś stwierdzam ich więcej niż wczoraj.

Edit: Samochodem starałam się jechać ostrożnie, żeby się nie poobijały + zabezpieczyłam przed przewracaniem woreczka. Nie wiem, może jednak ten transport... Ech...
Najważniejsze - jak pomóc?
Ostatnio zmieniony pn wrz 15, 2014 7:56 pm przez Kirice, łącznie zmieniany 1 raz.

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#6

Post autor: Dein »

No nie. Ja to o "amatorze" to jednak o sprzedawcy, nie o Tobie. Raczej rzadko zdrowe na oko ryby padają jeszcze przed wpuszczeniem do akwarium. Ktoś im zaszkodził jeszcze zanim trafiły do Ciebie, a u Ciebie to już żniwo stresów i urazów, może także kilkakrotnej zmiany warunków.

Odłowiłbym zwierzę (to blade i to drugie kupione razem też, jeśli jest podrapane) i leczył osobno, mimo tego, że gwałtownie reaguje i pogarsza sytuację. Do małego akwarium bez podłoża, jeśli uda Ci się delikatnie odłowić, bez szorowania ryby siatką. IMO najrozsądniej zafundować mu/ im któryś z leków odkażających ogólnego zastosowania - FMC, akryflawinę, rivanol. To co możesz zrobić bez stuprocentowego rozpoznania przyczyny, to zabezpieczyć te ubytki przed dalszym zakażeniem. Chociaż nie nastawiałbym się jakoś na sukces. Ryba słabiutko wygląda i te wcześniejsze zgony nie nastrajają optymistycznie.

Małżoraczki nic nikomu złego nie robią.

Poziomu NO3 nie mierzyłaś czy wynik jest niefajny?

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#7

Post autor: Kirice »

Dein pisze:Poziomu NO3 nie mierzyłaś czy wynik jest niefajny?
Nie mierzyłam - nie mam testu.
Jutro podjadę do sklepu po FMC i dokupię także test na NO3, bo może gdzieś w tym też tkwi przyczyna.
Dein pisze:Chociaż nie nastawiałbym się jakoś na sukces. Ryba słabiutko wygląda i te wcześniejsze zgony nie nastrajają optymistycznie.
Wiem... Ale jak nie spróbuję, to będę miała wyrzut, że ją tak zostawiłam. Poza tym, może uda się pomóc/zabezpieczyć tę drugą rybkę.
Mam nadzieję, że uda mi się je jakoś w miarę bezstresowo wyłowić :) Chociaż w akwa są całkiem śmiałe - może dlatego, że mają je na razie na wyłączność :)

Dzięki za wszystkie rady - nieco się uspokoiłam i mam już wytyczne jak spróbować pomóc ;)

gregorion
Zapaleniec
Posty: 341
Rejestracja: ndz paź 27, 2013 11:01 am
Lokalizacja: Glasgow
Na imię mam: Grzesiek
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#8

Post autor: gregorion »

Kupowałaś je może w iquitosie?

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#9

Post autor: Kirice »

gregorion pisze:Kupowałaś je może w iquitosie?
Nie, nie tam, ale zastanawiałam się nad dokupieniem tam później kilku ryb.
Oni nie są tym sklepem, który chwali się opieką Powiatowego Lekarza Wet? Czy coś mi się miesza?
Dein pisze:No nie. Ja to o "amatorze" to jednak o sprzedawcy, nie o Tobie.
Heh :) Ja jednak też na poważnie i bez ironizowania - specem nie jestem, mam jakąś wiedzą książkową/"forową"/akademicką, ale stosunkowo mało praktycznej. Dlatego nie wykluczam jakiś błędów z mojej strony.

gregorion
Zapaleniec
Posty: 341
Rejestracja: ndz paź 27, 2013 11:01 am
Lokalizacja: Glasgow
Na imię mam: Grzesiek
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#10

Post autor: gregorion »

