Powitanie
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
Powitanie
Dopatrzyłem się pewnego niedopatrzenia z mojej strony - braku przywitania, za co przepraszam i niniejszym witam się z Wami .
Mieszkam w Warszawie/Piastowie co jednak nie było głównym powodem wyboru właśnie tego forum, ale nie będę tu Wam słodził;)
Moja przygoda z akwarystyką przez małe "a" zaczęła się dość dawno bo w 1997 lub 1998 roku.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy to chyba jakaś opatrzność czuwała nad moimi rybkami bo wcale nie miałem dużej rotacji przy mojej znikomej wiedzy. Pierwszym akwarium był 54 l Juwel. Najpierw wszystkie roślinki były sztuczne. Potem w ramach postępu pojawiły się krasnorosty . W sumie pominę jednak nudne szczegóły i zbliżę się do mniej odległego okresu.
Jedną z rybek kupioną w okolicach 2000 roku (do dziś żałuję, że nie pamiętam dokładnej daty) był "Opaczek". Jak się potem okazało Giętkoząb Groszkoplamy - Synodontis Ocellifer. Rybka jak podrosła okazała się bardzo towarzyska i wciąż chciałaby "poznawać" nowe rybki. Stwierdziłem szybko, że nie mam zamiaru bawić się w Nerona i rzucać rybek (różnego wyzwania - mamy w końcu demokrację) na trening kondycyjny do "Opaczka". Klamka zapadła - poczekam, aż rybce znudzi się życie w tym akwarium i zasiedlę je potem czymś bardziej wegańskim. Później próbowałem dobrać jej jakieś towarzystwo, ale "zachorowałem" w międzyczasie na krewetki. W związku z tym nie udało mi się dopasować odpowiedniej rybki aby jej "Opaczek" nie przetrenował, a ona sama nie była zagrożeniem dla dalszych planów.
...
Jest rok 2014, grudzień, dokładnie 25. Wracam do Warszawy nakarmić rybkę, a tu niespodzianka.
Z dobrych wiadomości była jedna - nie musiałem już czekać, aż rybce znudzi się życie.
Z złych była taka, że los zdecydował za nią. Los zdecydował również za akwarium, moją szafkę pod akwarium i jej zawartość jak również za dębową klepkę w moim pokoju i dywan. W sumie było mi szkoda bo chciałem się dowiedzieć ile ta rybka dożyje.
Ale życie nie lubi próżni, żałoba trwała dwa dni (proporcjonalnie do masy ciała denata) i przystąpiłem do działania.
Padło na 112 litrowe akwarium. Pierwszymi mieszkańcami była ampularia (dobrze, że Rogatek nie pobiera opłaty za każdego ślimaka do którego poczęcia doszło w jego sklepie - przez własną ciekawość bym splajtował bo pozwoliłem wykluć się 1 kokonowi + 3 innym, których nie zauważyłem:P ) i military helmet co po zmroku jak ten Batman hula do dzisiaj.
Potem doszły krewetki RC (ale, że nie mam do nich pilota to same muszą się sterować) i Danio Perłowe.
Szybko mi zabrakło miejsca na ślimaki, a i przydałoby się gdzieś "gorszy sort" krewetek (biało-czerwonych patriotów) oddzielić więc skleiłem felerne 54 l i mam 2 zbiorniki. Na dniach dla urozmaicenia doszły raczki Carambelus Puer i krewetki Atyopsis Moluccensis.
I w sumie to na razie tyle.
Pozdrawiam.
Mieszkam w Warszawie/Piastowie co jednak nie było głównym powodem wyboru właśnie tego forum, ale nie będę tu Wam słodził;)
Moja przygoda z akwarystyką przez małe "a" zaczęła się dość dawno bo w 1997 lub 1998 roku.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy to chyba jakaś opatrzność czuwała nad moimi rybkami bo wcale nie miałem dużej rotacji przy mojej znikomej wiedzy. Pierwszym akwarium był 54 l Juwel. Najpierw wszystkie roślinki były sztuczne. Potem w ramach postępu pojawiły się krasnorosty . W sumie pominę jednak nudne szczegóły i zbliżę się do mniej odległego okresu.
