Amano - moja próba
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Cześć,
zabierałem się kilka dni do napisania, układałem sobie co napisać, ale uznałem że napiszę tak po prostu, co mi przyjdzie do głowy, a później będę dopisywał jak mi się przypomni coś, co pominąłem. Są dwa filmy - nie jest to hollywoodzka produkcja, dodatkowo z racji mętnej wody musiałem wykorzystać coś kontrastem (aerometr, termometr), żeby telefon złapał ostrość.
15 czerwca wykluł mi się główny miot. Krewetka-mama czekała w kotniku przez około 2 tygodnie - wtedy już zauważyłem oczka na jajkach (albo mi się wydawało ze widzę) i przeniosłem ją do uciętej butelki 5l. Wrzuciłem pustą siatkę z mchu (taką zieloną do mocowania mchu, z oczkami ponad 5mm), kawałek rogatka i podałem napowietrzanie. Powietrze szło przez ceramiczny dyfuzor CO2 - miałem jakiś kamień napowietrzający ale on w ogóle powietrza nie przepuszczał.Tydzień przed wykluciem zauważyłem że druga samica ma bardzo jasne jajka, z oczkami i ją przeniosłem do kotnika jak zaczęła wypuszczać larwy w ogólnym akwarium, ale w sumie tych larw udało mi się pozyskać kilkanaście więc nie będę ich szczególne odróżniał.
Po dwóch tygodniach, jak już straciłem nadzieję bo i krewetka nie chciała nic jeść, w końcu doczekałem się larw. Wykluły się około godziny 22. Na drugi dzień, wieczorem zacząłem je wyławiać. Larw było dużo - myślę że ze 200.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Larwy miały długość poniżej 2 mm. W powiększeniu wyglądają tak:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Początkowo chciałem je zostawić w pierwszej butelce, ale duża kreweta odrzuciła zaproszenie i nie chciała wejść dobrowolnie do siatki Zabrałem się więc za wysysanie larw strzykawką 100ml z wężykiem przymocowanym do patyczka do szaszłyków. Przeniosłem je na chwilę do uciętej butelki 1,5l, po czym wyłowiłem z dużej krewetkę, wyciągnąłem siatkę i rogatka i larwy wróciły do dużej.
Zasalanie. Wykorzystałem kilogramową sól Reef Crystals. Pierwszy miot (te kilkanaście sztuk) zasalałem w trzecim dniu, najpierw do gęstości 1,01, w drugim 1,015, w trzecim 1,02.
Drugi miot zasoliłem po dwóch dniach, na trzy raty: pierwsza do gęstości 1,01, druga na prawie 1,02, a w trzecim dniu połączyłem oba mioty w jednej butelce.
Do mierzenia zasolenia mam aerometr Sery. Utrzymuję zasolenie... o właśnie takie:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Podmiany - zwykle co 2 dni, wieczorem, niecały litr. W butelce mam jakieś 3 litry więc wychodzi 30% podmiany. Woda RO, zasolona przed wlaniem w słoiku. Larwy są zwykle przy dnie, ciągnie je do światła, więc w miarę bezpiecznie można z brzegu, na górze wężykiem wodę wyciągać.
Oświetlenie - cały czas, kuchenna świetlówka 8W.
Całość wygląda tak:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Na górę dałem folię spożywczą bo jednak trochę pryska od napowietrzania.
Karmienie - 3-4 razy dziennie kulka drożdży:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Po ponad tygodniu, jedna z porcji w dzień jest z dodatkiem Sery Micron - po prostu dotykam kulką do zatyczki pojemnika z pokarmem i to, co tam jest, przykleja się do drożdży:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Zamykam strzykawkę, nabieram 2-3 mm3 wody, mieszam i wpuszczam:
[youtube][/youtube]
Po dwóch tygodniach już widać zmianę, larwy urosły, takie tłuścioszki małe pływają Długość - ok 3mm. Widać na zdjęciu zaczątki nóżek (?) i zielone brzuszki od pokarmu.
Jeszcze drugi film, taki ogólny. Oba bez cięć, może ktoś wypatrzy coś ciekawego.
