preparowanie korzenia

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

preparowanie korzenia

#1

Post autor: dune »

Hej hej :)
Mam pytanie jak przygotowujecie korzenie do akwarium?
Oczywiscie takie kupione w sklepie akwarystycznym, nie z lasu ;)
Czytałam ostatnio, ze nie powinno sie ich gotować bo potem zaczynają sie rozkładać...
Do tej pory gotowałam w solonej wodzie, to były takie korzenie masakrycznie farbujące wodę.
Potem miałam korzenie opuva, one nie farbują wody i toną od razu, więc tylko dokładnie płukalam i moczylam chwilę w słonej wodzie.
Miałam tez taki korzeń z cienkimi gałązkami, jasno beżowy - taki po 80-90 zeta
bardzo lekki, nietonący, zrobilam jak z opuvą, ale musiałam obciążyć kamieniem w akwarium, po ok 3 tyg nasiąkł odpowiednio.
Teraz znowu kupiłam taki korzeń, a że nie mam jeszcze akwarium, moczę go w wodzie zeby zatopic,
tez go dobzr wyplukalam i namoczylam w mocno słonej wodzie.
Ale na powierzchni wody ciągle tworzy sie mętno/brązowy kożuch a korzeń wyjęty z wody
nieładnie pachnie, jakby sie zaczął rozkładac....
wodę zmieniam raz dziennie,płuczę korzeń a następnego dnia znowu kozuch...to trwa juz 1,5 tygodnia. Moze korzeń jakis lewy...
Nie wiem jak takie cos wsadzic do akwarium, pomijając juz fakt ze nadal plywa po powierzchni
...tak mi się wydaje...
Awatar użytkownika

grazdar1
Uzależniony
Posty: 693
Rejestracja: wt wrz 08, 2009 11:04 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#2

Post autor: grazdar1 »

xd
Ostatnio zmieniony pn lis 29, 2010 9:08 pm przez grazdar1, łącznie zmieniany 1 raz.
grazdar1
Awatar użytkownika

Autor
dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#3

Post autor: dune »

No nie cuchnie, na razie nieładnie pachnie. Wode zmieniam raz dziennie, napisałam, pluczę korzeń ostrym strumieniem prysznica i zanurzam w nowej wodzie.
Nie wygotuję go, jest za duzy, moge jedynie przelewac slonym wrzątkiem.
Poprzednich korzeni nie gotowałam (oprócz tego który tak koszmarnie farbował) i bylo ok.
...tak mi się wydaje...
Awatar użytkownika

grazdar1
Uzależniony
Posty: 693
Rejestracja: wt wrz 08, 2009 11:04 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#4

Post autor: grazdar1 »

xd
Ostatnio zmieniony pn lis 29, 2010 9:09 pm przez grazdar1, łącznie zmieniany 1 raz.
grazdar1
Awatar użytkownika

fajerka
Fanatyk
Posty: 1770
Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
Lokalizacja: Warszawa Rembertów
Na imię mam: Asia
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#5

Post autor: fajerka »

ja wrzuciłam red moory do akwa i fakt pokryła je taka wydzielina, którą chętnie jedzą krewetki. Poprzedni red moor też tak się zachowywał a potem mu przeszło ;) więc się nie przejmuję zbytnio. Ale mi się fartuch nie robi

ja tylko myję w ciepłej wodzie, nie gotuję

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#6

Post autor: JPK »

grazdar1 pisze:można roztworem nadmanganianu potasu
I mieć potem fioletowy korzeń :wink:
Osobiście radzę przeczekać, samo zejdzie za jakiś czas.
450l + 112l :)
Awatar użytkownika

grazdar1
Uzależniony
Posty: 693
Rejestracja: wt wrz 08, 2009 11:04 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#7

Post autor: grazdar1 »

xd
Ostatnio zmieniony pn lis 29, 2010 9:09 pm przez grazdar1, łącznie zmieniany 1 raz.
grazdar1
Awatar użytkownika

Autor
dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#8

Post autor: dune »