Jedną z rybek kupioną w okolicach 2000 roku (do dziś żałuję, że nie pamiętam dokładnej daty) był "Opaczek". Jak się potem okazało Giętkoząb Groszkoplamy - Synodontis Ocellifer. Rybka jak podrosła okazała się bardzo towarzyska i wciąż chciałaby "poznawać" nowe rybki. Stwierdziłem szybko, że nie mam zamiaru bawić się w Nerona i rzucać rybek (różnego wyzwania - mamy w końcu demokrację) na trening kondycyjny do "Opaczka". Klamka zapadła - poczekam, aż rybce znudzi się życie w tym akwarium i zasiedlę je potem czymś bardziej wegańskim. Później próbowałem dobrać jej jakieś towarzystwo, ale "zachorowałem" w międzyczasie na krewetki. W związku z tym nie udało mi się dopasować odpowiedniej rybki aby jej "Opaczek" nie przetrenował, a ona sama nie była zagrożeniem dla dalszych planów.
...
Jest rok 2014, grudzień, dokładnie 25. Wracam do Warszawy nakarmić rybkę, a tu niespodzianka.
Z dobrych wiadomości była jedna - nie musiałem już czekać, aż rybce znudzi się życie.
Z złych była taka, że los zdecydował za nią. Los zdecydował również za akwarium, moją szafkę pod akwarium i jej zawartość jak również za dębową klepkę w moim pokoju i dywan. W sumie było mi szkoda bo chciałem się dowiedzieć ile ta rybka dożyje.
Ale życie nie lubi próżni, żałoba trwała dwa dni (proporcjonalnie do masy ciała denata) i przystąpiłem do działania.
Padło na 112 litrowe akwarium. Pierwszymi mieszkańcami była ampularia (dobrze, że Rogatek nie pobiera opłaty za każdego ślimaka do którego poczęcia doszło w jego sklepie - przez własną ciekawość bym splajtował bo pozwoliłem wykluć się 1 kokonowi + 3 innym, których nie zauważyłem:P ) i military helmet co po zmroku jak ten Batman hula do dzisiaj.
Potem doszły krewetki RC (ale, że nie mam do nich pilota to same muszą się sterować) i Danio Perłowe.
Szybko mi zabrakło miejsca na ślimaki, a i przydałoby się gdzieś "gorszy sort" krewetek (biało-czerwonych patriotów) oddzielić więc skleiłem felerne 54 l i mam 2 zbiorniki. Na dniach dla urozmaicenia doszły raczki Carambelus Puer i krewetki Atyopsis Moluccensis.
I w sumie to na razie tyle.
Pozdrawiam.
-
- Admin
- Posty: 21853
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Re: Powitanie
Cześć. Witaj na Fawa
Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
-
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz sty 17, 2016 6:33 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Powitanie
Cześć
własnie znalazłem wasze forum.
Fajnie, że jesteśmy tutejsi.
Akwarium miałem jeszcze w latach 80 kiedy chodziłem do podstawówki.
Potem miałem długą przerwę i wynosząc śmieci zauważyłem zbiornik.
Doznałem olśnienia. Zbiornik okazał się szczelny. 54 l. I odpaliłem sobie LT. Mam już go 4 lata.
Właśnie umierają mi neonki z pierwotnej obsady. Nie sądziłem, że one tyle żyją
Nie wszystko idzie idealnie bo niestety kiedyś tam nabyłem standardową pokrywę diversa i roślinki rosną na środku a po bokach średnio. Ale inwestowanie w ten baniak na razie odpuszczam ponieważ mam już w piwnicy 114 l. I czeka tylko na remont mieszkania, bo aktualnie nie mam gdzie postawić bez inwestowania w dodatkowy (i tylko na chwilę) stolik.
Ale w oczekiwaniu na remont rozglądam się za oświetleniem, żeby nie powielać problemów- to już będę poruszał w odpowiednim dziale.
Generalnie LT jest super. Jak zbiornik dojrzał to jest bezproblemowo. Dolewam tylko wody. Ostania zmiana ziemi była 2 lub 3 lata temu- niestety nie pamiętam roku.
własnie znalazłem wasze forum.
Fajnie, że jesteśmy tutejsi.
Akwarium miałem jeszcze w latach 80 kiedy chodziłem do podstawówki.
Potem miałem długą przerwę i wynosząc śmieci zauważyłem zbiornik.
Doznałem olśnienia. Zbiornik okazał się szczelny. 54 l. I odpaliłem sobie LT. Mam już go 4 lata.