[youtube][/youtube]
Kwestie do zrobienia/wyjaśnienia/zapamiętania:
- woda po wymieszaniu soli jest w miarę klarowna, ale w butelce jest mętna. Pewnie od drożdży, na zdjęciach innych osób też była mętna, więc pewnie tak ma być - do potwierdzenia
- przy umieszczeniu kamienia napowietrzającego w połowie wysokości wody kilka larw przyklejało się do powierzchni i musiałem je wpychać pod wodę patyczkiem. Po podniesieniu kamienia do 1/4 zanurzenia już mniej larw jest więzionych przy powierzchni
- obecnie mam wolny pokój i tam może się świecić i buczeć (napowietrzanie) 24/24, ale na kolejne mioty muszę przenieść porodówkę do innego pokoju, co wiąże się z opracowaniem trzech rozwiązań - mniej inwazyjne dla otoczenia oświetlenie (jakaś dioda do ładowarki?), wyciszenie pompki (w pudełko styropianowe, owinięcie grubą gąbką) i zlikwidowanie pryskania słoną wodą (pewnie mikro-akwarium z przykryciem).
Podsumowując - żeby próbować rozmnożyć krewetki Amano, potrzebny jest czas, konsekwentność i przygotowanie (sól, aerometr, napowietrzanie, patyczki do szaszłyków ). Bez tego nie ma co się za to zabierać.
Trzymajcie kciuki za maluchy
Kolejne newsy jak coś się zmieni, no i pytajcie, jeżeli coś pominąłem.
zabierałem się kilka dni do napisania, układałem sobie co napisać, ale uznałem że napiszę tak po prostu, co mi przyjdzie do głowy, a później będę dopisywał jak mi się przypomni coś, co pominąłem. Są dwa filmy - nie jest to hollywoodzka produkcja, dodatkowo z racji mętnej wody musiałem wykorzystać coś kontrastem (aerometr, termometr), żeby telefon złapał ostrość.
15 czerwca wykluł mi się główny miot. Krewetka-mama czekała w kotniku przez około 2 tygodnie - wtedy już zauważyłem oczka na jajkach (albo mi się wydawało ze widzę) i przeniosłem ją do uciętej butelki 5l. Wrzuciłem pustą siatkę z mchu (taką zieloną do mocowania mchu, z oczkami ponad 5mm), kawałek rogatka i podałem napowietrzanie. Powietrze szło przez ceramiczny dyfuzor CO2 - miałem jakiś kamień napowietrzający ale on w ogóle powietrza nie przepuszczał.Tydzień przed wykluciem zauważyłem że druga samica ma bardzo jasne jajka, z oczkami i ją przeniosłem do kotnika jak zaczęła wypuszczać larwy w ogólnym akwarium, ale w sumie tych larw udało mi się pozyskać kilkanaście więc nie będę ich szczególne odróżniał.
Po dwóch tygodniach, jak już straciłem nadzieję bo i krewetka nie chciała nic jeść, w końcu doczekałem się larw. Wykluły się około godziny 22. Na drugi dzień, wieczorem zacząłem je wyławiać. Larw było dużo - myślę że ze 200.
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Larwy miały długość poniżej 2 mm. W powiększeniu wyglądają tak:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Początkowo chciałem je zostawić w pierwszej butelce, ale duża kreweta odrzuciła zaproszenie i nie chciała wejść dobrowolnie do siatki Zabrałem się więc za wysysanie larw strzykawką 100ml z wężykiem przymocowanym do patyczka do szaszłyków. Przeniosłem je na chwilę do uciętej butelki 1,5l, po czym wyłowiłem z dużej krewetkę, wyciągnąłem siatkę i rogatka i larwy wróciły do dużej.
Zasalanie. Wykorzystałem kilogramową sól Reef Crystals. Pierwszy miot (te kilkanaście sztuk) zasalałem w trzecim dniu, najpierw do gęstości 1,01, w drugim 1,015, w trzecim 1,02.
Drugi miot zasoliłem po dwóch dniach, na trzy raty: pierwsza do gęstości 1,01, druga na prawie 1,02, a w trzecim dniu połączyłem oba mioty w jednej butelce.
Do mierzenia zasolenia mam aerometr Sery. Utrzymuję zasolenie... o właśnie takie:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Podmiany - zwykle co 2 dni, wieczorem, niecały litr. W butelce mam jakieś 3 litry więc wychodzi 30% podmiany. Woda RO, zasolona przed wlaniem w słoiku. Larwy są zwykle przy dnie, ciągnie je do światła, więc w miarę bezpiecznie można z brzegu, na górze wężykiem wodę wyciągać.
Oświetlenie - cały czas, kuchenna świetlówka 8W.
Całość wygląda tak:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Na górę dałem folię spożywczą bo jednak trochę pryska od napowietrzania.
