Strona 44 z 61

Re: Nasze bojowniki ;)

: pt lis 18, 2011 11:24 pm
autor: matka siedzi z tyłu

Ostatni post z poprzedniej strony:

Ładny motylek :)
nimka pisze:Sprzedawca-kretyn żeby udowodnić sobie "jaki to on fajny" na złość mi wrzucił go do akwarium (20l) gdzie pływał już inny samiec bojownika.
:shock:

Re: Nasze bojowniki ;)

: pt lis 18, 2011 11:24 pm
autor: Fish-ka
wyglada na grzecznego ? :)

bedzie sam czy w towarzystwie ?

Re: Nasze bojowniki ;)

: pt lis 18, 2011 11:47 pm
autor: nimka
Wrzuciłam go do akwarium 72l gdzie pływają kupione miesiąc temu dwie samiczki (dwie pozostałe niestety padły - ach, te Kakadu :???: chore były, ale na co to nie wiem). Umarł mi też niebieski samiec który pływał w tym akwarium - możliwe, że samiczki trochę go pogryzły i stąd złapał od nich (przez rany) chorobę. Takie jest moje podejrzenie, bo wszystkie inne ryby (13 neonków, 4 dorosłe molinezje, narybek molinezji w wieku 1 miesiąca i zbrojnik niebieski) są i były zdrowe.

Pozostałe dwie samiczki czują się bardzo dobrze.


Przed chwilą zapaliłam "kontrolnie" światło w akwarium, bo nigdzie nowego bojka nie mogłam wypatrzyć, ale jest, uff. Siedział w krzakach, bardzo dobrze schowany. Chyba przeraża go taka duża przestrzeń i towarzystwo innych ryb... :roll:
Bo skoro z Azji przyleciał to pewnie całe życie w butelce samotnie spędził :-(
Wygląda na jakieś 3-4 miesiące (w zależności pewnie od tego, czy go czymś nie faszerowali, żeby szybciej urósł).

Na razie jest grzeczny :)

Samiczki także go nie prześladują.

Re: Nasze bojowniki ;)

: pt lis 18, 2011 11:56 pm
autor: Fish-ka
a molinezje to nie za duze ? moze to one atakuja bojowniki ?

Re: Nasze bojowniki ;)

: sob lis 19, 2011 10:08 am
autor: nimka
nie atakują, przecież widzę ;)

a poza tym samiec został obgryziony (wszystkie frędzelki, czyli na pół wysokości płetw, bo był crown tailem) dopiero po wpuszczeniu samic bojownika, a molinezje są tu od pół roku. Poza tym one się zajmują sobą nawzajem, nie prześladują innych ryb.

Z samiczek zostały dwie najbardziej łagodne, nie wchodzące w konflikty.




A mój nowy bojek-widmo udaje, że go nie ma, rano tak się schował, że musiałam użyć latarki, żeby go znaleźć. Teraz też - tak tylko samiczkę zobaczy, to wieje :roll: Biedniusi taki... w ogóle nieprzystosowany do życia jest.

edit: no tak, zapomniałam napisać, bo wydało mi się to oczywiste, a takie nie jest: molinezje które mam to ostrouste, czyli te mniejsze [bo żaglopłetwe dorastają do kilkunastu cm długości podobno]. Dwie samice mają po ok. 7 cm długości, bardziej już raczej nie urosną. Do tego dwa o połowę mniejsze samczyki. Rybki te są łagodne dla pozostałych mieszkańców.

Re: Nasze bojowniki ;)

: sob lis 19, 2011 1:48 pm
autor: saintpaulia
Oj molinezyjki wcale nie są łagodne, chociaż trafiają się i takie osobniki. Moje samice molinezji ostroustej miały 10 i 11 cm i szalenie upodobały sobie polowanie na frędzle skalarów. Mimo 300 litrów, które dzieliły, molinezje musiałam wydać.