Właśnie umierają mi neonki z pierwotnej obsady. Nie sądziłem, że one tyle żyją
Nie wszystko idzie idealnie bo niestety kiedyś tam nabyłem standardową pokrywę diversa i roślinki rosną na środku a po bokach średnio. Ale inwestowanie w ten baniak na razie odpuszczam ponieważ mam już w piwnicy 114 l. I czeka tylko na remont mieszkania, bo aktualnie nie mam gdzie postawić bez inwestowania w dodatkowy (i tylko na chwilę) stolik.
Ale w oczekiwaniu na remont rozglądam się za oświetleniem, żeby nie powielać problemów- to już będę poruszał w odpowiednim dziale.
Generalnie LT jest super. Jak zbiornik dojrzał to jest bezproblemowo. Dolewam tylko wody. Ostania zmiana ziemi była 2 lub 3 lata temu- niestety nie pamiętam roku.
-
- Uzależniony
- Posty: 654
- Rejestracja: pn gru 21, 2015 9:44 pm
- Lokalizacja: Piaseczno
- Na imię mam: Lukasz
- Płeć:
Re: Powitanie
Witam jako również "świeżak"
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
Powitanie
Witaj Guzik.
Nie chce Ciebie martwić, ale to właśnie 54l Juwel zalał mi mieszkanie.
Przy najbliższej okazji może popraw mu świeżym klejem wszystkie spoiny tak na wszelki wypadek
(nie żebym się znał, ale przezorny zawsze ubezpieczony).
Nie chce Ciebie martwić, ale to właśnie 54l Juwel zalał mi mieszkanie.
Przy najbliższej okazji może popraw mu świeżym klejem wszystkie spoiny tak na wszelki wypadek
(nie żebym się znał, ale przezorny zawsze ubezpieczony).
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Powitanie
z tego co się doczytałem, to jemu też.Minoar pisze:właśnie 54l Juwel zalał mi mieszkanie
Pozdrawiam Marcin
-
- Bywalec
- Posty: 89
- Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
- Lokalizacja: Jelonki
- Na imię mam: Szymon
- Płeć:
Powitanie
Mój był szczelny kilkanaście lat, aż przestał.
Gdzieś chyba na forum jest jakiś temat o trwałości tych połączeń.
Nic nie jest dane na wieki, a jak jest to używany to nie wiadomo ile lat ma już ten klej.
Ja tam wole dmuchać na zimne i jak będę za parę lat robił restart w swojej 112 to też łączenia świeżym klejem przelecę.
Gdzieś chyba na forum jest jakiś temat o trwałości tych połączeń.
Nic nie jest dane na wieki, a jak jest to używany to nie wiadomo ile lat ma już ten klej.
Ja tam wole dmuchać na zimne i jak będę za parę lat robił restart w swojej 112 to też łączenia świeżym klejem przelecę.
-
- Zapaleniec
- Posty: 206
- Rejestracja: ndz sty 11, 2015 12:22 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Igor
- Płeć:
Powitanie
Minoar, takie "przelecenie" nic nie da. A przynajmniej niewiele. Może też pogorszyć jak popełnisz gdzieś błąd, bo starą "fugę" trzeba będzie wyciąć, żeby to w ogóle miało sens.
Jeśli już to trzeba by całość rozkleić, dokładnie oczyścić i skleić na nowo. Ale tutaj przydałoby się choć trochę doświadczenia. Najlepiej zaczynać od małych akwariów.
Teściowej dwa razy rozszczelniło się akwarium 54l. Drugie wziąłem do siebie i dokładnie się przyjrzałem. Silikon po prostu puścił. Puszczał systematycznie na całej długości i szerokości szczelin, aż w końcu w pewnym miejscu doszedł do końca spoiny i zaczęło kapać. To drugie akwarium nie było stare... Jakieś 3 lata miało. Kupione jako nowe w sklepie.
Moim zdaniem było źle sklejone. Albo spoina za cienka, albo silikon kiepskiej jakości, albo słabo odtłuszczone. Albo wszystko na raz. To było markowe akwarium...
Pocieszające jest to, że takie objawy rozszczelniania są dość charakterystyczne (ale ledwo widoczne). Widać, że silikon nie trzyma już szyby - jest jakby mniej czarny. Ale trzeba się pod światło mocno przyglądać. A kto siedzi i ogląda spoiny ?
Przy zakładaniu nowego akwarium warto kupić szkło "na zamówienie" i zrobić o oczko grubsze niż "standardowe". Czyli np. jak standardowe 112l są z 6mm, to lepiej zrobić z 8mm. Albo z 6mm z solidnymi wzmocnieniami, a nie bez.