Karmienie - 3-4 razy dziennie kulka drożdży:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Po ponad tygodniu, jedna z porcji w dzień jest z dodatkiem Sery Micron - po prostu dotykam kulką do zatyczki pojemnika z pokarmem i to, co tam jest, przykleja się do drożdży:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Zamykam strzykawkę, nabieram 2-3 mm3 wody, mieszam i wpuszczam:
[youtube][/youtube]
Po dwóch tygodniach już widać zmianę, larwy urosły, takie tłuścioszki małe pływają Długość - ok 3mm. Widać na zdjęciu zaczątki nóżek (?) i zielone brzuszki od pokarmu.
Jeszcze drugi film, taki ogólny. Oba bez cięć, może ktoś wypatrzy coś ciekawego.
[youtube][/youtube]
Kwestie do zrobienia/wyjaśnienia/zapamiętania:
- woda po wymieszaniu soli jest w miarę klarowna, ale w butelce jest mętna. Pewnie od drożdży, na zdjęciach innych osób też była mętna, więc pewnie tak ma być - do potwierdzenia
- przy umieszczeniu kamienia napowietrzającego w połowie wysokości wody kilka larw przyklejało się do powierzchni i musiałem je wpychać pod wodę patyczkiem. Po podniesieniu kamienia do 1/4 zanurzenia już mniej larw jest więzionych przy powierzchni
- obecnie mam wolny pokój i tam może się świecić i buczeć (napowietrzanie) 24/24, ale na kolejne mioty muszę przenieść porodówkę do innego pokoju, co wiąże się z opracowaniem trzech rozwiązań - mniej inwazyjne dla otoczenia oświetlenie (jakaś dioda do ładowarki?), wyciszenie pompki (w pudełko styropianowe, owinięcie grubą gąbką) i zlikwidowanie pryskania słoną wodą (pewnie mikro-akwarium z przykryciem).
Podsumowując - żeby próbować rozmnożyć krewetki Amano, potrzebny jest czas, konsekwentność i przygotowanie (sól, aerometr, napowietrzanie, patyczki do szaszłyków ). Bez tego nie ma co się za to zabierać.
Trzymajcie kciuki za maluchy
Kolejne newsy jak coś się zmieni, no i pytajcie, jeżeli coś pominąłem.
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
-
- Maniak
- Posty: 746
- Rejestracja: pt gru 13, 2013 2:47 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Praga Płn
- Płeć:
Amano - moja próba
Trzymam kciuki, super jakbyśmy mieli na FAWA dostawcę Amano
Podaj jeszcze jakie parametry jesli znasz? W akwarium ogólnym oraz w tym inkubatorze?
Podaj jeszcze jakie parametry jesli znasz? W akwarium ogólnym oraz w tym inkubatorze?
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Gratulacje przyjmuję dopiero jak wszystko się uda
Parametry w akwarium, z którego pochodzą Amano: 112l, pH: 6,8, kH: 4, gH: 7, NO2: 0, NO3: 1-2. temp. 27 *C
Inkubator - parametry nieznane, jedynie zasolenie wiadome, a w zasadzie gęstość (1,02). RO + sól morska. temp. 22-23 *C, bez grzałki, co widać na zdjęciu
edycja - dodałem temperatury
Parametry w akwarium, z którego pochodzą Amano: 112l, pH: 6,8, kH: 4, gH: 7, NO2: 0, NO3: 1-2. temp. 27 *C
Inkubator - parametry nieznane, jedynie zasolenie wiadome, a w zasadzie gęstość (1,02). RO + sól morska. temp. 22-23 *C, bez grzałki, co widać na zdjęciu
edycja - dodałem temperatury
-
- Miszcz
- Posty: 3741
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
- Lokalizacja: Witolin
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
Amano - moja próba
Trzymam kciuki... i życzę cierpliwości...
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
-
- Uzależniony
- Posty: 521
- Rejestracja: pt sty 13, 2012 11:39 am
- Lokalizacja: Łomianki
- Płeć:
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
Amano - moja próba
Gratulacje i podziwiam.
Jednocześnie dzięki za fajny i taki szczegółowy opis.
Jak Ci się uda, to będziesz miał dużo potencjalnych kupców na Amano - ja pierwszy się w kolejce ustawiam
Jednocześnie dzięki za fajny i taki szczegółowy opis.
Jak Ci się uda, to będziesz miał dużo potencjalnych kupców na Amano - ja pierwszy się w kolejce ustawiam
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Kamila - daję czystą RO, podobnie jak w innym opisie wyszperanym w sieci. Z opisu mojej soli:
Sylwek - mało jest takich opisów, warto pozostawić coś dla innych, no i jest baza do korekty ewentualnych błędów.