Dziwne, że bojek aż tak zestrachany. Obejrzyj go w miarę możliwości czy nic mu nie dolega. Albo spróbuj skusić do aktywności jakims przysmakiem. Kupowałam takie bidy nie raz, ale aż tak nieśmiełego nie miałam. Oby się szybko odnalazł w nowych warunkach.
Wygląda pięknie i bardzo mi przpomina z ubarwienia jednego z moich najukochańszych samczyków, którego miałam dwa lata z okładem.

Mszt - Twój niebieski samczyk, który został moim podrzutkiem cały czas pływa z poziomym pasem. Nie wygląda poza tym na zestresowanego. Dzieli 112 litrów z endlerami i samcem pielęgniczki nanacara anomala, który się go boi. Imię muszę dla tego aniołka znaleźć. Endlerów nie zjada, choć lubi żywy pokarm. Penetruje całe akwarium, za wyjatkiem jaskini smoka - mojego dziadka-zbrojnika. Tylko ten pasek mnie martwi....

Re: Nasze bojowniki ;)

: sob lis 19, 2011 3:14 pm
autor: nimka
ja wiem że molinezje nie muszą być łagodne, ale ja pisałam o moich, a moje na razie są.

Samczyk już zaczął pływać po akwarium, choć też tak jakoś niepewnie.

Oglądałam go już - nic mu nie dolega, jest zdrowy (przynajmniej w tym momencie).

Re: Nasze bojowniki ;)

: sob lis 19, 2011 7:15 pm
autor: matka siedzi z tyłu
Saintpaulia, mój niebieski samczyk też czasem ma pasek, a jest w ogóle sam :)

Re: Nasze bojowniki ;)

: sob lis 19, 2011 8:52 pm
autor: Fish-ka
wlasnie moj syn mi oznajmil ze stary Spike zjadl 18 kulek i chce jeszcze ...

mam nadzieje ze to przezyje
:/

Re: Nasze bojowniki ;)

: sob lis 19, 2011 8:56 pm
autor: saintpaulia
Ale mój pasek ma prawie stale. Mam nadzieję, że to nie jest zły objaw.

18 kulek? A gdzie to zmieścił? Trzymam kciuki, by nie odbiło się to na jego zdrowiu.

Re: Nasze bojowniki ;)

: ndz lis 20, 2011 4:29 pm
autor: Martwa_Zagadka
:( Wybaczcie że nie było mnie tak dlugo..
Co do Ruperta nie mam pojęcia czemu umarł.. wyglądał na zdrowego taki jurny chłop a nastepnego dnia już nie był o czym mowić,,:(

Re: Nasze bojowniki ;)

: ndz lis 20, 2011 4:52 pm
autor: Fish-ka
to bardzo dziwne...

a z wodą nic ci sie zlego nie zadziało ?

on sam plywal w akwa ?

[ Dodano: Nie Lis 20, 2011 5:07 pm ]
a moj Spike chyba bezproblemowo przezyl wczorajsze obzarstwo :)
nawet nie mial jakos szczegolnie powiekszonego brzucha
i od rana oczywiscie, zebrak jeden, juz wisial pod swoim kolkiem do karmienia w oczekiwaniu na kolejne kulki...ale zrobilam mu dzisiaj glodowke

Szmatek plywa w towarzystwie mikrorazborek galaxy i juz tak ze 2 tyg temu w odstepie kilku dni padly mi 2 rybki ze stada ( kupilam dorosle calkiem rybki od kogos wiec nie wiem w jakim wieku byly, bo objawow zadnych nie bylo)

Teraz postanowilam uzupelnic troszke malutką gromadke, niestety kupione rybki okazaly sie bardzo malutkie...3szt tak mniej wiecej 8mm i 2szt ponad 1 cm

Troszke sie przestraszylam po wpuszczeniu bo chyba w pierwszej chwili pomyslal ze wlalam jedzonko i troszke je ganial...ale dzisiaj juz normalnie traktuje je jak rybki tzn nie zwaraca na nie uwagi :)

Re: Nasze bojowniki ;)

: ndz lis 20, 2011 10:34 pm
autor: Martwa_Zagadka
tak sam pływał.. no i dwie ampulki + młode drobne.. no niestety miał obiedzone przez bojowniczke płetwy.. ale ładnie mu się odrastały.. był zdrowy jak wieczorem gasiłam swiatło...