Moich starych red murów ;) - dzięki Fajerka za podrzucenie nazwy - nic nie pokrywalo w akwarium, ale wiem o co chodzi - widzialam to w kakadu. Za to brudziły ręce, i zawsze jak je myłam woda nie była czysta. Jeden jest porośnięty wielkim microsorium, siedzi w akwariach różnych juz 2 lata i nigdy brzydko nie pachniał.Po zakupie umylam go tylko i wsadziłam do akwarium, nie bylo na powierzchni zadnego kożucha.
A ten lobuz siedzi w wodzie i brudzi...Juz prawie zatonął, zaczyna sie nadawac, zeby nie ten zapach i kożuch bo to swiadczy ze tam sie cos psuje :(
Ok, potraktuje go mocno słoną wodą i zobaczymy
ale troche mnie intryguje jego zachowanie.
Przeczekuję - nie mam na razie akwarium ;) nie mam wyjscia.
...tak mi się wydaje...
Awatar użytkownika

1w0na
Zapaleniec
Posty: 261
Rejestracja: czw wrz 30, 2010 8:58 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#9

Post autor: 1w0na »

Nie mogłam znaleźć tego w sieci...
Dlaczego korzenie powinny być gotowane w osolonej wodzie?

Ja swój mangrowiec (podobno najintensywniej i najdłużej farbujący) wygotowałam w samej wodzie, bo soli akurat nie miałam po ręką.
Co pół godziny zmieniałam wodę i korzonek nie farbuje, nie pleśnieje, a ni nic podobnego...
Ostatnio zmieniony czw lis 11, 2010 4:19 pm przez 1w0na, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

grazdar1
Uzależniony
Posty: 693
Rejestracja: wt wrz 08, 2009 11:04 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#10

Post autor: grazdar1 »

xd
Ostatnio zmieniony pn lis 29, 2010 9:10 pm przez grazdar1, łącznie zmieniany 1 raz.
grazdar1

EyeQueue
Uczestnik
Posty: 35
Rejestracja: sob paź 30, 2010 9:31 pm
Lokalizacja: Rembertów (+Ursynów)
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#11

Post autor: EyeQueue »

grazdar1 pisze:można roztworem nadmanganianu potasu
Misquamacus pisze:I mieć potem fioletowy korzeń
Jak ręce włożysz do takiego roztworu, będą fioletowe? A może jednak brązowe?
Korzeń odkaża się tym bardzo ładnie, przybierając przy tym ciemnobrązowy kolor, który niestety nie jest trwały i po jakimś czasie znika.
Pozdrawiam
Si possides amicum, in tentatione posside eum et non facile credas illi. (Sir 6:7)
Ceterum censeo Unionem Europaeam esse delendam. (EyeQueue)

ʎuмızp ozpɹɐq ʇsǝ! ʇɐıмş
Awatar użytkownika

Autor
dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#12

Post autor: dune »

1w0na pisze:Nie mogłam znaleźć tego w sieci...
Dlaczego korzenie powinny być gotowane w osolonej wodzie?

Ja swój mangrowiec (podobno najintensywniej i najdłużej farbujący) wygotowałam w samej wodzie, bo soli akurat nie miałam po ręką.
Co pół godziny zmieniałam wodę i korzonek nie farbuje, nie pleśnieje, a ni nic podobnego...
Sól dezynfekuje, odkaża również konserwuje.
Gotowanie podobno przyspiesza rozkład
Tez juz sama nie wiem bo rożnie mozna wyczytac
...tak mi się wydaje...

szyba140790
Uczestnik
Posty: 40
Rejestracja: pt paź 08, 2010 10:33 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#13

Post autor: szyba140790 »

Można płukać -czasem to wystarczy ale nie zawsze.Po co później znowu wyciągać korzeń i go gotować robiąc sobie dodatkową robotę i zamieszanie w akwarium?
Najlepiej przegotować w soli kilka razy(wymieniając przy tym wodę),później ze dwa razy w czystej wodzie bez soli,taka kuracja wybija robale,sprawi ,że korzonek będzie farbował bardzo słabo albo wcale a przy tym na pewno będzie tonął :)

Ja zawsze tak robię i nie mam większych problemów :)
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#14

Post autor: sum »

szyba140790 pisze: a przy tym na pewno będzie tonął
nie zgodzę się co do tej pewności.Gotowałem kilkanaście razy w solance,kilka razy w czystej wodzie,moczyłem długi czas a ten skurczybyk i tak gdyby nie kamień to by wypływał.Trwało to o ile dobrze pamiętam około dwa miesiące.Dużo zależy od tego z jakiego jest drzewa.Ten który długo udawał boję nie wiem z czego był.Wcześniej preparowałem mniejszy dębowy i tu zatopienie nastąpiło dużo szybciej.
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
Awatar użytkownika

Autor
dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#15

Post autor: dune »

Z mojego doświadczenia, mangrowce i opuvy toną od razu, natomiast red moory to chyba najgorsze korzenie do zatapiania...Z poprzednim tez sie bujalam ok 1 mies a i tak skończyło sie na dociążeniu kamieniem w akwarium, a był wygotowany.
Obecny redmoor ma rozpiętość skrzydeł ponad 80 cm...nie mam go jak wygotowac,
zresztą gotowanie w wielu miejscach odradząją, a i tak nie przyspiesza tonięcia red moorów
...tak mi się wydaje...