Dodatkowo jak kupujemy "na zamówienie" w dobrym miejscu to możemy się spodziewać szlifu trapezowego i ładnej spoiny, bez wystającej "fugi" (naddatku silikonu).
Szkło to podstawa naszego przyszłego akwarium. Czasem lepiej dołożyć trochę pieniędzy, a oszczędzić na czymś innym (jak np. światło, które nie musi być "markowe").
Jeśli już to trzeba by całość rozkleić, dokładnie oczyścić i skleić na nowo. Ale tutaj przydałoby się choć trochę doświadczenia. Najlepiej zaczynać od małych akwariów.
Teściowej dwa razy rozszczelniło się akwarium 54l. Drugie wziąłem do siebie i dokładnie się przyjrzałem. Silikon po prostu puścił. Puszczał systematycznie na całej długości i szerokości szczelin, aż w końcu w pewnym miejscu doszedł do końca spoiny i zaczęło kapać. To drugie akwarium nie było stare... Jakieś 3 lata miało. Kupione jako nowe w sklepie.
Moim zdaniem było źle sklejone. Albo spoina za cienka, albo silikon kiepskiej jakości, albo słabo odtłuszczone. Albo wszystko na raz. To było markowe akwarium...
Pocieszające jest to, że takie objawy rozszczelniania są dość charakterystyczne (ale ledwo widoczne). Widać, że silikon nie trzyma już szyby - jest jakby mniej czarny. Ale trzeba się pod światło mocno przyglądać. A kto siedzi i ogląda spoiny ?
Przy zakładaniu nowego akwarium warto kupić szkło "na zamówienie" i zrobić o oczko grubsze niż "standardowe". Czyli np. jak standardowe 112l są z 6mm, to lepiej zrobić z 8mm. Albo z 6mm z solidnymi wzmocnieniami, a nie bez.
Dodatkowo jak kupujemy "na zamówienie" w dobrym miejscu to możemy się spodziewać szlifu trapezowego i ładnej spoiny, bez wystającej "fugi" (naddatku silikonu).
Szkło to podstawa naszego przyszłego akwarium. Czasem lepiej dołożyć trochę pieniędzy, a oszczędzić na czymś innym (jak np. światło, które nie musi być "markowe").
Re: Powitanie
A po wuj się tak szufladkować?Guzik1976 pisze:Pytanie jeszcze: sa tutaj jacy low techowcy?
przegladam forum i jakos mi w oczy sie nie rzuciło
-
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz sty 17, 2016 6:33 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Re: Powitanie
bo szukam info o LTDein pisze:A po wuj się tak szufladkować?Guzik1976 pisze:Pytanie jeszcze: sa tutaj jacy low techowcy?
przegladam forum i jakos mi w oczy sie nie rzuciło
a inne przeglądam z ciekawości
-
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz sty 17, 2016 6:33 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Re: Powitanie
ok. przejrzałem kilka wątków i nie zauważyłem żadnego LT.Dein pisze:Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że są lołtekowcami. I są sobie lołtekowcami, dopóki się nie zorientują, że można sobie kupić wypaśniejszy sprzęt. I nawet wtedy nie czynią refleksji, że oto właśnie przestali byc lołtekowcami.
LT czyli ziemia ogrodowa i brak nawożenia itd...
to dość jasna granica.
Powitanie
Ziemia i brak nawożenia to nie są uniwersalne kryteria decydujące o tym, czy akwarium jest LT, HT czy coś pomiędzy. Udział technologii to uniwersalne kryterium.
Moje akwarium jest postawione pi razy dźwi wg zasad promowanych przez Dianę Walstad. Czyli ma ziemię, nie nawożę (chociaż to dyskusyjne - ziemia dostarcza zasobów), nie robię często podmian, słabe światło, dziadowy filtr, kupa roślin, etc. No ale w takim razie ludzie, którzy nie mają pod źwirem nawet tej ziemi, bo nie zdają sobie sprawy, ze mozna ją pod źwir wepchnąć i wspomóc tym sposobem rosliny, a sprzęt mają podobny do mojego (jeszcze ich nikt nie naciągnął na wydajny filtr najnowszej generacji), są jeszcze bardziej tru lołtek.
Nie warto się na siłę szufladkować. No chyba, że potrzebuję się podroczyć z fanami sprzętów i gadżetów rozmaitych i na siłę ustawić się w opozycji.