W iquitosie lepiej nic żywego nie kupuj, jak chcesz dokupić to polecam Radzymińską 1. Ja tam kupowałem (po 3zł) i są zdrowiutkie

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#11

Post autor: Dein »

Nie zakładam, że nie jesteś amatorem. Też jestem amatorem.
Mamy na forum jakieś tam porównanie i jak na początkującego akwarystę zrobiłaś całkiem sporo, żeby zwierzęta Ci się przyjęły. Dlatego bardzo szkoda, że masz straty na samym początku.
Zastanawia mnie oczywiście, czy wszystko jest w porządku z jakością wody, bo, jeśli dobrze kojarzę, po drodze psuły Ci się rośliny i chociaż jest to normalne całkiem, mogło podnieść poziom związków azotu. To na pewno osłabionym i pokaleczonym rybom nie pomogłoby.
Ale to wyjdzie na testach, jak już zrobisz. I cokolwiek nie wyjdzie, nie tłumaczy to śmierci ryb jeszcze przed wpuszczeniem do akwarium.
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#12

Post autor: Christo »

Kirice pisze:2. Kiedy został założony / czy dojrzewał – 30.08.2014; tak dojrzewał (+ dodatki z dojrzałego akwa)
Można spytać jakie to dodatki i ile czego? Bo do 12 września to jednak trochę szybki start.

Kirice pisze:raz podałam mrożoną ochotkę
IMO to za deliktane ryby na ten pokarm już nawet pomijając jego niepewność.


Raczej nie ma tu Twojej winy, ale co można warto poprawić. Test na NO3 bardzo się przyda. Wyblakniecie nie musi być objawem choroby, może być objawem stresu. Przyspieszony oddech natomiast jeśli ten osobnik oddycha wyraźnie szybciej od pozostałych - może być objawem zatrucia. W obu przypadkach lekarstwa nie ma, dlatego bez upewnienia się co to nie podawałbym żadnej chemii, zwłaszcza gdyby miło to nastąpić w akwarium ogólnym i oznaczać traktowanie chemią także zdrowych osobników.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#13

Post autor: Kirice »

gregorion pisze:W iquitosie lepiej nic żywego nie kupuj, jak chcesz dokupić to polecam Radzymińską 1. Ja tam kupowałem (po 3zł) i są zdrowiutkie
Właśnie z Radzymińskiej pochodzą pozostałe 3 zdrowe osobniki :)
Christo pisze:IMO to za deliktane ryby na ten pokarm już nawet pomijając jego niepewność.
Podaje je bojownikowi (ilość: po kilka robaczków) i zostaje mi trochę, bo nie rozmrożę idealnie kilku robaczków ;) - raz na próbę podałam też kilka sztuk, ale skoro to za duże ryzyko - nie będę tego powtarzać. Póki w akwa nie ma innych ryb (czyli jeszcze trochę) - polecacie jakiegoś żywca/mrożonkę dla nich, czy na razie lepiej z tego zrezygnować?
Christo pisze:Można spytać jakie to dodatki i ile czego? Bo do 12 września to jednak trochę szybki start.
Gąbki z używanego, zdrowego filtra, dodatki wody z dojrzałego baniaka (stosunkowo nieduże, bo akwarium z bojownikiem małe), przez jakiś czas był także niewielki korzeń z dojrzałego akwa, ale wrócił do pierwszego, bo kupiłam nowy.

Decydując się na wpuszczenie ryb sugerowałam się parametrami wody.
Dein pisze:Zastanawia mnie oczywiście, czy wszystko jest w porządku z jakością wody, bo, jeśli dobrze kojarzę, po drodze psuły Ci się rośliny i chociaż jest to normalne całkiem, mogło podnieść poziom związków azotu. To na pewno osłabionym i pokaleczonym rybom nie pomogłoby.
Dobrze kojarzysz :) Usuwałam marniejące liście krypto i zgodnie z Waszymi prognozami roślinki zaczęły odbijać.