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 3:13 pm
autor: Dein
Pewnie go psychicznie wykończyłaś.
matka siedzi z tyłu pisze:Saintpaulia, mój niebieski samczyk też czasem ma pasek, a jest w ogóle sam :)
Ja mam taką samiczkę od dwóch tygodni mniej więcej. W sklepie była w paski, co nie jest dziwne, biorąc pod uwagę zaawansowane ubytki płetw. Dziwniejsze, że do tej pory tych pasków nie straciła, chociaż koleżanki traktują ją pozytywnie i ona nie wydaje się być speszona szczególnie. Przez te paski trochę nie wiem, jaki ma kolor.

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 4:06 pm
autor: matka siedzi z tyłu
Dwóch moich kawalerów

Obrazek

Obrazek

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 5:16 pm
autor: Fish-ka
Ten czarny... slicznosci ;)
Taka głęboka aksamitna czerń jak u mojego Spika

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 6:01 pm
autor: matka siedzi z tyłu
Dowcip polega na tym, że on wcale nie jest czarny, tylko szafirowy :D No sam łepek ma czarny tylko.

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 6:31 pm
autor: Fish-ka
A pokaz go boczkiem ;)

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 6:36 pm
autor: matka siedzi z tyłu
A proszę Cię bardzo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 6:41 pm
autor: Fish-ka
Ach to ten z tym ślicznym ogonkiem....
Zupełnie go nie poznałam ;)

[ Dodano: Pon Lis 21, 2011 7:17 pm ]
Spike-owi ciezko zrobic dobra fotke bo zwykle siedzi z tylu z tylkiem przy grzalce
a jak juz wyplynie to jest zwykle przy przedniej szybie i wtedy pod swiatlo tez zle wychodzi :)

Obrazek

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 7:21 pm
autor: matka siedzi z tyłu
Jaki zamyślony :)

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 7:29 pm
autor: Fish-ka
jesli tylko o czyms mysli to z pewnoscia jest to jedzonko :)

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 7:33 pm
autor: saintpaulia
Przystojne te Wasze chłopaki. Spike ma fajną płetwę grzbietową :)

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 7:34 pm
autor: matka siedzi z tyłu
One wszystkie tak mają. Wołoduchy.

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 8:21 pm
autor: Dein
Co to są wołoduchy?
Fish-ka pisze:Spike-owi ciezko zrobic dobra fotke bo zwykle siedzi z tylu
To zupełnie jak Matka.

A'propos - Matko, skoro one takie ładne Ci wyjszły, koniecznie musisz je znowu rozmnożyć! Ale to koniecznie.

Ja dam trochę lasek bojowniczych, żeby przerwać ciąg samczy. Od poprzedniego przeglądu zmieniło się tyle, że morelowa nie żyje, a zastąpiła ją pasiak. Pasiaka wybrałem w sklepie, bo jest intrygująca i będzie miała ładne płetwy, jak już odrosną. Kolor ma jakiś blady, ni to brudnoróżowy, ni to fioletowy. Tu Pasiak z moją starą Czerwonką:

Obrazek

Tu wredna małpa, stara Jasna rybka, która nadal rządzi niepodzielnie i ma dzięki temu figurę prosięcia:

Obrazek

Moja najdzielniejsza z dzielnych, Niebieska. Przeżyła zabawę z kotem, po której była popruta jak stary sweterek. Przeżyła, zagoiła się, tylko zrobiła się trochę wycofana:

Obrazek

Tymczasem ścierkowa rybka nabrała wyrazistości. Jest mądra i ładna i jest zastępcą Jasnej, chociaż nadal jest najmniejsza:

