"Welon to nie ryba"
-
- Zapaleniec
- Posty: 346
- Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
- Lokalizacja: Tarnów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Czy tylko ja ciągle się spotykam z takim zdaniem ludzi, którzy zajmują się akwarystyką? Co z kimś nie pogadam, czy to z taksówkarzem jak wiozłam filterek do domu, czy kolegą mojego taty, czy znajomym mojego chłopaka, wszyscy wprost mi powiedzieli, że welon to nie ryba, że to się do niczego nie nadaje i polecali mi miliony innych gatunków.
Czy naprawdę welony są tak źle postrzegane przez akwarystów? Z czego to się bierze?
Ja rozumiem, że to takie wielkie rośnie i dużo brudzi, ale żeby to ją wykluczało z grona ryb?
Ciekawi mnie zdanie forumowych akwarystów
Czy naprawdę welony są tak źle postrzegane przez akwarystów? Z czego to się bierze?
Ja rozumiem, że to takie wielkie rośnie i dużo brudzi, ale żeby to ją wykluczało z grona ryb?
Ciekawi mnie zdanie forumowych akwarystów
Welonkowy potwór
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
a ja im więcej czytam o welonach i o tym, że właśnie nikt ich nie chce to tym bardziej mi się podobają też sobie kiedyś sprawię, jak będę mieć miejsce na litraż odpowiedni
Pewnie pokutuje w wyobraźni wizja złotej rybki w kuli. Ludzie tylko tak sobie wyobrażają welony a to faktycznie z akwarystyką nie ma nic wspólnego
Pewnie pokutuje w wyobraźni wizja złotej rybki w kuli. Ludzie tylko tak sobie wyobrażają welony a to faktycznie z akwarystyką nie ma nic wspólnego
-
- Zapaleniec
- Posty: 346
- Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
- Lokalizacja: Tarnów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Jakbyś miała puste swoje akwarium to spokojnie 3 małe welony, albo 2 duże byś zmieściła
Ja mam wrażenie, że przez swoja popularność tracą w oczach akwarystów. Bo "każdy" na pierwszą rybkę welona bierze, co sprawia, że stały się pospolite.
Ja mam wrażenie, że przez swoja popularność tracą w oczach akwarystów. Bo "każdy" na pierwszą rybkę welona bierze, co sprawia, że stały się pospolite.
No tak, tylko ja takie rzeczy słyszałam od ludzi, którzy się zajmują akwarystyką tak bardziej na poważnie niż kulabrenda pisze: Pewnie pokutuje w wyobraźni wizja złotej rybki w kuli. Ludzie tylko tak sobie wyobrażają welony a to faktycznie z akwarystyką nie ma nic wspólnego
Welonkowy potwór
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
to może tak: welon wytrzymały, przeżyje wiele więc hodowanie go nie wymaga finezji.
Dożywa do 20 lat, więc jak już mu założysz akwarium to latami może się nic nie zmieniać, więc się człowiek nie rozwija.
Tak sobie zgaduję, co może być przyczyną takiego a nie innego poglądu. Bo ja go nie podzielam
Dożywa do 20 lat, więc jak już mu założysz akwarium to latami może się nic nie zmieniać, więc się człowiek nie rozwija.
Tak sobie zgaduję, co może być przyczyną takiego a nie innego poglądu. Bo ja go nie podzielam
-
- Zapaleniec
- Posty: 346
- Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
- Lokalizacja: Tarnów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Ten kto raz miał welona, wie, że to nie takie prostebrenda pisze: to może tak: welon wytrzymały, przeżyje wiele więc hodowanie go nie wymaga finezji
Jak kolega Dein mi tłumaczył w jednym wątku, hodowla bardzo im zaszkodziła, ściśnięte jelitka, i każda "zgaga" to tragedia dla takiego welonka.
brenda pisze: Dożywa do 20 lat, więc jak już mu założysz akwarium to latami może się nic nie zmieniać, więc się człowiek nie rozwija.