Zrobię testy i będzie jasność.
Christo pisze: bez upewnienia się co to nie podawałbym żadnej chemii, zwłaszcza gdyby miło to nastąpić w akwarium ogólnym i oznaczać traktowanie chemią także zdrowych osobników.
Leczenie będzie miało miejsce w szpitaliku - nie w akwa ogólnym, chyba, że okaże się to winą parametrów wody...

Edit: Ryba zdecydowanie oddycha 2-3 x szybciej niż pozostałe...
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#14

Post autor: Christo »

Jako że masz bardzo niewiele ryb (drogo ci nie wyjdzie) poleciłbym pokarmy żywe. Są pewniejsze od nie wiadomo jak transportowanych i przechowywanych mrożonek. Wszystko co uda Ci się znaleźć z wyjątkiem ochotki. Imo najlepszy żywy wodzień, byle bez rozkładających się trupków.

Parametry wody bardziej przydałoby się zmierzyć w torebce w której były ryby (co pewnie jest już niemożliwe), bo raczej tam był problem, ale wyniki z akwarium też się oczywiście przydadzą.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4939
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#15

Post autor: Miro »

Kirice pisze:"legalnie zarejestrowana hodowla akwarystyczna
Zdradź co to za " zarejestrowana hodowla akwarystyczna " ?!

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#16

Post autor: Kirice »

miro pisze:
Kirice pisze:"legalnie zarejestrowana hodowla akwarystyczna
Zdradź co to za " zarejestrowana hodowla akwarystyczna " ?!
heh... - na Allegro noszą nick TANIERYBKI. Rodzinka kupowała tam jeszcze neonki - podjadę dziś i zobaczę jak się mają - może to kwestia wyjątkowej wrażliwości piskorków? Nie wiem.

NO3 w moim akwarium wynosi 0.

Powiedzcie mi jeszcze, proszę - bo szpitalik już prawie gotowy - czy mam lać świeżą (odstałą od wczoraj) wodę, by wyeliminować potencjalne skażenia z mojego akwa, czy zalać jednak szpitalik wodą z akwarium, żeby ryby nie przeżyły następnego szoku? Może najlepiej zmiksować pół na pół?

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#17

Post autor: Dein »

Starać się już trzymać w takich warunkach, w jakich będą żyły, jeśli przeżyją. Woda z akwarium, uzupełniona niewielką ilością świeżej. Ponieważ akwarium bez podłoża i kryjówek to też dla nich stres, jeśli masz, wrzuć do szpitala jakieś rośliny pływające.
Oczywiście temperatura powinna być stała. Woda napowietrzana, zwłaszcza jeśli zdecydujesz się na leki. W tym celu filtr lub sam napowietrzacz. I regularne niewielkie podmiany wody.

Nie martw się o "skażenia", które mogłabyś przenieść z akwarium. Jeśli podajesz lek, lek zabija tymczasowo skażenia w otoczeniu również.
"Skażenia" w znaczeniu toksyny jeśli były przyczyną takiego stanu zwierząt, to zaistniały przed wpuszczeniem do akwarium.
"Skażenia" w znaczeniu - grzyby, bakterie, pierwotniaki - były, są i będą w otoczeniu. Polecam Ci lek tylko ze względu na to, że zwierzaki są podrapane, zadrapanka to otwarte wrota dla grzybków, bakterii, pierwotniaków, a w stanie takiego osłabienia ryby mają obniżoną odporność.
Natomiast trzeba się liczyć z tym, że stan zwierząt jest kiepski na tyle, że przy wrażliwości tych ryb nawet taka zmiana jak podanie leku, może wywołać u nich szok.
To już niestety Twój wybór, a nie ma idealnej opcji, która nie grozi efektami ubocznymi.
Nie podasz leku, dojdzie do INFEKCJI - będziesz miała do siebie pretensje.
Podasz lek i pogorszy to stan wymęczonych zwierząt - będziesz miała do siebie pretensję.