Moje akwarium jest postawione pi razy dźwi wg zasad promowanych przez Dianę Walstad. Czyli ma ziemię, nie nawożę (chociaż to dyskusyjne - ziemia dostarcza zasobów), nie robię często podmian, słabe światło, dziadowy filtr, kupa roślin, etc. No ale w takim razie ludzie, którzy nie mają pod źwirem nawet tej ziemi, bo nie zdają sobie sprawy, ze mozna ją pod źwir wepchnąć i wspomóc tym sposobem rosliny, a sprzęt mają podobny do mojego (jeszcze ich nikt nie naciągnął na wydajny filtr najnowszej generacji), są jeszcze bardziej tru lołtek.
Nie warto się na siłę szufladkować. No chyba, że potrzebuję się podroczyć z fanami sprzętów i gadżetów rozmaitych i na siłę ustawić się w opozycji.
-
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz sty 17, 2016 6:33 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
Powitanie
No dobra. wiem o co ci chodzi.
ja się stosuje do Diany i dla mnie to LT.
Mój szwagier nawrzucał kamyków do baniaczka, posadził dwa krzaki i wpuścił płotki bo zostały mu z wędki.
Zagląda tam jak ryb nie widać. No to w sumie też można podciągnąć pod LT
Ziemia i brak nawożenia to podstawa. Do tego odpowiednie oświetlenie itd. brak napowietrzania i filtr bez bio. Sam wiesz o chodzi.
Także pozostanę przy przyjętej na świecie definicji LT- to pomaga szukać i zdobywać informacje.
Jak ktoś tam ma ziemie i nawozi to niech sobie tak robi. Aby był efekt jak zamierzał osiągnąć i był zadowolony. To jest clue.
Tylko jak ktoś przez to rozumie, że to LT to może się ktoś przejechać bo zrozumie coś nieopatrznie i pozamiatane.
Więc jak już wiadomo o co chodzi to powtórzę pytanie: czy ktoś tutaj ma LT?
ja się stosuje do Diany i dla mnie to LT.
Mój szwagier nawrzucał kamyków do baniaczka, posadził dwa krzaki i wpuścił płotki bo zostały mu z wędki.
Zagląda tam jak ryb nie widać. No to w sumie też można podciągnąć pod LT
Ziemia i brak nawożenia to podstawa. Do tego odpowiednie oświetlenie itd. brak napowietrzania i filtr bez bio. Sam wiesz o chodzi.
Także pozostanę przy przyjętej na świecie definicji LT- to pomaga szukać i zdobywać informacje.
Jak ktoś tam ma ziemie i nawozi to niech sobie tak robi. Aby był efekt jak zamierzał osiągnąć i był zadowolony. To jest clue.
Tylko jak ktoś przez to rozumie, że to LT to może się ktoś przejechać bo zrozumie coś nieopatrznie i pozamiatane.
Więc jak już wiadomo o co chodzi to powtórzę pytanie: czy ktoś tutaj ma LT?
Powitanie
Alie to nie ma znaczenia, że ma regulację mocy. Koniec końców działa tez jako filtr biologiczny i napowietrzacz.
Tedy podajesz śtuczne kryteria. Przychodzi upał, włączam dodatkowe bąbelki i przestaję mieć LT? Ktoś inny ma super wydajny filtr, który robi za napowietrzacz i za filtr biologiczny (chyba, że płuczesz obsesyjnie, żeby się broń Boziu jakieś życie w nim nie rozwinęło) i upiera się, że ma LT, chociaż na dobrą sprawę rozkręcony LT nie potrzebuje filtra jako takiego. Poczebuje czegokolwiek, co przemiesza wodę i napowietrzy tym samym.
Eniłej - dużo osób nie widzi sensu, żeby deklarować, czym jest jego akwarium. Bo LT ma różne oblicza, a większość baniaków to typ kombinowany, łączący rozmaite patenty i modyfikowany wedle potrzeb.
Tedy podajesz śtuczne kryteria. Przychodzi upał, włączam dodatkowe bąbelki i przestaję mieć LT? Ktoś inny ma super wydajny filtr, który robi za napowietrzacz i za filtr biologiczny (chyba, że płuczesz obsesyjnie, żeby się broń Boziu jakieś życie w nim nie rozwinęło) i upiera się, że ma LT, chociaż na dobrą sprawę rozkręcony LT nie potrzebuje filtra jako takiego. Poczebuje czegokolwiek, co przemiesza wodę i napowietrzy tym samym.
