Mam pytanie z jakich drzew można wkładać do akwarium?
Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka
Korzeń
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
-
- Gaduła
- Posty: 159
- Rejestracja: pn gru 21, 2009 11:59 am
- Lokalizacja: Białołęka
- Płeć:
Re: Korzeń
U mnie w akwarium: wiąz, olcha czarna, topola, klon jesionolistny, wierzba - korzenie (znalezione martwe i suche, włożone do akwarium bez preparowania). Orzech włoski, olcha czarna - gałęzie - umieszczone w akwarium bez preparowania (olcha - martwa gałąź z korą, orzech bez kory - sucha gałąź prosto z drzewa).
Ostatnio zmieniony śr mar 30, 2016 7:06 pm przez Frosch, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Korzeń
To zależy jakie masz akwarium.
Najczęściej unika się korzeni z drzew iglastych.
Ale nie oznacza to, że nie można takiego korzenia włożyć do akwarium.
Najbezpieczniej: korzenie ze sklepu akwarystycznego, dalej korzenie pozyskane samoistnie wyłowione ze zbiorników wodnych, korzenie z torfowisk... I najlepiej jakby to były korzenie z drzew liściastych.
Mniej bezpiecznie: korzenie z drzew iglastych. A jeśli już to dobrze wysuszone (takie, które długo leżały bez dostępu wilgoci) lub długo przebywające w zbiorniku wodnym (utopione od długiego czasu).
Na pewno nie mogą śmierdzieć zgnilizną, nie powinny być spleśniałe, spróchniałe (chociaż, jeśli masz ochotę na taki korzeń, to kto Ci zabroni?).
Najczęściej unika się korzeni z drzew iglastych.
Ale nie oznacza to, że nie można takiego korzenia włożyć do akwarium.
Najbezpieczniej: korzenie ze sklepu akwarystycznego, dalej korzenie pozyskane samoistnie wyłowione ze zbiorników wodnych, korzenie z torfowisk... I najlepiej jakby to były korzenie z drzew liściastych.
Mniej bezpiecznie: korzenie z drzew iglastych. A jeśli już to dobrze wysuszone (takie, które długo leżały bez dostępu wilgoci) lub długo przebywające w zbiorniku wodnym (utopione od długiego czasu).
Na pewno nie mogą śmierdzieć zgnilizną, nie powinny być spleśniałe, spróchniałe (chociaż, jeśli masz ochotę na taki korzeń, to kto Ci zabroni?).
-
- Zapaleniec
- Posty: 440
- Rejestracja: śr kwie 03, 2013 4:32 pm
- Lokalizacja: Brwinów
- Płeć:
Re: Korzeń
W swoich zbiornikach stosowałem/stosuję korzenie lub gałęzie: wiśni, brzozy, olchy, klonu, dębu, robinii, wierzby i sosny. Z moich doświadczeń wynika, że:
- nie należy stosować drewna świeżego, pobranego z żywego drzewa - pomimo zastosowania żmudnych działań preparacji drewno takie pleśnieje oraz wytwarza dużą ilość niepożądanych związków,
- stosować tylko drewno dokładnie okorowane - w miejscach gdzie pozostanie kora bardzo szybko rozwiną się procesy gnilne,
- unikać stosowania drewna bez uprzedniej preparacji (moczenia, gotowania), szczególnie gatunków posiadających dużą ilość garbników (dąb, orzech, olcha, itp.), wyjątkiem są zbiorniki gdzie wskazane jest wprowadzenie garbników do wody (to już odrębny temat),
- najlepiej pozyskać drewno ze zbiorników naturalnych, szczególnie z rzek, gdzie leżało przez wiele lat (unikać drewna leżącego w miejscach zamulonych).
- drewno z naturalnych zbiorników wystarczy wyczyścić, wyparzyć gorącą wodą i nadaje się do użycia w akwarium. Drewno przesuszone najlepiej moczyć zależnie od gatunku przez 3 - 5 miesięcy zmieniając co jakiś czas wodę, następnie wyparzyć. W przypadku małych kawałków drewna można je wygotować co znacznie przyspiesza proces przygotowywania do użytku.
- odnośnie drewna sosny, to stosowałem tylko wyjęte z rzeki i wybierałem takie aby wyglądało na bardzo długo leżące w wodzie.
- nie należy stosować drewna świeżego, pobranego z żywego drzewa - pomimo zastosowania żmudnych działań preparacji drewno takie pleśnieje oraz wytwarza dużą ilość niepożądanych związków,
- stosować tylko drewno dokładnie okorowane - w miejscach gdzie pozostanie kora bardzo szybko rozwiną się procesy gnilne,
- unikać stosowania drewna bez uprzedniej preparacji (moczenia, gotowania), szczególnie gatunków posiadających dużą ilość garbników (dąb, orzech, olcha, itp.), wyjątkiem są zbiorniki gdzie wskazane jest wprowadzenie garbników do wody (to już odrębny temat),
- najlepiej pozyskać drewno ze zbiorników naturalnych, szczególnie z rzek, gdzie leżało przez wiele lat (unikać drewna leżącego w miejscach zamulonych).
- drewno z naturalnych zbiorników wystarczy wyczyścić, wyparzyć gorącą wodą i nadaje się do użycia w akwarium. Drewno przesuszone najlepiej moczyć zależnie od gatunku przez 3 - 5 miesięcy zmieniając co jakiś czas wodę, następnie wyparzyć. W przypadku małych kawałków drewna można je wygotować co znacznie przyspiesza proces przygotowywania do użytku.
- odnośnie drewna sosny, to stosowałem tylko wyjęte z rzeki i wybierałem takie aby wyglądało na bardzo długo leżące w wodzie.