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#18

Post autor: Kirice »

Rozmawiałam przez telefon z Rodzinką i u nich nie zauważyli nic niepokojącego u neonków, ale specjalnie się nie przyglądali.

W takim razie leję wodę z akwa z uzupełnieniem nową.
Filtr jest wbudowany w pokrywę, grzałka jest, najwyżej uruchomię napowietrzacz.
Roślin pływających mam jeszcze stosunkowo mało (pistia- rozrastająca się)- coś im wrzucę.
Chcę też dać im połówkę kokosa zakupioną dziś w sklepie razem z FMC - da radę, czy nie wskazane (mogę ją potem wyrzucić, ale chcę im nieco zmniejszyć stres)?

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#19

Post autor: Dein »

Kokos jest bezpieczny i nadaje się do użycia od ręki, ale dla pewności możesz go wyszorować wodą z solą lub sparzyć wrzątkiem w ramach dezynfekcji.

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#20

Post autor: Kirice »

Ok. Na razie udało się złapać tego zdrowszego z piskorków wytypowanych do leczenia - pływał sobie i zrobiłam mu podebranie siateczką. ;)
Czekam na ujawnienie się tego w najgorszym stanie (raz mi mignął, ale potem nie mogłam go znaleźć) i dorzucę go do kolegi w szpitaliku.

Dziękuję bardzo za dobre rady i nakierowanie na właściwe tory :)

Zdam potem relację jak przebiega leczenie i czy widać jakieś efekty.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21847
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#21

Post autor: Lech-u »

Wątek przywrócony na prośbę autorki.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#22

Post autor: Kirice »

...Minęły nieco ponad 2 tygodnie...

Oba odłowione cierniooczki po 2 tyg. w szpitaliku doszły do siebie :-D Ten w lepszej kondycji jeszcze w zeszłym tygodniu, ten w słabszej po ok. tygodniu zaczął wyglądać jak dalmatyńczyk, a obecnie prawie całkowicie się wybarwił (jest jeszcze ciut bledszy, ale ma równomiernie rozprowadzona po ciele kolorki ;) )
Bardzo dziękuję za dobre rady w tej kwestii.

Wersja po ponad tygodniu:
Obrazek

Po 2 tyg:
Obrazek

Jednak nastąpił dalszy ciąg w baniaku. Znalazłam martwego cierniooczka w okolicach weekendu, drugi właśnie przed chwilą padł- miał problemy z oddychaniem (zatrucie?). :sad:
Nie mam pojęcia co może być przyczyną. Na widoku mam jeszcze jednego osobnika, który przekopuje właśnie baniak cały i zdrowy, bez żadnych niepokojących objawów i kolejnego siedzącego w kokosie. Reszty cierniooczków nie widzę - albo się schowały, albo wciągnął je eter - nie mam pojęcia.

Zmiany jakie zaszły w baniaku:
Doszedł harem bojownika 1+2 (przyspieszona przeprowadzka z powodu awarii pokrywy w drugim baniaku) oraz 5 Razbor Espei (docelowo będzie ławiczka 10-15, ale chciałam zarybiać stopniowo, a i tak z powodu awarii wszystko uległo przyspieszeniu... ).
Te rybki mają się bardzo dobrze, razbory wcale nie są płochliwe i tak jak bojowniki od razu podpływają, gdy tylko podchodzi się do baniaka.

Wczoraj też skierowałam deszczownicę na szybę, by zmniejszyć ruch tafli wody (ze wzg. na bojowniki) - nie wiem, czy w dolnych rejonach baniaka zmniejszony przepływ spowodował przyduchę? Dziś przywróciłam do stanu poprzedniego.

Zaczęłam także bardzo delikatnie nawozić (Microsorium zaczęło mi nieco marnieć, podczas gdy rośliny zasadzone rosną b. dobrze) AZOO PLANT Nutrients - codziennie w dawkach śladowych (po kilka kropli przy zalecanych 4ml/100l dziennie), wczoraj po raz pierwszy podałam ok 2 ml.