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#16

Post autor: JPK »

Faktycznie, red moory to śliczne korzenie, ale niestety zatapia je się tragicznie ...
W małym akwarium, w którym robiłem kompozycję z red moorów po prostu związałem je żyłką, tak jak mi pasowało i do tego przywiązałem kawałek łupka, tak żeby nie było go widać, a jednocześnie ściągał je do dna ;) Skuteczne, po miesiącu można odciąć :evil:
450l + 112l :)
Awatar użytkownika

fajerka
Fanatyk
Posty: 1770
Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
Lokalizacja: Warszawa Rembertów
Na imię mam: Asia
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#17

Post autor: fajerka »

mój najbardziej oporny red-moor tonął 1,5 miesiąca ale był mocno wyschnięty (a przez to tańszy). Przycisnęłam kamieniem i czekałam

mangrowce toną jak skała od razu

Nigdy sklepowych korzeni nie gotowałam, myłam tylko w ciepłej wodzie i już

Balbinka
Zapaleniec
Posty: 284
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 7:16 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#18

Post autor: Balbinka »

No dobrze, a jak postepowac z korzeniami, ktore przyszly razem z akwarium - byly uzywane przez jakis czas w akwa zimnowodnym z kilkoma gatunkami zlotych rybek w sumie bylo ich tam 10 szt. Gotowanie odpada, bo korzonki sa zbyt duze (akwa ma 260 l), sa mokre i nie wiem czy nie mialy jakis 'problemow zdrowotnych' jak to uzywane. Chce je zatrzymac, bo maja przepiekne ksztalty - nazwalam je gargulcami :) MOge zafundowac im polewanie wrzatkiem i kapiel w nadmanganianie potasu w plastikowej misce. Jedna metode czy obie zastosowac?
260 l szczescia: 26 bystrzyków amandy, 4 kiryski pigmejki, 3 kiryski pandki, 10 razbor galaxy, 13 modrooków gertrudy, 12 promienniczek wernera, 7 raczków orange, helenki w ilosci neiznanej,
17 l - krewetki
Awatar użytkownika

Autor
dune
Fanatyk
Posty: 1255
Rejestracja: śr lip 08, 2009 11:54 am
Lokalizacja: ...
Na imię mam: Pilar
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#19

Post autor: dune »

Wydaje mi sie ze przede wszystkim je trzeba porządnie umyć, jeżeli nie są obrośnięte mchem np. Sprawdz czy nie brudzą ręki, takim jakby zbutwieniem. Moze wystarczy je potraktować ostrym strumieniem prysznica, różne brudki moga sie kryc w zakamarkach.
A jezeli chodzi o metody to chyba mozesz zastosowac i dwie na raz - chyba nie powinno to zaszkodzic, korzenie i tak juz pewnie b ciemne to im nadmanganiam nie zaszkodzi swoim brązem :) I lepiej ich nie przesuszaj, bo mogą miec od nowa problemy z zatonięciem.
Mój mangrowiec, który za pierwszym razem zatonął jak skała, po pół roku poza akwarium dryfował po powierzchni jak styropian :D szczęśliwie nie tak długo jak red moory
...tak mi się wydaje...

Balbinka
Zapaleniec
Posty: 284
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 7:16 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: preparowanie korzenia

#20

Post autor: Balbinka »

Dzieki - moze bede trzymac w wiadrze do uruchomienia akwarium. Wykonam obie procedury i mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK.
260 l szczescia: 26 bystrzyków amandy, 4 kiryski pigmejki, 3 kiryski pandki, 10 razbor galaxy, 13 modrooków gertrudy, 12 promienniczek wernera, 7 raczków orange, helenki w ilosci neiznanej,
17 l - krewetki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólny - Roślinność”