O tym nie pomyślałam. Ale, że ja bardzo emocjonalnie podchodzę do nich to mi nie przeszkadza. Ja je traktuję na równi z moim psiakiem. To moje zwierzątka i w życiu bym ich nie oddała
Dobrze znaleźć takich ludzi. Bo ostatnio chłopak mówił, ze jego kolega zajmuje się akwarystyką, a ja że super to się zaprzyjaźnię, a on, że nie bo kolega twierdzi, że welony to, cenzurując i łagodnie mówiąc, kupa.brenda pisze: Bo ja go nie podzielam
Welonkowy potwór
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
A może właśnie o to chodzi. Że welon, jak pielęgnica papuzia. Sztuczny twór, z naturą wiele wspólnego nie ma.austen721 pisze: Jak kolega Dein mi tłumaczył w jednym wątku, hodowla bardzo im zaszkodziła, ściśnięte jelitka, i każda "zgaga" to tragedia dla takiego welonka.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4948
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Dzisiaj widziałem w sklepie Danio w 3 kolorach fluorescencyjnych
Pierwsza myśl ; to nie jest ryba
Pierwsza myśl ; to nie jest ryba
-
- Zapaleniec
- Posty: 346
- Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
- Lokalizacja: Tarnów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Tyle ryb, które nie są rybami...
A najśmieszniejsze jest to, że papuzie bardzo mi się podobają bo wyglądają na takie uśmiechnięte i szczęśliwe przez całe życiebrenda pisze: A może właśnie o to chodzi. Że welon, jak pielęgnica papuzia. Sztuczny twór, z naturą wiele wspólnego nie ma.
Welonkowy potwór
-
- Moderator
- Posty: 393
- Rejestracja: czw maja 21, 2009 3:11 pm
- Telefon: 601250868
- Lokalizacja: 100Lica
- Na imię mam: poprosturysiek
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Byłem u Suma po roślinki i widziałem piękne welonki. Proszę nie wybrzydzać bo to ładne rybki.
"WARSZAWA" T.Love (A Grochów się budzi z przepicia)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
-
- Zapaleniec
- Posty: 346
- Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
- Lokalizacja: Tarnów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Ja z pewnością nie wybrzydzam bo posiadam 4 Ale trochę to przykre jak ktoś się pyta jakie mam rybki, ja mówię, że welony, a w odpowiedzi dostaję, że welon to badziewie a nie ryba.
Welonkowy potwór
"Welon to nie ryba"
Nigdy bym nie powiedział na welona ,że nie jest ryba ,a tym bardziej badziewiem. Natomiast te ryby zwyczajnie mi się nie podobają. Dla mnie jakieś takie sztuczne są. Zastrzegam ,że to moja subiektywna opinia.
Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka
-
- Zapaleniec
- Posty: 346
- Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
- Lokalizacja: Tarnów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
No i to jest jakiś argument Komuś się nie podoba i super, mi też nie wszystkie ryby przypadają do gustu i to jest okpsyho39 pisze: Natomiast te ryby zwyczajnie mi się nie podobają. Dla mnie jakieś takie sztuczne są. Zastrzegam ,że to moja subiektywna opinia.
Welonkowy potwór
-
- Zapaleniec
- Posty: 440
- Rejestracja: śr kwie 03, 2013 4:32 pm
- Lokalizacja: Brwinów
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
I tu trafiłaś w sedno sprawy . Dokładnie o to chodzi - takie rybie mutanty z deformacjami ciała lub płetw nie są uważane przez większość akwarystów za ryby. Muszę przyznać, że po części się z tym poglądem zgadzam, bo jak widzę: pielęgnice papuzie, molinezje balonowe, glonojady weloniaste, itp, czy właśnie te "rasowe" odmiany welonów to się zastanawiam jaki zwyrodnialec mógł zrobić rybom taką krzywdę doprowadzając do wyhodowania takich mutacji ? Większość z tych ryb ma problem z pływaniem, pobieraniem pokarmu, nie wspominając już o rozmnażaniu, o ile ryby młode są jeszcze na tyle silne, że po mimo swej ułomności są w stanie w miarę normalnie funkcjonować o tyle ryby w podeszłym już wieku tylko się męczą - o ile dożyją podeszłego wieku, bo raczej to się nie zdarza u takich zdeformowanych mutacji .brenda pisze: A może właśnie o to chodzi. Że welon, jak pielęgnica papuzia. Sztuczny twór, z naturą wiele wspólnego nie ma.