Teraz mam problem - czy wpuszczać cierniooczki ze szpitalika do akwarium teraz, czy zaczekać np. do sobotniej podmiany i dopiero wtedy je tam umieścić, by rozcieńczyć ewentualne pierwiastki w za dużym stężeniu...?

Cały czas szukam przyczyny takiego stanu rzeczy...
Sprawdziłam dziś NO2 - wynosi 0.
Nie wiem - coś się uwalnia z tej odrobiny ziemi którą mam w baniaku, a reszta nie jest tak wrażliwa? Tylko wtedy nie padałyby tak ni z tego ni z owego pojedyncze sztuki piskorków, podczas, gdy reszta śmiga... Kwestia karmienia? Inne ryby są mało delikatne (bojowniki pokochały pokarm dla piskorków i potrafią im wyjąć kawałek tabletki wprost spod pyszczka)?

Wasze dotychczasowe rady były cenne i trafne, dlatego jeśli macie pomysł gdzie szukać przyczyny będę wdzięczna za nakierowanie na właściwe tory...
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#23

Post autor: Christo »

Kirice pisze:Znalazłam martwego cierniooczka w okolicach weekendu, drugi właśnie przed chwilą padł- miał problemy z oddychaniem (zatrucie?).
Pozostaje jeszcze zmierzyć amoniak, chociaż nie chcę Cię naciągać na zakup kolejnego testu. Może ktoś kto już ma wykona Ci jednorazowy pomiar. Nie to musi być przyczyną, ale zawsze coś się wykluczy.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#24

Post autor: Kirice »

Wygląda na to, że jednak coś przywlokłam do akwarium :/
Zauważyłam dziś na samcu bojownika (jako jedyny jest ciemno ubarwiony) mikroskopijne białe przecinki... :? Przekopuję internet w poszukiwaniu diagnozy i nic mi nie pasuje...
Apetyt jest, brak ocierania, aktywność nieco mniejsza ...
Jak się uda zrobię zdjęcia, ale nie wiem, czy będzie to widoczne. Na cierniooczkach nic takiego nie znalazłam, ale może nie udało mi się tego dostrzec - cokolwiek to jest...

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#25

Post autor: Dein »

Obczaj na zdjęciach w necie ospę rybią (ichtiofiriozę) i oodinozę.

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#26

Post autor: Kirice »

Z ospą miałam do czynienia i to na pewno nie to.
Oodinoza - może. Objawy wyglądają jednak inaczej niż na zdjęciach (może mniej zaawansowane stadium?). To pojedyncze, nierównomiernie rozłożone, białe (szare) nieco podłużne i maleńkie przecinki. Wydaje mi się, że to pasożyt.
Nie wiem jak najlepiej to opisać, ale to małe przecineczki które poruszają się, gdy ryba płynie (tj. falują poruszane tonią wody). Czyli uczepione są punktowo.
Z tego co czytałam w necie tyko jeden opis mi pasuje - Gyrodactylus.
http://www.akwarium.net.pl/forum/chorob ... -ryb-co-to
Tylko nie działa tam link przedstawiający chorobę. Kopię w necie, ale danych jest mało.

Edit: Gyrodaktyloza/ daktylogyroza?

Szukam dalej.

-- Pt paź 03, 2014 5:12 pm --

Wstawiam zdjęcia bojka (nie zakładam nowego tematu, bo zachowana jest pewna ciągłość historii zbiornika i może cierniooczki miały to samo).
Sorki za jakość, ale nie czekam do wieczora na wygaszenie świateł, bo zależy mi, żeby już dziś kupić co trzeba i zacząć działać, zanim "cudeńka" pojawią się na innych rybach...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

To jest jedyna ryba, na której udało mi się coś dostrzec. Płetwy są w dobrym stanie i nie zauważyłam tam żadnych dziwnych objawów.
Ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Gyrodaktyloza/ daktylogyroza?