Obrazek

Mam jeszcze też chłopca, który mieszka u mie od września. Jest wbrew pozorom jakiś taki malutki, że tułów to ma mniejszy od najmniejszej samicy. I kolor raz tak, a raz siak wychodzi na fotkach, bo metalyk. Normalnie nie jest atramentowy. Ma fajne refleksy turkusowe na ogonie. Chciałem go zintegrować z dziewczynami, ale Jasna powiedziała, że "nie, nie, nie ma mowy, wypad gówniarzu". No i mieszkał sobie z krewetkami, póki ich nie wyżarł. Potem mieszkały z nim większe krewetki, ale zauważyłem, że nocą uciekają z domu. Po tym, jak dwie uciekły, pozostałe eksmitowałem do dziewczyn. Więc sam mieszka i sobie gniazdo buduje, wypoczywa, je, wypoczywa, je, walczy z jakimś debilem zza przepierzenia. Ciągle coś istotnego robi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 8:43 pm
autor: Fish-ka
ta scierkowa rybka to by pasowala do mojego Szmatka :mrgreen:

Re: Nasze bojowniki ;)

: pn lis 21, 2011 8:48 pm
autor: Dein
Oczywiście. Tak pomyślałem na widok Twojego szmatka. Tylko że ona najbardziej na świecie to się kocha w Jasnej. Papuguje po niej, pływa zawsze w pobliżu, a jak był facet, to była druga w kolejce do szturmu na męskiego intruza.

Re: Nasze bojowniki ;)

: wt lis 22, 2011 10:55 am
autor: matka siedzi z tyłu
Jaka piękna ta żółta :)
Dein pisze:Matko, skoro one takie ładne Ci wyjszły, koniecznie musisz je znowu rozmnożyć! Ale to koniecznie.
Wyszły faktycznie ładne, i to jest naprawdę fantastyczna sprawa, takie rozmnażanie i wychowywanie młodych, ale potem jest kłopot z ich zagospodarowaniem. Ledwo mi się udało te 30 sztuk po ludziach rozprowadzić.

Re: Nasze bojowniki ;)

: wt lis 22, 2011 1:55 pm
autor: Martwa_Zagadka
Dein dzięki za współczucie..

piękne te wasze bojki.. mi pozostał czarno-fioletowo-niebieski Otto i fioletowa Margaret .. ni ciekawego.. w ogole jakaś padaka :(

W mych oczach błyszczy szkarłatna zazdrość diabelska :D

Re: Nasze bojowniki ;)

: wt lis 22, 2011 2:26 pm
autor: Dein
Martwa_Zagadka pisze:Dein dzięki za współczucie..
A nie ma za co. Chociaż może go nawet nie lubiłaś. Przecież inni mają ładniejsze, a Ty to nic ciekawego tylko jakiś tam czarno-fioletowo-niebieski czy inszy 8-)
Matka pisze:Wyszły faktycznie ładne, i to jest naprawdę fantastyczna sprawa, takie rozmnażanie i wychowywanie młodych, ale potem jest kłopot z ich zagospodarowaniem. Ledwo mi się udało te 30 sztuk po ludziach rozprowadzić.
Aj noł. Usiłuję się z Tobą droczyć. Dla mnie Twój przykład to najlepsza antykoncepcja. Jak mnie kusi, żeby wrzucić samiczkę mojemu rybowi, który takie ładne gniazdo zrobił, to sobie na otrzeźwienie przypominam, jak rybki wydawałaś i ile z Tobą zostało mimo nieprzeciętnej urody.

Re: Nasze bojowniki ;)

: wt lis 22, 2011 2:49 pm
autor: saintpaulia
Ścierkowo-szmatkowe rybeńki są cudne. Miałam podobną do Twojej, Dein, samiczkę - niestety zakończyła swój żywot przedwcześnie zadławiając się całym dość podrośniętym zatoczkiem. :( Ze związku owej nietypowej damy z naszym cudnym - straconym w podobnych okolicznościach Wiedźminem (ten zadławił się swoim dzieckiem) - ostały się szmtkowe bliźnięta. Dwaj chłopcy - plakaciki, tylko mniej mają złotego-żółtego koloru niż mamcia.