Ostatni post z poprzedniej strony:
Ja ostatnio zrobiłam coś gorszego a też uważam, że jak coś z akwarium dotknie reszty to tamto jest brudne, jednak tylko tą rzecz przecieram a nie obsesyjnie myjęWyciągałam nadmiar zatoczków ze zbiorników i na noc w woreczku foliowym zostawiłam je otwarte (co by się nie podusiły) przy zlewie w kuchni. W nocy ów woreczek się przechylił i spora część zawartości wylała się do zlewu, a tak się złożyło, że tego dnia nie chciało mi się zmywać (na szczęście była to tylko jedna miska). Nazajutrz wchodząc do kuchni zastałam większość zatoczków w zlewie i na misce, w której jadam zupy!!! Miska wyparzona, a zatoczki wylądowały w łazience w małym wiaderku po sałatce
Ale aby nie było, opieprz od narzeczonego zebrałam.