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Mój mąż zootechnik zawsze mi zwraca uwagę, żebym nie myliła pojęć "chów" i "hodowla". To pierwsze większość z nas uprawia w akwarium. To drugie to już wyższa szkoła jazdy polegająca na świadomym rozrodzie, planowaniu na kilka pokoleń do przodu i dobieraniu rodziców tak, żeby uzyskać określone cechy u potomstwa. A właśnie wielony niestety są jednym z tych gatunków, gdzie hodowla zwykle polega na pogłębianiu deformacji utrudniających rybkom życie w celu osiągnięcia pewnych walorów estetycznych.
Inna sprawa, że identycznie wygląda hodowla wielu ras psów, tak że wyglądają dziś jak karykatury tych samych ras sprzed zaledwie kilkudziesięciu lat. A mimo to nikt nie mówi, że "ten pies to nie pies" (chociaż ja czasem mówię, że te maleńkie to szczurki, nie psy )
Inna sprawa, że identycznie wygląda hodowla wielu ras psów, tak że wyglądają dziś jak karykatury tych samych ras sprzed zaledwie kilkudziesięciu lat. A mimo to nikt nie mówi, że "ten pies to nie pies" (chociaż ja czasem mówię, że te maleńkie to szczurki, nie psy )
-
- Moderator
- Posty: 393
- Rejestracja: czw maja 21, 2009 3:11 pm
- Telefon: 601250868
- Lokalizacja: 100Lica
- Na imię mam: poprosturysiek
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Zaraz się okaże w tym temacie że gupik dzisiejszy to nie ryba. Bo inaczej wygląda niż ten złowiony w stanie dzikim. To my ludzie którzy też się różnimy od tych praprzodków zmieniamy ten świat. Zmieniamy faunę i florę.
"WARSZAWA" T.Love (A Grochów się budzi z przepicia)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
-
- Zapaleniec
- Posty: 379
- Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Na imię mam: Agata
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
tak. Ale ewolucja zmienia organizmy tak, żeby jak najłatwiej im było przetrwać. Żeby były "funkcjonalne".
Gupiki zmieniano tak, żeby były jak najładniejsze i chyba nie ma to skutków ubocznych dla ich zdrowia.
A welony w procesie zmian po prostu zdeformowano.
Ale ponawiam: nie moja opinia, spekuluję sobie tylko skąd się innym może brać
Gupiki zmieniano tak, żeby były jak najładniejsze i chyba nie ma to skutków ubocznych dla ich zdrowia.
A welony w procesie zmian po prostu zdeformowano.
Ale ponawiam: nie moja opinia, spekuluję sobie tylko skąd się innym może brać
-
- Arcymistrz
- Posty: 4948
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Mam wrażenie że "Welon to nie ryba" to skrót do "welon to nie ryba akwariowa"
Pierwsze welony były trzymane w oczkach przydomowych. Ich piękno można zobaczyć patrząc na nie z góry.
Np. welon teleskopowy w akwa jest obrzydliwy . Wygląda na chorą rybę, tylko im współczuć.
Podobnie jest z czerwonym kapturkiem, z welonem balonowym itd.
Natomiast patrząc na te rybki z góry wyglądają fantastyczne.
Ich sposób pływania z przedziwnymi naroślami oraz kolorowym welonem sprawiają że chce się na nie parzyć.
Ponoć dopiero od niedawna wyhodowano welony akwariowe.
Są zdecydowanie mniejsze i krócej żyją.
Patrząc na nie z boku przypominają rybę.
Pierwsze welony były trzymane w oczkach przydomowych. Ich piękno można zobaczyć patrząc na nie z góry.
Np. welon teleskopowy w akwa jest obrzydliwy . Wygląda na chorą rybę, tylko im współczuć.
Podobnie jest z czerwonym kapturkiem, z welonem balonowym itd.
Natomiast patrząc na te rybki z góry wyglądają fantastyczne.
Ich sposób pływania z przedziwnymi naroślami oraz kolorowym welonem sprawiają że chce się na nie parzyć.
Ponoć dopiero od niedawna wyhodowano welony akwariowe.