Eniłej - dużo osób nie widzi sensu, żeby deklarować, czym jest jego akwarium. Bo LT ma różne oblicza, a większość baniaków to typ kombinowany, łączący rozmaite patenty i modyfikowany wedle potrzeb.
-
- Bywalec
- Posty: 73
- Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
- Lokalizacja: Mokotów
Re: Powitanie
No to ja już nic nie wiem.
Jeśli mam akwarium które spełnia następujące warunki:
- ziemia pod żwirem
- stoi na parapecie
- roślinność aż kipi
- zwierząt mało
- przekarmiane (dwójka dzieci...)
- ostatnia podmianka była w listopadzie
ale z drugiej strony:
- jest w nim jakiś filtr (pat mini)
- oraz stoi dość wysoko (jak by nie było parapet, to już chyba nie low ale co najmniej medium tak na wzrost)
to to w końcu jest lt czy nie jest lt? Czy muszę poszufladkować? I czy powiniennem chcieć?
Jeśli mam akwarium które spełnia następujące warunki:
- ziemia pod żwirem
- stoi na parapecie
- roślinność aż kipi
- zwierząt mało
- przekarmiane (dwójka dzieci...)
- ostatnia podmianka była w listopadzie
ale z drugiej strony:
- jest w nim jakiś filtr (pat mini)
- oraz stoi dość wysoko (jak by nie było parapet, to już chyba nie low ale co najmniej medium tak na wzrost)
to to w końcu jest lt czy nie jest lt? Czy muszę poszufladkować? I czy powiniennem chcieć?
Powitanie
Masz medium. Ze względu na to, że nie stoi na podłodze! Słusznie zauważyłeś.
Co do karmienia - dwójka dzieci, ale co jaki czas? I na ile ryb?
Ludzie nie podają podstawowych danych i udają, że mają LT, a jak się wgłębi w temat, wychodzi jakieś szydło z worka. A to nielegalny napowietrzacz, a to dyskretne doświetlenie, jak nikt nie patrzy, a to karmienie większymi porcjami, niż ustawa przewiduje, a to w końcu zamiast najtańszego piasku jakieś markowe wynalazki!
Co do karmienia - dwójka dzieci, ale co jaki czas? I na ile ryb?
Ludzie nie podają podstawowych danych i udają, że mają LT, a jak się wgłębi w temat, wychodzi jakieś szydło z worka. A to nielegalny napowietrzacz, a to dyskretne doświetlenie, jak nikt nie patrzy, a to karmienie większymi porcjami, niż ustawa przewiduje, a to w końcu zamiast najtańszego piasku jakieś markowe wynalazki!
-
- Bywalec
- Posty: 73
- Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
- Lokalizacja: Mokotów
Re: Powitanie
Jeśli krewetki wiślane traktować na równych prawach z rybami, i nie robić różnic na wielkość żyjątek, a jeno wstawić arbitralnie przyjęty cenzus "poważności" (powyżej 1 cm od pyska do podstawy ogona, brak muszli), wychodzi mi 1/7 dziecka na rybę równoważnikową. Przy czym karmienie jest egzogeniczne (mam nadzieję).
Re:guzik - wyjaśniając to co się dzieje w tym wątku - jeden z podstawowych rodzajów magii nosi wdzięczne (choć anglosaskie) miano "foolamancy". Jest to magia działająca na zasadzie nałożenia na elementy rzeczywistości poznawanej maski absurdu, i dzięki temu umożliwia przejrzenie osnowy rzeczywistości i wgląd w istotę jestestwa. Zainteresowanych mogę odesłać do przepięknego komiksu "erfworld" - http://www.erfworld.com" onclick="window.open(this.href);return false; - jest tam pełne archiwum od odcinka #1.
Re:guzik - wyjaśniając to co się dzieje w tym wątku - jeden z podstawowych rodzajów magii nosi wdzięczne (choć anglosaskie) miano "foolamancy". Jest to magia działająca na zasadzie nałożenia na elementy rzeczywistości poznawanej maski absurdu, i dzięki temu umożliwia przejrzenie osnowy rzeczywistości i wgląd w istotę jestestwa. Zainteresowanych mogę odesłać do przepięknego komiksu "erfworld" - http://www.erfworld.com" onclick="window.open(this.href);return false; - jest tam pełne archiwum od odcinka #1.