EDIT:
Byłam dziś w sklepie na Radzymińskiej, troje Sprzedawców obejrzało zdjęcie i nie do końca byli w stanie zdiagnozować co to jest.
W końcu wzięłam preparat Multicura (EASY-LIFE) i o ile nie macie jakiś pomocnych sugestii lub uwag, to zaczynam lać do głównego zbiornika.
Co do piskorków zasugerowano mi zmierzenie NO2 przy dnie.

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#27

Post autor: Dein »

No ja się głowię, bo zdarzało się, że właśnie na bojowniku coś takiego mi się pojawiało, ale na krótko i bez konsekwencji. Nie przypomina to żadnych popularnych pasożytów rybich. Raczej pojedyncze kłaczki pleśni. Na bojowniku wszystko widać bardzo dobrze, więc może inne ryby też takie cosie miały, tylko nie wypatrzyłem i nigdy mnie to nie zajęło specjalnie.

Autor
Kirice
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#28

Post autor: Kirice »

Czyli - poczekać chwilkę, ewentualnie podnieść nieco temp. (bojkom zawsze to dobrze robi; chociaż pewnie znowu od razu się wytrą :roll: )?
Jeśli takie przypadki się zdarzają bez szkody dla ryb, to nie chcę na gwałt lać chemii do akwa. Niby na preparacie jest napisane, że jest nieszkodliwy nawet przy przedawkowaniu i nie ma wpływu na filtrację biologiczną, ale cóż - chemia to chemia.
Może faktycznie reaguje nieco na wyrost ;) , ale po tajemniczych zgonach piskorków bacznie obserwuję baniak i szukam możliwych przyczyn.

Dein

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#29

Post autor: Dein »

Ja bym się wstrzymał z lekiem, poobserwował, czy tego przybywa, ubywa, zmienia miejsce, pojawiają się przebarwienia. Temperatura - można, ale trzeba pamiętać, że cieplejsza woda to trochę mniej tlenu, a jak te zwierzaki na dole mają problem z przyduchą, czy ciężko się oddycha z powodu podtrucia, warto byłoby wzmocnić napowietrzanie IMO.

Avik
Gość
Posty: 2
Rejestracja: ndz paź 05, 2014 11:48 am
Lokalizacja: Sollentuna

Chory Cierniooczek Kuhla - diagnoza

#30

Post autor: Avik »

Witam!

Pozwólcie że dołączę do postu ponieważ mam podobny problem.

W połowie sierpnia założyłem nowy zbiornik, 260l + filtr JBL cristal profi 900 + oświetlenie 2x54W + grzałka 200W. Akwarium jest gęsto obsadzone roślinami, zainstalowałem 3 średnie korzenie oraz kilka małych, poza tym są tam kamienie i liczne kryjówki dla wielu ryb. Po 3 tygodniach badania wody testami (pH, KH, GH, NH3, NO2, NO3) i ustabilizowaniu się parametrów na w miarę stałym poziomie (NH3, NO2 na poziomie 0, NO3 również 0 ze względu na dużą ilość roślin które go pochłaniają) wpuściłem pierwsze 4 ryby. Zdecydowałem że zrobię to przed pełnymi czterema tygodniami bo 4 dorosłe kosiarki siedziały w 40 litrowym tymczasowym baniaku i szkoda mi ich było tam mordować skoro w dużym zbiorniku woda się już ustabilizowała. Karmiłem oszczędnie (było już trochę glonów) i nadal badałem wodę. Wszystko w porządku. Po kolejnym tygodniu dokupiłem 6 młodych Ancistrusów i dalej badałem wodę. Parametry bez zmian. W międzyczasie w akwarium wylądowało kilka świderków do przekopywania podłoża żeby się złogi nie robiły.