Taki wybór był czysto przypadkowy, wybrałem najtańszą sól.Sól REEF CRYSTALS to specjalistyczna, uszlachetniana sól syntetyczna, przeznaczona dla akwarium rafowego. Posiada odpowiednio wysoki poziom wapnia, potrzebne pierwiastki, całą paletę niezbędnych makro i mikroelementów, zawiera specjalne neutralizatory metali ciężkich. Rozpuszcza się bardzo łatwo, nie pozostawia osadu, polecana do zbiorników rafowych gdzie hoduje się wrażliwe na parametry środowiska bezkręgowce.
Sylwek - mało jest takich opisów, warto pozostawić coś dla innych, no i jest baza do korekty ewentualnych błędów.
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
Re: Amano - moja próba
Na cichlidae.pl widziałem, że ktoś zrobił sobie szafkę do wylęgu artemii. Zwykła wisząca kuchenna szafka. Może nie jest to głupi pomysł dla Amano. Świecisz całą dobę i nie przeszkadza, tak samo z brzęczykiem.
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
-
- Gaduła
- Posty: 168
- Rejestracja: pt lip 08, 2011 6:18 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Praga PŁD
- Na imię mam: Piotrek
- Płeć:
Amano - moja próba
Podziwiam zapał i efekty, których mi zawsze w tym temacie brakowało. Mimo posiadania dojrzałej solanki z eksperymentalnego morszczaka (trzeba trochę rozcieńczyć) nie znalazłem czasu na pilnowanie kreweciochów.
Gratki raz jeszcze.
Gratki raz jeszcze.
viewtopic.php?f=15&t=11339 102 Litry ziela + Furkatusy
Kliknij obrazek, aby powiększyć
viewtopic.php?f=15&t=30267 Słone wiadro 112L, przechowalnia
Kliknij obrazek, aby powiększyć
viewtopic.php?f=15&t=30267 Słone wiadro 112L, przechowalnia
-
- Gaduła
- Posty: 159
- Rejestracja: pn gru 21, 2009 11:59 am
- Lokalizacja: Białołęka
- Płeć:
Re: Amano - moja próba
Http://caridina.japonica.online.fr/English/index.html" onclick="window.open(this.href);return false; na tej stronie jest wszystko krok po kroku jak rozmnożyć te krewetki. Mi się udało, ale ilość uzyskanych młodych krewetek była raczej niewielka. Niestety najbardziej kłopotliwe okazało się odławianie przeobrażonych krewetek ze zbiornika słonowodnego- są przezroczyste i trudno je było znaleźć w akwarium z wodą z glonami. Uwaga przy przenoszeniu młodych - jeśli wyglądają jak młoda krewetka (tzn. nie dryfują w toni wodnej a już biegają jak dorosła) ale są jeszcze lekko różowawe - to przeniesienie ich do słodkiej wody je zabija. Trzeba poczekać aż będą całkiem przezroczyste. Jest natomiast w Warszawie pan, który je rozmnażał w dużej ilości.
-
- Maniak
- Posty: 915
- Rejestracja: pn cze 11, 2012 1:54 pm
- Lokalizacja: Warszaw,Mokotów
- Na imię mam: Grzesiek
- Płeć:
Amano - moja próba
Trzymam kciuki powodzenia
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Update!
U największych larw (a jest ich już trochę) widać jak machają nóżkami, tak, jakby próbowały pływać.
Od wczoraj dodaję pokarm Sery do każdej porcji, całkiem sporo, że wychodzi zielona mikstura w strzykawce.
U największych larw (a jest ich już trochę) widać jak machają nóżkami, tak, jakby próbowały pływać.
Od wczoraj dodaję pokarm Sery do każdej porcji, całkiem sporo, że wychodzi zielona mikstura w strzykawce.
Amano - moja próba
Bardzo ciekawe. Zaczynam sie zastanawiać jakie błędy popełniałem, że mi nie wychodziło podczas moich eksperymentów. Też kombinowałem z drożdzami, serą micron, pokarmami dla korali czy zieloną wodą morską. Niestety po ok. tygodniu-dwóch ostatnie larwy padały...
Czuje się jednak zainspirowany, sól caly czas leży w szafce i czeka.
-- Śr lip 01, 2015 8:04 pm --
Swoją drogą symetryczny bazowałeś na jakimś poradniku/artykule? Czy raczej kompilowałeś wiedzę z różnych źródeł?