Są zdecydowanie mniejsze i krócej żyją.
Patrząc na nie z boku przypominają rybę.
-
- Guru
- Posty: 2966
- Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
- Telefon: 531694684
- Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
- Na imię mam: Lukasz
- Płeć:
"Welon to nie ryba"
Prawde mowiac welon jest odmiana hodowlana karasia ozdobnego i tutaj mozna sie doszukiwac roznych podtekstowmiro pisze: Mam wrażenie że "Welon to nie ryba" to skrót do "welon to nie ryba akwariowa"
"Welon to nie ryba"
Welony są fajne, tylko trochę biedne. Nie ma ryb-nieryb. Są tylko skrzywdzone ryby-kaleczniaki.
Dla mnie to pod pewnym względem nadryby. Złota rypka obok falbaniastego, oczojebnego bojownika to archetyp rypki akwariowej.
Sól w oku tych, którzy mają niezdrowe ambicje - poszczegają akwarystykę, jak drogę na szczyt, gdzie kolejne etapy to zwierzęta coraz bardziej oryginalne, nieudomowione i wymagające. Reszta to amatorszczyzna i pseudoakwarystyka. Tacy ludzie otwarcie lub w podtekście nawijają o dojrzewaniu. Dojrzali do tego, żeby pozbyć się kolorowych, "dziecinnych" ryp i kupić szaro-bure, dzikie, niezbrukane ludzką łapą, bo mają takie interesujące zachowania i zrobić dla nich jakieś szaro-bure otoczenie, świadczące o profesjonalizmie i niebywałym smaku właściciela. Część z ludzi, którzy "dojrzeli" do trudniejszych (teoretycznie) zadań ma jakiś ciężki kompleks i potrzebę odcinania się od wyborów dla mas i amatorów, szydząc sobie z rzeczy, które kojarzą im się z początkiem rozwoju.
Eniłej - dużo krzywdy zrobiono m.in. welonkom. Dużo prawdy w tym, że gdyby nie było popytu na dziwactwa i kaleczności, deformusy nie zostałyby wyprodukowane, a tru akwaryści może jaraliby się teraz hodowlą dzikiego karaska, tak wymagającego i niespotykanego w akwariach.
Ale to nadal ryby, tak jak chorzy i brzydcy ludzie to nadal ludzie. A kto tego nie widzi, ma pypcia na oku. Tak im powiedz - że mają pypcia na oku! Zobaczysz jak się przejmą i zamkną w sobie.
Dla mnie to pod pewnym względem nadryby. Złota rypka obok falbaniastego, oczojebnego bojownika to archetyp rypki akwariowej.
Sól w oku tych, którzy mają niezdrowe ambicje - poszczegają akwarystykę, jak drogę na szczyt, gdzie kolejne etapy to zwierzęta coraz bardziej oryginalne, nieudomowione i wymagające. Reszta to amatorszczyzna i pseudoakwarystyka. Tacy ludzie otwarcie lub w podtekście nawijają o dojrzewaniu. Dojrzali do tego, żeby pozbyć się kolorowych, "dziecinnych" ryp i kupić szaro-bure, dzikie, niezbrukane ludzką łapą, bo mają takie interesujące zachowania i zrobić dla nich jakieś szaro-bure otoczenie, świadczące o profesjonalizmie i niebywałym smaku właściciela. Część z ludzi, którzy "dojrzeli" do trudniejszych (teoretycznie) zadań ma jakiś ciężki kompleks i potrzebę odcinania się od wyborów dla mas i amatorów, szydząc sobie z rzeczy, które kojarzą im się z początkiem rozwoju.
Eniłej - dużo krzywdy zrobiono m.in. welonkom. Dużo prawdy w tym, że gdyby nie było popytu na dziwactwa i kaleczności, deformusy nie zostałyby wyprodukowane, a tru akwaryści może jaraliby się teraz hodowlą dzikiego karaska, tak wymagającego i niespotykanego w akwariach.
Ale to nadal ryby, tak jak chorzy i brzydcy ludzie to nadal ludzie. A kto tego nie widzi, ma pypcia na oku. Tak im powiedz - że mają pypcia na oku! Zobaczysz jak się przejmą i zamkną w sobie.