Zachęcony tym że wszystko idzie bez problemów 11 dni temu kupiłem kolejne ryby. Tym razem było to 6 cierniooczków. Rybki młode, jedna troszkę większa od pozostałych kupione w dużym sklepie zoologicznym odławiane przy mnie. Jak to zwykle bywa trochę stresu przeżyły, ale ostatecznie wylądowały w moim akwarium. Przy wpuszczaniu zachowane wszystkie środki ostrożności jak wyrównywanie temperatury czy dolewki wody do woreczka. Początkowo rybki pochowały się, ale już wieczorem zaczęły wychodzić powoli do pokarmu który upadł bliżej kryjówek. Kolejne badania wody i znów parametry w porządku. W następnych dniach rybki wychodziły coraz śmielej do pokarmu, aż po jakichś 7 dniach przestały. Myślałem że żerują po zgaszeniu światła, ponieważ pokarm podaję na dno około godzinę przed zgaszeniem światła. Jednak po kolejnych 3 dniach tragedia, znalazłem jednego cierniooczka martwego. Szybko więc zacząłem szukać pozostałych, a że akwarium zarośnięte już porządnie, to trochę mi to zajęło. To co zobaczyłem to był szok: dwie następne ryby martwe, 3 zachowujące się bardzo dziwnie tj. jedna zgięta jak przecinek wokół brzucha, dwie niemrawe, wszystkie poruszające się zygzakami, raczej wijące się bezsensownie ale nie wykazujące strachu gdy odławiałem je siatką. Oczywiście od razu zbadałem wodę z myślą że coś jest z nią nie tak, ale parametry nadal ok. Pozostałe 10 ryb również bez jakichkolwiek oznak choroby, wesoło pływa i chętnie je pokarm.

Opis cierniooczków: 3 ryby padnięte wśród nich największa, pozostałe 3 odłowione bez żadnych zmian na skórze. Jedna jak już pisałem zgięta wokół brzucha leży na boku, ale żyje, dwie mają problem z utrzymaniem pozycji i czasem przewracają się na bok lub na grzbiet, gdy się nie ruszają wyglądają na zdrowe. Wszystkie pływają chaotycznie, zupełnie bez sensu. Czasem wcale nie boją się gdy zbliżam patyczek lub siatkę, innym razem zaczynają wić się. Raczej wątpię żeby udało się je uratować. Podałem lek w tymczasowym baniaku. Zastanawiające jest to ze wszystkie cierniooczki padły w tym samym czasie a inne ryby nie maja żadnych objawów.

Możliwe przyczyny:

1. Brak tlenu przy dnie, mało prawdopodobne. Ryby powinny podpływać do powierzchni a tego nie robią. Pozostałe ryby również denne w dobrej kondycji.
2. Bakteria lub wirus nie dający objawów zewnętrznych, nie znam ale całkiem możliwe, byle się nie przeniosło na inne ryby. Czy ryby nie powinny chorować wpierw, 3 dni o momentu ukrycia się do śmierci to bardzo szybko. Wstrzymałem dopuszczanie kolejnych ryb do czasu aż kwarantanna się nie zakończy.
3. Zbyt młody zbiornik, chociaż w momencie wpuszczenia cierniooczków miał już ponad 6 tygodni i parametry wody na stałym poziomie. Jednak w obu przypadkach jest to cecha wspólna. Być może woda w kryjówkach pod korzeniami i kamieniami jeszcze nie miała odpowiednich parametrów. Są to zawsze strefy o obniżonym przepływie wody, ale nie powinno to doprowadzić do śmierci wszystkich ryb w jednym czasie.
4. Podłoże. Dno wysypane drobnym piaskiem pokrytym warstwą Aqua Substrate II wszystko przysypane 3-4 cm drobnego i średniego żwirku o okrągłych ziarnach. Obojętne chemicznie, substrat gotowy, nic nie majstrowane na własną rękę. Ale jeśli to wina podłoża, czy inne ryby też nie powinny chorować?

Jeśli macie jakieś przemyślenia, piszcie. Moim rybom raczej to już nie pomoże ale zawsze będą to wskazówki dla innych hodowców.
ODPOWIEDZ