Czuje się jednak zainspirowany, sól caly czas leży w szafce i czeka.
-- Śr lip 01, 2015 8:04 pm --
Swoją drogą symetryczny bazowałeś na jakimś poradniku/artykule? Czy raczej kompilowałeś wiedzę z różnych źródeł?
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Bazowałem głównie na tym poście: http://aquajura.pl/viewtopic.php?t=2991, którego autor bazował na http://archive.is/gnTE
Jedno mnie zastanawia - na zdjęciach w obu miejscach, woda w "kotniku" jest w miarę przejrzysta, a u mnie jest mętna i pływają dość duże farfocle, pewnie przesadziłem z drożdżami. Mam nadzieję, że nie będę miał problemu ze znalezieniem przeobrażonych krewetek. Dobrze wróży dzisiejsza podmiana wody, po której trochę przejrzystość się poprawiła. Może larwy coraz więcej jedzą i wyjadają drożdże.
Jedno mnie zastanawia - na zdjęciach w obu miejscach, woda w "kotniku" jest w miarę przejrzysta, a u mnie jest mętna i pływają dość duże farfocle, pewnie przesadziłem z drożdżami. Mam nadzieję, że nie będę miał problemu ze znalezieniem przeobrażonych krewetek. Dobrze wróży dzisiejsza podmiana wody, po której trochę przejrzystość się poprawiła. Może larwy coraz więcej jedzą i wyjadają drożdże.
Amano - moja próba
Ja miałem to samo. Woda z drożdzami robiła się ekstremalnie mętna i nie pachniała zbyt zachecająco.
pewnie jeszcze kwestia jakiś się drożdzy używa.
pewnie jeszcze kwestia jakiś się drożdzy używa.
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
U mnie zapach nie jest podejrzany. Drożdże zwykłe, z lodówki, dziś żona pizzę zrobiła na nich
Amano - moja próba
Gratuluję potomstwa! Jak czytam takie wątki to sama mam ochotę zabrać się za coś takiego
-
- Admin
- Posty: 21851
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Amano - moja próba
Kiperka pisze:Gratuluję potomstwa!
Oho, Kiperka informuje, że niedługo będzie w ciąży...Kiperka pisze:Jak czytam takie wątki to sama mam ochotę zabrać się za coś takiego
Powodzenia!
Amano - moja próba
Nie licz na to. Jeszcze przez rok brak jajeczkowania.Lech-u pisze:Oho, Kiperka informuje, że niedługo będzie w ciąży...
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
Amano - moja próba
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
-
- Admin
- Posty: 21851
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Amano - moja próba
Jestem chyba ostatnią osobą na tym globie, która by liczyła na TOKiperka pisze:Nie licz na to.
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Re: Amano - moja próba
Kolejny update
Przeniosłem dziś larwy z butelki do akwarium 3l. Dzięki temu lepiej widać maluchy, i w ogóle wszystko w środku. Widać też farfocle na dnie i teraz można je będzie łatwo wyssać.
Aktualne dwa zdjęcia i film poniżej. Myślałem że na filmie będzie widać jak przebierają nóżkami, ale jednak za słabe powiększenie, mimo że film kręcony na super makro. Spróbuję zdobyć obiektyw makro do telefonu, może tak będzie lepiej.
Przy przenoszeniu larw zauważyłem, ze część z nich jest duża, a część mała - pewnie rozciągnie się w czasie inkubacja. Te większe zwykle pływają po akwarium, a te mniejsze leżą na dnie. Żyją, żeby nie było
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
[youtube][/youtube]
Przeniosłem dziś larwy z butelki do akwarium 3l. Dzięki temu lepiej widać maluchy, i w ogóle wszystko w środku. Widać też farfocle na dnie i teraz można je będzie łatwo wyssać.
Aktualne dwa zdjęcia i film poniżej. Myślałem że na filmie będzie widać jak przebierają nóżkami, ale jednak za słabe powiększenie, mimo że film kręcony na super makro. Spróbuję zdobyć obiektyw makro do telefonu, może tak będzie lepiej.
Przy przenoszeniu larw zauważyłem, ze część z nich jest duża, a część mała - pewnie rozciągnie się w czasie inkubacja. Te większe zwykle pływają po akwarium, a te mniejsze leżą na dnie. Żyją, żeby nie było
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Kliknij obrazek, aby powiększyć
[youtube][/youtube]
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Pryska bardzo woda od bąbelków z napowietrzania. Folia chroni blat od soli i zawraca parującą wodę, dzięki czemu utrzymuje się w miarę stabilne stężenie soli.
-
- Maniak
- Posty: 926
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 1:52 pm
- Lokalizacja: Okolice Nieporętu
- Płeć:
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Re: Amano - moja próba
Dziś znalazłem kilka młodych różnych od pozostałych - są większe i proste, bez zauważalnie grubego brzucha i cienkiego ogona.
Na zdjęciu dwie takie larwy, akurat zgięte bo porwał je prąd.
Widać nóżki i zaczątki czułek (zwłaszcza na tej dolnej).
Według zdjęć z informacji na których bazuję, jest to "larwa przed ostatecznym przeobrażeniem" więc - jak można się spodziewać - małe krewety będą lada dzień
Dziś odmuliłem dno. Te farfocle to chyba pozostałości po drożdżach i pokarmie, tak jakby zaczątki glonów (było zielone, chyba że to pokarm Sery zabarwił) oraz - niestety - padnięte larwy, ale ich dużo nie było. Było tam za to dużo zakopanych żywych larw.
Na zdjęciu dwie takie larwy, akurat zgięte bo porwał je prąd.
Widać nóżki i zaczątki czułek (zwłaszcza na tej dolnej).
Według zdjęć z informacji na których bazuję, jest to "larwa przed ostatecznym przeobrażeniem" więc - jak można się spodziewać - małe krewety będą lada dzień
Dziś odmuliłem dno. Te farfocle to chyba pozostałości po drożdżach i pokarmie, tak jakby zaczątki glonów (było zielone, chyba że to pokarm Sery zabarwił) oraz - niestety - padnięte larwy, ale ich dużo nie było. Było tam za to dużo zakopanych żywych larw.
-
- Guru
- Posty: 2535
- Rejestracja: pt sty 20, 2012 12:23 pm
- Lokalizacja: Ulrychów
- Płeć:
Amano - moja próba
I jak z maluchami? Żyją, rosną?
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
-
- Bywalec
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 7:58 pm
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Amano - moja próba
Rosną rosną
Wieczorem, o ile mi się plany nie zmienią, wrzucę aktualne zdjęcie. Za kilka dni powinny pierwsze dorosłe maluchy być.
-- Pt lip 10, 2015 11:07 pm --
Zgodnie z planem wrzucam wrzucam kolejne info.
Larwy rosną, jest dużo tłuścioszków. Te największe już "świecą oczami" - mają warstwę odblaskową jak koty. Wszystkie zjadają te farfocle (glony, wylinka (?), drożdże, pokarm), które nagromadziły się na dnie, więc nie ma sensu tego sprzątać podczas wymiany wody. Te większe już sobie "chodzą", przesuwają się po ścianach i dnie za pomocą nóżek, ale jeszcze się nimi nie trzymają jak dorosłe krewetki. Te największe potrafią złapać kawałek pokarmu albo jakiegoś śmiecia i je już w łapkach przewracają, jak dorosłe.
Aktualne zdjęcia tu:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Wieczorem, o ile mi się plany nie zmienią, wrzucę aktualne zdjęcie. Za kilka dni powinny pierwsze dorosłe maluchy być.
-- Pt lip 10, 2015 11:07 pm --
Zgodnie z planem wrzucam wrzucam kolejne info.
Larwy rosną, jest dużo tłuścioszków. Te największe już "świecą oczami" - mają warstwę odblaskową jak koty. Wszystkie zjadają te farfocle (glony, wylinka (?), drożdże, pokarm), które nagromadziły się na dnie, więc nie ma sensu tego sprzątać podczas wymiany wody. Te większe już sobie "chodzą", przesuwają się po ścianach i dnie za pomocą nóżek, ale jeszcze się nimi nie trzymają jak dorosłe krewetki. Te największe potrafią złapać kawałek pokarmu albo jakiegoś śmiecia i je już w łapkach przewracają, jak dorosłe.
Aktualne zdjęcia tu:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Re: Amano - moja próba
Autentycznie się wzruszyłem, kiedy to sobie wyobraziłem.symetryczny pisze:Te największe potrafią złapać kawałek pokarmu albo jakiegoś śmiecia i je już w łapkach przewracają, jak dorosłe.
Po wielu dniach jedzenia bez pomocy rąk, móc z nich wreszcie korzystać! Odkryć ich możliwości! Czy to nie przełom w życiu? Wielki krok w dorosłość?
To wspaniały wątek. Jeden z najlepszych o bezkręgowcach.